Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie z rozrusznikiem serca


makumbapl

Rekomendowane odpowiedzi

Dień dobry! Witam wszystkich, tych z *przyjacielem* i tych, którzy mają dopiero GO mieć. Zakładam nowy wątek ponieważ chciałbym aby wszyscy co mają doczynienia ze stymulatorami bądż będą mieli nie byli rozproszeni po różnych wątkach a skupili się w jednym. Myślę, że będzie to lepsze dla wszystkich. Znalazłem wiele takich wątków i nie wiem , w którym mam pisać. Dlatego proponuje jeden nowy wątek i zapraszam do udziału w nim.
Odnośnik do komentarza
Mam 38 lat, sam jestem posiadaczem stymulatora od 28.04.2009 z powodu bradykardii, konkretnie to po kardiowersjii miałem asystolie ok. 30 sec. więc decyzja była natychmiastowa. Nawet gdyby nie to zajście to i tak wcześniej czy póżniej miałbym wszczepiony stymulator. Jestem już po różnych przejściach kardiologicznych, troszke się tego uzbierało a stymulator mnie zabezpieczył przed takimi zajściami jak asystolia. Mam nadzieje, że poprawi także komfort życia
Odnośnik do komentarza
No to i ja się pochwale swoimi stymulatorami, bo ma już piąty w tej chwili. Pierwszy został zamontowany 24 lata temu podczas operacji serca kiedy miał miejsce blok III stopnia. Obecnie jestem w posiadaniu dwuelektrodowego. Zycie ze stymulatorem jest bezproblemowe, pomijając pewne ograniczenia związane z tym , że to jest urządzenie elektroniczne i podatne na zakłocenia pól elektromagnetycznych, no i trzeba uważać na miejsce zamontowania żeby nie narażać na uderzenia.
Odnośnik do komentarza
Witam sercowiec. Ja pierwszy stymulator miałem wszczepiony w maju 1985 roku, czyli prawie 15 lat temu. Też z powodu bloku serca III stopnia. W tej chwili mam wszczepiony czwarty z kolei. Życie ze stymulatorem jest w zasadzie bezproblemowe. Niestety jak każde urządzenie potrafi się zepsuć. Miałem właśnie taką przygodę dokładnie 15 grudnia 2008 r. W trybie nagłym musiałem mieć wymianę. Bylo to już piąte cięcie w tym samym miejscu. Lekarze nie mogli sie przebić przez zrosty. Tak że życie ze stymulatorem jest *w zasadzie* bezproblemowe.
Odnośnik do komentarza
Dzien dobry Krótko Ja 29l wszczepiony icd (kardiowerter-defibrlator) Jesli jest ktos chetny a i ktos komu tzreba pomóc chetnie słuze pomoca :) Mam 29l zycie mi nagle runęło ale .... No trzeba wrzucic na luz i życ dalej bo wielu rzeczy nie zmienimy :) moje gg 19405491
Odnośnik do komentarza

Witam! Nie wiem czy będę potrafił wyjaśnic to dokładnie. Rozrusznik z elektrodą jest połączony taką złączką (chyba dzięki niej można wymieniać stymulator pozostawiając elektrodę). Własnie to urządzenie pękło. Stymulator pracował ale nie było pełnej stymulacji serca. W niedzielę byłem na spacerze. Po powrocie źle się czułem. Mam taki zwyczaj czasami w takich przypadkach mierzyć sobie tętno, było bardzo niskie około 40/min (tak bywa przy bloku) przeczekałem do rana. W poniedziałek zadzwoniłem po pogotowie i po kilku godzinach byłem w szpitalu w Toruniu. W szpitalu wyłączyli stymulator i na własnym rytmie czekałem do piątku na tę złączkę. przyjechała kurierem gdzies z Europy. W następny poniedziałek byłem już w domu. To wszystko.

Odnośnik do komentarza

Witam, Ludziska poszukuje kontaktu z ludźmi z rozrusznikiem serca, mam aktualnie 28 lat rozrusznik miałem wszczepiany w wieku 24 lat z powodu bloku II stopnia. Chciałbym pogadać o waszych odczuciach, dolegliwościach, porównać je ze swoimi doświadczeniami, bo generalnie ostatnio czuję się nie za bardzo... Pozdrawiam i liczę na znikomy choćby odzew od innych pacjentów z bateryjką:)

Odnośnik do komentarza

Witam , mam 45 lat i *Peacemaker* , bo tak sie to nazywa w Szwecji choc ja mowie ze mam start motor Zyje z tym juz ponad dwa lata , i czuje sie bardzo dobrze , zastanawiam sie tylko czy sa jakies statystyki na temat jak dlugo zyje przecietny posiadacz rozrusznika. Tomas

