Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica a ataki migreny z aurą


Gość szwedka22

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc:)Mam do takie pytanie , czy ktos z was ma stwierdzona migrene z aura albo mial kiedys atak migreny???i oprucz tej dolegliwosci cierpi na objawy nerwicy lekowej ...ja pierwszy atak migreny mialam dobre pare lat temu, wtedy wystapily u mnie objawy typowe dla migreny czyli zaburzenia wzroku, mowy , dretwienie i mrowienie calego ciala , a na koncu bardzo silny bol glowy, po tym ataku wszystko jakby sie zmienilo , zaczelam czuc sie jakos tak dziwnie , czesto dretwialy mi rece bylam rozkojarzona , i mialam problemy z pamiecia , napady leku , dusznosci , po jakims czasie sie uspokoilo chyba po roku , moze po dwoch.. a moze tak sie do tego przyzwyczailam ze przestalam zwracac na to uwage ..w przeciagu tych paru lat zdarzylo mi sie kilka dosc dziwnych atakow tylko ze zabardzo nie pasowaly do atakow typowo migrenowych , poniewaz nie bolala mnie glowanie nie mialam tych charakterystycznych dla migreny zygzakow i mroczkow przed oczami,wszystkie przebiegaly mniej wiecej tak samo najpierw uczucie nierealnosci i silnego leku,pozniej dretwienie , i na koncu drgawki i na ogol placz , pozniej wszystko przechodzilo...wtedy myslalam ze te objawy sa poprostu wynikiem niedoborow albo tlumaczylam sobie to jakos innaczej...pozatym czulam sie nawet niezle az do momentu kiedy jakies 2 miesiace temu atak migreny sie powtozyl , nagle ,choc byl poprzedzony wlasnie podobnym atakiem niemigrenowym ktory opisywalam powyzej, wystapil on u mnie jakis tydzien przed migrena...Atak migreny byl tak silny ze nie umialam sie wypowiedziec , i tracilam kontakt z rzeczywistoscia wiec trafilam do szpitala gdzie zrobiono mi wszystkie mozliwe badania --wyniki oczywiscie poprawne , diagnoza migrana, tylko ze ja po tym ataku znowu zle sie czuje niemal ze bez przerwy dretwieja mi rozne czesci ciala ,kreci mi sie w glowie , mam ataki leku, i naprawde najrozniejsze inne objawy ktore strasznie komplikuja mi zycie...nie wiem juz sama co myslec , na co sie leczyc czy na ta cholerna migrene czy na nerwice do ktorej pasuja objawy ktore mam teraz a pojawily sie po ataku migrny?myslicie ze jest mozliwosc ze tak boje sie tych atakow migreny ze na tle tego wywoluje u siebie nerwice???prosze doradzcie!
Odnośnik do komentarza
nie wiem co powiedziec ... zaczelo sie u mnie tak samo ... i trwa, i nie wiem co robic z tym dalej... jak sobie z tym radzicie?? ja wlasnie nie moge serca doprowadzic do porzadku, kolacze juz 4 dziien, a czuje wlasnie nadchodzaca migrene. czy moge wziac paracetamol mimo ze jestem na hydroksyzynie...
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny! mialam takie same objawy , oczywiscie stwierdzona nerwica lekowa.Od 3 lat biore leki depresyjne wiekszosc objawów minela, ale czasami jeszcze powracaja.Mysle ze jesli zaczyna sie z nami cos dziac same wywolujemy paniczny strach i lek , boimy sie wtedy ze zaraz cos sie stanie z nami,trzeba nauczyc sie nad tym panowac, wiem ze to jest trudne sama to przezylam.W tej chwili umiem nad tym zapanowac.Zycze powodzeni napewno sobie z tym poradzicie , chociaz sama nie wierze ze bedzie jak dawniej.
Odnośnik do komentarza
Sam mialem podobne *palpitacje* serca, powiazane z napadami paniki. Serce tak mi skakalo ze widac bylo jak klatka piersiowa mi sie gwaltownie porusza. To budzi lek, pojawia sie mrowienie w nogach, pot, strach i szybkie oddychanie ktore moze prowadzic do hiperwentylacji i omdlenia. Poszedlem z tym do kardiologa z ul. Banacha, zbadal mnie i powiedzial ze ma duzo takich przypadkow jak ja. Jestem za mlody na jakiekolwiek problemy z sercem, samo serce pracuje poprawnie a ja poprostu mam objawy nerwicy. Sposobem na to jest zrozumienie tego faktu i proba opanowania strachu. Mozna zaczac od proby opanowania gwaltownego oddychania (na filmach robia to poperzez torebke przystawiana do buzi). Wstrzymujcie powietrze, probujecie unormowac oddechy. Za tym po pewnym czasie uspokoja sie miesnie i samo serce. Jedynym skutecznym i dlugotrwalym a przy tym niestety nienajtanszym i nienajprostrzym (ale to jest sedno - praca nad soba) sposobem na wyleczenie nerwcy jest wyjasnienie jej przyczyn czyli pojscie do psychologa (nie psychiatry). Wszelkie leki na glowe czyli psychotropy pomagaja w niwelowaniu objawow ale nie zrodla leku. Leki nei wyjasnia ci dlaczego idac w srodku dnia ulica nagle panicznie sie boiszi serce skacze ci jak oszalale. Wracajac do samej migreny i serca to na moim przykladzie musze powiedziec ze juz sama diagnoza lekarza specjalisty uspokoila mnie troche i objawy sie zmniejszyly. Kolejne pare tygodni, prob opanowania leku, pamietania o tym ze *to tylko twoja glowa* spowodowaly ze ataki minely w 100%.
Odnośnik do komentarza
Gość Szczęśliwa
siema ja przez lata borykałam sie z migreną z aurą i wcale o tym nie wiedziałam. chodziłam z tym do lekarzy, a oni takie rzeczy wymyslali ze juz sama glowa boli od samego ich słuchania. U mnie zaczeło sie to w gimnazjum, ale mama mi mowila ze juz jak bylam malutka to podczas spaceru potrafil mnie zlapac silny bol glowy ze az plakalam. Lekarze sugerowali najpierw ze to przez wade wzroku, potem ze niedobor glukozy we krwi, az w koncu poszlam kiedys z mama a ten glupi lekarz zasugerowal jej ze ćpam, wkurzylam sie niemilosiernie!!! w końcu kiedy napady sie pojawialy codziennie i to w szkole przez co nie moglam nic nawet przeczytac ani zapisac, a nuczyciele nic nie mogli zrozumiec. W koncu po latach nieswiadomosci wyczytalam co mi jest na zwyklym forum w internecie i wszystko sie zgadzało, bol oczu, glowy, mroczki, i po tym spanie. Ojciec mi powiedzial zebym sprobowala brać MAGNEZ i POTAS, i wiecie co , to byl strzał w 10!!! bo na poczatku bralam regularnie tabletki, a teraz od czasu do czasu biore raz na jakis czas tabletke i jest wszystko wporzadku. Migrene mam moze raz na rok. Serio moze na kogos moj sposob tez podziala. Ja od 3 lat mam spokoj. A pomyslec ze tak niewiele bylo mi potrzeba a przez tyle lat sie z tym meczylam
Odnośnik do komentarza

