Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

no ja też nie polecam ale takie właśnie są nowe wytyczne lekarzy 50-60 na minute to ma być maks!!!!!!! no ja sobie nie wyobrażam bo ja mam 120-180 normalnie w spoczynku. właśnie znowu mam te dodatkowe i mni e telepie że ledwo widze. niestety jestem zmuszona grzecznie siedzieć i się nie ruszać. piszę jakieś pierdoły i sceniariusz na imprezę dla seniorów... a tu tematy ... babcue kłóca się i każą jednej iść z główą do ginekologa...... już nie mogę ze śmiechu i mimio że mnie w środku trzęsie to udaję że wszytko ok. wolę się teraz nie ruszać bo jak wstanę to napewno wyląduję na podłodze. nie wskazane w tym nijscu bo babcie zawału albo wylewu przeze mnie dostaną.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich wczoraj nie mogłem się odezwać bo zmiana grafika w pracy solidnie wytrąciła mnie z obiegu dziękuję za słowa otuchy od wszystkich do jakubapiotra - nie załamuj sie na pewno doczekasz się dzieci wszystko w swoim czasie. Może skurcze trochę Ci przejdą przeczekaj jeszcze bo ja jak miałem tak je mam na razie nic się nie polepszyło, może za jakiś czas jak nie to coś będę szukał dalej tylko ciśnienie mi się unormowało i mam książkowe (120/80 ), do krychy - szkoda że w nie znam kardiologa który by chciał przyjechać na wizytę domową to bym sobie taką zamówił chyba w moim mieście nie ma takiego a czasami jest dobrze porozmawiać lekarzem a nie w obecności np. pielęgniarki, do kuku - lekarz nic niestety nie mówił o tarczycy a nie chciał bym na nią zachorować wystarczy że w styczniu zmarła matka mi na raka tarczycy po prostu udusiła się w szpitalu. Mnie też więcej męczą skurcze kiedy kładę sie spać lub jestem długi czas w spoczynku wtedy myślę że muszę iść chyba do psychiatry już ale po krótkiej męce jakoś zasypiam. W tamtym roku byłem w szpitalu zrobili ekg, echo, próbę wysiłkową różne badania krwi i czym prędzej wysłali mi do domu ,a kiedy wróciłem myślałem że umrę z tych skurczy i nawet mi leków nie dali musiałem iść do lekarza kardiologa prywatnie to coś mi tam zapisał ale też to nie pomogło tylko po prostu same przeszły po jakimś czasie pewno że całkowicie nie przeszły ale jest inaczej. Pozdrawiam wszystkich i odezwę się jak wrócę z pracy bo idę na noc.
Odnośnik do komentarza
Witam ! i taka właśnie Wojtku nasza *uroda* ,że w badaniach często nic nie *wychodzi* a MY się męczymy. I dlatego inni nie wierzą ,że *coś * nam jest ! Tylko Ci którzy doświadczą sami wiedzą coś na ten temat ! Moja córcia męczy się od urodzenia z alergią i wolałabym mieć jeszcze więcej dodadtkowych albo inne dolegliwości , żeby tylko ONA była zdrowa ! Ale niestety ! Dlatego każdy *żyje* z czym innym ! Sylwka odezwij się ! Nadmorski bardzo mi potrzeba Twych optymistycznych opowieści ! Gdyż ostatnio bardzo żle się miewam
Odnośnik do komentarza
Witam Marto usa chciałam cię zapytać czy masz też tak jakby te skurcze dochodziły do żołądka bo ja mam nieraz tak jak sie położe nie wiem ale takie mam odczucie, to bardzo dziwne uczucie a może ktoś z was tak ma napiszcie. Wojtku ja mam bardzo niskie ciśnienie od zawsze dlatego lekarz powiedział że trudno mi dobrać leki bo każdy lek na serce obniża ciśnienie i mam karuzele w głowie kawy nie za bardzo moge bo mi sie nasilają skurcze można by jakiś koniaczek od czasu do czasu ale sie troche boje, A co do twojej mamy bardzo ci współczuje wiem co to znaczy moja mama zmarła na raka trzustki Pozdrawiam cię i wszystkich forumowiczów.
