Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Pobyt w szpitalu po by-passach


Gość Artur

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, jestem z Gorzowa i mam do was pytanko, będe wdzieczny. Za 2 dni moj tata ma mieć operacje (by-passy). Jest w wieku 58 lat, tyle ze zatkane 90 pare %, i czuje sie nieźle, z tym ze bierze leki, i cisnienie ma duże. Boi sie operacji, ktora bedzie w Szczecinie. Napiszcie: - jakcy są lekarze w Szczecinie? - ile trwa lezenie w szpitalu po operacji? - czy czlowiek czuje sie lepiej po tym zabiegu? - czy czesto po operacji póchną nogi? - i czy te zabiegi mogą mogą w tych czasach być w jakiś sposób powikłane? Bardzo prosze o odpowiedź, ponieważ tata już za 2 dni jedzie tam. Bardzo dziekuje.
Odnośnik do komentarza
Bardzo prosze. Co do lekarzy wSzczecinie, niestety się nie wypowiem. Pobyt po niepowiklanym zabiegu to ok. 7 dni , potem z reguly wyjazd do sanatorium. Poczatkowo jest róznie , jest to powazny zabieg i głowny problem sprawiają dolegliwości bolowe mostka , ale po 3-6 miesiącach poprawa jest wyrazna(przede wszystkim nie ma dolegliwości bolowych w klatce piersiowej), pacjent wraca do normalnosci i do pracy. Nogi moga puchnąc , gdyz do by-passów pobierane sa żyly z tychze, dlatego koniecznie trzeba ćwiczyc i rehabilitowac się. Jak każdy zabieg sa możliwe, także w tych czasach powiklania ( np. niewydolnośc serca czy rozejście się mostka z ropeiniem rany ) ,ale u mlodych chorych bez innych poważnych schorzeń to smiertelnośc wynosi ok. 2-3 %
Odnośnik do komentarza
No ta osoba nie jest zbyt mloda, ale dziekuje za pomoc, mam nadzieje ze operacja sie uda :) pozniej rehabilitacja. A mozna spytac co po operacjki pacjent moze robic a czego nie, to oczywiscie lekarze powiedza ale chcial bym sie dowiedziec od osob ktore to przeszly.
Odnośnik do komentarza
Być może Twój Tato jest już po operacji, mam nadzieję że wszystko dobrze się ułożyło. Chcę jednak powiedzieć Ci o męzu mojej przyjaciólki który również miał robione b-ssy. Lekarze mówili że po około 6 latach znów żyły będą zapchane i znów będzie trzeba operować, ale ryzyko jest wówczas większe. Więc Anna zaczeła myśleć wraz z małżonkiem co tu zrobić by uniknąć powtórzenia sytuacji. Doszliśmy wspólnie do wniosku że należy nie dopuścić do zaklejania się żył. Odkryliśmy że żyły zapychają się bo są uszkodzone i mają szorstką strukturę wewnątrz. To tak jak rurka metalowa jest już stara i do jej chropowatej powierzchni przykleja się wiele różnych odpadów przepływowych, tak samo jest z cholesterolem - to nie on jest winny miażdzycy tylko chore żyły które zatrzymują go na swoich ściankach. Wyleczyliśmy chropowatość żył i teraz wszystko przepływa ślizgiem przez nie i nic się nie przylepia. Inni którzy z Danielem byli operowani już drugi raz mieli b-ssy robione a kilku tego zabiegu nie przeżyło. Oczywiście leczyliśmy żyły sposobem naturalnych produktów by dodatkowo chemią nie zatruwać organizmu. Dziś Daniel jest w pełni sił i zdrowia a gdy wybrał się z 14 osobową grupą na Śnieżkę to pierwszy na nią wszedł pozostawiając resztę daleko za sobą. Jeśli chcesz więcej wiedzieć na ten temat to napisz na mój e-mail eko_dan@onet.eu Piszę do Ciebie między innymi dlatego że urodziłam się i wychowałam w Gorzowie, oraz jest tam sklep który ma te naturalne preparaty w sprzedaży z których my korzystaliśmy.
Odnośnik do komentarza
*Odkrylismy*??? z tego co mi wiadomo to,że przyczyna zakrzepów są uszkodzenia błony wewnętrznej naczyń odkryli lekarze już dawno,dawno temu....kolejny szamański sposób i wyciaganie od ludzi pieniedzy...nie sluchajcie ich!!! najwazniejsze jest stosowanie sie do ZALECEŃ LEKARZA i zdrowy styl życia- dieta i w miarę możliwości aktywnośc fizyczna...
Odnośnik do komentarza
Gość Witold Janusz

Witam jestem po operacij rok i 4miesiace mam wstawiony plastikowy bay pass Craft w szpitalu uniwersyteckim w Bazildon UK ,po 4 dniach wrucilem do domu a po 2 miesiacach do pracy jak na razie jest ok biore codziennie tabletki .Kazdy czlowiek inaczej to odbiera i reaguje nie ma reguly ze bedzie dobrze lub zle .Trzeba wierzyc ze bedzie dobrze nie ma innej opcij .Pozdrawiam Witek

Odnośnik do komentarza

Witam ja jestem po operacji bajpasow pol roku ... miałam w Aninie ....to prawda każdy przypadek jest inny jeśli nie ma się w sobie wielu chorób to można powiedziść ze operacja to nic groźnego trzeba mieć zdrowe nerki bo ilość środków. Przeciwbólow jest ogromna i nie w PŁ jeszcze nic sztucznego nie wszczepiaja ja miałam z klatki piersiowej nie pobierania mi z nóg żył lekarz mi powiedział ze do końca życia mi starcza ja czuję się dobrze nie odczuwam juz bólu klatki ....tez się bałam ale było warto

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×