Kiedyś cierpialam na migreny i do lekarzy przestalam już chodzić, bo wcale mi nie pomagali tylko faszerowali różnymi lekami, ktore tylko na jakiś czas niweczyly bół.Nie rozumiem dlaczego tą *chemie* kupowaną w aptekach ,teraz nazywa się *lekami* skoro wcale nie leczą, bo sa sztuczne , po ich braniu czujem sie niedobrze i duzo kosztują!!!- ale liczy sie tylko biznes ( gdyby lekarstwa teraz produkowana naprawde leczyly, ludzie przestali by chorować i biznes by sie skończył-bo kto wyleczony kupowałby leki ?).Ojciec Andrzej Klimuszko przestrzegał przed lekami ,które teraz kupujemy. W swojej książce napisał , że jedynie zioła leczą i uleczą z określonej choroby. Moim zdaniem migreny wystepują ,gdy sie bardzo stresujemy i zle odzywiamy. Gdy zaczelam jeść naturalne i nieprzetworzone pokarmy migreny blyskawicznie ustąpiły. Jeżeli pijecie kawe, trzeba systematycznie brać magnez i potas ( kiedys w aptece powiedziano mi,że ból glowy występuje , gdy w organizmie brakuje magnezu). Jeżeli boli żołądek ( co czesto zdarza sie przy migrenie) trzeba wowczas jeść bazylie-naprawde pomaga!!!!Trzeba pić dużo wody mineralnej i uprawiać sport.Wyciszanie organizmu po stresie, joga czy medytacja jest bardzo dobrym sposobem by zapobiegać migrenom.

