Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

cześć;)) maarta09 takie dolegliwości jak opisujesz nie mam jedynie te nerwy bez przyczyny mi się zdarzają ale to wtedy zaczyna bić mi szybciej serce. Wydaje mi się że powinnaś więcej jeść bo to strasznie mało (czy ty się odchudzasz? i przejmujesz się swoją wagą i wyglądem?) I te bóle głowy też podejrzane jeśli męczą cię już długo to powinnaś iść do lekarza, może z tego powodu jesteś taka roztrzęsiona. Morze opisz troszkę bardziej siebie jaka jesteś, czy coś w twoim otoczeniu lub w samej tobie wywołuję jakieś dziwne uczucia. Ja również nie jestem nieśmiała i towarzyska a i tak ogólnie jestem znerwicowana lecz staram się nad tym pracować a takie forum jak to pozwala na podzielenie się z innymi swoimi dolegliwościami. POZDRAWIAM ;))
Odnośnik do komentarza
Hej, ja dzisiaj jestem zupełnie nieogarnięta, nie mogę się w ogóle skupić. Zulka, najważniejsze, że Twoja mama czuje się lepiej. Musicie się wspierać i nie martwcie się na zapas:) Witaj Marta09, rzeczywiście powinnaś trochę więcej o sobie napisać to łatwiej bedzie nam Ci pomóc. Ja jestem również licealistką i mogę mieć podobne problemy. Jeśli chodzi o ten charakter, to nerwicy nie mają tylko introwertycy, ale też ludzie odważni, pewni siebie. Ja np. jestem jednak dość skryta i nieśmiała, ale w swoim ulubionym towarzystwie jestem pewniejsza i znajomi raczej nie zauważają, że mam jakiekolwiek problemy. Ale na innym forum czytałam wątki ludzi, którzy na pewno nie są nieśmiali. Uwierz mi, pisały tam karierowiczki, osoby które nigdy niczego się nie zawahały, np. wykładowca na uczelni, animatorka kultury... i naprawdę mnie to zdziwiło, bo w życiu nie pomyślałabym, że tak różne typy osobowości może łączyć nerwica. Trudno tak szybko określić czy rzeczywiście ją masz, dlatego zachęcam do pisania, bo to bardzo pomaga:) A co do dolegliwości to: głowa, żołądek to u mnie standard, ale takich bólów w stawach itp. o których pisałaś to raczej nie mam... chociaż czasem może coś odczuję, ale w mojej rodzinie * panuje* reumatyzm, więc to raczej zrozumiałe:) a czy to może być od nerwicy to nie mam pojęcia... Buziaki:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) Maarta09, uważam,że Twoje dolegliwości są na tyle dziwne, że powinnaś zgłosić się z nimi do lekarza. Nie można od razu wszystkiego przypisywać nerwicy, skoro tak naprawdę nie wie się, czy ją się ma. Jeśli wszystkie badania wychodzą ok, a my nadal mamy różne dolegliwości,to wtedy można przypuszczać,że to nerwica. U Ciebie dochodzi jeszcze to niejedzenie. Nie dostarczasz organizmowi potrzebnych elementów diety, które pozwalają nam prawidłowo funkcjonować. Przede wszystkim najważniejsze jest śniadanie, bo to ono daje nam energię na cały dzień. Bardzo możliwe,że Twoje objawy są skutkiem np.braku witamin, węglowodanów itp.Jesteś osobą młodą, więc tym bardziej potrzebujesz prawidłowej diety. Mój dzionek dziś w miarę spokojny, nie narzekam :) Pozdrowionka!!
