Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,dawno mnie nie było.bo jakoś i nie ma dodatkowych,ale jestem bo jakoś tak dziwnie mi w okolicach serca,to znaczy ,jakby coś tam sie działo,nie mam skurczy,ale no nie wiem jak to opisać taki niepokój,jakby serce ktoś dotykal,tak jakby nie było w miejscu,tylko falowało,cały czas choruję,grypa,kaszel,leki i boję sie ,ze już serce nie nadąża;-(

Odnośnik do komentarza
Gość asia28282933

Hej ja już od trzech lat męczę się z nerwicą serca, biorę lek antydepresyjny i wtedy jest dużo lepiej, a jak przestaję go brać to skurcze znowu się zaczynają i nie dają żyć. nie działają na mnie żadne nasercowe, byłam u kardiologa i powiedział że jest ok i nic w zasadzie nie pomógł. masakra z tymi problemami sercowymi. jak mnie brały te skurcze wtedy kiedy nie łykałam citronilu to jak biegałam tylko wtedy przestawały mnie męczyć. w spoczynku i w nocy najbardziej dokuczały. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam Czytając Państwa opisy jestem załamana iż nie ma skutecznego leku na dolegliwość którą mam w 2008 roku przeszłam anginę która trwała 3-tygodnie, skończyło się pobytem w szpitalu z nadciśnieniem. Zaraz po chorobie zaczęły się skurcze i jak ja to nazywam przeskakiwania serca, zaliczyłam wszystkich lekarzy, z badań oczywiście nic nie wychodziło, w pewnym momencie psychika odmówiła posłuszeństwa. Byłam załamana iż moje życie się kończy. Korzystam od dłuższego czasu z pomocy psychologa który pomógł mi się wyciszyć i poukładać, skurcze się uspokoiły i pojawiały się raz za czasu. No ale teraz wróciło!!!!!! Czasami pojawiają się jeden ,dwa przeskoczy, ale najgorsze gdy przychodzi fala i nie wiesz czy się skończy -sekundy trwają godziny miękną nogi. Kochani wydałam fortunę żeby się dowiedzieć co mi jest i tak d... z tego!!!!!!!!!!!! nerwy stresy grypy ????????

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA28282933

Renata rozumiem Cię doskonale, u mnie zaczęło się wszystko dziewięć miesięcy po urodzeniu dziecka, jak Syn miał 2 latka wylądowałam na pogotowiu kilka razy z tętnem powyżej 100 na minutę, robili badania dawali hydroksyzynę i do domu. poszłam do lekarza wykonałam badania, potem do kardiologa i też zbadał powiedział że dla świętego spokoju zrobić echo ale on tu nic złego nie widzi,zapisał propranolol który pomaga tylko na tętno powyżej 100. a w końcu trafiłam do psychiatry i dopiero on mi pomógł pozbyć się tych objawów, ale jak odstawiłam leki wróciło z tym że nie takie objawy jak na poczatku ale właśnie te dodatkowe skurcze i potrafiło mnie męczyć cały dzień po czym miałam spokój i znowu. poszłam i zaczęłam łykać leki antydepresyjne i się uspokoiło. ja też jestem tym załamana ja nie mogę uwierzyć że to nerwica. dziś w nocy obudziłam się i miałam kilka tych skurczy ale zasnęłam i już ich nie mam. jak łykam antydepresyjne jest ich dużo mniej prawie wcale nie ma. chciałabym mieć nerwicę z innego powodu niż serce to jest najgorsze co może być czujesz się jak chory staruszek a mówią ci że jest ok z sercem. rodzina patrzy na mnie juz z uśmiechem, każdy twierdzi że to wszystko nerwica ale ja naprawdę zaczynam w to wątpić leczę się drugi rok i dalej chciałabym do kardiologa ale z kolei boję się już biegać po lekarzach bo na poczatku nerwicy tyle się nabiegałam i tyle strachu najadlam. nie wiem czy da się tego pozbyć mam nadz że tak bo z tym nie da się żyć tak cały czas. nawet na drugie dziecko nie mogę się zdecydować bo nerwica serca mi nie da żyć. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

ASIA Bardzo dobrze Cie rozumiem,dostałam skurczy podczas ciąży jeden wielki strach o siebie i o dziecko a po porodzie to już koszmar tak się wszystko nasiliło że też skorzystałam z antydepresantów ale do końca nie załatwia to sprawy bo są dni kiedy jest ok ale też jest czasem źle:(o drugim dziecku mogę raczej zapomnieć:(

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA28282933

Wiem że antydepresanty do końca nie załatwią sprawy niestety jak mój synek miał wycinany trzeci migdał to mimo łykania antydepresantów skurcze nie dawały żyć :(((. po odstawieniu leków to samo strasznie ja myślałam że umieram, płakałam czułam się jak niezdatna do funkcjonowania. i to najgorsze że w życiu bym nie przypuszczała że w wieku 28 lat ja nie będę mogła normalnie żyć tylko z jakąś nerwicą i to wszystko naprawdę nie jest zależne ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA28282933

Nie wiem ja też mam podczas skurczu dławienie w gardle i w ogóle okropny ścisk i gorąco na całym ciele, czasami nie mam nic w pulsie czasami jest lekkie odstępstwo od normalnego bicia jakiś delikatny przeskok ale pauzy są nagminne wtedy kiedy są skurcze brrr....

