Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Brzydko wyglądają te dodatkowe w usg:( Zdrowa1, ja mam do Ciebie prośbę: przestań krzyczeć w tym internecie. Nie znalazłam Twoich odpowiedzi bez zbędnej ilości znaków zapytania lub, co gorsze, wykrzykników (które w sieci, jak wiadomo, są oznaką krzyku właśnie). Jakoś tak agresywnie to wygląda, a nie podejrzewam Cię o agresję. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Takaja czy jesteś kolejną osobą , która mnie śledzi w sieci ???????????? Nie masz nic innego do roboty?????????????? Co niektórzy mają takie hobby zapewne , ciekawe , nie powiem ciekawe . Mi moja arytmia nie przeszkadza co nie znaczy ,że bym wolała jej nie mieć . Ja z nią żyje normalnie i nie wiem za bardzo o co Ci chodzi Takaja. To wy macie wszyscy problem ( ci co nie umieją się pogodzić z arytmią) bo nie umiecie z taką dolegliwością żyć i tu jest pies pogrzebany PRZEPRASZAM WSZYSTKICH , KTÓRYCH DENERWUJE SWOIMI POSTAMI co nie znaczy ,że zaniecham pisać ,że można normalnie żyć pomimo takiej dolegliwości.

Odnośnik do komentarza

I nie schlebiaj sobie. Mam lepsze rzeczy do robienia niż śledzenie cię na forum. Po prostu zanim zobaczę kto pisał to już wiem, że to ty przez ilość znaków zapytania i wykrzykników. A że wszędzie cię pełno to i nie trudno nie zauważyć, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Zdrowa1. Chyba widzisz *subtelną* różnicę między, np. zapisem: mam arytmię! a zapisem: mam arytmię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Zwróciłam tylko grzecznie uwagę, że wykrzykniki w takich ilościach są oznaką krzyku, a Ty krzyczysz w prawie każdym poście, przez co jawisz mi się jako osoba niezwykle zapiekła, harda i wszystkowiedząca. A moja z Tobą korespondencja tylko to potwierdza. To jest mój ostatni post związany z Tobą, pa:)

Odnośnik do komentarza

Takaja, zaskakujesz mnie , myślę ,że bardzo mało osób tu na forum żyje z arytmią tyle lat co ja a moimi postami chce ludzi uspokoić ,że da się pomimo takiej dolegliwości żyć normalnie a jeżeli Ty masz inny odbiór moich postów to jest naprawdę Twój problem nie mój. Nie jestem wszystko wiedząca tylko przez przeżyte lata życia mam po prostu większe doświadczenie jeżeli tego nie rozumiesz to jest mi bardzo przykro ale cóż * psy szczekają karawana idzie dalej *. Ilość wykrzykników jest niezgodna z prawdą , z nerwów nawet liczyć nie potrafisz a to szkodzi sercu i można dostać arytmii.

Odnośnik do komentarza

Zdrowa1. Wiesz, może faktycznie się czepiam...Chodzi tylko o to, że jak widzę tyle wykrzykników to mam wrażenie, ze ktoś na mnie krzyczy:) Ale postaram się nie zwracać na to już większej uwagi i uświadamiać sobie za każdym razem, że Twoją intencją jest pokrzepianie ludzi:) Proponuję skończyć wątek jako niemerytoryczny. Tymczasem pozdrawiam Cię serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie :) Widzę, że się ożywiło :), a nawet pojawiła się jakaś mała *walka na wykrzykniki* :). Długo się nie odzywałam, ale jestem obecna. ZDROWA1 mnie Twój nadmiar znaków nie przeszkadza. Czasami warto coś podkreślić. Masz rację wiele osób nie potrafi żyć i co ważniejsze zaakceptować arytmii. Walczą z nią, narzekają, czasami się nawet użalają, a to ma niestety negatywny wpływ na ich samopoczucie. Ja też żyję ze skurczakami już długo, bo ponad 20 lat. Zaczęło się delikatnie i było coraz gorzej aż doszło do masakry. Dla przypomnienia tym, którzy o mnie zapomnieli lub mnie nie znają to mam ponad 40 tyś.komorowców na dobę. Żyję normalnie jak zdrowy i mam się świetnie nawet w te najgorsze dni. Pozdrawiam :).

Odnośnik do komentarza
Gość Krzysiek21

Witam wszystkich serdeczne.Obserwuje wasze wypowiedzi od ok.2 lat. Sam ze skurczami dodatkowymi borykam sie od 12 lat.Nie mam tego duzo max na holterze wyszlo 2 tyś na dobe ale za to paskudnie odczuwam. Obecnie nie jest najgorzej(biore leki) ale mimo to czasami przy schylaniu lub szybkim ruchu mam taki mocny podskok ze juz caly dzien zrypany. Chciałbym sie was zapytać czy tez tak macie przy schylaniu kucaniu szybkim mowieniu a czasem przy ziewaniu a nawet przy przwracaniu sie z boku na bok w łóżku. Co o tym sądzicie czy należy się ty przejmować bo jakoś trudno mi to tak zupełnie olać. Byłbym wdzieczny za jakąś odpowiedz.Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza

Krzysiek21 - no ja mam to również w tych sytuacjach jak opisałeś. Gdzieś wyczytałem, że skurcze przy zmianie pozycji czy ziewaniu to nie jest patologia a fizjologia, czyli ma je większość populacji, tylko że np. u nerwicowców mogą być mocniejsze, liczniejsze, albo ogólnie gorzej odczuwane. Potwierdzam, że przyzwyczaić się do tego niestety nie da :(

Odnośnik do komentarza

Zdrowa, nie wiem jakim językiem: sześcio, pięcio, czy czterolatka mam ci wytłumaczyć , że nie da się przyzwyczaić do chwilowych niedotlenień mózgu wynikających ze skurczy dodatkowych? Co jest w tym tak trudnego? A jeśli ty sie przyzwyczaiłaś, to znaczy że nie masz dodatkowych, a migotanie przedsionków to zupełnie inna sprawa.;

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z kolegą wyżej,nie da się powiedzieć ja sobie z nimi żyję już tyle lat i jest super..........zdrowa.. każdy ma inne podejscie do tych skurczy i napewno każdy je odczuwa inaczej i czasami trudno przejść nad nimi do porządku dziennego,gdy znienacka cię zatyka,robi się słabo ,miękną nogi i ogarnia strach,być może ty ich tak nie odczuwasz i jest ci z tym lżej ale nie wszyscy mają tak jak ty,niech to wreszcie do ciebie dotrze:)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×