Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość ilona84

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich Forumowiczów. ...około 5 lat temu siedziałam na uczelni na wykładzie i nagle serce zaczelo mi walic jak młot, myslala, ze zemdleje...i tak zostało mi do dnia dzisiejszego, plus wiele innych objawów. Chodziłam po wielu lekarzach, endokrynolog, kardiolog itd. Byłam nawet na izbie przyjec jak zle sie czułam. Stwierdzono u mnie nerwice, ale ja nie wierzyłam, ze przy niej moge miec az takie objawy fizyczne. A sa one nastepujace i trawaja 24 na dobe. i tak od 5 lat z nasileniem: -ucisk w glowie, -zaburzenia widzenia -kolatanie serca, -piski w uszach, -lęk, -bole miesni i kosci -drzenie ciała. Najgorsze jest to tętno, natomiast cienienie mam niskie, robilam Echo serca i nic nei wyszlo ale czesto czuje jak serce mi przeskakuje i wtedy nie moge sie wyslowic i zlapac tchu. A najgorsze sa te zawroty i usciski glowy, pare razy tak czułam jakby moje zylysie scisnely i ze dostaje udaru czy czegos bo czulam jakbym miala igly wbite w mozg, okropne uczucie i bol ze sciskiem. Wspomne ze mialam robiony tomograf glowy i nic nie wykazal. Plus te moje zabrzuenia widzenia, czasem caly obraz mi sie rozmarze i wszystko przed oczyma skacze. okulista takze nic zlego nei stwierdził, Nerwice mam na 100%, zaczelam brac nawet antydepresant. moze jest juz ciut lepiej, ale wciaz te okropne objawy fizyczne. zawsze bylam aktywna, plywalam, jezdzilam autem, itd a tu nic z tego bo gdzie kolwiek ide to od razu sie mecze, wypije piwko to od razu puls skacze, drza mi nogi, i ten okropny SCISK glowy, nawet jak sie na czyms skupiam to i tak mam te objawy. prosze o jakies sugestie, czy to na prawde nerwica moze powodowac takie obajwy 24/h i non stop jestem takze senna i moglabym spac po 15 godz. a czy moze powinnam sie gdzie udac i zbadac, juz nie wiem co, odcinek szyjny kregoslupa albo...? podrawiam wszystkich serdecznie
Odnośnik do komentarza
Gość mroweczka80
Witaj...ja mam podobne objawy i te pielgrzymka po lekarzach i wszytsko ok. To pewnie nerwica. Ja znpowu mam od czasu do czasu jakby uderzenie do glowy, pewnie Ty to nazywasz uciskiem bo w sumie i tak jak uderzy to potem sciska i w tym momencie mam zaburzenie widzenia, robi mi sie neidobrze, drzena ciele serce koalcze. Ja sama mam tego dosc, poradzic sobie z tym nie potrafie a do akzdego leku wypisanego rpzez lekarza mam obiekcje i w koncu nie biore
Odnośnik do komentarza
witam. na nerwicę cierpię juz od 7 lat.bywało i tak,że przez 2-3 miesiące przykuwała mnie do łóżka.teraz znowu po jakiś 2 latach sobie moja *towarzyszka* o mnie przypomniała.znowu czuję się beznadziejnie.zaczynam coraz częściej zwalniać się lub wogóle nie chodzić do pracy.boję się,że w końcu mnie zwolnią.te wszystkie objawy mnie wykańczają i najgorsze jest to,że ja wiem,że to co mi się dzieje nie zagraża mojemu życiu,ale ten lęk jest okropny i przekonywanie samej siebie,że nic takiego się nie dzieje,że to tylko *nerwica* nic nie daje.wpadam w panikę.nie wiem już sama jak mam sobie z tym radzić.poprostu odechciewa mi się żyć.2 lata temu cieszyłam się jak dziecko,że ją pokonałam a tu proszę znowu mnie zaatakowała.ja już nie potrafię z nią walczyć.
Odnośnik do komentarza
Gość mroweczka80
Dora a jak udalo Ci sie ja pzoegnac za 1 razem? medykamentami jakimis? ja mialam wczoraj straszny dzien jadac na zakupy do nnego miasta musiala od razu wsiasc do autobusu powrotnego bo nie dalam rady chodzic po sklepach. jechalam tam z sercem na rmaieniu z a wracalam juz w iarew spokojniejsza. Mi sie tez odechciewa zyc, czasem mysle o samobojstwie bo to mnie tak strasznie ogranicza. Nic niemoge zrobic, nie moge spotkac sie ze znajomymi bo mam lęki i nie umiem sie skupic na relaksie tylko skupiam sie na sercu i jego biciu. Uwazam ze to ajgorsze co moze spotkac czlowieka. Wiem ze inni pomysla,z e to idiotyzm tak twierdzic ale przez to jestem *przykuta* do mieszkania. Nie moge nigdzie pojechac, nawet z kims nie potrafie tego zrobic. Stracilam znajomych, przyjaciol. jestem calkiem sama
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny piszę do was wszystkich bo każda z was zmaga się z tym samym i ja również do waszego grona się dołączam.Mam nerwicę lękową od dwóch tygodni czuję się tragicznie-codziennie mam ataki lęku i objawy somatyczne są aż tak straszne że boje się nawet o swoje życie.Pani psychiatra tez mi mówi że nic mi się nie stanie że muszę pamiętać w trakcie tego ataku że to minie ale trudno mi jest zachować spokój i nie nakręcać się jeszcze bardziej podczas ataku.Dora musisz walczyć jak raz sobie poradziłaś to i teraz sobie poradzisz-postaraj się zrozumieć dlaczego znów się ta choroba odezwała-masz większe stresy,problemy ? i może od tej strony postaraj się sobie pomóc.Poszukaj także dobrego lekarza-koniecznie bo sama sobie nie poradzisz.Ja też od dziś biorę lek Lexapro i mam ogromną nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej.Mróweczka80 bardzo dobrze Cię rozumie tej choroby najgorszemu wrogowi bym nie życzyła.
Odnośnik do komentarza
Gość ilona84
witam ponownie, dzieki za odezwy wszystkim. widze, ze macie nerwice lekowa, ja przyjmuje lek Setaloft, moze leki juz troche opadly, ale...objawy moja nie sa takie, ze nagle dopada mnie straszny lek, tzn to tez, ale ja caly czas bardzo zle sie fizycznie czuje, 24 h oslabiona jestem, czy ma ktos z was to samo? i ten scisk w mozgu, jakby zyly byly scisniete, plus jeszcze to ze bardzo czesto czuje jak zyly mi pulsuja na ciele, skaczą, widac to golym okiem. hm i dlatego pisze, bo ja wiem ze mam nerwice, ale czy przez to moge miec przez 24 h oslabienie i kolatanie serca, mimo ze nie mam stresowej styuacvji w danym momencie??? pzdr! i czekam na odpowiedzi, 3majcie sie
Odnośnik do komentarza
Gość mroweczka80
Ilona a robilas badania na tarczyce? i powiedz mic zy bylas u psyciatry..ja sie do tego rpzymierzam ale sie boje i to bardzo. Na tetno kardiolog rpzepisal mi Isoptin w dawce dzieki ktorej przy moim niskim cisnieniu internista stwierdzil tylkoz ewyladowalabym w szpitalu. Wiec tyo odstawilam Internista rpzepisal mi bisocard po ktorym bylo mi ejscze slabiej niz zazwyczaj i jakos tak ciezko bylo mi zlapac oddech no i zapisal afobam ktorego ie biore bo sie o nim naczytalam. Kto Ci przepisal ten Setaloft i na co dokladnie on ejst? Ja tez mam zawsze glowqnie w lato wystajace i pulsujace zyly. Siedzac w domu nie mam ciaglych kolatan. Serce mi rpzyspiesza gdy ide na dwor a kolacze gdy sie dzieje cos co mi sie nie podoba albo nawet i podoba tyle,z e ejst to nowoscia. Nawet gdy sp[otkam stara kolezanke na uliocy to juz mi serce wali, kolana uginaja,mroczki rpzed oczyma, ucisk w glowie. ten ucisk nie trwa caly czas tylko wlasnie w roznych sytuacjach dostaje jakby uderzenia do glowy i nagly tkai uscisk w czaszce i polmrok. Stracha sobie wtedy napedzam:(. nienawidze gorąca, nic nie mogew zrobic bo moje samopoczucie jest straszneeee
Odnośnik do komentarza
Gość ilona84
hej Mroweczka. Wiec... badania na tarczyce robilam i wszystkie inne rowniez. Odnosnioe Setaloftu, jest to lek od psychiatry na recepte. Ja chodze do psychiatry, lek biore juz okolo 3 tygodnie, i minimalna poprawa jest widoczna. Samemu czlowiek nie da sobie rady, trzeba wybrac sie do specjalisty, psychiatry, a on uzna co dla nas najlepsze, rowbniez polecam psychoterapie. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość tomcio000t

