Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wątpliwości co do zabiegu ablacji


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) Mam termin ablacji na 29.04.2010r., wiec juz calkiem niedlugo no i zaczyna mnie lapac lekki stresik ;) Zabieg będę mieć wykonywany w CM Ostrobramska przez dr Kryńskiego i prof. Kułakowskiego, czy miał ktoś może styczność z tymi specjalistami i tym szpitalem? I jeszcze jedno.. jak wygląda rekonwalescencja po zabiego? ile czasu nalezy lezec? kiedy można powrocic do normalnych zajec? z gory dziekuje za odpowiedz :) pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Ja ablację miałam 14. 02.2010 w Radomiu i wykonywał ją właśnie dr Kryński nie masz powodu do obaw bo to jeden z najlepszych lekarzy i do tego przemiły i bardzo przystojny:-)))) u mnie jak na razie żadnego częstoskurczu .Sam zabieg to nic strasznego (gorsza jest wizyta u dentysty) po ablacji trzeba leżeć 6 godz bez poruszania nogą a na drugi dzień do domciu .W domciu trzeba się oszczędzać ok 3 tygodni u mnie trwało to ok 1,5 miesiąca bo odczuwałam dodatkowe skurcze teraz jest już coraz lepiej i zaczynam normalnie żyć .POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANEJ ABLACJI
Odnośnik do komentarza
Ewo czy moglabym z toba porozmawiac na gg ?? to moj numer 2335748 fajnie jakbys sie odezwala. co do rozmowy z lekarzem to nie bardzo mam jak bo klinika jest 70km ode mnie i nie bardzo mam jak jechac. dopiero dzien przed ablacja bede sie widziala z kardiologami. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kasiu o ile sobie dobrze przypominam to jedna dziewczyna na forum miała ten sam problem, bała się, że na termin ablacji przypadnie jej miesiączka, z tego co się orientuje, to ktoś jej powiedział, że w takim razie będzie trzeba przesunąć termin ablacji, jednak dostała wcześniej i wszystko poszło zgodnie z planem :) ale nie martw się że będziesz mieć, w końcu tylko czasami ten termin Ci się przesuwa, ale może by wykonać telefon do swego kardiologa?i spytać?taka rozmowa powinna dać Ci dużo i wszystkie wątpliwości rozjaśnić :) a hmmm ja miałam ablacje robioną o godzinie 9 rano i nie pozwolono mi w ogóle wstać w dzień ablacji, cały czas leżałam, po kilku godzinach pozwolono mi obrócić się na bok (wcześniej były to wyłącznie plecy) na drugi dzień rano do toalety umyć się, miałam zabieg przeprowadzany w środę, a w piątek poszłam do domu, także to takie chyba jest nie zależne od reguły, patrzą jak się czujesz, jakie masz wyniki badań i decydują kiedy Cię puścić do domu
Odnośnik do komentarza
ja ;) w powyższym komentarzu napisałam, miałam ablację w środę o 9 rano, wstać z łóżka mogłam dopiero na drugi dzień a do domku w piątek :) także nie było źle, a do normalnych rzeczy wraca się z czasem, stopniowo po trochę, ale to po zabiegu wyjaśni Ci lekarz :)
Odnośnik do komentarza
dziękuję Lauro za odpowiedz. No mam nadzieje ze miesiaczka bedzie o czasie. Mi kardiolog mowila ze zabieg 20 maja a 21 wyjde do domu (23 maja mam komunie siostry) boje sie troche lezenia bo mam problemy z kregoslupem i nie wiem czy dam rade tyle wylezec. No ale to sie da jakos. A jak dlugo trwala twoja ablacja Lauro ?? Czy przed kazda ablacja robia badanie elektrofizjologiczne ?? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
więc może z takich wyjątkowych powodów po stwierdzeniu wszystkiego ok wypuszczą Cię od razu :) a szczerze mówiąc to nie mam pojęcia ile trwała teraz moja ablacja bo o 9 się zaczęła, po niej jeszcze byłam w narkozie, wybudzenie itd, ciągle senna więc to trochę potrwało, później gdy się obudziłam to jakoś nie spoglądałam od razu na zegarek :) też się bałam tego leżenia, że co będę robić, jak nieruchomo i w ogóle ale nie było źle, nawet dzień jakoś uciążliwie mi nie minął, nie było to takie straszne jak myślałam, trochę porozmawiałam z rodziną (siostra z rodzicami przyjechała) później oglądałam telewizję i już był wieczór, spać i kolejny dzień :) mi przed zabiegiem robiono tylko różne badania krwi, grupa itd, echo serca, ekg, jakieś tam zwykłe osłuchanie przez lekarza i takie czynności raczej normalne, mierzenie temperatury, ciśnienia i nic więcej sobie nie przypominam, to wystarczyło, zrobiono mi dzień wcześniej na miejscu je wszystkie a po zabiegu znowu ekg, echo i osłuchanie i to wszystko :) a z powodu, że nie wiedziano jaki mam rodzaj częstoskurczu (nie dałam rady zanotować go jakoś na ekg) to gdy już spałam na sali operacyjnej (załapałam się na oddział dziecięcy gdzie dostałam normalnie narkozę jak normalne dzieci do 18 lat :) ) to właśnie gdy już spałam i już niczego nie czułam lekarz wykonał wprowadzenie elektrod pachwinami do serca gdzie wywołał celowo częstoskurcz aby zobaczyć miejsca jego źródeł i je *wypalić* ale nic z tego nie pamiętam, nic nie czułam przez tą narkozę więc nie mam jak opisać jak było :)
Odnośnik do komentarza
witam, czy jest ktos tu na forum kto mial operacje serca,wszczepiona zastawka mechaniczna i jest rowniez po ablacji?????? Mn ie to raczej czeka-;((( po 5 latach od operacji pojawily sie trzepotania,,,lekarze mowia ze to od blizny w sercu,.,,,z sama zastawka wszystko ok. Prosze napiszcie mi czy to jest straszny zabieg???!!! pozdrawiam,
Odnośnik do komentarza
No i wróciłam do domu.. jestem nietypowa.. po 1,5 godzinnym badaniu elektrofizjologicznym okazało się, że nie można mi wykonać ablacji metodą przypalania, gdyż jest to za bardzo ryzykowne. Prawdopodobnie musiałabym mieć wszczepiony po tym rozrusznik serca :( wiec znowy czekam na ablacje.. tym razem mam ja miec robiona w bydgoszczy metoda wymrazania.. no ale czas oczekiwania jest baaaaaaardzo długi :(
Odnośnik do komentarza
oj :/ nie sądziłam że po ablacji w tak odległym czasie od zabiegu jak 5 lat mogą wystąpić jakieś powikłania :/ trzepotania :/ kurcze współczuję Ci bardzo, pewnie już się cieszyłaś że wszystko w porządku a tu nagle masz :/ ale on powinien pomóc :) wierze że będzie już dobrze i trzymam kciuki :)
Odnośnik do komentarza
Witam. Dziś wróciłam ze szpitala. Zrobiono mi badanie elektrofizjologiczne i niestety lekarze stwierdzili, że wykonanie zabiegu ablacji jest za bardzo ryzykowne, gdyż miejsce dodatkowego przepływu jest zbyt blisko innych, potrzebnych włókien i mogłoby się to w rezultacie skończyć wszczepieniem rozrusznika serca. No i trochę się podłamałam.. przede mną kolejny stres związany z następnym zabiegiem. Tym razem dodatkowy przepływ będą się starać wymrozić, ale muszę uzbroić się w cierpliwość, gdyż w Polsce jest bardzo mało aparatów do wykonywania tego zabiegu. Czy ktoś może miał wykonywaną ablację tą metodą?
Odnośnik do komentarza
Do Laury,,tak troche soie załamałam,,mam wszczepiona zastawke co bylo dla mnie strasznym przezyciem,,ta cała operacja i okres rekonwalescencji,,,piekło na Ziemi-:(i teraz ta ablacja jeszcze,,,,myslalam ze mam juz spokój,,wszystko bylo ok,uprawiałam sporty i zyłam pełnią zycia,,bez specjalnych ograniczen,,,a tu nagle jakies arytmie,,-;( Trzymajcie kciuki,mam nadzieje ze będę znowu zdrowa! Do Kasi,ja mam zabieg tez w maju ale jeszcze nie wiem kiedy,,czekam na dokladny termin,,a gdzie masz ten zabieg?????w jaki Instytucie i w jakim miescie??? ja w W-wie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
kurcze współczuje Ci :/ tym bardziej gdy już jest ok, wierzysz że wszystko się udało, gdy nagle coś znowu nie tak...ale nie martw się, w końcu będzie musiało być dobrze i nie będzie Twoje serducho miało wyjścia :) trzymam mocno kciuki za Ciebie :)
Odnośnik do komentarza
Jestem po badaniu i ablacji wykonanej przez dr Marka Kieliszek z Akademii Medycznej Szpitala Klinicznego w Warszawie z zespołu dr Kozluka Chetnie odpowiem na wasze pytania dotyczace zabiegu w tej placówce Jedno co moge powiedziec to to ze są to profesjonalisci o duzej wiedzy i kulturze osobistej Zapraszam na gg 22007209 POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×