Odnośnik do komentarza
Hej, koszmarnie się dzisiaj czuję... W dodatku pani psycholog odwołała mi terapię... a miałam ochotę się wygadać ( co się rzadko zdarza), no cóż... Dobrze, że mogę Wam napisać. Głowa mi peka i telepie w środku, czuję, że jestem o włos od ataku paniki, ale w końcu jestem w domu to chyba dam radę?? Na razie się trzymam, zobaczymy jak będzie w nocy... Pozdrowionka i dobrej nocki:*
Odnośnik do komentarza
Alla33 i jak minęła Ci nocka?? Ja swoją nerwicę najczęściej odczuwam zaraz po przebudzeniu. Wtedy nachodzi na mnie taki dziwny niepokój jakbym miała zaraz zdawać jakiś egzamin...Jak już jestem w pracy, to najczęściej przechodzi. Ale dziś śliczne słoneczko zaświeciło, aż miałam ochotę na spacer, ale nie miałam za bardzo z kim iść, a samej mi się nie chciało. Mam nadzieję,że będzie nas tu coraz więcej a nie coraz mniej... Pozdrowionka!
Odnośnik do komentarza
WITAM:)) Cześć Żaneta fajnie że dołączają nowe osoby;)) 6 lat już chorujesz do bardzo długo jak sobie z tym radzisz? chodzisz do psychologa? i jakie masz objawy? Ja na razie jakoś się trzymam teraz dopadły mnie zatoki ale jutro już idę do pracy bo muszę się ruszyć z domu takie siedzenie i nic nie robienie dopiero mnie męczą. Mam nadzieję że razem będziemy się wspierać. POZDRAWIAM;))
Odnośnik do komentarza
Witaj Roni888. Ciesze sie, ze podałes tu namiary na mój watek na commedzie. Witam Wszystkich doswiadczajacych nerwicy lękowej i natrectw myslowych. Ja od paru miesięcy piszę na commedzie, a zalogowałam sie tutaj specjalnie, zeby podac dwa linki.Jeden dot. historii człowieka, który WYLECZYL SIĘ Z NERWICY LĘKOWEJ http:://moja-nerwica.republika.pl/ W tej jego historii jest mnóstwo wspaniałych informacji wyjasniajacych powstawanie lęków, ataku paniki i innych dolegliwosci nerwicowych. Drugi link dotyczy historii osoby, ktora wyleczyła sie z nerwicy natrectw myslowych i zamiesciła te historie na tym forum.Oto link http://forum.kardiolo.pl/temat4133.htm W tej opowiesci jest tez wiele bardzo dobrych informacji na temat nn, a ponieważ zaliczyłam nerwice lękowa i natrectw myslowych, wiec znam sie na tym. Poza tym chce podpowiedziec link dot.filmu pt.*Sekret*, który został nakręcony na podstawie książki Rhondy Byrne *Sekret*, która zawiera bardzo interesujace informacje dot.,wpływu myślenia na jakość naszego zycia, zdrowia itp. Oto link http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ Poza tym zapraszam na moje wątki na commedzie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
No heej:) . Dzięki, ze sie tak rozpisałyscie;). dzis bylam u lekarza i opowiedzialam mu o wszystkim. Dostałam skierowanie na jutro do chirurga i na badania ogolne, typu morfologia płytki, mocz itp.. zobaczymy co z tego bedzie. Jestem dobrej mysli mimo wszystko, choc rzadko mi sie to zdarza. Co do dolegliwosci, ok ktore chcialyscie zebym je rozwinela to sa one przerózne. Tak jak napisała Aniamisia, mi rowniez bije szybciej serce. Samo czekanie dluuugie u lekarza wywolalo u mnie pocenie sie, drżenie rąk i w ogóle dziwny niepokój.. Jesli chodzi o odzywianie sie to moze i jestem jakas troszke obsesyjna na punkcie swojego wygladu, ale wiem, ze poprzez nie jedzenie sie nie chudnie, tzn chudnie, ale z efektem **jojo**, wiec nie jem bo nie mam ochoty. Jesli cos zjem i jest za duzo, bo mam jakis napad to wtedy jest mi niedobrze i to konkretnie. W zwiazku z czym