Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

tarczycę mam w posżatku, co prawda ft3 i 4 w dolnych granicach , ale w porżadku. Przed ciążą nie miaąłm arytmii, rok wcześniej miałam badane serce. Narazie nie biorę żadnych leków poza końskimi dawkami magnezu, po kórych sypiam normalnie i moge juz nawet leżeć na lewym boku. Czuję skurcze ale jaby ich mniej. 01 kwirtnia mam klejny holter- modlę się żeby było ich ponizej 5000 tys. Przy tamtym holetrze połowy nocy nie przespałam bo się dusiłam.........jesli wyniki będa lepsze nie bede musiaął brac żadnych leków jesli nie to isoptin bo on podobno w ciąży najbezpieczniejszy.............Dziękuję za każde słowo otuchy- nawet nie wiecie jak to dla mnie ważne.
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
Na pewno będzie lepszy wynik jak sama zauważyłaś poprawe to już wielki plus.Może twój organizm tak zareagował na spadek magnezu.Gorzką czekolade zajadaj najlepiej w połączeniu z pomarańczą lepiej sie wchłania.Często jakiś minerał utrudnia przyswajanie drugiego jak np.wapń utrudnia wchłanianie żelaza.Lepiej czerpać je z produktów czasem tak jest że te tabletki nie mają ani potasu ani magnezu jak to skomentował mój kardiolog.Ja wciąż zmieniam pożeram ilościowo a magnezu w organizmie o tyle o ile :)życzę dużo zdrówka
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich, Duńczyk - dobra robota, myślę że wielu to pomogło, wielu na to czekało. Jeśli chodzi o mnie to mam 29 lat i pociesze Was... skurcze wkryto u mnie w wieku 14 lat i mam je do dnia dzisiejszego i... nadal żyję, o czym świadczy to że właśnie pisze. Nie znalazłem postu w którym by ktos pisl ze ma ich ok 18 tys na dobe, a ja właśnie tyle mam :) i żyję normalnie. Czasami, szczególnie wieczorami, jest trudno jak zaczyna szarpac ale ROZWIĄZANIE JEST TYLKO JEDNO = IGNOROWAĆ TO. Ja wiem że moze ktos powie ze to sie nie da, albo ze *w moim przypadku to jest naprawde dokuczliwe i tak sie nie da* - DA SIĘ!!! ROZWIĄZANIE JEST TYLKO JEDNO = IGNOROWAĆ TO!!! pozdrawiam, arek
Odnośnik do komentarza
widziałm posty osób ktore maja 25 tys , 35 tys, ja mam prawie 15 tysięcy skurczy komorowych mam okropne duszności jestem w ciązy koniec 7 miesiaca - prawie 8 i sobie z tym rady nie daję a ile maszcz złozonych uderzeń i opisz dokąłdnie jakie. Dlaczego nie poddałes się ablacji?
Odnośnik do komentarza
A ja mam takie pytanie od osób które mają powyżej kilku tysięcy skurczy dodatkowych na dobę (sam mam ich niewiele - od 0 do ok. 5-10) - czy czujecie większość z nich? Bo ja sobie nie wyobrażam normalnego funkcjonowania (w sensie psychicznym) gdybym miał nawet 100 w ciągu doby - ja każdy jeden odczuwam - jeden mocniej, inny słabiej...
