Zawroty głowy, uczucie słabości, dziwne skurcze

[michalpolak92]

Dzień dobry.

Chciałbym opisać swoje problemy, może ktoś miał podobne i wymieni się doświadczeniami.

2 lata temu ćwiczyłem sobie pompki (wydaje mi się, że od tego to się zaczęło), na drugi dzień miałem zawroty głowy, ale kiedyś już też tak miałem, że jak przesadziłem to trochę mi się pokręciło i przeszło. Tym razem mocne zawroty przeszły ale przez tydzień miałem tak że raz trochę mnie zatoczyło. No i po około tygodniu idąc samemu chodnikem, zacząłem jakby nieostro widzieć. Po przejściu jakiś 200m zaczęło robić mi się bardzo słabo i jeszcze gorzej widzieć. Nogi mi się trzęsły, byłem mokry. Wszedłem do sklepu, zrobiło mi się trochę lepiej. Po wyjściu z niego ponownie słabo, serce myślałem że mi wyskoczy. Zanim doszedłem do domu, jeszcze ze 3 epizody miałem. W domu trochę mi przeszło, więc wyszedłem na zewnątrz. Po przejściu może 100m, znowu uczucie jakbym miał zemdleć. Doszedłem do domu znajomego i postanowiliśmy zmierzyć ciśnienie. 200/110, puls 150. Decyzja do lekarza. Zrobili mi EKG, ciśnienie też miałem podobne do tego. Podali tabletki i zlecenie na badania. Na drugi dzień było ok, ale po kilku dniach znowu po wyjściu na zewnątrz to samo. Puls 170 i uczucie jakbym miał zemdleć.

Zrobiłem rezonans z kontrastem mózgu, badania krwi, moczu. Wszystko ok. Ale problemy nie przeszły, choć bardzo rzadko są tak ekstremalne. Raz w sklepie prawie zemdlałem. Przez te 2 lata oprócz tych badań, zrobiłem holtera ciśnieniowego i EKG, tarczyce, nerki, cholesterol, EEG, dopler tętnic szyjnych i kolejne EKG u kardiologa, byłem u 2 neurologów, RTG odcinka szyjnego wyszło że mam zniesioną lordozę czy jakoś tak. Oprócz tego alergię i oczy -4. Sód, potas, magnez w normie.

Obecnie moje objawy to zawroty głowy, ból z tyłu głowy, uczucie takie jakby mi przez mięśnie przechodził prąd, uczucie słabości nóg i bóle jakbym miał zakwasy. Mocne bicie serca i puls mi czasami utzymuje się 90 mimo że siedzę sobie grzecznie. Ciśnienie zwykle mam 130/80 +- 10. Czasami uczucie jakbym tracił czucie, albo niewyraźnie widział. Najgorszy jest lęk że jak pójdę gdzieś sam to mi się stanie coś i te objawy mi narastają. Nie mówiąc jak np. jest duża kolejka w sklepie. O dziwo jak ćwiczę to nic mi się nie dzieje, sam kardiolog polecił mi się ruszać. Nie mam nadwagi, jestem w górnej normie BMI (niecałe 23).

Czy może to być nerwica? Te objawy są bardzo uciążliwe, od tych 2 lat nie potrafię sam funkcjonować.

Miałem dość traumatyczne przeżycia ale to około rok przed tymi objawami. Po ciężkiej chorobie zmarła mi matka, miałem wypadek autem z udziałem pieszego i trafiłem do bardzo złej pracy, która mnie psychicznie i fizycznie wykończyła.

Edytowane 21 Kwietnia przez michalpolak92