jem malo, zeby uniknac tego uczucia. Nie wiem dlaczego, ale boje sie strasznie miejsc publicznych, tzn. typu poczekalni u lekarza, czyli tam gdzie jest sie blisko ludzi,a oni siedza i sie patrza;(. Wtedy obsesyjie sie zasstanawiam czy mam cos nie ak na twarzy i zaczynym sie denerwowac. Przez dlugi czas nie moglam jezdzic sama srodkami publicznego trasportu, bo tak sie **bałam** ludzi. NAwet kiedys mialam taka sytuacje, ze jadac autobusem po skasowaniu biletu z nerwów nie wiem gdzie wsadziłam i co jest jasne, musiał mi gdzies wypasc, wiec wysiadłam na jakims dludziu i szlam sama do domu w najgorszy deszcz, bo nawet nie mialam kasy na bilet zeby do domu dojechac.. raz nawet sie zgubilam po wyjsciu z autobusu, bo bylam strasznie nerwowa i weszlam do nie tego bloku co trzeba i pojechalam na 10 pietro i z tego wszystkiego w panice nie moglam zanlezc windy. Wiem, ze moze to co pisze jest nierealne, ale nie wiem juz co mam robic. Moja mama twierdzi, ze bagatelizuje sprawe;((. Porażka. A najbardziej dziwi mnie to, ze ja napewno nie naleze do osob niesmialych czy malo rozmownych. W sumie moja sytuacja mnie dziwi. Buuziaki;)
Odnośnik do komentarza
witam,mam27lat jestem mezatkom i mam dwoch synkow 6i2lata podejzewam ze moge miec poczatki nerwicy ale jakos ciezko mi sie zebrac i isc do lekarza nie potrafie rozmawiac z nikim o swoich problemach a mianowicie o tym ze mam napady agresji niewiadomo kiedy mnie zlapie czasem wystarczy jedno slowo zeby mnie sprowokowac i wtedy lepiej odejsc odemnie bo co mam pod rekom to nie pacze tylko rzucam trzaskam coraz trudniej mi to opanowac a najbardziej boje sie o dzieci bo na nich tez sie to odbija wyzywam wrzeszcze trudno mi opanowac zeby ich nie uderzyc potem zamykam sie w lazience i placze wiem ze zle robie ale nie umiem tego opanowac to tak jak by mnie cos opetalo najgorsze jest to ze zdaza sie to coraz czesciej wogole jestem nerwowa strasznie czasem denerwuje mnie nawet to ze ktos do mnie mowi nie wiem co mi jest nie mam takich objawow jak inni ktorzy maja nerwice jedynie klocie w klatce piersiowej i trudnosci z oddychaniem moze ktos mi powie co mi jest pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, jakoś minęła mi ta nocka- przeżyłam:) Zulka ja mam podobnie, chociaż i tak największy lęk odczuwam przed snem... Pani Jadwigoszpaczyńska witam ponownie. Również polecam te linki, bo historie tam opisane są naprawdę niezwykłe i pomocne. Posty Pani Jadwigi już mi nieraz pomogły na Commedzie i cieszę się, że pani napisała:) Maarta, wiesz... dla mnie to nie ma nic przedziwnego w Twoich objawach, bo ja mam identyczne... jak opisujesz swoje zachowanie w miejscach publicznych to tak jakbyś opisywała moje własne... naprawdę. Tylko jeśli chodzi o jedzenie to mam inaczej. Raczej objadam się za bardzo. Jak dużo zjem to przychodzą obawy, że np. będę wymiotować, ale znowu jak nie zjem, albo zjem mało to się boję, że zemdleję, albo wpadnę w anoreksję, mimo, że kocham jeść. Na szczęście jak już kiedyś tu wspomniałam mam dobrą przemianę materii i wcale po mnie nie widać, że tyle jem:) A to co piszesz to według mnie ten sam schemat jak przy agorafobii, kiedy przed strachem, że np. zemdleje się w miejscu publicznym, unika się sytuacji, żeby tam się znależć i nie wychodzi się do ludzi to u Ciebie tak jest z jedzeniem: tak się boisz, że będziesz się źle czuła, że wolisz lepiej nie