Odnośnik do komentarza
Witaj Lisek ja mam roznie czasem mam 1044 na godzine i na dodatek mam komorowe i nadkomorowe i jeszcze do tego tachykardie i niestety ale musze sobie z tym radzic bo lekarze by tylko leki zmieniali i sami nie wiedza od czego to jest,trzeba sie cieszyc ze serce zdrowe. A co maja powiedziec ci ktorzy maja wady serca lub maja takie obiawy z powodu jakis chorob?.Po prostu powinienes sie cieszyc,że masz tak malo i wziasc sie w gars bo nawet gdyby było inaczej to i tak bys musiał normalnie funkcjonowac (w sensie psychicznym) bo co my mamy zrobic?załamac sie czy co to i tak nic nie da bo zrobimy tylko krzywde sobie i swiojej rodzinie,a i pewnie wtedy jeszcze bardziej sie skorcze nasila i co tak w kolo?nie ma co sie pograzac tylko wziasc sie w garsc i myslec optymistycznie,wiem wiem ,ze to bardzo trudne ale chociaz sprobujcie wiem ze czasem jest bardzo bardzo ciezko i nie raz czlowiek poplacze sie bo juz nie daje rady,ale po chwili trzeba otrzec łzy i wziasc sie w garsc bo pograzanie sie tylko pogarsza sprawe.Mogłabym opisywac na forum po kilka stron ,jak mi zle jaki to los nie jest okrutny jak mnie skrzywdził,czemu akurat to ja?,czemu nikt mi nie chce pomoc ,gdzie jest przyczyna,i tak dalej i tak dalej ...ale czy to ma sens?takie dolowanie sie,przeciez to mi nic nie da tylko bede sie z tego powodu jeszcze gorzej czuc ,bo takie negatywne emocje zle wplywaja na samopoczucie ,wiec proponuje abysmy wszyscy moze troszke mniej narzekali a napewno bedziemy sie lepiej czuc.Dobrze napisal Arek ze postarajmy sie je ignorowac,nie jest łatwo ja zyje juz z tym okolo5 lat i powiem szczeze ze na poczatku jest strasznie ciezko,ale z czasem jest TROSZKE latwiej bo NIE MASZ WYJSCIA!!chyba,że sobie nie poradzic psychicznie?ale najlatwiej jest sie poddac,sorki za błedy.POZDRAWIAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE TRZYMAJCIE SIE SERDUSZKA
Odnośnik do komentarza
Ja właśnie podziwiam osoby które mają te kilka tysięcy skurczów dziennie - podziwiam za to, że jeszcze nie zwariowały i jakoś dają sobie radę - z tego co czytam - raz lepiej - raz gorzej. Jednocześnie daje mi to siły do tego, żeby nie przejmować się nimi bo skoro ktoś ma ich tak wiele i sobie radzi w życiu a ja zaledwie kilka (-naście) - i to tylko po paru stresujących dniach to faktycznie to jest kwestia zignorowania tego. Coraz lepiej mi się to udaje - kiedyś wpadałem w panikę po każdym jednym *dziwnym* uderzeniu serca - teraz większość staram się ignorować. Tak czy inaczej - ogromny szacunek należy się wam, że potraficie żyć z tak ogromnym dyskomfortem i jednocześnie zastanawiam się (o czym pisałem poprzednim razem) czy czujecie większość z tych tysięcy skurczy dodatkowych? Czy po prostu nie zauważacie ich i wychodzi to tylko na Holterze?
Odnośnik do komentarza
Witam mam 22 lata .Gdy mialam 17 lat zaczęły mnie łapać czestoskurcze * napoczątku nie wiedziałam co to jest wiec nieraz jak siedzialam w * szkole to z pol dnia walilo mi serce i przestawalo same .ale potem * zaczelo sie to zdarzac czesciej i w wieku 18 lat wybralam sie do * lekarza rodzinnego w karcie napisal mi * czestoskurcznapadowy.zab.nerwicowe przepisal mi duzo lekow ale one nie * pomagały mi i zrezygnowalam z leczenia u niego.kolega polecił mi * prywatnego lekarza w gizycku Pana Cyglera. on zbadał mnie zrobił mi * ekg i cos tam jeszcze nie wiem jak to sie zwie i stwierdzil wypadanie * przedniego płatka tylko nie wiem czy to komorowy czy nadkomorowy * napisal tez ze zastawka szczelna noi kazal mi rok brac lek betalok zok * 50i za rok na kontrole noi zaczelam brac go regularnie i przez rok ani * razu nie zlapalo mnie ani razu i po roku pojechalam do niego mialam * wtedy juz 19 lat i badania wykazaly tak: ugiecie skurczowe przedniego * płatka -bez cech jego wypadania ,zastawka szczelna bez zaburzen * kurczliwosci i bez plynu w osierdziu noi stwierdzil ze nie nalezy juz * brac betaloku zok 50 trzeba odzucic i powiedzial ze jezeli * czestoskurcz bedzie zdarzal sie czesto po odrzuceniu leku to konieczny * jest zabieg ablacja .........troche sie wystraszylam jak mi to * powiezial poniewaz jestem strasznie znerwicowana (: noi po jakims pol * roku po wizycie zlapal mnie czestoskurcz i wzielam betalok ale nie * pomogl i wyladowalam w szpitalu moim rodzinnym w