Odnośnik do komentarza

cześć jestem Natalia i mam 13 lat jakieś 3 tygodnie temu jak szłam do skzoły zaczeły robić mi się dziwne zaniki w oczach takie szare plamki mało co widziałam , potem zdrętwiała mi dłoń , boł brzucha , wymioty i bół głowy . strasznie się wystraszyłam . potem przeszło mi to , jakoś po tygodniu miałam to znowu i wszystko było tak samo jak wcześnie tak po kolei , że wiedziałam , że zaraz mi zdrętwieje ręka . Gdy miałam to 3 raz pojechałam do spzitala , dowiedziałam się , że to migrena z aurą . teraz byłam na wizycie u lekarza i bd musiła mieć badanie dna oka , a potem na tydzień do szpitala , żeby zrobić wszystkie badania . myślałam , że tylko ja to mam . To wszystko robi się tak nagle , boje się tego i nie chce tego mieć , nie wiem co mam już robić . podpowiedzcie mi . proszę , Natalia .

Odnośnik do komentarza

cześć jestem Natalia i mam 13 lat jakieś 3 tygodnie temu jak szłam do szkoły zaczeły robić mi się dziwne zaniki w oczach takie szare plamki mało co widziałam , potem zdrętwiała mi dłoń , boł brzucha , wymioty i bół głowy . strasznie się wystraszyłam . potem przeszło mi to , jakoś po tygodniu miałam to znowu i wszystko było tak samo jak wcześnie tak po kolei , że wiedziałam , że zaraz mi zdrętwieje ręka . Gdy miałam to 3 raz pojechałam do spzitala , dowiedziałam się , że to migrena z aurą . teraz byłam na wizycie u lekarza i bd musiła mieć badanie dna oka , a potem na tydzień do szpitala , żeby zrobić wszystkie badania . myślałam , że tylko ja to mam . To wszystko robi się tak nagle , boje się tego i nie chce tego mieć , nie wiem co mam już robić . podpowiedzcie mi . proszę , Natalia .

Odnośnik do komentarza

Witaj, ja byłam w podobnym wieku jak mnie dopadła migrena więc wiem co czujesz. Lekarze twierdzili że miało to związek z dojrzewaniem, ale wcale potem nie przeszło - pewnie wcale cię to nie pocieszy... Na pewno nie jesteś jedyna na świecie, dużo osób choruje na migrenę, a jeszcze więcej nawet o tym nie wie. Niestety trzeba nauczyć się z tym żyć, bo jak na razie na migrenę nie ma skutecznego lekarstwa, jedynie leki przerywające i ograniczające napady, jak np Sumamigren. Jak zaczyna się ból albo aura najlepiej wziąć leki - wtedy będą najskuteczniejsze. Mi zawsze pomaga też zwyczaje położenie się w ciemnym pokoju, ale przecież nie zawsze mamy taka możliwość. Z innych metod to warto prowadzić dzienniczek migren i zapisywać wszystko co poprzedza migreny, czyli co się je, pogodę , samopoczucie - w ten sposób można znaleźć tzw. wywoływacze migreny, które ją powodują. U mnie są to na przykład owoce cytrusowe - strasznie je lubię, ale co zrobić, muszę ich unikać. Dzięki temu ograniczam sobie te migreny trochę sama.

