Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

kati znalazłam was przypadkowo bo juz nie daje rady , nie wiem juz co robic gdzie szukac pomocy pierwszy atak 15 lat temu silne kołatanie serca puls szalony wyladowałam na pogotowiu zastrzyk uspakajajacy i do domu od tego czasu moj zycie to koszmar ciągły strach i lek o serce .........silne kołatania serca , dodatkowe skurcze , kopniecia , potkniecia chlupniecia juz nie wiemjak to nazwac ale nie daje mi to zyc mam małe dzieci musze jakos funkcjonowac a ja nie potrafie 5 razy kardiolog ekg kilkadziesiat razy , holter 4 razy i dodatkowe nadkomorowe skurcze serca .Lekarz stwierdził ze to nic groznego i na moja własna prosbe przepisał beta bloker .zaden nie pomaga ostatnio od miesiaca sie mecze jak mnie złapie to 5 godzin wali bez przerwy a mnie ogarnia strach ze to zawałó ze za którymś tam szarpnieciem serce stanie lub ppeknie i bedzie koniec obecnie biore Propranolol 10 rano i 10 wieczór ale nie ma zadnej poprawy błagam ludzie pomózcie bo dłuzej tego nie wytrzymam ..........
Odnośnik do komentarza
Kati, jeśli serce masz zdrowe to jestes w komfortowej sytuacji - NIC CI NIE GROZI! Zrób sobie USG serca (jesli nie mialas robionego) zeby sie upewnic i uspokoic. Twój problem lezy w głowie - jak wiekszości z nas. Dodatkowe skurcze pomimo ze są nie groźne dla życia zawsze wywołują niepokój, a reszta, tzn czy poddasz sie i strach tobą zawładnie potegując lęki lub czy opanujesz to, zależy od Ciebie. I betablokery Ci nic nie pomogą. To juz lepiej bierz cos na uspokojenie. Na tym forum jest wiele mądrych wypowiedzi i rad jak z tym walczyć (nie przy pomocy leków) - poczytaj wczesniejsze posty.
Odnośnik do komentarza
dziekuje ale moze cos mi poradzicie na juz ..........zaczęłam brac od 5 dni Sedam czuje sie całosciowo lepiej tylko te skurcze to jest strasznie denerwujace jak mi kołacze to sie strasznie denerwuje i wtedy jeszcze bardziej mi kołacze jak sie rozszaleje serce to koniec potrafi kilka godzin mi wariowac ........boje sie tylko zawału serca ............
Odnośnik do komentarza
Wojtek biore Propranolol ale jakos mi sie to nie uspakaja .........17 mam wizyte u kardiologa musze jakos przetrwac te parę dni i zobaczymy co mi powie ......brałam juz Betalok zok , ostatnio Lokren ale tetno mi spadło do 44 na minute a serce jeszcze bardziej kołatało , brałam Bisokard i opacorden na opakordenie było najlepiej ale rozregulował mi tarczyce niedoczynnośc i musiałam go odstawic teraz nie potrafi mi lekarz dopasowac leku ......Boze zebym mogła trafic na jakiś beta bloker który by mi to wyciszył ............pozdrawiam was .....jesli ktos ma jeszcze jakis pomysł prosze o kontakt ........jesli ktos naprawde chciał by mi pomóc moge podac nawet numer mojego telefonu .....