piszu i dali mi * kroplowke i jakies leki i przeszlo wypuscili mnie i powiedzieli ze * czestoskurcz taki jest ze lapie nie wiadomo kiedy i ze trzeba nauczyc * sie z tym zyc i poszlam do domu i potem za jakies pare miesiecy znow * dostalam czestoskurcz i znow pojechalam do pisza mialam puls 240 i * zrobili mi badania krwi tam wykazalo ze mam bardzo mala ilosc potasu * we krwi i powiedzieli ze byc moze jest to powodem czestoskurczu ale * nie stwierdzal tego jakis kardiolog tylko raczej neurolog mi sie * wydaje i powiedzial ze mam codziennie spozywac betalok zok 50 magnez * potas i atarax tabletki nerwicowe i tak sie zakonczylo to wszystko i * od tamtej pory codziennie biore te leki regularnie i nie lapalo mnie * te serce no czasem jak jest inna pogoda czy cos to miewam dusznosci * czy jak sie poloze na lewy bok to zaczyna troszke inaczej bic i * wczoraj bralam prysznic i schylilam sie po cos to wydaje mi sie ze po * raz pierwszy od tamtego czasu zlapal mnie czestoskurcz podczas * schylania tylko ze sam mi przeszedl szybko otworzylam okno i wzielam * swiezego powietrza .......ale gdybym napewno nie brala betalok to nie * przeszedl by sam , u mnie podczas czestoskurczu to robi mi sie tak * cieplo w gardle i zaciska tak i goraco sie robi odrazu strasznie sie * denerwuje rece mi sie trzesa nie moge sie uspokoic . Teraz mam juz 22 * lata od tamtej pory nie robilam badan postanowilam brac ten betalok * tylko ze wczoraj przestraszylam sie w lazience jak mnie zlapalo ze * betalok powoli chyba przestaje dzialac skoro lekki skurcz mnie zlapal * , jestem tez przed okresem to moze tez i dlatego , no nie wiem . * przeraza mnie mysl dlatego ze w wakacje planuje slob i chcialabym miec * dziecko niedlugo i nie wiem jak to jest z braniem betaloku w czasie * ciazy ):czy dziecko jakiegos downa nie bedzie mialo od tego leku czy * cos. Jestem mloda osoba a przez te leki to nie moge ani wypic * kieliszka ani piwa ani drinka nic bo ponoc nie wolno podczas * spozywania lekow.........):w domu moim prowadze tez ciezki tryb zycia * duzo pracuje fizycznie duzo stresow mam na codzien moze to tez jest * tym spowodowane ......prosze o odpowiedz pozdrawia
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
witam wszystkich w niedzielne popołudnie potrzeba nam tu takich osób jak Maja DuNczyk Arek to ukojenie dla naszych zszarganych nerwów.Miałam kilka dni spokoju i uwielbiam takie dni siła i chęć życia mnie rozpiera.Ale wczoraj ta sielanka sie skończyła ,spotkałam na mieście osobe która zawsze wywołuje u mnie stres nie rozmawiamy ze sobą nic z jej strony mi nie grozi ale to co kiedyś sie wydarzyło wystarcza siedzi to w mojej głowie.Uczucie gorąca od żołądka po czubek głowy nogi z waty serce na najwyższe obroty wskakuje i potknięcia jeśli nie od razu to za jakiś czas.Jestem bardzo lękliwa od dziecka można powiedzieć że wyssałam to z mlekiem matki która będąc ze mną w ciąży przechodziła istne piekło bijatyki kłótnie uciekanie z domu.Na kłótnie sasiadów na pijaków na burze reaguje tak jak wyżej opisałam.To nerwica czy ktoś z was odczuwa takie objawy i jak sobie radzicie
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
Dodatkowych sie nie boje może dlatego że nie mam ich dużo ale te w salwach nie wiem jak sie zwą fachowo ja je odzczuwam jak trzepotanie mam wtedy potrzebe kaszlu i tak kaszle przy zamkniętych ustach to jest jakas metoda.kogoś tam zapomniałam nazwisko.I pojawia mi sie to w sytuacjach jestem mocno podekscytowana nadmiar emocji za dużo radości i to mnie najbardziej denerwuje bo omija mnie wiele spotkan towarzyskich szkolnych lub konkursowych występów moich dzieci ,sluby,itp.Nie jest tak jakby sie chciało.Trudno się z tym żyje może dlatego że jestem panikarą rozpisałam się troszke ale tylko z wami i tu jakieś słowa zrozumienia i porady mogę otrzymać.Wojtek co u Ciebie nie piszesz ostatnio jakiś wyjazd sł€zbowy .Przesilenie wiosenne nie wpływa korzystnie przynajmniej na mnie.Jak zbyt mocno sie tu namarudziłam to wybaczcie .Pozdrawiam gorąco.Nawet może nie wypada takiej*weterance*20 lat z tym żyje ale czasem przychodzi taka bezradność czy kryzys, Ze człowiekowi jest żle i potrzebuje drugiej osoby która go zrozumie,a najlepiej zrozumie ten kto tego doświadczył.Zdrówka i słoneczka bo u mnie na dworze chmurki....