jeść, żeby tego uniknąć. Tylko łatwo się w tym zamotać... ( jak chcesz to możesz odezwać się do mnie na gg to podziele się z Tobą moimi doświadczeniami) Czy ktoś z Was chodzi na jakąś terapię, czy tylko ja?? Naprawdę polecam, łatwe to nie jest, ale myślę, że z czasem terapia przynosi efekty. W moich objawach nerwicowych poprawy nie widzę, ale na pewno dzięki psychologowi wiele rzeczy sobie uświadomiłam i wiem skąd się biorą moje niektóre lęki. I przede wszystkim wizyta u specjalisty to żaden wstyd! Trzymajcie się:*
Odnośnik do komentarza
Witam jestem nowym uczestnikiem forum. Mam 18 lat i wcześniej wszystko było wmiare ok i ogólnie od tej pory gdy jestem pełnoletni zaczeły się jakieś dziwne kłucia w okolicach serca, podejrzewam że to przez to że miałem sporo sytuacji stresowych czym spotęgowałem to że może tym serce nadwyrężyłem lecz to sie okaże. Jeszcze nie byłem z tym u lekarza, bo ogólnie boje się stresu który jest nieunikniony, lecz jednak i tak raczej się wybiorę do niego tylko w sumie jeszcze niewiem co powiedzieć jemu, ponieważ robiłem rok temu badania i wszystko było ok, zdrów jak ryba, lecz wtedy niemiałem żadnych kłuć serca. Więc trochę tak mysle że może ja także mam jakąś nerwice sercową. Trochę mnie to męczy, bo wczesniej w szkole niemiałem problemów ze skupieniem się, a własnie przez ostatni czas nieogarniam momętami co się dzieje wokół mnie. Odwiedziłem pierwszy raz tą stronę wczoraj, i wcześniej nieobchodziły mnie takie stronki na temat zdrowia bo nic mi niebyło, niebolało, niegnębiło, lecz ostanio tak się wystraszyłem że ledwo co mi serce niewyskoczyło, tak mocno się wystraszyłem że ciśnienie to napewno nieźle sobie podbiłem, i pomyślałem że napisze mój problem, bo w sumie dokońca niemam komu o tym powiedzieć,a to źle, bo nikt (tak mi się wydaje) że wokół mnie niema takich problemów, i niewiem z kim najpierw o tym pogadać, może doradźcie mi co zrobić, bo trochę ląkam. Pozdrawiam :))
Odnośnik do komentarza
Moje zycie jest straszne bo jak ja to mowie jest caly czas czarne .Tak bardzo meczy mnie tA choroba .Moje obiawy sa tak jak chyba kazdy z nas ma ciesze sie ze znalazlam te forum wiem ze nie ja sama z tym jestem.jak mozecie to przeczytajcie moj watek zalozylam go wczoraj i prosze jak ktos moze mi pomuc to bardzo mocno dziekuje watek KTO MI POMOZE W NERWICY LEKOWEJ? dziekuje bardzo i pozdrawiam serdecznie;)
Odnośnik do komentarza
Witam *stare* forumowiczki i nowo przybyłych :) nagle zrobiło się nas tu troszkę więcej z jednej strony źle, że tyle z nas ma takie problemy, a z drugiej dobrze, bo razem zawsze raźniej. ~Żaneto, dobrze, że się przyłączyłaś do nas, my Cię rozumiemy najlepiej. Też mam 25 lat,ale nie mam jeszcze dzieci i tak się właśnie zastanawiam jak to jest być w ciąży i chorować na nerwicę...Leczysz się jakimiś lekami? uczęszczasz na psychoterapię?Jakie masz najgorsze objawy? ~Aniamisia, dobrze,że z zatokami już lepiej i rozumiem Cię,że chcesz już iść do pracy, bo ja bez niej nie wyobrażam sobie życia. ~Justyna, a rozmawiałaś o tych swoich stanach z jakimś lekarzem? psychologiem? może Tobie też przydałaby się jakaś terapia. Może powinnaś więcej czasu poświęcać sobie - jakiś relaks, coś co pomogłoby Ci rozładować emocje.A co na to Twój mąż? ~Alla33, ja na terapię nie chodzę, choć bardzo bym chciała. Nie chodzę, bo jakoś nie mam czasu na poszukanie dobrego terapeuty. Ja póki co