Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Pozwolę sobie pokrótce opisać swój problem i poproszę Państwa o radę. Jestem nerwowym i zestresowanym człowiekiem, byłem leczony na nerwicę, która dotyczyła głównie spraw kardiologicznych (mam trochę wiotki płatek mitralny, ale trzech kardiologów na podstawie różnych badań powiedziało mi, że mam się tym nie przejmować). Od jakiegoś czasu, jak sądzę, nie mam z tym problemów, udało mi się wyciszyć. Nie przejmuję się już wszystkim, jest OK. Od jakiegoś czasu jestem jednak **jakby** poddenerwowany. Jestem senny, drżą mi lekko ręce. Czasem zastanawiam się, czy to jeszcze jest jeszcze klasyfikuje się jako zwykłe drżenie, ponieważ czasem wdaje mi się, że z ręki może mi wypaść długopis, komórka, cokolwiek, ale nie z powodu drżeń tylko jakiejś... słabości? Nie wiem jak to określić :( Podobna **słabość** towarzyszy chodzeniu. Niby wszystko OK, ale mam wrażenie, że mam czasem problemy żeby iść prosto, jakbym był pod wpływem alkoholu. Teraz, gdy to piszę podobnie, głowa sama mi **leci**, a jest godzina 11 przed południem. Do tego objawy raczej kojarzone z nerwami, czasem lekkie sztywnienie karku, jakiś niewyraźny **ucisk** w głowie. Ale mam wrażenie, że to z powodu myślenia o swojej dziwnej **słabości**. Obserwuję też u siebie lekkie pogorszenie wzroku, najwyraźniej długi czas spędzany w pracy przy komputerze (jestem programistą na uczelni) daje o sobie znać :( Ostatnia rzecz to pojawiające się nudności. Nigdy nie dochodziło do wymiotów, ale tak mi **dziwnie** na brzuchu, często odbija mi się, brzuch jest napięty, napęczniały. Ostatnio doszły gazy o bardzo przykrym zapachu i zastanawiam się czy z moimi jelitami wszystko OK. Zastanawiam się do jakiego lekarza się udać z takimi dziwnymi objawami? Czy do takiego, który zajmuje się jelitami? Suma tych wszystkich objawów powoduje, że nie wiem co jest grane. Wracają lęki, bo boję się to jakaś sprawa uszkodzenia mózgu, ale traf chciał, że byłem niedawno (niecałe dwa miesiące temu) badany przez neurologa i stwierdził, że nic niepokojącego nie dostrzega i zapisał mi coś na zmęczenie, które już wtedy mnie dręczyło. Rok temu miałem badaną tarczycę (usg i badanie krwi) i wszystko w najlepszym porządku. Może ktoś z Państwa jest mi w stanie coś doradzić, bo nie będę ukrywał, że czuję się zmęczony i już nie wiem czy tymi dolegliwościami, czy pracą czy myśleniem o tym wszystkim. W pracy wiadomo, trochę stresu zawsze jest, tryb zycia siedzący. Może przemęczenie? Z góry dziękuję Adrian
Odnośnik do komentarza
Adrian, wydaje mi sie żę to nerwica. Ja mam w badaniu USG serca wiotki płatek mitralny.Co jakis czas odzuwam tzw. potknięcie serca, ale poobno na TO nie ma leczenia, lekarz przepisała mi Propranolol, lae tego nie mozna brać za dłogo, tylko 3 m-ce. Kupuję sobie krople MENTHOVAL i tabletki VALIDOL. Ale różnie jest. Dzis wyczytałam, że Valeriana, czyli Kozłek lekarski też pomaga, muśżę kupi i wypróbować. Trzymaj sie i nie poddawaj nerwicy, nię możemy pozwolic, żby nas zdominowała:)))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×