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA28282933

Lekarze już się do mnie śmieją i mówią żebym nie wymyślała sobie chorób ot tyle na ten temat pomocy. a w czasie ataku naprawdę jest źle. dokucza to okropnie i trwa średnio kilka ładnych godzin. jedyne co wtedy pomaga to sen jak się uda zasnąć przy tym bo to prawie niewykonalne i bieganie podczas biegu zauważyłam że serce wraca do swojego rytmu i bije szybciej i nie ma tych skurczy. ale to tylko na chwilę bo jak przestajesz biegać to znowu się zaczyna. jedynie psychiatra daje jakieś leki i mówi co robić. na szczęście teraz przy antydepresantach nie mam prawie w ogóle tak silnych ataków tych skurczy jakie miałam. ale chciałabym ich w ogóle nie mieć też bez leków.

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA28282933

Tak mysle jak badam puls to jest pauza albo przeskok i dodatkowe uderzenie. Miałam badania ekg byłam u kardiologa ale dostałam propozycje wizyty u psychiatry i poszłam i to psychiatra mówi że są to dodatkowe pobudzenia w sercu spowodowane nerwica i biorę leki antydepresyjne. I przechodzi po nich a jak chciałam je odstawic to znowu wróciło jeszcze gorsze. Jak robiłam ekg mialam jeden taki skurcz ale nie wyszedł w badaniu

Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny

Czasami zastanawiam się, czy takie fora nie robią więcej szkody niż pożytku... Nagminnie pisane są takie bzdury, że można załamać ręce. Myślę, że moderatorzy powinni się bardziej przykładać do swojej pracy i usuwać takie posty, które wprowadzają innych w błąd. Parę uwag, które wydają mi się najważniejsze, otóż dodatkowe skurcze nie biorą się z nerwicy, którą to zazwyczaj lekarze pierwszego kontaktu starają się zdiagnozować zwłaszcza u młodych osób z arytmią. Owszem, stres może przyczyniać się do nasilenia dodatkowych pobudzeń, ale bezpośrednią przyczyną najczęściej są zaburzenia elektrolitowe, hormonalne, brak odpowiedniego nawodnienia organizmu, stan zapalny, anemia. Często również u osób z wadami zastawkowymi występują dodatkowe skurcze. Oczywiście każdy przypadek jest inny i to lekarz powinien zlecić odpowiednie badania i wdrożyć leczenie. Niestety nie zawsze udaje się zlokalizować przyczynę dodatkowych pobudzeń, jeśli jest ich bardzo dużo i są dokuczliwe dla chorego, szansą na wyleczenie może być zabieg ablacji, podczas którego niszczona jest tkanka powodująca arytmię. Drodzy czytelnicy, tutaj na forum nikt Was nie wyleczy, podstawą są badania i rozmowa z zaufanym lekarzem, u jednego dodatkowe pobudzenia mogą być zupełnie niegroźne i niewymagające leczenia, ale niestety zdarza się również, że są dużym zagrożeniem.

Odnośnik do komentarza

Kardiologiczny - chiałeś zabłysnąć, ale ci nie wyszło. Dodatkowo sam zaprzeczasz sobie w swojej wypowiedzi , twierdząć ,że nerwica nie możę być przyczyną, a potem ,że stres może wzmacniać występowanie skurczy. Problemem jest to, że ludzie nie rozumieją sposobu działania nerwicy. W momencie występowania nerwicy, którą teraz nazywa się w psychiatri zaburzeniami lękowymi, organizm człowieka praktycznie bez przerwy , nawet w czasie snu znajduję się w stanie napięcia emocjonalnego, które to bezsprzecznie wpływa na funkcjonowanie fizjologiczne całego organizmu. A więc może rozregulowywać stężenie poziomu elektrolitów we krwi, pracę hormonalną, są wtedy napięte mięsnie i scięgna, które mogą powodować wyłądowania elektryczne do serca - mowa tu o szczególnie o tułowiu i pewnie wiele innych, Jasne - napewno są przyczyny, które nie są związane z nerwicą, ale odrzucanie nerwicy jako przyczyny to jest błąd. Na tym forum jest wiele przypadków , u których leczenie psychiatryczne, i to nie koniecznie przez psychiatrę czy terapię, ale poprostu przez pracę nad sobą , skończyło albo znacznie ograniczyło problemy z arytmią.

Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny

Nie miałem na celu zabłysnąć- jak to określił OBSERVER (nie mierz innych swoją miarą), lecz jedynie zachęcić do szukania przyczyny arytmii. Najłatwiej jest przepisać pacjentowi leki uspokajające czy nawet silne środki psychotropowe, a w dużej części przypadków wyleczenie choroby podstawowej powoduje, że dodatkowe pobudzenia ustępują. Bardzo proszę również o czytanie ze zrozumieniem, przyczyna- powoduje pojawienie się problemu, a różne czynniki mogą go nasilać. Z własnego doświadczenia wiem, że zdecydowana większość pacjentów z zaburzeniami rytmu ma stany lękowe, przy czym należy podkreślić, że ów niepokój, rozdrażnienie, wahania nastroju itp. pojawiają się właśnie jako następstwo dodatkowych pobudzeń. Istnieje też inna zależność, zmiany hormonalne czy np. anemia mogą powodować zarówno zaburzenia rytmu serca jak i obniżenie nastroju, stany depresyjne i lękowe. Nie twierdzę absolutnie, że jest to reguła, ale jak już wspomniałem, w wielu przypadkach można określić przyczynę i zlikwidować ją, bez konieczności uciekania się do terapii lekami psychotropowymi

Odnośnik do komentarza

KARDIOLOGICZNY - to co piszesz: z tymi elektrolitami, hormonami, zastawkami itd., jest tutaj wszystkim na forum dobrze znane od początku. Problem w tym, że ludzie tutaj mieli robione po dziesiątki albo i po setki badań, które niczego nie wykazały tzn. wszystkie wyniki są w tzw. normie. Po za tym ,to co napisałeś, że stres , i to wcale nie spowodowany skurczami, a innymi życiowymi sprawami wzmacnia arytmię, powinno dać do myślenia, że eliminacja stresu analogicznie powinna osłabić albo i wyeliminowąć arytmię. Prosta logika. Tak samo np. jak u kogoś kawa , albo alkochol albo papieros wzmacnia dodatkowe skurcze, to chyba logiczne, że ten ktoś powinien odstawić te używki.

Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny

Owszem, używki mogą powodować wypłukiwanie się elektrolitów, zwłaszcza magnezu i tym samym przyczyniać się do powstawania arytmii. Natomiast jeśli chodzi o tzw. normy, tutaj też pojawia się błędne przekonanie, że jeśli wynik jest w normie, to sprawa jest zamknięta. Organizm człowieka to nie maszyna, dla jednego poziom potasu 3,5 będzie wystarczający, a ktoś inny będzie potrzebował go znacznie więcej.Sam osobiście najmniej odczuwam arytmię, gdy mam poziom potasu ok. 4,5. I chciałbym jeszcze dodać, że warto również odwiedzić stomatologa, ubytki czy stany zapalne w jamie ustnej mogą jak najbardziej powodować dodatkowe pobudzenia, zwłaszcza te komorowe.

Odnośnik do komentarza
Gość obserwer 2

Nerwic aponoć wpływa na zmiany w zapisie ekg, mie wim czy akurat na dodatkowe skurcze, pewnie tak. Każdy nerwowy wie jak potrafi stres wpływać na jego stan zdrowia, ponoć układ limbiczny odpowiada za to. Panie kardiologiczny p.s. jak to milo nie czytać mądrości *kiedyś będącej młodą i piękną a dziś tylko piękną * emerytki ZDROWEJ. Troche samokrytyki i akceptacji dla poglądów tych z którymi się nie zgadzamy ()

Odnośnik do komentarza

Witam Obserwer2 , dzięki za cytat z moim postów , miód na moje serce , które pomimo różnych kołatań * trzyma się dobrze * a i uroda nadal nie zniknęła !!!!! Ja napisze jeszcze raz ( któryś tam ) jak serce nie ma patologii w swojej budowie czyli wad to nie ma za bardzo co szukać przyczyn arytmii oczywiście sprawdzając np, tarczyce , elektrolity i inne badania zlecone przez kardiologa jak wszystko jest ok to nie ma co dalej szukać tylko ŻYĆ NORMALNIE a jak ktoś nie potrafi to musi się udać do innego lekarza aby sobie pomoc i tyle. Kardiologiczny , nie pękaj , jak serce zdrowe to se daj na luz !!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość ASia282828292