nie mam silnej nerwicy, biorę sobie ziołowe tabletki i jakoś się trzymam. Najbardziej dokucza mi to uczucie lęku nad ranem,ale jak już jestem w pracy, to najczęściej przechodzi. Wiem,że terapia pewnie sprawiłaby,że czułabym się o wiele lepiej i potrafiła sobie radzić z różnymi sytuacjami w inny sposób,ale póki nie znajdę dobrego terapeuty to będę liczyła na siebie. ~Sylwers, dobrze,że napisałeś, już samo podzielenie się swoim problemem pewnie przyniosło Ci małą ulgę. Jak tylko będziesz chciał to pisz. Postaramy się pomóc, lub chociaż doradzić.A wokół Ciebie może też są ludzie którzy cierpią na nerwicę,ale pewnie tak,jak Ty, nie chcą tego pokazać, bo wiedzą,że nikt ich nie zrozumie. Jest to dość wstydliwa choroba i wolimy, aby nikt się o niej nie dowiedział. Jak już pisałam wcześniej, piszcie nie tylko wtedy,kiedy jest Wam źle. Pozdrawiam, Zulka.
Odnośnik do komentarza
WITAM WSZYSTKICH;)) wiesz co zullka ja też mam największy lęk nad ranem i wtedy czuję jak szybko bije mi serce nawt nie muszę sobie mierzyć tętna bo wiem że tak ok 120 jest, a wystarczy że tylko wyjdę już do pracy wszystko się uspokaja. Justyna jesteś młodą mamą i pewnie masz super dzieciaki, i zapewne bardzo cię kochają. ja kiedy dopada mnie właśnie takie uczucie złości staram się pomyśleć o czymś miłym i posiedzieć chwilkę w ciszy pomaga to uświadomić sobie że znowu robię z igły widły i są w życiu ważniejsze sprawy.Pamiętaj że nie jesteś sama na ty świecie z taką przypadłością. Ja ostatnio postanowiłam dokładniej wytłumaczyć mojemu narzeczonemu co mi dolega,że właśnie w tych momentach kiedy zaczynam się złościć z byle powodu nie powinien mnie jeszcze bardziej nakręcać i się obrażać bo wtedy jeszcze bardziej mnie denerwuje, najlepiej zbagatelizować moje zachowanie (niech nawet sobie pomyśli że o zaś wali w centrali;))) ale ja się podąsam i za chwilę mi przejdzie. Jak również ma nie ciągnąc później tego tematu że o co zaś się zdenerwowałaś tak nie można itd.no i nie może za każdym razem powtarzać tylko się nie denerwuj,przecież ja to doskonale wiem, to tak jakby żucającemu palenie powtarzać tylko nie zapal. Jak na razie moja metoda chyba trochę pomogła bo bardziej go uświadomiłam co do mojej dolegliwości. A i co dziwne byłam dzisiaj w pracy po chorobowym a tam masa roboty, straszne zaległości normalnie to bym się strasznie zdenerwowała i bez kija nie podchodź a ja wziełam to sobie na spokojnie bez emocji co zrobię to zrobię przecież nie będę się zarzynać. OKI życzę dużo zdrówka bo straszne grybsko panuje i trzymajcie się dzielnie. (czasami dobrze jest uświadomić bliskie nam osoby co nam dolega wiadomo że od razu też one nie będą się kontrolować jak się przy nas zachowywać a jak nie ale myślę że jak im się to pare razy przypomni to będzie lepiej)
Odnośnik do komentarza
Alla33~dzieki za odp;) . No oczywiscie, ze moge odezwac sie na gg zeby to obgadac. A co to jest w ogole to : *agorafobia*?? . Wracajac do tematu mojego lekarza, to byalm dzis u chirurga (bo tak mnie skierowano) i na jutro mam tomografie głowy.. nie wiem czy cos to da, ale zobaczymy:). Chciałabym podjac jakas terapie, zeby pogadac z jakims *profesjonalista** o tym co sie ze mną dzieje. Dzis jakos mi minął dzien, bo pojechałam do lekarza z babcią, choć autobus i poczekalania..wszedzie pełno ludzi, którzy sie patrza i patrza;(. Jakos bylo, choc kosztowało to mnie ogrom nerwów.