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie, czy Wy też macie takie jakby kopnięcia w serce jakby podskakiwało? Lub mocne udeżenie jakby się zapadało? I w trakcie tego następuje takie wymuszenie kaszlu. W zeszłym tygodniu przez 15-20 min miałem 6-7 takich przypadków, z uwagi na nerwicę trochę mnie to rozregulowało. Pojedyncze *podskoki* czy silne pojedyncze udeżenia miewałem od czasu do czasu a tu kilka wyszło, ufff, co za okropne uczucie. I teraz ciągle mi to głowę zajmuje. Internista zbagatelizował i stwierdził że nie ma nawet potrzeby odpalać holtera i przepisałe Milocardin, ale chyba kto tego nie miał to nie zrozumie jak to jest. I do cholery co to w końcu jest, czy dodatkowe skurcze czy co? Internista stwierdził że to nie arytmia.
Odnośnik do komentarza
Do Eli 1971 - jestem i czytam posty, dziś trochę źle się czuję bo pada deszcz i jest mgła poranny skurcz dodatkowy wybił mnie psychicznie więc szybko zażyłem leki, nadal te same Rytmonorm 150 i dziś zażyłem Sedam 3 bo jakoś mam dzień nerwowy czuję, jeszcze dziś na noc do pracy, nie bardzo lubię tę zmianę, wyjazdów służbowych na razie nie mam. Przypomniałem sobie o pewnym kardiologu bardzo dobrym który ma gabinet na końcu miasta zadzwoniłem dziś, zapisałem się za 2 tygodnie bo jest na urlopie spróbuję jeszcze podskoczyć do Niego i zobaczę co nowego ma mi do powiedzenia na temat tych skurczy, wezmę dokumentację szpitalną może coś mądrego Mu przyjdzie na myśl, przecież jest kardiologiem, a kolejki do niego są ogromne, to śmieszne bo wczoraj przejeżdzałem koło jego gabinetu i miałem niesamowity skurcz to chyba zbieg okoliczności jakiś i Wiesz od razu sobie pomyślałem że go odwiedzę. ( to chyba ostatni kardiolog w mieście w którym mieszkam ). Pozdrawiam wszystkich kurczących się prawidłowo i nie prawidłowo.
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
Do Wojtka-napisz koniecznie jak już będziesz po wizycie .Mnie ostatnio znajoma poleciła *ponoć*dobrego kardiologa na wizytę czeka się 6 tygodni chyba się wybiorę do niego .Nie oczekuje złotego środka bo może te *przewracanki*będą ze mną do końca życia.(20 lat już mi je umilają)Chce żeby mi ktoś logicznie wytłumaczył jakie to ryzyko za sobą niesie,zwyczajnie uspokoił pokierował jak sobie z tym radzić na co dzień.Mnie przeważnie ogarnia panika ,płacz,bardzo rzadko zachowuje spokój,czasami potrafię zapanować nad lękiem i szybciej mi przechodzi*atak*.Powiem Ci że psychicznie mnie to wykańcza i to ich *niech się pani nie przejmuje*jakoś mi nie pomaga.ktoś czytając to może sobie pomyśli że zbyt sie rozczulam nad sobą ,mogą mi dokuczać nerki ostatnio rodziłam kamyczka od 8 lat jestem pod opieką onkologa usuwano mi 3 torbiele w tym czasie,ale jak pikawka coś nie tak pracuje to sie poddaje koniec.Sorki że się tak rozpisałam i *rozmazgoliłam*przytłaczająca aura -jutro będzie lepiej :) pozdrawiam serdecznie *
Odnośnik do komentarza
Witam! I ja mam dzisiaj gorszy dzień-skurcz za skurczem, nieprzyjemne odczucia związane z przeskakiwaniem serca. Ja mam wizytę w Krakowskim Jana Pawła ale dopiero 20 kwietnia, związaną z przeprowadzonym zabiegiem ale zapytam przy okazji o swoje *kopnięcia*. Nie wiem już sama ,co myśleć na ten temat. Nie mam siły na ekg, holtera,echo, odwiedziny u kolejnych sercowych specjalistów. Może przesilenie wiosenne tak na nas działa( najlepiej *zwalić* na pory roku:). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam, pisałem już wczesniej na ten nasz dokuczliwy temat ale miałem chwilową poprawę więc dlugo tu nie zaglądałem:) Słuchajcie miałem przez półtora roku spokój z dodatkowymi....zero skurczy, nie brałem żadnych leków...nic, po prostu sielanka, myślałem że już jestem *wyleczony* a od dwóch miesięcy jak sie zaczęło na nowo to ze zdwojoną siłą!!!! mam ich z 5tys na dobę (nie panikuję, mam to juz za sobą, ale sami wiecie jakie to denerwujące jak tak serducho przeskakuje!!!) Oczywiście badania podstawowe ok. potas, magnez, ekg, echo itp. wsio w normie. Co to za cholerstwo???????? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
Marcin to cholerstwo tak ma odchodzi kiedy chce i przychodzi kiedy chce ale jak wraca to ze zdwojoną siłą jak sam zauważyłeś.Przeważnie silne przeżycie które uderza w psychikę budzi tą *zmore*,przynajmniej w większości przypadków tak jest .Pat-a Ty jak się dzisiaj czujesz -ja nawet dobrze choć w *środku*taki niepokój czuje pewien dyskomfort jakby tykająca bomba przed wybuchem:)od kilku dni *skacze*mi powieka i w poliku i inne mięśnie też nie chcą być gorsze.To skakanie mi nie przeszkadza nawet troszkę rozbawia:)Pozdrawiam wszystkich serdecznie życzę miłego słonecznego dnia bez skurczów.........
