Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy, duszności i szybkie męczenie się po zatorze płucnym


Rekomendowane odpowiedzi

Witam 3 tygodnie temu przeszłam zakrzepicę oraz zator płucny. Dwa dni temu zaczęłam się gorzej czuć, znów jestem słaba, spuchła mi noga i gorzej mi się oddycha. Dziś odebrałam wyniki krwi czy ktoś może mi pomóc zinterpretować? (Biorę Xarelto 20mg) PT ­ 17,3 sek. norma 10,4 — 15,6 Wskaznik PT ¯ 75,2 % norma 80 — 120 INR ­ 1,42 norma 0,78 — 1,32microgram / ml Czy znów dzieje się coś złego?

Odnośnik do komentarza

Pytam na forum bo miałam wrażenie po przeczytaniu komentarzy, że może ktoś miał podobną sytuację. Podpowie coś. Ja już mam dosyć lekarzy. Od dwóch lat lekarze chcą mnie odchudzić ale im nie wychodzi a jestem pilną pacjentką. Biorę 15 tabletek dziennie mając 33lata. Mam małe dziecko a czuję, że umieram :(.

Odnośnik do komentarza

Witam zator listopad 2014 dusznosc totalne oslabienie po kolei grono lekarxy ktorzy nic nie wykryli nawet na sorze po 3 dniach dretwienie reki coraz slabsza puls wysoki niepokoj.znowu sor ddimery 4600.tk klatki wynik zator.oiom kardiologia i dalej podobnie jak u was...tez mie cxuje sue zbytnio dobrze Puls skacze nawet w porywach 164 i ucxucie zejscis brak kondyncji zadyszka gdzie moje płuca!!!!!saturacja kiedys 99% teraz 95 i różnie.ja dostalam po cyprescie leku antykoncepc na tradzik to dziadostwo by mnie zabilo.lecze w krakowie w poradni imunologi i nadkrzrpliwosci na skawinskiej.badania w kierunku tromofilii i innych typu bialko c,s nic nie wyszlo za pol roku odstawiamy pradaxe.boje sie.niby genetycznie nie ma sklonosci dodatkowo mam grupe krwi 0 moja lekarka dr.padjas mowi ze wlasnie z ta grupa nsjrzadziej zapada na zakrzepice.taki paradoks.wyjatek od reguly!mam 31 lat.

Odnośnik do komentarza

Jestem po zatorze 4 miesiące.Przyczyna- unieruchomienie kończyny po kontuzji nogi. Nie pomogły zastrzyki przeciwzakrzepowe. Dalszy ciąg typowy czyli nieprawidłowe rozpoznanie (zapalenie płuc?). Pięć dni w zatorem i kiedy zaczęły się omdlenia znalazłam się na SOR-e. 3 tygodnie na intensywnej kardiologi i ratowanie życia. teraz powolne dochodzenie do siebie ale to długi proces

Odnośnik do komentarza

Witam .Mam 57 lat w 2012 mialam zatorbyłam przez ponad rok na acenocumarolu póżniej lekarz kazał mi odstwawic ,do tej pory czułam się dobrze miesiąc temu obudziłam się w nocy z bólem nogi strasznie bolała mnie prawa łydka zgłosilam się odrazu na badania czyli echo serca i dopler zył zatoru jeszcze nie bylo ale zakrzep przyjęlam 10 zastrzyków i według zaleceń acenocumarol dawka4mg na początku ubiegłego tygodnia robiłam inr i wynik był bardzo dobry 2,65 ,natomiast od początku tego tygodnia codziennie mam straszne zawroty głowy okropne duszności ogólne zmęczenie ,osłabienie i senność i nie wiem co się dzieje skoro wynik wyszedł bardzo dobry .Proszę niech ktoś mi powie czy to normalne

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Mam pytanie,mój tata 60lat, we wrześniu miał zator płucny.Od wyjścia że szpitala bierze Xarelto 20mg, i również od wyjścia ze szpitala ma ciągle ból brzucha, nie może jeść , schudł.Zrobił gastroskopie i wszystko jest niby dobrze. Nie wiemy już do jakiego lekarza iść co robić, czy możliwe jest ze ból brzucha jest od tych tabletek?