Odnośnik do komentarza
Do zdiagnozowania nerwicy tak naprawdę nie ma badań...po prostu są badania w kierunku innych chorób i jeśli wszystko w tych badaniach wychodzi prawidłowo, to można przypuszczać,że to nerwica. Niestety, tak naprawdę nerwicowcy nigdy nie wiedzą,czy ich dolegliwości wynikają z nerwicy, czy faktycznie coś w organizmie zaczyna się dziać. Aniamisia, popieram Twoją metodę pogadania z najbliższym o nerwicy. Ja też z moim mężem o tym rozmawiałam kiedyś pół nocy. Powiedziałam mu, że pewne rzeczy nie są zależne ode mnie, to po prostu we mnie siedzi i tyle. Pomogło, myślę,że udało mu się dzięki temu mnie bardziej zrozumieć.
Odnośnik do komentarza
Witaj Zulka wiesz moje naj gorsze objawy to bol glowy,zawroty glowy ,kolatanie serca ,dziwne uczucie ciala nawet nie umiem tego opisac ,z oczami mi cos sie dzieje trzesa mi sie , czesto jestem spiaca i bardzo zmeczona nie mam na nic ochoty .Czy tez tak masz bo mysle ze tylko ja tak mam ??Mowie ci jak ja bardzo boje sie roznych chorob!!Czy moze ktos mi napisac co moze byc ze mam na lewym oku plamke i zle wyniki dna oka ,pole widzenia mam dobre .Boje sie ze to poczatki STWARDNIENIA ROZSIANEGO!!!!!pozdrawiam i czekam na odpowiedz????
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani:) szczególnie nowi forumowicze. O nic się nie martwcie- razem damy radę! Co do badań ja aby wszystko wykluczyć miałam: wszystkie możliwe badania krwi, dno oka, kilka razy EKG, również holter, 3 razy EEG, tomografię komputerową, USG i... więcej na razie nie pamiętam:) Marta świetnie, że Ci się udało wytrzymać w tej przychodni i dobrze, że robisz badania, bo wszystko trzeba wykluczyć... A ja mogę się pierwszy raz pochwalić, bo byłam na * mini* koncercie! i wytrzymałam (przeżyłam) tylko trochę duszno mi się robiło, ale jak na mnie to się cieszę, że dałam radę:) Agorafobia- irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem; połączony często z antycypacją ataku lęku w unikanej sytuacji. Częstą cechą zarówno obecnego, jak i poprzednich epizodów jest występowanie lęku napadowego. Krystek ja mam również takie objawy najdziwniejsze, też mam takie poczucie jakby oczy mi się trzęsły- cały obraz mi lata i mam takie poczucie odosobnienie całego ciała. A okulista nie powiedział Ci co to za plamka? Nie martw się i zapytaj lekarza to zawsze będziesz spokojniejsza:)
Odnośnik do komentarza
Krystek, moje objawy nerwicy były nieco lżejsze.Głowa mnie bolała i od czasu do czasu boli, mam stwierdzoną migrenę. Jeśli chodzi o wzrok, to miałam wrażenie jakbym gorzej widziała i wydawało mi się,że nie mogę zatrzymać wzroku na jednym punkcie. Czy to że Ci się oczy trzęsą, to tylko odczucie czy faktycznie widać jak się ruszają? Skoro aż tak się boisz różnych chorób, to znaczy,że Twoja nerwica wynika najprawdopodobniej z hipochondrii.Moja niestety też.Twoje objawy nie są objawami SM. Plamkę widzisz jak patrzysz, czy jest ona po prostu widoczna na powierzchni oka? Badanie dna oka pozwala ocenić stan siatkówki, naczyń krwionośnych i tarczy nerwu wzrokowego.Pomaga też rozpoznać nadciśnienie tętnicze, miażdżycę, czy cukrzycę. A co Ci lekarz powiedział??Może masz problemy z ciśnieniem.