Odnośnik do komentarza
kati ,,opacorden*jest lekiem ktory można brać tylko jakiś czas bo powoduje nidoczynnosć nerek i tarczycy,równiez go bralam przez 3.5 miesiaca i został odstawiony przez kardiologa,jest to juz dosyć silny lek.Kati wiem ,ze Ci trudno,kardiolodzy tez nie potrafią mi dopasować leku,czasami czuję się jak królik doswiadczalny.Kardiolog przepisuje taki lek,następny lek i następny a na żadnym nie widać efektu poprawy.Jeśli trafisz na dobrego kardiologa to Ci wytlumaczy jak z tym walczyć:)pozdrowionka:)poczytaj wczesniejsze posty jest tam masę dobrych rad.pozdrowionka dla wszystkich:)
Odnośnik do komentarza
Gość justynaa27
witajcie:) ostatnio prawie tu nie zagladalam z braku czasu-niestety. ostatnio duzo sie dzieje tych dobrych i mniej dobrych rzeczy ale o tym potem... kilka dni temu wrocilam z urlopu z Polski:):):) i nie musze powtarzac ze bylo cudownie!!!!!!! zero stresow zero zmartwien- tylko spotkania z przyjaciolmi i rodzinka:):) ale przedewszystkim zaskoczyla mnie moja zdrowotna sytuacja-Ja narzekajaca na skurcze i wsluchujaca sie badz co badz w kazde dodatkowe uderzenie tym razem czulam sie swietnie-ZADNYCH SKURCZAKOW! ZADNYCH!!! CISZA....... to byl wspanialy czas... wiecie i moze jestem glupia ale myslalam ze juz tak zostanie...ze to co tak czulam do tej pory minelo...jakis cud...niesety nie minelo a ja znowu wrocic do normalnosci obowiazkow pracy i mojego angielskiego zycia...a obok tego oczywiscie powrocily moje skurczaki!!!!! dzis serducho daje mi w kosc! wali co jakis czas mocniej przydusza-okropne uczucie:(:(:(:(:( wiecie zaczelam sie tak zastanawiac i moze to dziwne ale chyba moje samopoczucie i odczucia skurczow dodatkowych tkwia gdzies w podswiadomosci i psychice...bo to dziwne ze bedac na urlopie zajmujac sie czyms innym nie majac stresow ani problemow nie myslac nie liczac nie wsluchujac sie nagle wszysko mija nic nie czuje moge normalnie zyc funkcjonowac nie myslec ze cos mi tam uderza mocniej czy slabiej:):) a wracajac znowu do rzeczywistosci mojego zycia odczuwam to wszystko czasem ze zdwojona sila nie umiem tego zrozumiec??? moze wcale nie potrzebuje masy lekow ,badan,wizyt lekarskich tylko dobrego psychiatry....bo juz naprawde nie wiem? psychiatra..hehe jak to zabrzmialo:/
Odnośnik do komentarza
Do kati ja też przez pewien okres czasu byłem królikiem doświadczalnym i mądry medyk wynalazł Rytmonorm, wiesz on też do końca nie wygasza skurczy ale przynajmniej masz te 2 lub 3 dziennie a to różnica jak ktoś czuje to przez cały dzień z przerwami.
Odnośnik do komentarza
wojtku mi nawet ,,rytmonorm**nie pomaga ,jestem tak oporna na leczenie farmakologiczne:)Justyna TO PRAWDA ,że duży wpływ na nasze samopoczucie i arytmię ma równiez nastawienie naszej psychiki...Człowiek sam potrafi się tak nakręcić,i wtedy nie my decydujemy o tym co się z nami dzieje tylko nasz podświadomość,i jak cos już się zaczyna dziać wtedy wpadamy w panikę.W momencie skurczy zaczyna nas dopadać lęk strach i to właśnie on powoduje ,że tych skurczy zaczyna występować bardzo dużo,i wtedy wyobrażamy sobie już najgorsze.Cóż podswiadomosc potrafi pożądnie nami zawładnąć,ale to tylko od nas zależy czy jej na to pozwolimy.:)
Odnośnik do komentarza
Ewa. Bardzo trafnie to wszystko podsumowałaś, bo rytm serca fiziologicznie regulowany jest właśnie przez ukłd nerwowy, i od niego zależy szybkość jego skurczów. Jśli jesteśmy z jakichś powodów nadpobudliwi albo w sercu naszym występuje nadprzebodnictwo które ma większość ludzi to są takie problemy. Lekarstwa które tu wymieniacie przepisują wszyscy lekarze standarowo z listy która jest przypisana danej jednostce chorobowej wszystkim pacjentom na okrągło, a które mają ogromne skutki uboczne.