Odnośnik do komentarza

Witajcie,mam 53 lata i od dziecka cierpię na migrnę. Zmieniała się ona na przestrzeni lat, najpierw był tylko niesamowity ból głowy,po latach pojawiły sie bóle głowy z torsjami i rozregulowaniem żołądka, światłowstręt i nadwrazliwośc na zapachy. Bywało, że mąż wiózł mnie do szpitala wiszącą nad miską bo tak mnie mdliło. Odwadniałam się w pare godzin, przez 4,5 dni nic nie jadłam i nie bardzo przyjmowałam picie. Chudłam po 5-6kg. Zjadałam całe tony srodków przeciwbólowych. Kiedy pojawił się pierwszy lek na migrenę (IMIGRAN) to był niesamowity ratunek...tylko strasznie walił po kieszeni. Od paru lat migreny zaczynaja sie nad ranem, o 4-5 godzinie. Mam sztywny kark, łupie mnie z jednej strony aż do oka, mdli mnie ale bez wymiotów i kompletnie wariuje mi żołądek. Wtedy nie mogę nic jeść i jak nie mam sumamigranu to płaczę z bólu i mam ochote walnąc głowa w mur żeby się rozpadła na drobne kawałki. Migrena to straszna choroba....moja jest wynikiem stresu lub błędów dietetycznych. Jest jednak pare rzeczy, które mi łagodzą objawy...przede wszystkim mniej boli w pozycji pionowej, więc nie leżę tylko wolę siedzieć. Dobrze robi gorący prysznic i nagrzanie głowy gorącą wodą. Ulgę sprawia również akupresura...szukam na głowie lub szyi miejsc które masuję i to przynosi ulgę. Zmieniam te miejsca, raz to mogą być skronie, potem kark lub czubek głowy, gdzie znajduje się splot nerwów. Niestety nie ma takiego sposobu by pozbyć sie migreny raz na zawsze. Ja miewam je nawet co miesiąc...średnio po 3 dni. Sumamigran 50-ka pomaga na 12 godzin a potem muszę wziąć nastepny. Pisząc to własnie zażyłam druga tabletkę bo....od rana dopadła mnie migrena. Pozdrawiam wszystkich migrenowiczów...nie dajmy się i piszmy o róznych sposobach łagodzenia tej nimiłej choroby.

Odnośnik do komentarza
Gość rezolutna

Mi bardzo oprócz metod oczywistych (leki, łóżko, itp.) bardzo pomaga to, co wlasnie robi ANIa KH:, czyli surfowanie po internecie w poszukiwania miejsca, gdzie mogę się troszkę wyżalic ludziom, którzy wiedza o co mi chodzi... Po prostu wiadomo, ze nikt nie zrozumie Cie lepiej niż ktos, kto przezywa dokladnie to samo. Taka swiadomosc wspólnotowa naprawdę mi pomaga. (zresztą jest niezły artykuł o tym nawet, zachęcam do rzucenia okiem: http://interia360.pl/artykul/internetowe-bole-glowy,45788 ). Tym bardziej, że mieszkam sama i jest to dla mnie jedyna forma kontaktu z kimkolwiek podczas migren, bo od jakichkolwiek dźwięków, w tym telefonu, głowa po prostu pęka....

Odnośnik do komentarza
Gość SwierzakMigrenowiec

Witam i Pozdrawiam Migrenowców :) Dziś miałem 4 w życiu migrenę z aurą. Mam 21 lat, podczas 2 migreny trafiłem na dobrego lekarza w szpitalu (bo tak mnie... :) ) i mi wytłumaczył co to takiego. Dziś nie była, aż taka straszna, ale chciałbym podzielić się z wami tym co złagodziło objawy! Otóż, poszedłem pożartować do współlokatorów, co spowodowało, że odciągnęło to moją uwagę od bólu a uśmiech i (łagodny) śmiech chyba też dobrze wpłynął na zmniejszenie skutków. Druga rzecz która mi pomogła to opowiadanie o czymś. Skupiłem się na tym co mówiłem i nie myślałem o bólu. Pozdrawiam :) PS. Czuje się nawet trochę wyjątkowy z tą migreną ;) bo podobno to rzadkość- mam też mroczki.

