Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból głowy, wysokie ciśnienie, kłucie w sercu i drętwienie kończyn a nerwica


bohen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam na imie Marek i mam problem . Od pewnego czasu moja mama choruje na nerwice tak mi powiedziala rodzina i jestem bezradny poniewaz nie moge patrzec jak mama cierpi ! Lekarze zapisali jej 1000 lekow , chodzi do psychiatry ale nadal nic nie pomaga przez ostatni tydzien dzien w dzien dostaje najszczesciej w nocy ataku nerwicy czyli [ bole glowy , wysokie cisnienie, strach - chce odrazu leciec do szpitala , klocie w sercu , sztywnieja wszystkie konczyny ! Powiedzcie co mam robic mam 17 lat a powoli z nerwow o zdrowie mamy sam moge wpasc w ta chorobe ! 0 przespanycn nocy i co ma byc tak w kolko ? Prosze piszczie komentarze ! POMOZCIE MI
Odnośnik do komentarza
Doskonale rozumiem co czujesz.Ja z nerwica walcze od 6 lat niestety bezskutecznie,psychotropy,terapie na mnie nie działaja.Staram się jakoś funkcjonować chociaż jest bardzo ciężko,sama np nie wychodze z domu.Podobnie jak Twoja mama na początku choroby jak zaczynałam sie zle czuć to kazałam sie zawozić do szpitala,miałam nadzieję że tam mi pomogą.W szpitalu po rutynowych badaniach dostawałam coś na uspokojenie i lądowałam z powrotem w domu z zaleceniem udania się do poradni zdrowia psychicznego:))
Odnośnik do komentarza
Racja, moja mama ma to samo a najgorsze jest to ze jak zmierzy cisnienie i wyskocza duze cyferki to wpada w panike i sie *nakreca* i wtedy to juz jest dolina , to jest skupienie 2 chorob , tzn na nadcisnienie leczy sie juz pare lat , bierze leki a teraz doszla ta nerwica .Czytalem w internecie ze co piaty polak choruje na nerwice , lekarze nie maja na to lekarstwa? wiem powiedziano mi ze to siedzi w srodku ale kurcze bez przesady ja , lekarze jestesmy bezradni ? pozostaje chyba tylko ten psychiatra
Odnośnik do komentarza
Wiesz jak ja się nakręcałam to ciśnienie też od razu w góre nie mówiąc już o pulsie 130-140 na minutę . Zapewniam Cię ,że psychiatra to lekarz jak każdy inny,może to właśnie on pomoze Twojej mamie uporać sie z tą cholerną nerwicą.Masz racje ze oni przeważnie zapisują leki ale w niektórych przypadkach są one naprawde konieczne.Na pewno wszystko będzie dobrze.Napisz czy mama była już u psychiatry czy dopiero zamierza pójść? Trzymaj się:))
Odnośnik do komentarza
ty jej mierz cisnienie i nie pokazuj,mów ,że ma mniejsze,to jej samo spadnie.Bo ona sie nakręca tym cisnieniem i jej się podnosi.Współczuję ci ,że w tak młodym wieku musisz stać się dorosłym mężczyzną i opikowac się mamą.Porozmawiaj o tym delikatnie z mamą.Może postara się ,aby nie skupiała się tak na sobie i swoich odczuciach,ale by również pamiętała,że jest twoją mamą ,a ty jej dzieckiem.I to ona powinna jeszcze jakiś czas być głową rodziny, a nie obarczać cię tak wielką odpowiedzialnością.Tymczasem nie pękaj i bądż optymistą.Powiedz mamie,że jesteś niewyspany,a musisz iść rano do szkoły.To tylko nerwy,od których sie nie umiera.I choć w nocy ją telepie,niech cię nie budzi i nie panikuje.A nawet jak panikuje to w drugim pokoju.Trzeba czekac na efekty działania leków.Możesz też iść do lekarza,który ją lezy i z nim porozmawiać.On ci wiele rzeczy wyjaśni.Może przez to będziesz spokojniejszy.