Odnośnik do komentarza
Witam,kochani,dziekuje Wam,ze piszecie o swoich problemach,bo mysle wtedy,ze skoro tyle osob cierpi na to co ja,to moze nie jest to takie niebezpieczne,skoro jest az tak popularne,i nie umre tak szybko,bo jest jeszcze tyle rzeczy,ktore chcialabym przezyc,wyprobowac...a z dodatkowymi zyje juz 5 lat,wziely sie niewiadomo skad i niewiadomo kiedy,w pewnym momencie myslalam,ze z nimi juz koniec i bardzo sie cieszylam,ze byc moze z nich wyroslam.Niestety,one wciaz wracaja. Martaa.obawiam sie,ze Twoj lekarz ma racje,ablacja sluzy glownie do leczenia czestoskurczu nadkomorowego węzlowego,WPW,czestoskurczu komorowego i migotania przedsionkow. Poza tym ja mialam ablacje z powodu tego pierwszego.Lekarz wiedzial o dodatkowych z wyniku badania holtera i z moich skarg i nikt nawet nie wspomnial o usunieciu ich ta metoda.Zostaly,a lekarz polecil mi je polubic. Ale ja ich nienawidze!!!Ale jesli nic sie nie da zrobic,to zaczelam je lekcewazyc. Rozumiem Cie,ze zle sie czujesz przez nie i ze chcialabys sie ich pozbyc na zawsze i zyc normalnie,ale sama widzisz, jak jest. Moze wg medycyny te dodatkowe to mniejsze zlo w porownaniu z ryzykiem zwiazanym z ablacja.
Odnośnik do komentarza
Krycha...nie mam zadnego uczucia w zoladku ale odczuwam jakby dwa rodzaje skurczow. jedne takie ze poprostu tylko czuje jak serce staje na ulamek sekundy i po chwili z kopniakiem rusza dalej i nie ma nic wiecej a te drugie to jakby takie z burczeniem, uczuciem przelewania sie jakby czegos i takie jakby ciarki czy cos takiego idace do glowy i uczucie tak strasznie dziwne ze okreslic nie potrafie. W kazdym badz razie chwilami takie wrazenie jakbym miala za chwile cos miec z glowa:-) Takie skurcze sa najgorsze bo bardziej mnie mecza. Cisnienie mam wtedy ok bo sprawdzam a ty?? A moze ktos z was opisze dokladnie jakie ma odczucie bo mam wrazenie ze te wasze skurcze to polegaja tylko na tym ze cisnienie sie podnosi bardzo. Czy w waszym pojeciu skurcz to szybkie bicie serca i duze cisnienie?? Powiedzcie co was najbardziej meczy, najbardziej dokucza, w ktorym momencie najgozej sie czujecie. Macie uczucie jakby cos wam bulgotalo w sercu? Bo ja tak wlasnie mam. Powiedzcie tez czy te skurcze macie non stop?? Czy mijaja i na ile mijaja? Ja mam je od 3 miesiecy dzien w dzien, mijaja np na dwie gdz i powracaja. Nasilaja sie najbradziej na noc i po jedzeniu oraz w pozycji siedzacej. Gdy jestem glodna jest ok i gdy chodze tez jest duzo lepiej. Njagozej jest gdy leze i zasypiam. Powiedzcie prosze czy macie cos podobnego?? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Martusiu usa Jak ja cię doskonale rozumie ja też mam nasilone te skurcze po jedzeniu i chciałam ci powiedzieć że przez to że nie jadłam to to tak odwodniłam organizm że wylądowałam w szpitalu schudłam bardzo, ale miałam troche nadwagi ale wolałam nie jeść i mieć mniejsze skurcze. Te ciarki też mam i właśnie takie dziwne uczucie w głowie jakby mi mrówki po głowie chodzily.Jeżeli chodzi o ciśnienie to mam takie zawsze 100 na 60 a puls 60, jest taki dzień że mnie tak umordują i dlatego wole więcej chodzić niż siedzieć wiesz ja jeszcze jak sie czymś zdenerwuje albo mam iść jakieś sprawy załatwiać też sie nasilają POZDRAWIAM CIĘ i wszystkich forumowiczów.