Kardiologiczny otóż ja zrobiłam podwójną ilość badań krwi, moczu, tarczycy, ekg, pierwiastków i innych byłam u kardiologa i robiłam ekg chyba kilkanaście razy i wszystko wychodziło ok więc co Ty w ogóle gadasz że skurcze dodatkowe nie są od nerwicy?? najpierw dowiedz się więcej i dopiero potem mów że lekarze zwalają winę na nerwicę jeśli masz podstawy. mój tata w wieku 30 lat miał masę dodatkowych skurczów i trafił z częstoskurczem do szpitala dziś ma prawie 60 lat i serce zdrowe jak dzwon i po prostu wiecznie chodzi do psychiatry bo takie ma zaburzenia lękowe. skurcze się u niego skończyły i są inne objawy ale to nie ważne ważne że to jest wstrętne i najgorsze że takie lęki wywołują takie objawy

Odnośnik do komentarza
Gość ASia282828292

A poza tym takie wypowiedzi jak Kardiologicznego tylko potęgują mój niepokój. ciągle nie potrafię uwierzyć że to lękowe zaburzenia takie cyrki robią ze mną. a niestety. bo przecież gdyby była to choroba to leki antydepresyjne nie eliminowałyby u mnie tych objawów. a nasercowe mi w ogóle nie pomagają.

Odnośnik do komentarza

Asia, spokojnie , ja żyję też 30 lat a może i więcej z arytmiami przeróżnymi i NA TO SIĘ NIE UMIERA a jak ktoś chce sobie wmawiać chore serce to niech to czyni , ja mam zdrowe i tyle !!!!!!!!!!!! Będę to powtarzała W KÓŁKO STO RAZY !!!!!!!!!!! Może w końcu to przyniesie jakiś efekt ale jestem przekonana ,że jednak coraz więcej osób idzie moim tokiem myślenia . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny

Chciałem tylko pomóc, to wszystko co napisałem nie bierze się z kosmosu, tylko oparte jest o moje własne doświadczenie i długoletnią praktykę. Jeśli to komuś pomaga, oczywiście niech leczy się u psychiatry/psychologa, każdy decyduje o sobie. Ale prawda jest taka, że nie wystarczy zrobić usg i ekg, żeby stwierdzić, że jest się zdrowym i arytmie są od *nerwicy*. Prawda jest taka, że bardzo wiele różnych schorzeń całego organizmu odbija się na naszym sercu, warto więc szukać przyczyny. A takie osoby jak ZDROWA proszę o rozważne redagowanie swoich postów, nie można każdego pocieszać i mówić- wrzuć na luz, niektórzy biorą do siebie takie wypowiedzi i nie robiąc nawet podstawowych badań stwierdzają, że wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

Do KARDIOLOGICZNY zastanawia mnie to co napisałes *u jednego dodatkowe pobudzenia mogą być zupełnie niegroźne i niewymagające leczenia, ale niestety zdarza się również, że są dużym zagrożeniem.* z wypowiedzi Twoich wnioskuje że jesteś lekarzem, tak?? czy się mylę? Jeśli tak to bardzo mnie interesuje na jakiej podstawie stwierdzacie (wy lekarze) u jakiego pacjenta skurcze są groźne a u jakiego nie. Bardzo proszę o wyjaśnienie kiedy skurcze są groźne. Ponadto piszesz że *nie wystarczy tylko zrobić ekg usg serca aby stwierdzić że wszystko jest dobrze* - to niby co jeszcze mamy zrobic? od pewnego czasu staram się pozbyć tego dziadostwa i każdy lekarz zleca holter i usg, no i oczywiście tarczyca i elektrolity. W takim razie twierdzisz że lekarze nie zlecaja pełnej diagnostyki?? Dla mnie całe to leczenie to jedna wielka paranoja. od kiedy zaczeły się u mnie pojawiać skurcze pojawił się lęk. Nie odwrotnie, dokładnie to pamiętam. zaczęłam się leczyć, wszystkie standardowe badania w normie. Mam problemy z miesiączką, zdaje się że mam zaburzenia hormonalne ale moja pani ginekolog twierdzi że *to absolutnie nie ma nic wspólnego z sercem*. Jak mam się leczyć jak jeden lekarz mówi jedno i odsyła do innego a drugi mówi że tam ten nie ma racji - oszaleć można. Kardiolog odsyła na terapie, na terapi byłam - nie pomogło. Nie potrafię tego zrozumiec, czasem nie mam skurczy wcale a przyjdzie taki dzień kiedy zaczyna się co chwila. Nie widze żadnej zalezności. I jest coś co najbardziej mnie zastanawia. Skurcze mam różnie, kiedyś siedze, stoje, jem itp ale często skurcze pojawiają się podczas wybudzania czy przebudzania. Dlaczego akurat wtedy?? Np. w nocy nie mam, w dzien też ale akurat podczas przebudzania, ta sytuacja powtarza się często, trochę mnie to niepokoi. Czy podczas przebudzania w sercu dzieje się coś co może wywołać skurcze???

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×