Odnośnik do komentarza
Gość patryk27

Mnie katuje migrena z aura już 15 lat, pierwszy raz jak miałem 12lat. Byłem w szpitalu, badania ok. jedno jest pewne : nerwy, silny stres i sery żółte. kiedyś miałem ataki ze trzy razy w roku, a w tym 2011 po parę razy w miesiącu. Te wszystkie leki typu tryptany trochę łagodzą a biorę nawet całe opakowania najsilniejszych na raz. Czasem odejmują te drętwienia, czasem łagodzą ból ale nie ma nic co potrafi całkowicie wyeliminować tą chorobę, tragedia!! czekam na coś nowego co pozwoli mi normalnie funkcjonować, może kiedyś. maxalt, cinie, imigran itp maxalt nie obciąża tak mocno żołądka. POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Gość Cukiernik 321

Witajcie moja historia z migrenom .Mam 38 lat z zawodu cukiernik pracuje tylko po nocach pierwszy raz na nocce dopadła mnie migrena z aurą nie wiedziałem co to jest po wędrówkach po lekarzach setkach badań przeczytałem podobne objawy na forum zgadzały się jak moje objawy .Więc udałem się do neurologa ,który skierował mnie na tk głowy i tętnic szyjnych aby wykluczyc inne choroby .Mam objawy ze wzrokiem i rzadko boli mnie głowa ,po tym napadzie czuje się fatalnie jasny migotające przezroczyste kółko lub zygzak .Radze sobie tym że kłade się i nogi unosze do góry szybciej mija to migotanie i trzeba nastawic się pozytywnie bo inaczej cały organizm zaczyna szalec układ nerwowy podaje błędne zagrożenie i dochodzi trudne oddychanie i serducho .Każda porada w cenie jak sobie radzicie. Pozdrawiam serdecznie .

Odnośnik do komentarza
Gość Kaja6688

Cześć, czytam tak Wasze wypowiedzi i coraz bardziej uświadamiam sobie że nie jestem sama, uwierzcie że od razu sie lepiej czuje. Moja historia z migreną skojarzoną zaczęła się około 2 lata temu. Na początku zaczęłam sie słabo czuć, powoli zapominałam jak się mówi, dosłownie nie mogłam z nikim się dogadać. Czułam się raz strasznie pobudzona, tak że nie mogłam usiedzieć na miejscu, za chwile czułam się słaba i strasznie chciało mi się spac. Po tym wszystkim występował ból głowy-raz bardzo mocny, innym razem umiarkowany. Zdarzylo mi się to 4 razy, przy ostatnim przypadku wylądowałam w szpitalu. Przez ok 4 godziny nie moglam wypowiedzieć ani słowa. Teraz przez około poł roku jest spokój ale mimo wszystko czuję sie jakoś dziwnie-jak nie z tego świata. Ciekawa jestem czy w przerwach między migrenami też tak się czujecie. Jak zaczynam się trochę gorzej czuc zaraz mam atak lęku, że to mogą być objawy migreny. Kupiłam sobie jakieś ziołowe środki uspakajające i nawet pomagają. Najgorsze jest to, że nie wiadomo kiedy złapie atak. Ciężko z tym żyć ale myślę że poprostu musze sie do tego przyzwyczaic -niestety. Życze wam dużo zdrówka. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość migrenowiczka

Witajcie Mam 35lat Choruje na migrenę jakoś z 17lat przeszłam ja i moja głowa istne piekło jeśli raz uwolni się to co nakręca migrene rzadko kiedy odpuszcza.U mnie wygląda to tak ,ze kiedy mam atak nic nie pomaga... mdłości ,wymioty i ten ból który rozrywa łep leżę plackiem nie jestem wstanie nic robić .Atak trwa do około2 dni ale i tak potem muszę dojść do siebie.Do tego mam objawy nerwicowe i depresyjne chyba cały układ nerwowy od tego siada..pozdrawiam wszystkich ps,czy ktoś stosował leki przeciwdepresyjne i czy pomogły ??