Odnośnik do komentarza
Witam, do Krychy - moje skurcze dodatkowe wyglądają tak podobnie jak Marty usa serce opuszcza jeden skurcz i zaczyna bić od nowa ale ja to bardzo mocno odczuwam jak dławienie chwilowe w gardle i tak jakby ktoś moją klatkę piersiową na bardzo krótki moment podłączył do prądu. Na pewno przy tym skacze mi ciśnienie od razu bo mam czasami wrażenie że na chwile tracę siły. Cudem dzisiaj czuję sie lepiej bo nie odczuwam wcale ale nie wykluczone że jak zjem kolację to po jedzeniu się odezwą i będą mi umilać wieczór a może nawet i noc więc się nie mam co cieszyć.Jeżeli chodzi o puls serca to mam go w granicach do 90 uderzeń. Mam nadzieję że kiedyś to sie nam wszystkim wreszcie uspokoi to wariowanie sercowe. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Wojtek co ci powiedzial kardiolog na temat tych skurczy dodatkowych czy sa grozne i czy tak ma byc.Bo muj bylem uniego 4 razy to mi powiedzial ze tego sie wogule nie leczy.Sporadycznie je mam tez jak mi raz uderzy to czuje jagby w gardle a czasami jagby w rzoladku.Ja np dzisiaj 2 razy je odczulem.A wy?
Odnośnik do komentarza
Witam, do Tomka kardiolog powiedział mi że te skurcze dodatkowe są nie groźne dla życia owszem są groźne wtedy gdy byłbym był po ciężkiej chorobie serca lub po zawale, a to że serce robi po skurczu krótką pauzę to mówił że to tak ma być. Muszę Ci napisać że jakoś te argumenty nie przekonują mnie bo po takich skurczach ja i tak źle sie czuję, dodatkowo dochodzi jeszcze stres którym sie nakręcam i robi się takie błędne koło wyobraź sobie że jak leżałem w szpitalu to widziałem jak przywieźli mężczyznę który cierpiał na zaburzenia rytmu serca, dokładnie nie wiem co mu było ale po kilku dniach zmarł więc wydaje mi się że każde zaburzenie rytmu niesie jakiś procent ryzyka. Ale napisz czy kiedyś potrzebowałeś nagłej pomocy lekarskiej z powodu skurczy bo ja jeszcze nigdy, a niektórzy muszą lądować w szpitalu na parę dni, więc pocieszam się że jakoś to będzie i mam taką głupia nadzieje że któregoś dnia coś znajdę na to.
Odnośnik do komentarza
krycha: no ja mam typowo komorowe niby gorsze od nadkomorowych ale co tam.. problem ten sam.. Wojtek: też mam takie uczucie z dusznosciami a to cisnienie to jest powiem Ci ze od stresu i strachu... mi skacze do 180/190 na /130 wiesz w Twoim przypadku moze byc inaczej ale to zalezy ja tez niby sie przyzwyczailem i nie stresuje sie tym a jednak zauwazam wzrost cisnienia wtedy kiedy mam ... dziwne objawy i sie stresuje ;-) tomek: ostatnio pisali coś o gramatyce sorry nie chce się czepiać bo sam może czasami wale byki ale *muj* pisze sie *mój* *wogule* - w ogóle, *jagby* ... jakby.. *rzoladku* - żołądku postaraj się troche.. Pozdrawiam was wszystkich :-))
Odnośnik do komentarza
Tomek nie rozsmieszaj nas tutaj:-) Dwa skurcze?? Musialbys miec 1600 tak jak ja lub kilka tysiecy tak jak maja tu co niektore osoby. Lekarz mial racje ze tego sie nie leczy. Zrob sobie Holtera i wtedy okaze sie co ci dokaldnie jest bo tak bez badan to mozna se gdybac.