Odnośnik do komentarza
Zulka wiesz mialam badanie dna oka bo niepokoila mnie ta plamka ja ja widze jak patrze na biale pola albo na dwozu jak jest jasno.NA wyniku wyszlo ze mam zatarte granice dna oka i lekarz skierowala mnie do szpitala na neurologie .Polozylam sie i zrobiono mi tomografie i na tomografi wyszlo wszystko ok,ale nastepnego dnia zrobiono mi rezonans i wyszlo ze mam mikro groczolaka przysadki mozgowej .Nie moglam uwiezyc w to ale lekarze chcieli zrobic jeszcze szczegolniejszy rezonans i powtorzyli i nie wiedzieli dokladnie czy on jest wiec kazali mi powtorzyc rezonans ale w innym szpitalu za jakis czas .Jeszcze kazano mi zrobic poziom hormonow bo mokro groczolak rosnie jak ma sie za duzy poziom prolaktyny a ja hormony mam w normie . Nie moglam spac nocami co takiego morze mi byc i postanowilam jechac do profesora ktory zamuje sie groczolakami w przysadzce mozgowej spojrzal na moje badania i stwierdzil ze nie mam tego groczolaka i powiedzial mi ze ci lekarze co mnie leczyli to terrorysci ze jak mogli mnie tak straszyc i powiedzial ze niech neurolodzy zrobia mi badanie na stwardnienie rozsiane ale do tej pory nie zrobilam badania bo bardzo sie boje ten profesor tez tak z gory nie stwierdzil tego ale mowil ze to badanie moge zrobic nawet za 20 lat ale ja ciagle o tym mysle .Bo jednak cos mosi byc jak mam zle wyniki dna oka czy mozesz mi pomoc prosze tak bardzo sie boje .Pozdrawiam cie serdecznie;)
Odnośnik do komentarza
A czy ta plamka jest w jednym miejscu, czy jak wodzisz oczami to ona tak jakby pływa z ruchem gałek ocznych? Widzisz ją jak jest ciemno? Wiesz, mi się wydaje to trochę dziwne, że lekarze po zrobieniu rezonansu nie wiedzieli czy coś tam jest czy nie...naprawdę to jacyś terroryści!!Tylko nie wiem czemu wysyłał Cię na sprawdzenie czy nie masz przypadkiem SM...przecież w rezonansie wyszłyby ogniska demielinizacyjne, które są przy SM. MRI (rezonans) jest najbardziej czułym i najbardziej swoistym testem diagnostycznym w stwardnieniu rozsianym, więc jeśli tam nic nie ma to uważam, że nie masz co myśleć o SM...a masz jakieś drętwienia, zaburzenia czucia, osłabienie kończyn? A przy gruczolaku przysadki faktycznie jest podwyższony poziom prolaktyny. Ciekawa jestem o jakim badaniu na SM myślał ten profesor...i czemu za 20 lat...czegoś tu nie kumam...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×