Odnośnik do komentarza

Witam, Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem, żeby powodem migreny z aurą była nerwica? 3 lata temu trafiłam do szpitala z objawami takimi jak: drętwienie kończyn, zawroty głowy, uczucie ze zaraz zemdleje... miałam zrobioną morfolofię, która wykazała jedynie lekko obniżony potas, reszta ok, ekg także w porządku. Podano mi kroplówkę i wysłano do domu ponieważ stwierdzono że nic mi nie jest. Jednak objawy dalej nie ustępowały cały tydzień byłam tak osłabiona że miałam problem z dotarciem do łazienki. Byłam także u lekarza pierwszego kontaktu ponieważ uważałąm zę dalej jest coś nie tak, zrobiono mi ponownie morfologię, sprawdzono poziom chormonów tarczycy - też wszystko ok, po czym pani doktor stwierdziła że niemożliwe żebym miała ciągle takie objawy, że jestem za młoda itp, itd i pewnie czymś się stresuje, po czym przepisany został mi jedynie magnokal (magnez z potasem) oraz Sedatif pc (homeopatyczny lek przeciwlękowy). Oczywiście to wszystko nic nie dało, w domu przestałam nawet wspominać o swoich objawach, ponieważ wszyscy uznali że histeryzuję. A ja nadal nie czuję się dobrze! Jakiś czas temu przytrafiłą mi się taka sytuacja: w polu widzenia zaczęły pojawiać mi się migoczące znaczki, plamki.. itd.. po chwili zaczęła drętwieć prawa część ciałą.. po jakimś czasie zaczęłam widzieć normalnie, drętwienie minęło.. ale zaczął się okropny ból głowy po lewej stronie... Podobna sytuacja zdarzała sie co kilka dni (co 2, 3) uznałam wtedy że to może z przemęczenia, ponieważ było to w trakcie sesji.. po sesji rzeczywiście zaczęło sie to zdarzać rzadziej, teraz tylko raz w tygodniu, ale co ciekawe zawsze we wtorki i praktycznie zawsze po południu, raz czy 2 zdarzyło mi się rano, zaraz po wstaniu z łóżka. Czy ktoś wie, co może być tego powodem? Wybieram się znów do lekarza pierwszego kontaktu, jednak niestety tylko raz w tygodniu można dostać się do mojej lekarki po południu. Czekam na odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Ja sobie nie potrafiłam przez dwa lata poradzić z migreną, aż w końcu trafiłam na lekarza(setnego już chyba) który zaproponował mi żebym spróbowała się wyleczyć rezonatorem biofotonowym bo stosuje go u swoich pacjentów i wszystkim migrena przechodzi. Aż byłam w szoku, bo zawsze słyszałam że tej przypadłości nie da się wyleczyć no i stosowałam jakieś 3 miesiące i rzeczywiście, po niecałych nawet 3 przeszło, jestem teraz taka szczęśliwa !!

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Ja migreny mam od 8 r.ż. Oczywiście na początku lekarze wmawiali mi, że symuluję, potem problem z zatokami, jaskrę... Miałam miliony badań okulistycznych (m.in. dna oka, ciśnienie w oczach, pole widzenia...) Wszystko ok. Aż sama znalazłam w internecie, że to migrena. Oświadczając to mojej dr rodzinnej zostałam skierowana do innej dr też ogólnej, która ma sama migreny. Tam dowiedziałam się jak powinnam postępować (że tabletkę od bólu bierze się już przy aurze, bo potem nie pomoże). Migreny mam średnio co 3 - 6 miesięcy. Rzadko. Co nie zmienia faktu, że za każdym razem się jej boje. Nie samego bólu tylko tych mroczków. Wydaje mi się, że mam nerwicę, bo jak gdzieś wyjeżdżam, albo mam egzamin czy pracę to zastanawiam się *co będzie, jeśli mnie tam złapie*. Dochodzi do takiego stanu, że nie mam żadnej zabawy z imprezy/wyjazdu, bo myślami jestem przy migrenie. To nie jest normalne, jak mam z tym żyć? Rozważam pójście do psychologa, ale nie chciałabym brać psychotropów...