Witam mnie rowniez meczy to swinstwo ja mam uscis w glowie ale nie jest to uscisk ktoru mi caly czas dokucza lecz z przerwami kluje mnie zoladek ,zyly mnie bola ,mam mrowienie konczyn ,bole pomiedzy zebrami i czly czas czuje pod prawa lopatka jakby cos we mnie promieniowalo boli mnie za uszami i wszedziepo trochu .mam takie nerwobule a samopoczucie .jestem bardzo slaby mam miekkie nogi i dusi mnie w gardle i klatce piersiowej serce mi wali az wreszcie wybralem sie do psychiatry - neurologa z wynikami ktore wczesniej robilem ,usg brzucha wyniki gastroskopia i wszystko mowil ze jest ok przeswietlilem klatke piersiowa i kregoslup ez ok przepisal mi biocard na serce i cisnienie oraz sulpiryd pliva po dwuch miesiacach stosowania jest mi troszke lepiej ale z braku lekarstw odwiedzilem neurologa jesze raz i powiedzial ze zmieniamy leczenie poniewaz cos mu sie nie podobalo dostalem do tego straszne dla mnie leki i troche sie boje a wowczas przepisal mi Setaloft tylko problem w tym ze ja strasznie sie go boje brac i jak mozecie to napiszcie cos o tym leku jak on dziala plis Dzieki

