Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja metodą Carto


Gość Renia

Rekomendowane odpowiedzi

miałam metodą tradycyjną, ale jestem w tych 10% pacjentów, którym się za pierwszym razem nie udaje się.Carto jest bardziej precyzyjna, ale nią nie robią od razu w Poznaniu. Nie mam wady serca, mam tylko wielkiego stracha bo już wiem jak przebiega ten zabieg.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam Ja też jestem po jednym zabiegu w Poznaniu Dr Błaszyk przeprowadzał zabieg, świetny lekarz. Dostałam skierowanie od niego do Zabrza na Carto,czekałam 2 lata,i się doczekałam mam miec zabieg 10 sierpnia,i boje się jak cholera.Za pierwszym razem się tak nie bałam Mimo ze zabieg ma mi pomóc tylko w 70% to i tak decyduje się na niego:)
Odnośnik do komentarza
cześć nazywam sie justyna jestem z lublina mam 18 lat i od 12 roku lecze sie w warszawie.Komorowe zaburzenia serca. przeszłam juz 4 ablacje metoda Carto jezeli chcecie sie czegos dowiedzieć /kto wyjeczył mnie doskonale piszcie a polece bardzo dobrego zaufanego przyjemnego lekarza:)juska3@vp.pl
Odnośnik do komentarza
witam ja jestem po zwykłej ablacji w Koszalinie nie powiodło się i w sierpniu będę miała robioną metodą Carto w poznaniu nie ukrywam że mam stracha czy jeśli się nie uda w Poznaniu to kierują gdzieś jeszcze do innej kliniki? Przecież poznań ma ponoc bardzo dobrych kardiologów dlaczego skierowali panią do Zabrza? Czy jesli sie nie powiedzie w Poznaniu to mnie też mogą gdzieś jeszcze skierowac?prosze o odpowiedż pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej! MAm 16 lat i miesiąc temu dokładnie 1 września mialam zabieg. Niema się czego bać. Rano dostajesz glukoze itp. póżniej głupiego jasia i masz odlot budziś sie po operacji już na swoim łużku i po 8 h leżemia dostaniesz coś do zjedzemnia i picia, ale do następnego dnia nie wstajesz! przyjdą do cb lekarze sprawdzą opatrunki i nic wiecej!
Odnośnik do komentarza

Witam, Maryszka. Ablację już miałem. Jak ty się czujesz na koniec roku ? Ja miałem migotanie przedsionków, po ablacji jest jakby lepiej ale i inne arytmie się przypałętały. Bradykardia i dodatkowe skurcze, podobno to ma się uspokajać, ale na razie czuję się paskudnie, Ablację miałem pod koniec listopada, robił mi ją wybitny fachowiec nie podaję nazwiska bo nie wiem czy mogę. Zabieg mnie trochę wymęczył, ale to nic w porównaniu z tymi moimi migotkami od 4 lat (od roku codziennie) . Myślę że będzie coraz lepiej tym bardziej że mamy dobry zespół elektrokardiologów a oni nie owijają w bawełnę. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×