Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstotliwość ataków arytmii przed ablacją


Gość Iga

Rekomendowane odpowiedzi

Prosze osoby, ktore mialy zabieg ablacji aby napisaly przy jak czestych arytmiach (ile razy w roku, miesiacu itp.) i jak silnych atakach zdecydowaly sie na zabieg. Napiszcie jak to wygladalo u Was. Czy warto podejmowac ryzyko ablacji przy kilku atakach w roku, gdy jedni lekarze doradzaja tak, a inni odradzaja.
Odnośnik do komentarza
IDZ do takiego kardiologa ktory zdecydujeczy potrzebny jest zabieg ablacjiW odpowiedzi na : ABLACJA - pytanie do osob, ktore ja mialy wyslane przez Iga dnia 2006-05-30 14:10:26: : Prosze osoby, ktore mialy zabieg ablacji aby napisaly przy jak czestych arytmiach (ile razy w roku, miesiacu itp.) i jak silnych atakach zdecydowaly sie na zabieg. : Napiszcie jak to wygladalo u Was. Czy warto podejmowac ryzyko ablacji przy kilku atakach w roku, gdy jedni lekarze doradzaja tak, a inni odradzaja.
Odnośnik do komentarza
Cześć.Miałam ablację 04.12.2009.zabieg nie był bolesny i bardzo króciutko trwał bo około 40 min.Było to w Częstochowie,a zabieg wykonują lekarze z Zabrza.Do przedwczoraj myślałam że to najlepsza decyzja w moim życiu ponieważ po zabiegu od momentu kiedy wróciłam na salę od bardzo dawna po raz pierwszy nie czułam bicia własnego serca.Niesamowite uczucie.ale wczoraj zaczęło się znowu,drgawki uderzenia gorąca i wszystkie objawy towarzyszące częstoskurczom,aż w końcu 150uerzeń/min.po godz. samo przeszło.wiem że czasami ablację trzeba powtarzać ponieważ nie zawsze się do końca uda.Mam pytanie czy może ktoś miał powtórną ablację?Jak się po niej czuje i czy jest to tak samo bezpieczne jak za pierwszym razem?
Odnośnik do komentarza
Pierwszą ablację miałem dwa lata temu. Drugą półtora roku temu. Po pierwszej czułem się gorzej niż przed zabiegiem. Po drugiej było już sporo lepiej. Co prawda migotania były ale same ustępowały. Dlatego postanowiłem trochę poczekać. Pierwszy termin miałem na 9 stycznia ale znaleźli jakiś skrzep w sercu i muszę go rozpuszczać. Codziennie dwa zastrzyki w okolicę pępka. 11 lutego mam następny termin. Nie sądzę by mnie zupełnie wyleczyli ale każdą poprawę przyjmę z radością. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Podziwiam Cię za stalowe nerwy i odwagę.Ja boję się kolejnej ablacji ponieważ jak słyszałam skutki mogą być również takie że jak lekarze przedobrzą z tym wypalaniem to może się skończyć zastawkami.Jakbym się jeszcze dowiedziała że mam jakiś skrzep w sercu to już w ogóle umarłabym ze strachu.Uwazam że wszystkie choroby i dolegliwości związane z sercem niosą ze sobą powazne zagrożenia.Wiem po części sama się tak beznadziejnie nakręcam i czasem niepotrzebnie wkręcam sobie dziwne historie ale wolę się mile zaskoczyć niż przykro rozczarować.chciałabym mieć pozytywne nastawienie zawsze ale nie potrafię.napewno byłoby łatwiej.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×