Odnośnik do komentarza
może twoja mama ma jakąś koleżankę lub siostrę.Niech one ci pomogą.Np.chodzą z mamą na szybkie marsze po lesie,albo na basen.Pływanie bardzo rozlużnia mięśnie,relaksuje i dobrze wpływa na obniżenie ciśnienia i kondycję psychiczną.Mama może też chodzić na odpowiedni do wieku rodzaj gimnastyki.Oderwie ją to od ciągłych myśli o swym zdrowiu.Namów jakąś mamy koleżankę ,by skłoniła ją do aktywności ruchowej.Najlepiej niech obie gdzieś chodza razem,a ty przy tej okazji złapiesz oddech.A i tobie by się relaks przydał-basen,rower...Pomyśl o tym.
Odnośnik do komentarza
Myślę że wiem co czujesz - piszę myślę ponieważ ja byłam dokładnie w takiej samej sytuacji jak teraz jest Twoja mama i nie bardzo wiem jak odbierają to zdrowe osoby, ja zachorowałam mając 27 lat to co czułam nie da się opisać przychodził nagły lęk, wydawało mi się że za chwilę umrę i nikt mi nie pomoże musiał przyjechać lekarz lub ja sama w nocy biegłam na pogotowie byle tylko lekarz zbadał mnie i stwierdził że nic się nie dzieje. Ręce i nogi drętwiały, straszny ból oczu serce waliło jak młotem. Trudno to wszystko opisać, jak ja zachorowałam moja najstarsza córka miała zaledwie 4 latka a syn 2 lata, ale ja nie zważałam na nic zostawiałam wszystko i biegłam do lekarza.Mąż był bezradny. Po 2 latach choroby byłam już wyczerpana fizycznie i psychicznie, przypadkowa kobieta widząc co się dzieje ze mną, dała mi adres do psychiatry oczywiście skorzystałam i rozpoczeło się leczenie. Teraz mogę zapewnić Cię że Twoja mama wyleczy się z tego, ale musi bardzo chcieć ponieważ leki pomagają w 30% a w 70% musi sama sobie pomóc no i oczywiście wsparcie najbliższej rodziny. Jesli bedziesz chciał dowiedzieć sie czegoś wiecej to prosze pytaj Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam bohen- podpisuję się w 100% pod tym co napisała Grażyna484.Chociaż ja nie wyleczyłam sie raz na zawsze, bo miewam nawroty ale już tak nie panikuję , staram się jaoś z tym radzić. Wiem co przeżywasz bo jak ja byłam tak bardzo chora to wiem jak przeżywały moje dzieci. Musisz być silny, musisz mamę wspierać,Nie bój się mama od tego nie umrze, ta choroba tak strasznie wygłąda ale ale na nią się nie umiera.Cierpliwości, poprostu potrzeba mamie trochę czasu i będzie dobrze.Póki co opiekuj się mamą. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz to wygląda na nerwicę. Ja już przechodziłem różne stadia nerwicy. Sprawę już opanowałem, chociaż od czasu do czasu mam nawroty. Spróbuj parzyć Mamie wieczorami herbaty z Melisy i Lipy. Przed spaniem możesz spróbować podać jej mocny preparat uspokajający np. Persen-Forte (dwie, trzy kapsułki). Możesz zakupić w aptece krople Walerianowe i podawać jej po 60 kropli w chwilach ataku. Jeżeli ten pierwszy poziom nie pomoże to polecam mocniejsze uspokajacze. U mnie doskonale sprawdził się Tranxene 5 mg (kapsułka wieczorem i kapsułka rano). Tranxene 5mg powinien wypisać Ci lekarz pierwszego kontaktu lub psychiatra. Jak będziesz chciał wiedzieć więcej napisz na anp.ot@interia.pl

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×