Odnośnik do komentarza
Gość Lukasz1984

28 lat rozrusznik wszczepiony 4 lata temu z powodu bloku p-k II stopnia w stosunku 2:1 cokolwiek to znaczy :) aktualnie mam drugi. poprzedni z powodu mojego aktywnego trybu życia (grałem w piłkę nożna) uległ przesunięciu, a dokładnie zerwał się z tzw kieszonki i powędrował pod pachę ;-) no i niestety trzeba było zaprzestać grania w piłkę :( i to jedyna odmiana w życiu od wszczepienia :-) imprezuje, tylko garstka ludzi wie, że mam rozrusznik jest dobrze :-) przestało mi się robić słabo, nie mam już nagłych zawrotów głowy, które czasem kończyły się glebą na ziemi, jest dobrze :-) co prawda w pracy mam wrażenie, że chcą mnie wykończyć bo już połowa zakładu jest pełna maszyn ze znaczkiem *nie dla rozruszników* ale czasem bywa, że przebywam w pobliżu takich maszyn podczas pracy i nic się nie dzieje, więc myśle, że to tylko tak na wszelki wypadek dla starszych rozruszników bo te nowsze dają sobie radę z generowanym przez maszyny polem więc uspokajam wszystkich :-) pozdrawiam i mam nadzieje, że kogoś uspokoiłem ;-)

Odnośnik do komentarza

Timon jakie dolegliwości masz na myśli napisz coś o nich.Ja mam rozrusznik z powodu bloku III stopnia i przeżywam horror z tego powodu. Bardzo mocno ciągnie serce powodując silny ból serca wnętrzności i mięśni.Najmniejszy wysiłek zwiększa dolegliwości i rozrywa mięśni Nie wiem, czy jesteś w stanie wyobrazić co ja przeżywam.Może coś słyszałeś o takich dolegliwościach to napisz.Bo ja szukałam w internecie ale nic nie znalazłam.Jeżeli już to tylko o dobrodziejstwie jakie przynosi nam rozrusznik,ale o negatywach ani słowa.Ciekawa jestem ile osób skazano na cierpienie z powodu rozrusznika,który miał wspomagać nasze serca i jaki jest tego powód .Życzę dużo zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Timon jakie dolegliwości masz na myśli.Napisz coś o nich.Bo ja mam rozrusznik z powodu bloku III stopnia i przeżywam horror z tego powodu.Bardzo mocno ciągnie serce powodując silny ból nie tylko serca i wnętrzności,ale i mięśni.Nawet podczas najmniejszego wysiłku zwiększają się dolegliwości i rozrywa mięśni.Wątpię,czy ktokolwiek jest w stanie wyobrazić z jakim bólem muszę się zmagać.Rozrusznik spowodował,że cały organizm żle pracuje Jeżeli słyszałeś o takich dolegliwościach to napisz.Bo ja szukałam w internecie,ale nic nie znalazłam na ten temat.jeżeli już to tylko o dobrodziejstwie jaki przynosi nam rozrusznik,ale o problemach z jakimi się borykamy, ani słowa.Nie wiadomo ile osób cierpi z powodu rozrusznika,który miał wspomagać nasze serca i co jest tego powodem. Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza

Witam, trochę mnie tu nie było bo nie miałem dostępu do neta przez jakiś czas, ale do rzeczy: moje dolegliwości to notoryczny ból i dyskomfort w klatce piersiowej, o rożnym nasileniu, uczucie duszności i osłabienia, uczucie zimna w sercu (może dziwnie brzmi, ale inaczej nie potrafię tego opisać) mimo wielu badań kontrolnych po każdym poważniejszym incydencie natury *sercowej* wielu zapewnień lekarzy ze wszystko jest w porządku, co jakiś czas ląduję na pogotowiu z powodu zasłabnięcia i bólu w klatce piersiowej.... na kontrolach urządzenia na które jeżdżę do Zabrza słyszę tylko że miałem przyspieszenie akcji serca w tym czasie i to nic poważnego... Pozdrawiam wszystkich z bateryjka:)

Odnośnik do komentarza

Mam rozrusznik od lipca 2011 roku, jest nastawiony na 60 uderzeń na minutę Czuję się bardzo dobrze!!!! Jeśli podwyższa mi się akcja serca na skutek wysiłku wówczas rozrusznik się wyłącza i czuję takie lekkie szczypanie, ale jak odpocznę to akcja serca wraca do 60 i jest dobrze. Ktoś zadał pytanie jak długo można żyć z tym urządzeniem - długo - lekarz powiedział mi ,że 10 lat a może dłużej będę miała spokój, a potem wymiana na nowy. Życzę wszystkim zdrowia!!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Timon zwracam się do Ciebie,czy znasz powód dolegliwości bólowych.Bo ja również borykam się z bólem,który towarzyszy z chwilą wstawienia rozrusznika.Tylko moje objawy są trochę inne-serce mocno ciągnie nawet głęboki oddech powoduje silniejszy ból serca i uczucie że za chwilę rozerwie i jest bardzo gorące oraz puchnę.Wczoraj znowu wzywałam pomoc,ale zawsze jestem badana pod kątem krążenia mimo,że badanie hemodynamiczne jest bez zmian miażdżycowych.Parametry krwi również nic nie wykazują więc lekarze zapewniają że wszystko jest w porządku Człowiek bezradny wraca do domu z tymi samymi dolegliwościami,a nawet większymi bo na SOR czasami otrzymuję leki po których jeszcze bardziej ciągnie i piecze serce Choć jestem laikiem w temacie medycznym,ale czuję że przyczyną tych wszystkich dolegliwości jednak jest rozrusznik. Pozdrawiam wszystkich Jeżeli wiecie coś o dolegliwościach po wstawieniu rozrusznika to piszcie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×