Odnośnik do komentarza
Bogdan też walczę cały czas z tymi skurczami,raz mam ich mniej a raz wiecej,są momenty że potrzebuję już tylko kroplówki bo serce sie rozbryka.I sama dobrze wiem jak działa na to wszystko lęk i strach i co potrafi z nami w takim momencie zrobić.Sam kardiolog powiedział,ze lęk i strach ktory nam towarzyszy w momencie gdy zaczynają się skurcze jest gorszy jak zawał.I naszym zadaniem osób które mają tak uciążliwą w życiu dolegliwość jest zrobić wszystko co tylko można zeby tych skurczy było coraz mniej i w końcu ustąpią calkowicie.Czyli nastawienie się psychicznie,czyli normalny tryb życia jaki prowadziliśmy przed spotkaniem z tą chorobą i przede wszytskim inne nastawienie się do życia,nie pozwólmy zeby podświadomośc która caly czas w nas jest rządzila nami.Wielu z nas tutaj przebywających pisze ,że miała robione badania,krew,holtery,echa serca,wysiłkowe itd..można by było wymieniać i nic badania nie wykazaly,wedlug tych badań jesteśmy zdrowi jak ryba a jednak czujemy te skurcze i panikujemy,wyobrażąjąc sobie najgorsze,skoro mamy serce anatomicznie zdrowe nic nam się nie może stać.Co potrafi zrobić podświadomośc ludzka z człowiekiem.Ostatnio czytałam książkę POTĘGA PODŚWIADOMOSCI,polecam:)
Odnośnik do komentarza
Ewa. Znam te klimaty. Nasze dolegliwości początek biorą w głowie .To nasza psychika i układ nrwowy na które oddziałowywują codzienne bodżce zewnętrzne wpłwają na funkcjonowanie naszego serca i naszego organizmu. Zależy tylko od sprawności naszego ukłdu nerwowego jak to odbieramy i przetważamy. Jeżeli to trafia na słbą psychike i jakieś mankamenty budowy naszych organó wewnętznych zaczynają sie kłopoty. Takie jak między innmi z rozszalałymi bodżcami elektrycznymi sterującymi sercem. Niestety to wskazuje że jednak w jakimś tam stopniu jesteśmy ułomni bo inaczej organizm by sobie poradził z wszelkimi przeciwnościami, nie oszukujmy się, i nie wmawiajmy sobie że jesteśmy zdrowi. I tu w tym wypadku proces naprawczy musimy zacząć od naszej psychiki, naszych skołatanych nerwów. To jest większa połwa sukcesu przywrucenia serca do długotrwałej spokojnej pracy. Widze że zmieżasz w dobrym kierunku. Życze Ci wytrwałści.
Odnośnik do komentarza
Do kati - ostatnio mój kardiolog zapisał mi taki lek jak mexicord 200 dobrze nawet tłumi skurcze dodatkowe komorowe ponieważ rytmonorm już nie chciał działać, myślę dlatego że długo go zażywam czasami myślę że nigdy nie wyleczę się z tego, na 23 pażdziernika mam mieć konsultację z dr. Stec w Luxmedzie w Rzeszowie nie wiem co powie doktor zobaczymy myślę o ablacji chociaż nie wiem bo w jeden dzień nie mam skurczy a wdrugi mam i tak to jest. Jak ktoś jest na forum z Przemyśla lub coś wie o Doktorze proszę o informację na e-mail wojtekpoczta@interia.eu. Z góry dzięki pozrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość COMPANIEROS
Witam mam taki problem od dluzszego czasu mam takie dziwne chwilowe skurcze zlokalizowane za mostkiem lub obok niego! bardzo sie ich boje i nie wiem co to moze byc!skurcz trwa doslownie przez chwile czasem jest bolesny a czasem nie,niekiedy przy takim skurczu mam lekki zawrot glowy!mialem robione badanie ekg ale wszystko wyszlo ok! wszedzie slysze ze to od nerwow a ja w to nie moge uwierzyc! strasznie sie boje mam 24 lata a czuje sie jak bym mial szescdziesiat! POMOZCIE
Odnośnik do komentarza
Do COMPANIEROS. Lekarz ( tylko kardiolog) musiał wystawić jakąś djagnoze. Nic o tym nie piszesz. Wspomniałś że masz 24 lata a czujesz się jak byś miał sześćdziesiąt lat. Zmobilizuj się i zacznij uprawiać systematycznie jakiś sport. Najlepiej coś co by Cie nie zniechęcało. Może w pobliż jest siłwnia na której jest wiele przyżądów do ćwiczeń, może pływanie, jazda na rowerze, bieganie, czy sporty walki. Twoje myśli skierują się wtedy w innym kierunku, serce będzie musiało zmobilizować się do prawidłowej i ciężkiej pracy. Co przyczyni się do jego prawidłowego funkcjonowania w czasie spoczynku.Regularny i ciężki trening rozładuje Twoje stresy i wewnętrzne napięcia. Powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Witam. Ale mi dzis serce po dupie dało. Macie uczucie ze serce wam bulgocze albo że sie tam coś przelewa czasami nawet tak jakby burczy, objawy jakby z żołądka ale niestety to serducho, nerwy miałem dzis duze ale staram sie opanować i nie poddawać mam nadzieje ze nie padne kiedys bo sportu w życiu nie rzuce, ide se zaraz pobiegać. 2 wrzesnia z badaniami do kardiologa ciekawe co mi powie...