Odnośnik do komentarza
Witam, do Łukasza - czasami tak potrafię się nakręcić lub ktoś mnie nakręci że czuję ciśnienie jak mi podchodzi pod mózg i jest mi duszno tak jakbym nie mógł zrobić pełnego oddechu, a za chwilę jest w porządku ostatnio byłem u kardiologa to zastanawiał się czy nie mam zespołu białego fartucha, a po wyjściu sam ja się zastanawiałem poważnie czy nie odwiedzić psychiatrę bo przyznam się że jak leżałem w szpitalu to pewien lekarz który został na dyżurze tak mi zasugerował na razie nie idę ale jak będzie źle to pójdę. Po tym leku co mi kardiolog zapisał ( cordarone ) trochę się skurcze zmniejszyły ale są nadal i chyba pozostaną ze mną. Najgorzej to boję się jak zostaję sam w nocy w pracy,a pracę mam odpowiedzialną - jak pisałem sektor państwowy ( wojsko, granica ). A co do skurczy to najśmieszniejsze jest to że moja żona jest położną i mówi niechętnie o nich raz zdradziła że na oddziale gdzie pracuje dużo pacjentek się stresuje przed porodem i to samo odczuwają co my tu wszyscy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
hej ja też pierwsze miesiące tej choroby wariowałem i zastanawiałem się nad psychiatrą, ale z czasem przyzwyczaiłem się i teraz sam dla siebie jestem psychoterapeuta. Tyle ludzi mowi ze na to sie nie umiera to tak jest tylko gorzej troche w praktyce jak budzisz sie w nosy z zacisnietym gardlem i kreceniem rzeczywostosci w glowie ale juz tyle razy to przezywalem ze *co Cie nie zabije to wzmocni* :) i teraz sobie mówie że jak mam odejsc to odejde i nic mi nie pomoze napewno nie strach bo jest jeszcze gorzej jak czlowiek sie nakreca.. o wiele gorzej i to sam lekarz mi powiedzial :) a co do nocek w pracy to masakra najgorsze wlasnie dla mnie sa nocki wtedy mna troche *trzesie* ale jakos trzeba to przezyc, 10 paz. mam wizyte w szpitalu u kardiologa ide tak profilaktycznie bo znajac ich nic nowego mi nie powiedza raz bylem zeby mi przepisali jakis lepszy lek na serducho to powiedzial ze biosotal jest najlepszy i mam brac tyle mi pomogl, slyszalem od znajomego ze trzeba troszke posmarowac zeby sie toba zajeli ale nie jestem z tych co dawaja... nie po to jeden z drugim biorą pensje zebym jeszcze im smarowal to jest ich praca jak kazdego innego czlowieka a jak mu sie za tyle niechce robic to niech sie zwolni albo zmieni zawod (to taka juz moja osobista uwaga) a co do mojej terapi z magnezem,potasem,pomidorami itp to nawet dziala albo ja sobie wkreciłem że lepiej sie czuje ale co tam wazne ze jest lepiej hehe pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Kochani co sie stało że nic nie piszecie? czy skurcze wam już nie dokuczają mnie wczoraj dały sie we znaki jak nigdy ale jakoś dałam rade, ale czekam do czwartku bo jak już pisałam mam wizyte u specjalisty od leczenia arytmi i ciekawa jestem co mi zaproponuje czy czeka mnie ablacja czy obejdzie sie bez niej, choć kardjolog u którego sie lecze nie polecał mi ablacji że niby nie jest mi potszebna to chce to jeszcze skonsultować ze specjalistą wlaśnie od arytmi pozdrawiam i jak najmniej dodatkowych życze.
Odnośnik do komentarza
Hej trenuje może ktoś z was jakiś sport sztuk walki typu karata ju-jitsu, krav maga muai thai? albo jakis co wymaga troche wysiłku? bo zapisałem się od poniedziałku na krav maga ale jestem ciekawy jak odbierze to moje serducho przy wysiłku z lekarzem też się nie skonsultowałem... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×