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich mam pytanie . Moja zona w 2013 roku przeszla zatorowosc plucna wysokiego ryzyka tak jest napisane na wypisie ze szpitala.Po 3 latach od choroby i leczeniu chciala sie zatrudnic(chciala zaczac pracowac po dluzszym okresie, wszystko bylo ok do momentu badan okresowych w zakladzie pracy po wywiadzie srodowiskowym ktory przeprowadza pielegniarka i zadaniu pytania czy chorowala pani na jakies choroby ostatnio i po uslyszeniu odpowiedzi ze tak mialam zatorowosc plucna wysokiego ryzyka pani pielegniarka zamknela kartoteke i powiedziala ze nie podpisze tych badan wogole nie dopuszcza zony do tych badan i ze po takiej chorobie sie juz nie pracuje , po takiej chorobie trzeba starac sie o rente.Trudno skoro tak to ok ale na wizycie lekarskiej podczas kolejnej wizyty u hematologa po zadaniu pytania lekarce czy mozna po takiej chorobie pracowac odpowiedz brzmiala oczywiscie ze tak dodam tylko ze sprawnosc zony juz nie jest taka jak przed choroba, szybciej sie meczy,kaszel itd no i leczenie ma juz do konca zycia, moje pytanie brzmi czy po tak ciezkiej chorobie mozna starac sie o rente dodam jeszcze ze zona pracowala od 1993r do 2005 z przerwami na urlopy wychowawcze z racji tego ze urodzila 3 dzieci w czasie od 1997 do 2005 za odpowiedz z gory dziekuje i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Jestem młody. Mam 60 lat i w zeszłym roku we wrześniu 2016 roku dopadł mnie zator płuc. W 1995 roku miałem zakrzepicę lewej nogi dwa lata temu kazano mi odstawić wszystkie piguły(naczyniowiec), twierdząc, że jeśli do tej pory nie miałem żadnych objawów, to już jestem wyleczony. Po dwóch latach dopadł mnie ciekawy przypadek. Nagle, niespodziewanie podczas ćwiczeń poczułem, jakby mi ktoś usunął jedną fazę (jak w silniku trójfazowym). Ćwiczyć mogłem, ale z wielkim wysiłkiem. Pokasływałem. Czułem, że to nienormalny kaszel. W kolejnym dniu już nie mogłem ćwiczyć i na kolejny dzień udałem się do rodzinnego. Ten skierował mnie do pulmonologa. Ten zrobił zdjęcie ...... i nic nie zobaczył. Jestem upierdliwy, więc skierował mnie do szpitala, gdzie zrobiono mi TK i wyszedł zator *jeździec*. Po wielkości i usytuowaniu poradzono, abym się pomodlił. Niestety jestem niewierzący, więc nie mogłem spełnić tej sugestii. Całe szczęście mam kilku kumpli księży, którym przekazałem tą informację. Położono mnie w szpitalu i zaczęto rozpuszczać zakrzep. Nie będę się teraz rozpisywał o szczegółach bo nie to jest moim celem ale moim celem jest jak najszybsze dojście do mojej poprzedniej sprawności i w związku z tym mam pytania: Wg Was, ile może trwać dochodzenie do poprzedniej sprawności? Chciałbym jak najszybciej zacząć uprawiać sport, chodzić, maszerować, ćwiczyć, latać samolotem i robić wszystko, co sprawia przyjemność młodemu człowiekowi. Znacie lekarza z Dolnego Śląska, mającego dobre podejście do choroby pacjenta? Chcę ćwiczyć ruszać się - żyć. Na razie nikt mi nie chce powiedzieć, że już mi wolno. Nie dawajcie się jakimś chorobom!! Bądźcie mocniejsi od niej, walczcie!!

Odnośnik do komentarza
Gość poręba k zawiercia

Właśnie straciłem ojca z powodu zatoru : splątanie ,krwioplucie czerwone opuchnięte nogi , górna część ciała wychudzona przez lekarzy niby by obniżyć wagę ciała do dializ, brak apetytu . Więc lekarz domowy, ta tel. karetka owszem przyjechała pierwszy komentarz co ? przyjechaliśmy po STAREGO a tam może w wypadku umiera dziecko? po hałasie na SOR gdzie  na łóżko i zasłonić szczelnie parawanem niech czeka !!! Do nie kontaktowego pacjenta jak to na sorze nie dopuszczają rodziny ! Po SIEDMIU godz. i kłótni wreszcie kontakt rodziny z lekarzami info - "zatrzymał" się  a teraz jest pod respiratorem . Na pyt. zostać ( godz 22 a w domu czeka osoba w podobnym wieku wymagająca pomocy ) w poczekalni ? nie lepiej przyjechać rano o  ósmej . Pojechałem ale wróciłem po północy i info. zmarł godzinę temu a ciało wywiezione do innych .Policjant sierżant przez 25 min. przekonywał :stary był to umarł potem w 5 min. przyjął zawiadomienie art 155 kk. NIE koniec Pani Prokurator jóż na korytarzu "STARY BYŁ TO UMARŁ" pewnie umorzy sprawę ! Gdyby NOE ( sprawdzę w biblii czy chorował) trafił na sor to nie pożyłby tak długo . Emeryci daleko od noszy bo jak nie to do piórnika !!!  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×