Odnośnik do komentarza
Trzymaj sie, to dzis duzo od pogody zalezy bo i ja nie najlepiej sie czuje dodatkowo w sobote mialem imprezke i prawie cala niedziele przelezalem w lozku, pozniej poszedlem na meczyk i w tym upale bylo przeje...a serducho z poczatku tak mi dziwnie pracowalo ze ehh. A teraz ja tez lece na basen :)
Odnośnik do komentarza
Gość COMPANIEROS
DO BOGDAN opisujac bardziej szczegolowo,wyglada to tak: pierwsze objawy pojawily sie w wieku osiemnastu lat czyli szesc lat temu,nagle zlapal mnie taki dziwny skurcz za mostkiem az zrobilo mi sie ciemno przed oczami,i od tego czasu powtarzalo sie to coraz czesciej i czesciej az do dzis,jest to doslownie chwilowy skurcz tak 2 3 sekundy i mija,tak jakby za mostkiem miedzy zoladkiem a gardlem,pioszac ze czuje sie jak szescdziesiecio latek mowilem bardziej o swojej psychice,o swoich codziennych czarnych myslach szukania choroby i tak dalej,nie moge sobie z tym poradzic,kilka razy bylem u kardiologa i nic znaczacego nie powiedzial,robione mialem EKG poziom cholesterolu,pomiar cisnienia,tetna i wszystko bylo ok,badania krwi tez wporzadku! poprostu chcialbym znalezc odpowiedz,chcialbym aby znalazl sie ktos kto ma tak samo takie same objawy a poradzil sobie z tym i wie co to jest!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Oczywiscie pisze w podobnej sprawie. Kilka dnie temu wrocilam z Polski z wakacji wraz ze swoja corka. Podrozowalam pociagiem Intercity, ktory zderzyl sie z samochodem. Zapowiadal sie dlugi postoj w srodku pola ale nic sobie z tego nie robilam bo towarzystwo w przedziale mialam bardzo mile. Po pol godziny postoju poczulam okropny bol w klatce piersiowej, uciskajacy i nie moglam zlapac powietrza. Towarzyszylo temu ogromne przerazenie i strach o moje dziecko, milam smierc przed oczami. Ktos wezwal pogotowie. Zostalam zabrana do szpitala wraz ze swoja coreczka. Opieke mialam cudowna chociaz Pan doktor niezbyt delikatnie zasugerowal ze przyczyna jest pewnie nadwaga. Obecnie lecze sie rowniez na tarczyce. Podobnie jak w innych przypadkach zrobiono mi wszystkie badania, z ktorych nic nie wynikalo, byly prawidlowe a ja nie moglam tego zrozumiec bo bol byl okropny i nie moglam oddychac a do tego czulam jakby wielki ziemniak utknal mi w klatce piersiowej i nie moglam sie tego pozbyc. Towarzyszylo temu oslabienie i takie dziwne uczucie, ktore ciezko mi opisac bo bylame oslabiona ale momentami czulam, ze moge gory przenosic, cos na zasadzie nadpobudliwosci. Okropnie sie boje, bo mieszkam w Anglii a tutaj lekiem na wszystko jest Paracetamol i jesli on Ci nie pomorze, to zaden lekarz Ci nie pomorze. Mieszkam sama z coreczka, ktora jest przerazona a ma dopiero 7 lat. Dzisiaj stalo sie podobnie, ale bol odczuwalam caly dzien. Siostra doradzila mi krople walerianowe ale nie wiem czy to dobry pomysl. W szpitalu powiedziano mi, ze to pewnie jakis stres ale wypadku wogole nie czulam, jedynie pociag sie zatrzymal i stalismy w polu ale mnie to wogole nie przerazilo ani nie wystraszylo. Nie mam powodow do stresow. Oczywiscie