Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rozpoczęcie częstoskurczu ekstasystolami nadkomorowymi


Gość Mateusz ze Szczecina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mateusz ze Szczecina
Witajcie. Od kilkunastu miesięcy cierpię na napadowy, nieudokumentowany częstoskurcz (oczywiście lekarze wmawiają mi nerwicę). Objawy: nagły początek i koniec, częstotliwość rytmu serca *na oko* ponad 200/min, wyzwalany najczęściej po dużym wysiłku fizycznym, rzadziej po dużym stresie. Podczas napadu słabe, miarowe i bardzo szybkie tętno na tętnicy promieniowej. Uczucie *waty w nogach* oraz takie jak przed omdleniem. Brak duszności i bólu zamostkowego. Ważne: od kilku lat występują u mnie ekstrasystole nadkomorowe (ok. 250 w ostatnim Holterze), co ciekawe to od nich rozpoczyna się owy częstoskurcz. Pojedyńcze dodatkowe skurcze w ciągu kilku sekund przechodzą w jakąś dziwną salwę, czyt. kompletnie niemiarową akcję serca jak przy migotaniu przedsionków (trwa ona ok 3 sek.) a następnie w miarowy częstoskurcz, trwający 10-20 min. Powtarza on to kilka razy w roku - zawsze ma ten sam przebieg. Dodatkowy ciekawy objaw: szybkie skoki tętna podczas pionizacji ciała, szczególnie wieczorami i przed spaniem. Wyniki ostatnich badań (z pamięci): Holter: tachykardia zatokowa, średni HR:96/min, najwyższy:159/min, najniższy: 51 w nocy, ekstrasystole nadkomorowe: ok 250, brak ekstrasystoli komorowych, bigemini i trigeminii i innych. Nie udało się wyłapać częstoskurczu co przy tak rzadkim jego występowaniu wcale mnie nie dziwi. ECHO: Żadnych zmian organicznych w sercu. Morfologia & Jonogram: W porządku. EKG: Wzorowe. Ciekawi mnie rozpoczęcie moich częstoskurczów ekstasystolami nadkomorowymi. Czy jest charakterystyczne w częstoskurczach nadkomorowych i/lub przedsionkowo-komorowych? Czy na podstawie wyników tych badań na 100% można wykluczyć WPW? Co inni częstoskurczowcy mogą powiedzieć na ten temat? I ostatnie, najważniejsze: czy częstoskurcz przedsionkowo-komorowy lub węzłowy może przy zdrowym sercu grozić VT i NZK? Bardzo proszę o pomoc:-)
Odnośnik do komentarza
Mateusz, ECHO nie wykazało u Ciebie ŻADNYCH zmian organicznych w sercu, i to najważniejsze:))) Widocznie masz nerwice wegetatywna, ja mam wiotki przedni płatek mitralny, i łapie mnie częstoskurcz, szczególnie w nocy, przychodzi taki atak, duszności i ogólna histeria, że zaraz się uduszę. Dziś kupiłam sobie Walerianę w tabletkach i Validol, zobaczę, czy pomoże.
Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz ze Szczecina
Validol troszeczkę zwalnia akcję mojego serducha. Ale to za mały kaliber więc poprosiłem 2 dni temu kardiologa o jakieś beta-blokery. Niechętnie je wypisywał ale wypisał:-) Zrealizuje receptę i od przyszłego tygodnia jadę z Concor Corem 1.25 i doraźnie propranololem. No i może Aspargin jeszcze zakupię. Nerwicy wegetatywnej nie wykluczam, ale zanim udam się do psychiatry żeby ją zweryfikować, profilaktycznie uspokoję serce wyżej wymienionymi lekami. Bo już czasami nie idzie wytrzymać... Godzina druga, trzecia w nocy a tu dopada mnie atak potężnej tachykardii po którym dopiero robię się zmęczony:/
Odnośnik do komentarza
Taki atak strasznie męczy. Zasypiam i śpię po tym jak kamień. Propranonol też mam.Paskudna przypadłość. Do tego od kilku dni jakiś kaszel, ale to chyba nerwowa astma, czy co, bo pojawia sie nagle a po jakimś czasie znika. I abarot:(((((((((((
Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz ze Szczecina
Do vego: No niestety, nie miałem robionego EKG podczas częstoskurczu. Są one zbyt rzadkie i trwają krótko. Jednakże tachykardia zatokowa została za jego pomocą potwierdzona. Ostatnio osiąga taki poziom, że przypomina częstoskurcz opisywany przeze mnie wcześniej jednakże różni się od niego mocnym tętnem i ekstrastystolami w trakcie jego trwania. Ma również trochę krótszy przebieg i czuje kiedy nadchodzi. No i nie rozpoczyna się salwą nadkomorową lub czymś w jej stylu. Do Beaty: Nie załamuj się i nie poddawaj. Ja swoim zaburzeniom rytmu, łącznie z tym skurwielowatym częstoskurczem wypowiedziałem już wojnę. Albo on mnie kiedyś zabije, albo ja go prędzej wykończę;-) Jeśli pozwolimy lekarzom nas olać a arytmia i lęk stanie się częścią naszego życia, to równie dobrze możemy zapomnieć o szczęśliwej i pogodnej starości... Takie jest moje zdanie.
Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz ze Szczecina
I jeszcze jedno pytanie do puli pytań zadanych przeze mnie w pierwszym poście... Mianowicie podczas sprawdzania akcji serca, poprzez położenie ręki nieco na lewo od mostka, czasami czuje jakby różnice pomiędzy kolejnymi uderzeniami serducha tj. chodzi o subtelne różnice w wysokości tych uderzeń. Czy to normalne?
Odnośnik do komentarza
wiiajcie w klubie częstoskurczowców :) to okropne przeżycie i niefajne mam z tym problem 20lat ale niestety lekarzą nie udało się uchwycic i usłyszeć tego klekotania , jeden z rozsądnych powiedział że to może być przyczyna niedomykania sie jednego płatka w zastawce ,często przy napięciu nerwowym lub przy wysiłku z emocjami (gra w piłkę.bieganie na czas itp). Wróciłem do starego niezawodnego Beta blokera - Propranol , biore 20mg co 8godzin i mam swięty spokój z tyrkotaniem ,moge biegać ,pływać , pozatym beta blokery zwiekszają wydajnośc serca poprzez większe dotlenienie - polecam, Pozdrawiam mk@s7.pl
Odnośnik do komentarza
Do Mateusz ze szczecina mam podobny problem co ty,ale nie o tym, złości mnie to że mamy aż dwa !! szpitale gdzie robią ablacje co ważne nie początkujące ośrodki,a jak się udasz do kardio to masz wrażenie rozmowy z doktorem z Wilkowyj (lata 70 te) i tylko żonglowanie tymi samymi prochami.
Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz ze Szczecina

Witam po prawie 10-ciu latach! Po wizytach u kilkunastu specjalistów, kardiologów, internistów oraz trzech psychiatrów, a także pobycie w szpitalu psychiatrycznym w 2010 roku i leczeniu *zaburzeń psychosomatycznych* dnia 14.02.2018 wykonano u mnie badanie EPS na oddziale kardiologii inwazyjnej szpitala przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie. Rozpoznanie: 147.1 częstoskurcz nadkomorowy Leczenie: ablacja drogi wolnej Walczcie o swoje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kormoran

Mateusz cieszę się ,że ci się udało i dziękuję za ten wpis. Przydałoby się jakoś nagłośnić tę historię i ogólnie sprawę arytmii w Polsce. Dobrze by było gdyby ludzie zdali sobię sprawę jaki to jest problem dla nas. Robi się z nas wariatów i faszeruje chemią która tylko nas truje (bo przecież beta blokery wcale nam nie pomagają przynajmniej gdy ktoś ma arytmię komorową). Trzymaj się chłopie i zacznij nowe lepsze życie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×