Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Interpretacja wyników ECHO serca i EKG przy duszności i bólu w klatce piersiowej


M.R

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka po pobycie w szpitalu a miało to miejsce 1/5roku temu po którym to stwierdzono nadciśnienie158/120 , powiększenie lewej komory EF65% i upośledzenie relaksacji . A po ostatnich badaniach wygląda to tak.Nadciśnienie 170/110 Pierwsze EKG niecałkowity blok prawej odnogi pęczka Hisa , umiarkowane obniżenie ST. Drugie EKG nieprawidłowy kąt osi QRS-T,umiarkowane obniżenie ST,niedokrwienie podwsierdziowe ściany dolnej i bocznej. Badanie ECHO Lewa komora poszerzona , EF55% , Hypokineza dolnej ściany , Niedomykalność mitralna+ , Typ napływu restrykcyjny , Prawa komora poszerzona hyperkinetyczna , Niewielkie rozwarstwienie blaszek osierdzia za prawą komorą , RVSP 20mmHg , Objawy niewydolnego krążenia .Częsta duszność , ból w klatce , zła tolerancja wysiłku , ciągłe zmęczenie i ten cholerny pisk w głowie. Czy to jest poważna sprawa może ktoś ma podobne objawy i czy to może się pogłębiać. Co robić i jakie badania najlepiej wykonac aby to zatrzymać.
Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny
Odpowiedź krótka - tak, mogą prowadzić do zawału. Nie wiem czy bezpośrednio, ale pośrednio przy obniżonej sprawności układu krążenia i obniżonej przez to tolerancji wysiłku można relatywnie niewielkim wysiłkiem zainicjować proces uszkodzenia blaszki miażdzycowej o ile taka jest już rozwinięta i w końcowym efekcie może dojść tam do zakrzepu i spowodowanego przez niego znacznego upośledzenia przepływu krwi lub nawet całkowitego zatrzymania przepływu w tym naczyniu i w efekcie dochodzi do zawału. Między innymi też dlatego szkodliwe jest palenie tytoniu gdyż do uszkodzenia blaszki miażdżycowej dochodzi wtedy łatwiej. Ale nawet nie paląc też można dostać zawał z dosyć banalnych powodów. Więc odpowiedź brzmi tak jak na wstępie. Natomiast ryzyka procentowego związanego z poszczególnymi czynnikami nie próbuję nawet zgadywać i szacować. Z osobistego doświadczenia wiem natomiast że blaszka miażdzycowa może się rozwinąć dosyć wcześnie i w dosyć niedługim okresie czasu ( to ostatnie potwierdzają też lekarze ), więc przy splocie niekorzystnych czynników ryzyko wystąpienia zawału może być bardzo wysokie. Tak wysokie że pozostaje to tylko kwestią czasu kiedy do niego dojdzie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dzieki za odpowiedz , lekarz mi powiedział abym nic ciężkiego nie dzwigał bo może to być ostatnie dzwignięcie w moim życiu trochę mnie tym rozbawiła ale i wystraszyła . Czyli ta koronografia i bypassy są konieczne trochę mam pietra mam niecałe 40 dyszki i prowadzę normalny tryb życia bez nadwagi alkoholu i z kąd się to wszystko wzieło ?!!! i tak szybko , może od nerek mam też z nimi problemy od około 3 lat
Odnośnik do komentarza
Zaczynam mieć dość silne bóle w klatce zwłaszcza po stresie lub wysiłku drętwienie rąk i jakby coś siedziało mi pomiędzy łopatkami i to pieczenie w klatce czy to są bóle wieńcowe czy coś się dzieje . Po około 20 minutach przechodzi ale podczas czegoś takiego jest mi niedobrze i zaczynam mieć duszność i kaszel . Jakie badania mam jeszcze zrobić czy zgłosić się do szpitala ?
Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny
Masz niedokrwienną chorobę serca i istnieje ryzyko że gdy dostaniesz faktycznie zawał to możesz początkowo pomylić go z tymi objawami które masz teraz. Ponadto te bóle też już mogą sygnalizować tak silne niedokrwienie którego skutki mogą być podobne do skutków zawału czyli obniżenie frakcji wyrzutowej. Dobrze by było zgłosić się na pogotowie w przypadku wystąpienia ponownie tych dolegliwości - wykonają wtedy od razu EKG i w razie wątpliwości odwiozą Cie do szpitala przynajmniej na obserwację. Mogą też sami wystawić skierowanie do szpitala jeśli uznają że sprawa nie jest super pilna tzn. nie ma zagrożenia życia, ale na tyle poważna że wskazana byłaby obserwacja w szpitalu. Na pewno nie można tych objawów lekceważyć. Ponadto lekarz powinien Cię dokładnie poinformować jak się w podobnym przypadku zachować w przyszłości.
Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny
Mam wrażenie że nadal nie doceniasz iż sprawa jest poważna, więc napiszę tylko iż mimo tego że jestem już po jednym zawale i w podobnym wieku, to nie zamieniłbym się z Tobą na serduszka. Ja nie mam takich dolegliwości, owszem zdarza mi się po większym wysiłku iż trochę *gniecie* mnie z lewej strony w okolicy serca, ale nie nazwałbym tego bólem. Nie występuje też to bezpośrednio po wysiłku a dopiero po kilku godzinach po nim lub nawet na drugi dzień i nie towarzyszą temu jakieś duszności czy drętwienia. Gdyby nie to że miałem zawał to pewnie na tego typu dolegliwości normalnie nie zwróciłbym specjalnej uwagi. Co do zawału to istnieje na ten temat wiele mitów. Ludzie się go powszechnie obawiają, nie zdając sobie sprawy z tego że serce (i układ krążenia) można sobie zaniedbać i doprowadzić do kiepskiego stanu nie przechodząc jeszcze żadnego zawału. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny
Co do nitrogliceryny to się nie wypowiadam - o tym niech decyduje lekarz. W aspirynie chyba chodzi o kwas acetylosalicylowy który obniża krzepliwość krwi, ale jeśli chodzi o obniżenie krzepliwości to trzeba to brać systematycznie, bo gdy zawał wystąpi to aspiryna już raczej niewiele pomoże. Wtedy są potrzebne silne środki przeciwkrzepliwe. Bez rozpoznania lekarskiego nie polecałbym się ratować na własną rekę polegając na sugestiach znajomych. Jeżeli lekarz kardiolog stwierdzi taki rodzaj choroby niedokrwiennej i poleci stosować nitroglicerynę i nie wzywać pogotowia bo w tego typu chorobie nitrogliceryna załatwia sprawę doraźnie - to on już bierze na siebie odpowiedzialność za takie postępowanie. Dlatego polecam dokładnie wypytać się lekarza KARDIOLOGA ( a nie zwykłego rodzinnego bez specjalizacji ) o sposób postępowania a w szególności o to kiedy wzywać pomoc gdyby objawy nie chciały ustąpić.
Odnośnik do komentarza
No i wylądowałem na oddziale ratunkowym trzymali mnie tam 27 godzin nie pozwalali wstawać ani nic jak stwierdzili że już mogą mnie odłączyć od tych wszystkich monitorów i pipawek wyznaczyli termin przyjęcia do szpitala na kompleksową diagnostykę . Stwierdzili kardiomiopatię nadciśnieniową , niewydolność serca , nieswoiste zaburzenia procesu repolaryzacji , szmery nad płucami i inne nie mogę rozczytać było nie fajnie . Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Co do Pana pisków w głowie, to pomoże Panu Vicebrol. Zapyta się Pan lekarza neurologa najlepiej.Vicebrol rozszerza naczynka krwionośne, piski w głowie spowodowane są zbyt wysokim ciśnieniem w naczynkach krwionośnych w mózgu. Tymi piskami to na Pana miejscu nie przejmowałbym się, ale warto się nimi zając gdyż doprowadzają człowieka do szału. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość KoniecTego