Odnośnik do komentarza
Gość andrew1

Witam, Siędzę tak z kołataniem serca i czytam te wasze teksty i co następny to coraz bardziej się uśmiecham i i i iiiii przestaję mi wreszcie cholera dokuczać. Może zacznę od początku . Życie mam i miałem piękne ale było kilka kwestii gdzie serce chciało mi wyrwać z RAMY. Nigdy nie uciekałe od problemu. Nawet gdy chciałem to nie mogłem z różnych przyczyn. i teraz Z perspektywy czasu okazuje się że nawet gdy jestem spokojny to:wali serce, igiełki w kończynach, ucisk w głowie i szum w uszach, kucie serca, kucie wątroby trzustki, wieczrami napady gorąca, w nocy suchość gardła a jak jadę autem i widzę idiotów którzy łamią prawo i chcą mnie zabić to najchętniej wyskoczył bym z tego pojazdu i nauczył bym ich zachowania. I tak wydaję mi się że zaraz zejdę lecę do lekarza mierzy ciśnienie , atu 110/70 i mówi że nic mi nie jest ale zrobimy badania. Teraz czekam masując karczycho myśląc o tarczycy a może o neuropatii itp. Ale raczej nie wierzę że coś wyjdzie z tych badań bo po przeczytaniu tych kilku tekstów jestem przekonany że to sprawa psychiatry. I jak każdy polak nie dam się dokarmiać farmacełtykami tylko popracuję nad zmianą życia już zaczynam się śmiać bo zapomniałem że to najlepsze lekarstwo. A teraz szybko muszę sobie przypomnieć co sprawi mi najwięcej radości z pracy. I TO JEST PROBLEM?

Odnośnik do komentarza
Gość komarek

Miałam podobnie z tym sercem. Nagle, ni z tego ni z owego zaczynało walić jak młot. Bez właściwie przyczyny. Bo nic/nikt mnie nie zdenerwował i nie wykonałam żadnej ciężkiej fizycznej pracy. Lekarze - mówili mi, że to nerwica... No może. Ale co dalej? Całkiem niedawno ktoś powiedział mi o możliwości przebadania/zdiagnozowania przez lekarza (lekarza z dyplomem, nie czarownicę ;-)) IRYDOLOGA. Pani doktór posadziła mnie przed mikroskopem i... wszystko wyszło. Wiem, co mi jest i dlaczego. Wiem nawet, dlaczego co jakiś czas słabnę mimo, że mam akurat właściwe (nie za niskie) ciśnienie. Wyjaśniła tez całkiem sporo innych dziwnych rzeczy. Zachwyciła mnie swoją wiedzą. Zachwyciło mnie też samo badanie. Jedno zupełnie nieinwazyjne badanie a mam informacje o całym organizmie. Zachwyciło mnie też, że może niekoniecznie poddam się badaniu żołądka..., jakie zaleciła mi moja rodzinna. To przykre badanie... ;-). Jak zrobię wszystko co zaleciła mi pani doktór to może napiszę tu jeszcze ;-).

Odnośnik do komentarza

Też mam problemy z kłóciem w sercu, do tego krążenie. Lekarze mowią, że w moim wieku tak już jest i musze się z tym pogodzić. Chciałambym się przebadać dokładnie. Myslę o irydologu. Znasz dobrego irydologa. Słyszalam, że mozna zbadać caly organizm. Staram się ruszać, nawet wzięłam psa, żeby chodzić na spacery i zmuszać się do ruchu. Od dawna się nad tym zastanawiam żeby pójść do irydologa ale nie wiem który jest dobry. Mieszkam w Warszawie.

