Skocz do zawartości
kardiolo.pl

doda

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.jestem pierwszy raz.pisze bo teraz dobrze sie czuje a wiem ze za jakis czas moze znow byc bardzo zle a w takich momentach nie wiem co robic, jedyny ratunek to tabletka na ktorej dzialanie i tak trzeba czekac. to co mi dolega to jakis rodzaj histerii, nad ktora nie moge zapanowac kiedy juz sie zacznie.wystarczy ze pomysle o tym co mnie gnebi i zanosze sie placzem gdziekolwiek jestem,na ulicy, w sklepie, w autobusie , w pracy...chce wtedy jak najszybciej do domu do lozka.ukryc sie.ale tam nie jest lepiej tylko gorzej bo wtedy zaczynam plakac glosno i mam jakies nerwowe tiki, chodze i mysle co moge sobie zrobic zeby mi ulzylo.czasem pomaga jak zadzwonie do kogos kto bedzie po prostu do mnie mowil ale to na chwile...a tak na codzien nikogo przy mnie nie ma kto moglby wesprzec w takich chwilach.chce sie pozbyc tego uczucia...
Odnośnik do komentarza
nie wiem ile masz lat ,ale najlepiej zapisz sie do jakiegoś klubu- klub seniora albo klub osiedlowy ,w którym sa różne zajęcia odpowiednie do wieku.Tam spotkasz ludzi,których interesuje to samo ,co ciebie.Masz z kim porozmawiać.Masz temat do rozmowy.I przede wszystkim jestes wśród ludzi.Ważne: nie izolować się.Nawet starzy ludzie ucza sie malować ,języków obcych,itp.Zapisz się koniecznie na gimnastykę.Ćwiczenia fizyczne ,,odwracają uwagę** od duszy i przenosza ją na ciało.Mogą ci pomóc.Jak umiesz pływać i zdrowie ci pozwala - to na basen sie zapisz.Pływanie dobrze wpływa na psychikę,bo rozlużnia wszystkie mięśnie.Chdż na długie spacery w towarzystwie kogoś zaufanego i życzliwego.A jak takiego nie masz ,to sama zorganizuj grupe ,,spacerowiczów**.Ja mieszkam blisko lasu,to widzę codziennie grupy osób maszerujących szybkim marszem po lesie.Bądż dobra dla siebie i dla siebie coś zrób .Wykaż inicjatywę.
Odnośnik do komentarza
dziekuje Ci za rade ale sprawa jest skomplikowana.mam 24 lata i duzo pracuje, w miejscu publicznym a mimo to nawet tam jest to nie do opanowania...nie ma mnie w domu praktycznie od rana do wieczora a jeszcze wychowuje sama dwoje dzieci...wiec ogolnie mam sie czym stresowac ale nie chce sie juz doprowadzac do takiego stanu...wiem ze wyolbrzymiam kazdy problem, czasem jakas blahostka jakby rozwija sie w moim mozgu do olbrzymich rozmiarow...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×