Próba samobójcza u nastolatki

[Gość musia]

Witam, mam 15 lat i lekarz stwierdził że mam nerwice i powinnam iść do psychologa. Ale mniejsza oto. Jak miałam 13 lat zaczełam sie ciąć, powody: dokuczanie przez znajmych, rodzine z powodu ze nie należe do chubdych osób, mam troche tu i tam. Nie radziłam sobie z tym więc brałam żyletki i zobiłam sobie rany na ręce. jakieś pół roku temu przestałam to robić. A teraz trzęsą mi sie ręce z byle powodu jak sie denerwuje to robie coś nogami ale rękami. Czy to że sie ciełam było powodem że mam nerwice?

[Gość mimi]

młoda,zapisz sie na basen,kup sobie rowerek treningowy,można kupić używany nawet za 70 zł,albo w supermarketach jak jest promocja ,to za 120zł.Ćwicz codziennie.Najlepiej jakbyś poszła do dietetyka. Niech ustawi ci odpowiednią dietę.Pij dużo wody mineralnej.Mam nadzieję,że nie masz cukrzycy ani nie jesteś chora na tarczycę.Mam nadzieję ,ze to sprawdziłas.Podam ci przykład koleżanki,która w wieku 15 lat ważyła 105 kg.W szkole była wyzywana od tłustych świń i kaszalotów.Jak była mała,to była szczupła,W wieku 13 lat zaczęła tyć,bo rodzice się rozwiedli i mamusia jej zaczęła dogadzć słodyczami,by chyba chciała zrekompensowa ć brak tatusia.Postanowiła iść do liceum jako ,,niegrubas** ,by uniknąć tego koszmaru,jaki jej fundowali koledzy z klasy do tej pory.Zaczęła ćwiczyć na rowerku rehabilitacyjnym stopniowo zwiększając czas treningu.Doszła do 2x po 1 godz. dziennie.Przestała jeść lody i pić kolorowe napoje,które wcześniej piła codziennie.Tylko wodę mineralną piła i dieta ustalona przez lekarza chorób metabolicznych.2 x w tyg. jeżdziła z ojcem na basen,ojciec schudł 10 kg za 2 miesiące wakacji.A ona od połowy czerwca do 1 września schudła ze 105 kilo na 81.Tylko nie smarowała się odpowiednimi kremami dla odchudzających się i zrobiły jej się rozstępy na udach i ramionach.Teraz jadąc przez miasto często widzę ją na ulicy,Na oko wazy jakieś 68 kilo.Jest szczupła .Ma teraz 27 lat.I tobie życzę,abyś wzięła swój wygląd w swoje ręce.Cz twoja mama mogłaby ci w tym pomóc? Jeśli nie,z lekarzem porozmawiaj,niech ci doradzi gdzie masz się udać ze swoim problemem.Weż się w garść i SAMA zadbaj o siebie!!!! Jak poprawisz swój wygląd [bo chyba tu tkwi problem] ,polepszy sie twoje samopoczucie.TWOJE ŻYCIE ZALEŻY OD CIEBIE!!!!A cięcie się to rzeczywiście problem psychologiczny.Na pewno idż szybko do psychologa i szczerze z nim porozmawiaj.I NIE pękaj!!! Powodzenia. przeczytaj w internecie na temat ,,samookaleczenie**.Wtedy zrozumiesz ,dlaczego się cięłaś.Poznanie przyczyny moze ci pomóc.A do psychologa idż natychmiast.Nie zwlekaj.!!!!

[Gość ;;;]

to,że się cięłaś nie spowodowało nerwicy,a odwrotnie.Problem psychologiczny ,jaki miałaś ze sobą spowodował cięcie.

[Gość mimi]

przeczytaj w internecie na temat ,,samookaleczenie**.Wtedy zrozumiesz ,dlaczego się cięłaś.Poznanie przyczyny moze ci pomóc.A do psychologa idż natychmiast.Nie zwlekaj.!!!!

[Gość buba]

mała,siądż i zastanów sie,co sprawia ci przyjemność,kim chciałabyś zostać w przyszłości.Jeśli już to wiesz,zapisz sie na jakieś dodatkowe zajęcia z tym związane.Porozmawiaj z pedagogiem szkolnym,może ci coś doradzi.Są bezpłatne zajęcia z różnych dziedzin,tylko trzeba wiedzieć ,gdzie szukac.Zrób sobie postanowienie,że będzie dziedzina,w której będziesz dobra i tego sie trzymaj.A do psychologa idż koniecznie.Rozwijanie swych zainteresowań pozwala oderwac się od rzeczywistości i zrelaksować się,a tym samym poprawia samopoczucie.