Odnośnik do komentarza

Jestem po szpitalu. mam podobne objawy, najgorsze jest zaburzenie widzenia, które trwa już od kilku tygodni i bez zmian. Wiele badań: tomografia głowy, rezonans, emg, ekg, pomiary ciśnienia, cukru, prześwietlenia tarczycy, płuc, wątroby, nerek.... Czytam i czytam i nic... mało co widzę. Teraz czekam na wynik (2 tyg.) na b. ciężką chorobę miastenię (nie chcę jej mieć). Potem zostaje już jedynie nerwica (mimo tego, że tez parszywa, wolę ją, bo można ją uśpić na długi czas). Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Witam pewna bliska mi osoba miała ok 3 tygodni dziwny atak. Zaczęło się od sytuacji po imprezie, gdzie wypiła trochę alkoholu i wydawało się, że miała przysłowiowego kaca, jednak objawy nie byłby do końca takie, gdyż miała jakby uczucie zawału. Następnego dnia wystąpiły dalsze objawwy, uczucie zawału, uczucie *wyjścia z ciała*, kołatanie serca, ból żył. Wzięła leki na uspokojenie, trochę się uspokoiła, następnego dnia nie miała już wskazanych objawów lecz dosżły inne, miała zaburzenai widzenia, zawroty głowy, uczucie bezwładu i bezsilności, nie mogła się na niczym skupić ani nic robić praktycznie, nie była w stanie nawet rozmawiać z ludźmi, nie poszła do pracy, gdyż nie była w stanie pracować. Poszliśmy zaraz do psychiatry, który stwierdził, że nie widzi poważnych objawów nerwicowych, stwierdził, iż to objawy nadużycia alkoholu, dał oczywiście antydepresanty (citabax) i uspokajacze (hydroksyzyna). Jeszcze ich jednak nie brała. Z czasem te objawy bezsilności i bezwładu oraz niemożności skupienia się przesżły, ale na ich miejsce weszły zaburzenia widzenia, ucisk i szumy w głowie, zaburzenia równowagi, uczucie bezsilności. Byliśmy u okulisty, który zrobił przekrojowe badania, które nei wykazały anomalii. Okulista stwierdził, że to może być objaw brania środków antykoncepcyjncyh, kóre bierze wiele lat. Zrobiła również bardzo szczegółowe badania krwi, które nic nie wykazały. Ponieważ miała duże niedobory magnezu (ma bardzo stresujące życie), część objawów ustąpiła. Byliśy następnie u neurloga, który pobierznie stwierdził, że to nie problem nerwów, tylko ewentualnie zator krwi i problemy z pigułkami antykoncepcyjnymi i skierował do kardiologa. W międzyczasie praktycznie wszystkie obajwy ustąpiły, sporadycznie powracały zaburzenia widzenia i ucisk w głowie tylko. Przed wizytą u kardiologa byliśmy u fizjoteraupety, który pomógł juz wielu osobom, i on stwierdził, że to były obajwy somatyczne na tle nerwowym spowodowane przec ucisk kręgów szyjnych na tętnice szyjne + stres. Następnie rozluźnił kręgi szyjne, objawy wszelkie przeszły jednak po tym pojawiły się bóle kręgów szyjnych i kegosłupa, które jak zakłądam są wynikiem tego, iż w końcu je poczuła w cześneij była spięta strasznie (dało się to zaobserowć gołym okiem). Miała cwiczyć kręgosłup i rzciągać kręgi, co tez zaczęła robić. Następnie zrobiliśmy badanie usg dopplera tętnic szyjnych + trzuska, z których nic nie wyszło (zakłądam, żę rozluźnienie kręgów szyjnych miało na to wpływ). Kardiolog stwierdził na podstawie tych badań + wyników krwi, że to nie problem kardiologiczny a mozliwy zator w mózgu (ewnetualnie przez tabletki), który spowodował niedopływ krwi i wystąpienei objawów somatycznych. Od tamtego czasu, ponad tydzień temu, żadnych objawów somatycznych nie było, jedynie bóle kręgów szyjnych i kręgosłupa, które rozciągała i to pomagało. Jednak w ostatnią sobotę byliśmy na imprezie tanecznej, nei piła dużo, za to dużo tańczyło, ale następnego dnia czuła się dobrze. Jednak po południu zaczęła mieć duszności i lekkiei zawroty głowy + dalej te bóle kręgosłupa. Wieczorem jednak przeszły. Dziś jednak wszystkei objawy praktycznei wróciły. Ma zaburzenia widzenia, ucisk i szum w uszach, zaroty równowagi + lekkie uczucie bezwładu i smutek. Nie ma za to tego uczucia zawału i wyjścia z ciała jak uprzednio. Była rano u ginekologa, który kategorycznie zakazał jej brać dalej środki antykoncepcyjne. Jak myślicie, co może być przyczyną takie stanu, jest on bardzo niepokojący a kolejen wizyty u lekarzy nie dają wielkeigo rezultatu. Dodam jeszcze, iż za tydzień ma badanie eeh a następnie ewentualnei wizytę u neurologa i rezonans magnetyczny głowy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×