Odnośnik do komentarza
A ja 4 tydzień biore olbrzymie dawki magnezu chelatowego i wiecie co czuje się lepiej- skurczów tak praktycznie nie wyczuwam, tylko na tętnie:( a na ostatnim holterze miałąm ich prawie 15 000 tys. Jutro mam zakładanego po raz drugi holtera, trzymajcie za mnei kciuki zeby ich było naprawde dużo mniej - najlepiej jakieś 2500:) nie wiem czy to jest możliwe , ale chce w to wierzyć i nie bać się porodu , bo za 10 tygodni rodzę:) Pozdrawiam Was wszytskich i życze Wam jak najmniej skurczów i zdrowia, zdrowia, bo ze wszytskim innym sami sobie damy radę!!!!!
Odnośnik do komentarza
Witam Witam i zgłaszam się na posterunku *skurczowców i tykących w najmniej oczekiwanych momentach:). Ja dzisiaj walczę ze skurczami-jeden po drugim, staram się nie wpadać w strachy ale gdzies tam w podświadpmości tkwi niepokój.Potyka się po czym następuje pół godzinna przerwa i *apiat* od nowa.Dzisiaj nawet w nocy wybudzały mnie te kopniaki.Moze to faktycznie wypadający płatek wyczynia takie dziwactwa....Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Do Pat - Wiesz że te skurcze mnie też wybudzały w nocy ze snu wstawałem i nie wiedziałem co robić, lęk, panika zaraz, ale za chwilę przechodziło i właśnie na tę okoliczność biorę Rytmonorm bo inaczej skurcze by mnie doprowadziły do szału i tylko dla tego mi go kardiolog zapisał jak mu powiedziałem że nie mogę przez nie spać, namyślał się długo zanim mi zapisał ten lek, i powiedział żebym zażywał coś na uspokojenie, i też z niechęcią pisał, bo najpierw odśpiewał swoje że tego się nie leczy zbytnio i jeszcze przy tak małej ilości jak ja mam. A ja już nie wiem czy to płatek też u mnie wyczynia dziwactwa czy ja świruję już całkiem i tak się sam nakręcam jak budzik. Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Gość Eli 1971
Anula my tu cała rodzina *skurczowców* będziemy trzymać kciuki za ciebie i dasz rade bo My jesteśmy wielcy i mimo że bardzo wrażliwi to silni jak cholera bo zmagać się z takim cholerstwem i nie zwariować to sukces przez wielkie S........
Odnośnik do komentarza
do Eli 1971 dzieki za odpowiedz....masz pewnie racje, że wzmorzone stresy odbijają sie później tymi cholernymi skurczami bo jak wytłumaczyć te kilkumiesięczne przerwy a potem znowu i tak wkoło:) staram sie byc na nie uodporniony ale chyba tak sie nie da. wkurzają jak cholera i jakis taki niepokój powodują mimo wszystko.Dziadostwo jedne:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam Was-nieprzespana noc...skurcze wybudziły mnie około 3 i nie muszę pisać co dalej, Snułam się po mieszkaniu w poszukiwaniu czarodziejskiego miejsca, gdzie skurcze odeszłyby jak po dotknięciu różdżki,,,,,:(((.Pod wieczór kilka salw dało o sobie znać ale widzę,że zaczynam na to wszystko reagować lękiem.No nie da się z tym normalnie funkcjonować,,,nie da!!!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×