Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Ewka , tu nie ma żadnej przepychanki , przynajmniej z mojej strony. Ja po prostu mam inne zdanie a jak ktos nie znosi odmiennego zdania to sie maskuje i obraża bo nie ma odwagi * powiedzieć prosto w oczy*, Czy ja kogoś obraziłam swoim odmiennym zdaniem????????? Nie, udzielę sobie sama odpowiedzi a mnie obrażono i po co bo ktos nie znosi takich ludzi .....................ale to nic ,ja dalej jak będę się nie zgadzała to wyraze to i tyle.

Odnośnik do komentarza

Hej skurczaki. Tak na marginesie to kazdy sam wie ile ma jeść i ile pić i niech tak zostanie. Mam do Was pytanie, bo nie umiem jak na razie stwierdzic skąd te skurcze się u mnie biora, czy są jakieś badania, które mogłyby tak jaśniej sprecyzowac, czy są to skurcze od *czegoś* czy na tle nerwowym, czy jeszcze z innych powodów, bo mnie jak na razie chwytają kiedy chcą i gdzie chcą i bez względu na stan mojego samopoczucia czy psychiki. Jak do tej pory zrobiłam holtera, wysiłkowe, echo serca, ale może można jeszcze coś zrobić co bardziej by mnie zdiagnozowało. Dziękuję za każdą radę. Miłej niedzieli i spokojnego serca.

Odnośnik do komentarza

Czytelnik - jak na moją wiedzę, zrobiłaś wszystkie badania kardiologiczne, które mogłaś zrobić - nie liczę tutaj badań w stylu koronografia, mających za zadanie ocenić stopień zaawansowania choroby wieńcowej, bo chyba takiej nie masz?. Ewentualnie możesz jeszcze przebadać hormony tarczycy. Wg mnie nie da się niestety zdiagnozować badaniami przyczyn skurczy, ale jest to możliwe poprzez obserwację swojego organizmu. Jestem pewien, że są sytuację, w których skurcze ci się nasilają, chociaż jeszcze nie koniecznie je zaobserwowałaś. Ja po prawie 2 latach czasu już jestem w stanie powiedzieć czy też przewidzieć z dużą precyzją, kiedy takich skurczy dostaje. Pisałem o tym kilkukrotnie na tym forum. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Czytelnik - ze swojej strony mogę dodać badania, które sama miałam w tym celu robione, poza tymi, które wymieniłaś: klasyczne ekg, badania z krwi: podstawowa morfologia, ob, cukier, cholesterol, poziom magnezu, wapnia i potasu, stymulacja przedsionkowa (wykonana u mnie raczej przez podejrzenie schorzenia węzła zatokowo-przedsionkowego, chociaż w jego trakcie wywoływano częstoskurcz i badano jak moje serce się zachowuje - także to raczej badanie *ekstra* i zrobione bardzo na wyrost). Jednak tak jak mówi lukjez, dobrze by było, żebyś zbadała tarczycę, bo przy nadczynności może pojawiać się arytmia, a od siebie dodam jeszcze elektrolity (magnez itd.). Ale pamiętaj, że najlepiej zapytać lekarza, któremu ufasz, bo my jesteśmy samouki :)

