Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bezsilność w walce z nerwicą lękową


Gość hanna

Rekomendowane odpowiedzi

Prawde mowiac, to mecze sie z nerwica juz od dobrych 6-7 lat. Zaczelo sie niewinnie, bo pewnego razu po prostu rano, przed szkola zrobilo mi sie lekko niedobrze... Pozniej to sie powtarzalo, co piatek mama musiala przyjezdzac po mnie do szkoly, a w domu wszystko mi przechodzilo... Rodzice oczywiscie zaczeli sie na mnie denerwowac, ze udaje, unikam szkoly itd Potem zauwazylam, ze zawsze rano jest mi niedobrze, ale nigdy nie wymiotuje, wiec nauczylam sobie z tym radzic. Raz bylo lepiej, raz gorzej, ale tylko rano i zawsze pozniej przechodzilo. Po kilku latach takich *lekkich* objawow, zaczelam sie stresowac wiekszymi wyjazdami, nawet na wakacje. Najgorsze bylo to, ze mega atak nerwicowy mnie dopadal, jak mialam wlasnie zejsc sie z chlopakiem, nawet jak tylko slyszalam od kogos ze sie jakiemus podobam, to od razu dostawalam ataku nerwicy, mdlosci i wszystkiego co najgorsze... Od razu zaczynalam tego chlopaka unikac i znajomosc sie konczyla. Przez ten nerwicowy koszmar nie bylam nigdy w prawdziwym zwiazku... Na miesiac przed rozpoczeciem studiow, mialam mega stres zwiazany z przeprowadzka do Warszawy (mieszkalam do tej pory obok Zielonej Gory), znalezieniem mieszkania i rozpoczeciem studiow.. Najdziwniejsze bylo to, ze na dzien przed szkola znalazlam mieszkanie i nagle caly stres minal. Nawet w piewszy dzien szkoly czulam sie cudownie dobrze i myslalam, ze tak zostanie... Niestety, po jakims czasie moja nerwica znowu zaczela sie ujawniac, poranne mdlosci, stres, zimne rece, rozne glupie mysli... Dziwna rzecz tez, ze nigdy sie nie stresowalam przed egzaminami, kolosami itp Bardziej mnie stresowal powrot do domu pociagiem, pobyt w domu to byl koszmar tez, bo myslalam od razu o powrocie. Pozniej kazdy wiekszy wyjazd mnie stresowal, dlatego nie wyjezdzalam nigdzie ze znjamymi, bo sie balam, ze dostane ataku nerwicy i nikt mnie nie zrozumie... przelom nastapil na 2 roku studiow, jak pewnego dnia w grudniu zaczelam wymiotowac ze stresu, co mi sie nigdy nie przydazylo... Bylam zdruzgotana tym, ale pod koniec grudnia zaczelam lykac Xanax i przez pol roku go bralam i troche sie polepszylo. Jednak nadal mam poranne mdlosci, nie zawsze, ale sie zdarzaja, raz lepiej raz gorzej. Czasme tez dostaje ataku drgawek i mdlosci wieczorami, ale po jakims czasie, jak zasne to przechodza. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, ze teraz cale swoje zycie podporzadkowalam nerwicy... Unikam sytuacji stresowych jak wyjazdy, jakies wyprawy do dyskotek, czy klubow. Jak planuje dzien, to zawsze peirwsza mysl to jes czy bede miala atak nerwicy, czy nie i jak sobie z nim ewentualnie poradze... Xanaxu nie biore od lipca i czuje sie w miare ok, ale nie wiem co dalej... Czasem mysle, po co mam zyc w taki sposob? Nic nie osiagne, bo nerwica objela juz moj caly umsl i ma wladze nade mna, a ja juz nie mam sily z nia walczyc... Nie wiem juz co robic, chcialabym byc czasem juz starsza pania, ktora nie bedzie musiala nigdzie wychodzic, ktorej nikt sie nie bedzie czepiac, ze siedzi caly dzien w domu... Jest mi zle i nie wiem co dalej.. :( Jeszcze ostatnio doszly do mojej nerwicy bole w klatce piersiowej, czasem tam gdzie serce, czasem nad piersiami... Tata mi powiedzial, ze to nic, ze mam wziac srodek przeciwbolowy i juz (jest lekarzem). Rodzice w ogole mowia, ze sobie swietnie z tym radze i mnie wspieraja, ale wiem, ze nie rozumia co ja dokladnie czuje.. Mam ochote plakac ze swojej bezsilnosci i beznadziejnosci...
Odnośnik do komentarza
Droga Haniu , nie martw się z nerwicą można żyć i sobie jakos radzić. Wiem cos o tym , bo przezyłam z nia wiele lat. W Twoim przypadku najlepsza będzie terapia grupowa w gabinecie psychoterapeuty. Możesz się zgłosić do Pradni Leczenia Nerwic przy ul. Sobieskiego 1/9 albo skorzystać z jednego z wielu gabinetów prywatnych. Gdybyś chciała konkretny adres,mogę wskazać.
Odnośnik do komentarza
Witam Haniu, no z tego co piszesz nerwica jest uciążliwa i przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu jak i społeczeństwie. Na twoim miejscu brał bym magnez, który jest podstawowym pierwiastkiem naszego życia. Jego niedobór prowadzi do lęków, złej pogody ducha, stres z błachego powodu... więc na pewno Ci nie zaszkodzi a pomoże tylko. Skorzystaj też z poradni dodatkowo i wierzę, że Ci pomogą.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×