Uwolnilem sie od pisku moi drodzy i przychodze wam napisac jak sie tego pozbyć. Czytalem wszystkie fora godzinami mając ciągły pisk w obu uszach od czego aż mozg wariowal i juz odbierał to jako pisk z srodka głowy. Jeszcze troszke tylko piszczy ale nie ma porownania do tego co bylo jeszcze trzy dni temu... Mowie tu o niskim dzwieku, wysokiej częstotliwości ktora przypomina pisk hamującego pociagu przez miesiąc albo urwany program telewizyjny.Wiecie sami... Jest to straszny pisk z zalążkiem szumu czasem i ani muzyka ani nic nie przewyższa tego dźwięku. Bierze się to z obrzęku górnych drog oddechowych, infekcji. Gdzies tam pojawia sie ucisk na naczynia słuchowe a w komorach słuchowych czy jakichś tam robi sie różnica ciśnienia !! To wlasnie ta nierówność ciśnienia miedzy komorami a tym gdzie żyjemy. Nie błądzić po neurologach, laryngologach, alergologach i chu* wie gdzie jeszcze bo stracilem masę pieniędzy. Od razu do otolaryngologa i powiedziec ze chodzi o to co napisałem. Duzo używałem kropli do nosa ktore niszczą śluzówkę i uzależniają bo im częściej psikasz tym bardziej niszczy sie slozowka i tak aż do jej zaniku. Mowie o otriwinach i sudafedach bo przynoszą szybką ulgę a mordują. Odstawić wszystko co bierzecie i wam nie pomaga!! Teraz tak - sterydy do nosa dostałem (aerozol) Avamys do tego tabletki Metypred. A i jakies tam osłonowe tabletki przed śniadaniem. Na drugi dzien zaczela mi flegma sie odrywać z górnych dróg i sie jej pozbywam. Z posiewu flegmy wyszlo ze mam candide (pojedyncza) i alergie na plesnie grzyby i roztocza. To sie skumulowalo i od tego taki obrzęk. Pisk zwalczylem a teraz musze zdetoksykowac organizm z candidy. Oczywiście z tym nie radze do lekarzy bo dadzą antybiotyki ktore tylko żywią candide i osłabiają organizm. Musi byc odpowiednia dieta, wiele wyrzeczeń. Kajne cukier i k*rwa ch*j wie co bo to tylko karmicie . Zmienic odczyn kwasowy na zasadowy w żołądku i nie żreć gowna bo candida robi sobie ucztę z syto zastawionego stolu i cukrów. Jak jej zepsujecie przyjemne mieszkanko i pozywienie to ucieknie. Prosze poczytać o Boraksie !!, wodzie utlenionej, oleju kokosowym (nierafinowanym! ) i occie jabłkowym !!(niefiltrowanym najlepiej) żeby nie zrobic sobie krzywdy. Nie musze mowic chyba o czosnku i sodzie oczyszczonej. Jesli zaczniecie sie bawic nie zapomnijcie o odbudowywaniu naturalnej flory bakteryjnej (kefiry i jogurty naturalne) pierd**cie wszystko co slodkie i wam smakuje, poważnie to pierdo**cie... Ile mozna samego siebie oszukiwać. Metale ciezkie z siebie koniecznie wyrzucić tak samo!! Prosze poczytac o metalach ciężkich w organizmie. Chce doprowadzić organizm do takiego jaki powinien byc. Do tego witaminy, ksylitole magnezy sylimarole cynki potasy i takie rzeczy właśnie. Do tego wszystko z cierpliwością i pokorą bo poważnie sobie zaszkodzicie. Ja raz boraksu za duzo dodalem do mniejszej ilosci wody wieczorem i po dojechaniu do pracy musialem wylądować pod kroplówka bo organizm za duzo toksyn na raz sie pozbył. Teraz pije male dawki w ciagu calego dnia i jest świetnie. Koniecznie zaglebcie sie w temat candidy (jesli oczywiscie macie) i uwazajcie na zoladek. Jestem piękny i mlody bo mam 21 lat i nie mam zamiaru cale zycie słuchać ze niby mam nerwice. Lekarze będą wszystko zrzucać na nerwice, alergie i kij wie co bo tak najłatwiej załatwić pacjenta... beda zlewac mimo pozorów a jesli z innego powodu to tylko niewiedzy. Specjalnie uczono ich tak zeby napedzali biznes farmaceutyczny bo po co wiedziec o banalnych, naturalnych sposobach które nie niszczą organizmu i nie mutuja bakterii i grzybów które sie uodpornią i pozniej juz wgl ciężko sie pozbyć. Dacie sobie rade... wierzę w was i moc buziaków ode mnie. Jak cos e-mail- szurkero@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×