Odnośnik do komentarza

Kochani dziękuje, widzę, że ja która całe życie nie korzystała z wizyt u lekarza i nie naciągała NFZ teraz po moich sensacjach z sercem i tym swoim strachu o serce zrobiłam wszystko co polecacie, cała morfologię, tarczycowe, potas, magnez, wszystko i jak się okazuje zdrowa jak koń, trochę cholesterol ponad normę ale bez tragedii, tylko serce robi ze mną co chce. Myślę, że z czasem jakoś dojdę do tego dlaczego tak się dzieje, musze się poobserwować, może jakieś wnioski wyciągnę i niby nerwowa nie jestem, no chyba że teraz, bo jak mnie trzepnie serce to od razu nerwy się uruchamiaja, może nie nerwy ale lęk. No nic widocznie coś tam trzeba mieć, bo tak calkowicie zdrowym to nie wypada haha. Dzięki za rady, jeśli ktoś ma jakies swoje wnioski co doprowadza go do skurczy to proszę pisać, nie jestem w stanie przeczytać całego forum, a byłyby to dla mnie jakieś wskazówki, z góry dziękuję za każda podpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Witam skurczaki, jak się trzymacie w te jesienne dni, ja fatalnie, już cały tydzień trzymają mnie skurcze a dziś to chyba mam apogeum skurczy, nie wiem czy się pogotowiem nie skończy, bo już nie daję rady a co najgorsze zaczyna się wkradać lęk. Mam nadzieję, że chociaż u Was lepiej, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam,:) czytelnik pociesz się bo ja już od kilkunastu dni borykam się ze skurczami i jest ich coraz więcej...... Lekarz przebadał itd ....byle nie spanikować i widzę ,że ta pogoda daje nam popalić.Deszcz,wiatr ,słońce ,skoki ciśnienia w ciągu dnia i serce wariuje,nie ma stabilizacji.Ja mam naruszone serducho po kardiowersji i ablacji i strasznie te zmiany pogodowe odczuwam skurczakami...ale najważniejsze to nie pozwolić ,żeby się wkradł lęk ...i mysleć pozytywnie:) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej, jak tam się trzymacie, nikt nie ma skurczy tylko ja??? u mnie prawie dwa tygodnie masakry, codziennie i całe dnie, przerwy niewielkie, mogłam wtedy przynajmniej oddech dobry złapać. . Nie poddałam się na pogotowie nie pojechałam, pomyślałam sobie, skoro prawie tydzień nie padłam to może uda się przeżyć dalej. Dziś trochę lepiej, oczywiście bez jakiejś euforii, ale mam dłuższe przerwy i już lepiej się żyje. Nie wiem dalej co je u mnie wywołuje na pewno nie miałam żadnego stresu, przyszły nagle, bez zaproszenia i mówiąc szczerze podeszłam tym razem do nich jakoś wyjątkowo spokojnie, więc nie napędzałam sama skurczy, skąd to cholerstwo sie bierze i tak potrafi uprzykrzyć życie. Słabą mam wiedzę w tym temacie, bo mam to dopiero od niedawna, czytam to forum od poczatku, ale trochę tego jest, jedni pisza, że nerwy mają duży wpływ, na pewno racji w tym trochę jest, ale też doczytałam się o złym przewodzeniu, czy mógłby mi ktos to wyjaśnić, kto ma większe doświadczenie w tym temacie. Jak to sprawdzić czy przewodzenie jest dobre czy złe? Nawet nie wiem czy prawidłowo to nazwalam, jeśli nie poprawcie mnie. Trzymajcie się wszyscy zdrowo a przede wszystkim spokojnego bicia serducha.

Odnośnik do komentarza

A ja dzis podziele sie z wami ciekawostka ze swiata... polityki Dzis gosciem radia Z byl Ryszard Kalisz i on tez majac ok 20 lat mial stwierdzone skurcze dodatkowe przez co lekarze zabronili mu uprawiac sport. Jak mowi, nie bylo to zgodne z prawda, ale dzis ma 55 lat i jak widac niezle zyje, choc slychac od czasu do czasu, ze pojawia sie w klinice MSWiA w Warszawie (pewnie badania na serce) Wywiad do odsluchania: http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET

Odnośnik do komentarza

Witam w klubie! Przeglądałem to forum w grudniu ub. roku, kiedy po raz pierwszy dopadły mnie masowe *zatrzymania* serca. Wasze opisy paradoksalnie mnie uspokajały. Badania różnego rodzaju ( hormony tarczycy, echo serca, próba wysiłkowa) były OK. Holter wykazał prawie 5 000 dodatkowych komorowych. W różnych dniach było inaczej, raczej nie więcej. Lekarze uspokajali, więc też nie pękałem. Dodatkowy magnez niewiele pomagał. Samo jakby przeszło ok. czerwca br. ULGA! A tu - pod koniec września - apiać. Od tygodnia czuję prawie non stop (szczególnie w spoczynku) dod. skurcze w ogromnej liczbie! I ten regularny rytm: 2 uderzenia - przerwa - 2 uderzenia (nowy pęczek Hisa?) Zaczynam się niepokoić... Ktoś też tak ma (miał)?

Odnośnik do komentarza

Witam , a nie mówiłam , pisze to w kontekście postu Omegi o Ryszardzie Kaliszu. Może w końcu uwierzycie ( Ci co mają skurcze dodatkowe czy inne arytmie) ,że jak mając ZDROWE SERCE to nic nam nie grozi a i ruch jest wskazany i pewnie dlatego Kalisz utył bo przestał się ruszać!!!!!!!!!!! Ja też chodzę od czasu do czasu na kontrolę do kardiologa ( u nas nie ma MSWiA ale są inni nie mniej dobrzy ) aby zbadać stan serca i zawsze jest superrrrr, wydolność jak najbardziej prawidłowa a może i lepsza w stosunku do wieku, LEKÓW ŻADNYCH NIE BIORĘ ANI NIE PODDAŁAM SIĘ ZABIEGOWI ABLACJI . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×