Odnośnik do komentarza

Ojojoj wiem co czujesz mam to samo.Migrena z aurą bodajże od 10 roku życia.Czasem częściej występuje czasem rzadziej miałem okres ,że nie występowała w ogóle między 2005 a 2007 rokiem.Wiem kiedy mam migrenę nawet gdy śpię, po prostu mi się śnią te straszne pryzmaty kolory mroczki itp.Zauważyłem że samą migrenę potęguje stres,gdy zbywałem objawy np.w pracy przechodziła bez problemu no i potem oprócz lekkiej dysfunkcji organizmu nic mi nie dolegało.Ostatnio jednak mam ataki lęku i wiele innych objawów znów ogarnia mnie strach przy ataku tej nieszczęsnej migreny,najgorzej gdy zaczynają zanikać te ,,tęcze,, i mroczki wtedy zaczyna mi się kręcić w głowie mam drgawki słabość mięśni no i olbrzymi częstoskurcz serca wpadam w panikę.W 2003 roku miałem stwierdzoną nerwice wegetatywną po silnych zaburzeniach równowagi na lekcji wuefu wzięto mnie do szpitala porobiono badania i nic nie wyszło,ale właśnie po tym zaczęły się stany lękowe,uczucie odrealnienia,panika,chęć ucieczki ogromna niemoc itp. do tego dochodziła migrena miałem wtedy 16 lat a czułem się jak dziadek.Po pół roku doszedłem do siebie.Jednak dziś gdy mam 25 lat znów czuję się jak wrak tym razem może to też nerwica,ale ataki są o wiele cięższe.Na razie badania są dobre,ale z dnia na dzień ja sam czuję się gorzej

Odnośnik do komentarza

Kasia90 powinnaś iść do psychologa bo z migrenami można żyć, a nie poddawać się chorobie i lękowi. Psycholog nie jest lekarzem, tylko terapeutą więc przerobi z Tobą temat ale nie może zapisać leków, psychotropy to działka psychiatry. Może obejdzie się bez leków, wszystko zależy od Ciebie i Twojej chęci zmiany nastawienia. Ja też cierpiałam przez lata z powodu migren ale dziś już jest dobrze, przeszłam przez psychoterapię i bardzo mi to pomogło, nauczyłam się panować nad swoim samopoczuciem. A jeśli chodzi o ból, to skuteczny okazał się rezonator biofotonowy. Dzięki niemu nie muszę brać tabletek, ale nie boli

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich migrenowiczów.Mam podobnie, przez wiele lat trułam sie tabletkami przeciwbólowymi, migreny z aurą dopadały mnie regularnie co 2 tygodnie i trwały 3 dni.Kiedy trafiłam wreszcie do neurologa skończyło sie moje cierpienie na tyle ze mogę jakoś funkcjonowac.Pani doktor przepisała mi Anapran 550mg i Cinie 50mg, biorę po pół tabletki obydwie naraz kiedy tylko poczuje ze nadchodzi migrena, do godziny przechodzi, ale poniewaz jest to troche obciązenie dla żołądka stosuję osłonowy lek, który biorę najpierw a potem te które tu wymieniłam.Wstępnie brałam po całej tabletce ale pomaga mi po połowie też , rzadko muszę powtórzyć na drugi dzień dawkę, zazwyczaj pomaga raz.Wszelkie zmiany pogody, noi stres powodują u mnie ataki.Może komuś pomogłam?:) było by miło, pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×