sytuacje stresowe towarzysza nam caly czas ale mam na mysli silny stres. Nie wiem do kogo moge isc, bo nie sadze, zeby tutejszy lekarz okazal sie pomocny. Prosze o porady. Sami dobrze wiecie jak okropnie jest z tym zyc. Dzisiaj bol ten towarzyszyl mi przez caly dzien. jest to okropne uczucie, nie wyobrazam sobie, ze bedzie tak codzinnie albo kilka razy dziennie. Pozdrawiam i z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Do COMPANIEROS. Pisało chwilowe skurcze, więc przyjołem to jako częstoskurcz i do tego schorzenia odniosłem moje przemyślenia. Jeśli ma to być skurcz, i występujący ból dłwiący za mostkiem, (opis nie jest do końca zbyt wyczerpujący) to może świadczyć o chwilowym niedotlenieniu mięśnia sercowego. Powstaje to w wyniku braku dopływu właściwej ilości krwi do mięśnia sercowego przez którąś z tętnic wieńcowych okalających serce. Przyczyn może być kilka. Niestety aby stwierdzić dokładnie co, potrzeba szereg poważnych badań specjalistycznych, a przede wszystkim dobrej woli lekarza.
Odnośnik do komentarza
Gość COMPANIEROS
do Bodgdan Tak Bogdanie jest to chwilowy skurcz,chwilowy doslownie! Nie wystepuje przy nim bol dlawicowy raz ten skurcz jest z chwilowym bolem,ktory pojawia sie gdy skurcz jest i znika gdy skurcz sie skonczy,jednak czesciej te skurcze sa bezbolesne,w zasadzie nazwalem to skurczem ale jest to tak jakby take jak np falowanie czy trzepotanie miedzy zoladkiem a przelykiem i trwa to doslownie przez chwile,sekunde dwie,czasem po czyms takim czyje jakby cos w gardle i musze odchrzakac! sprawdzalem sobie raz dlonia bicie serca podczas tego skurczu i nie zauwarzylem zeby zmienilo rytm,no chyba ze sie mocno przestraszylem to zaczynalo bic szybciej
Odnośnik do komentarza
Do COMPANIEROS. Powiem tak, ponieważ wszystko to dzieje się jednak za mostkiem typował bym nadal na sprawy niedotlenienia mięśnia sercowego wskutek czego ma ono problem z prawidłowym funkcjonowaniem. Dobrze że trwa kilka sekund i zaraz przechodzi bo byłby poważny problem. Wspomniałeś w pierwszym poście że miałeś zawrót głowy, to już musiało trwać troszke dłużej bo wywołało chwilowe niedotlenienie muzgu. Gdyby trwało dłużej stracił Byś przytomność. Teraz zasadnicza sprawa, co jest dokładnie sprawcą tej dolegliwości. Na pewno my tego nie stwierdzimy ot tak sobie. To wymagałoby konsultacji i badań w klinice kardiologicznej żeby wykluczyć co najgorsze.
Odnośnik do komentarza
Witam. Własnie odebrałem wyniki z holtera co Wy na to?: - 100867 Qrsów - Śr. rytm 77 - Max rytm 143 - Min. rytm 38 Ponadto: - 134 poj. nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych - 28 tachykardii - 11 bradykardii Podsumowanie: W trakcie badania dominujący rytm zatokowy z MHR ok 77/min. Obserwowano kilka epizodów tachykardii zatokowej rzędu 120-140/min w godz. aktywności. W nocy długie okresy bradykardii zatokowej rzędu 38-48/min z niemiarowością zatokowa na zmianę z kilkusek. wstawkami tachykardii zatokowej max. do 110/min. PQ 0.19s QTc 360ms
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×