Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dawstwo organów w celu ratowania życia lub zdrowia


Gość Cordis-16

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Cordis-16(przyszły k
Chciałbym na tym forum poruszyć bardzo wazny i kontrowersyjny temat jakim jest dawstwo organów do transplatacji w celu ratowania życia lub zdrowia ludzkiego.Nie każdy zdrowy człowiek zastanawia się nad oddaniem części siebie, a jest to bardzo ważny problem,który dotyczy wielu chorych ludzi.Ilu ludzi umiera w oczekiwaniu na dany organ? Taki opór wewnętrzny zdaje mi się troche egoistycznym podejściem, bo logicznie myśląc po co mi serce albo nerki w grobie jeśli komuś mogą darować drugie życie? Chciałbym poznać państwa opinie na ten temat.Proszę o wpisy i jednocześnie dziękuje wpisującym się.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie, Mysle iz rzeczywiscie jest to bardzo wazny temat lecz jesli chodzi o to forum,to raczej wiekszosc osob stad chetnie otrzymaloby nowe serce niz uzyczalo swoje organy komus.Poza tym jest to bardzo trudna sprawa,wymagajaca wielu przemyslen,wylaczam tu osoby ktorym potrzebne sa nowe organy, i napewno bezwzglednego zdrowia,ktorego niestety wiekszosci za nas brakuje,trudno w takiej sytulacji zastanawiac sie nad tym,chyba ze nadejdzie ta ostateczna diagnoza,ze by zyc potrzebny jest nowy narzad.Wtedy sytulacja przyjmuje inny obrot i pozostaje tylko sie modlic,by takowy sie znalazl.Jesli chodzi o moja opinie,gdybym byla calkowicie zdrowa i nadarzylaby sie okazja,by pomoc komus-zrobilabym to.Poprostu musialabym,gdyz jesli odmowilabym pomocy sumienie draczyloby mnie od konca moich dni.Lecz jest to tylko hipoteza,poniewaz mam klopoty ze zdrowiem :(.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Cordis-16(przyszły k
Witam.Dziękuje za wpis.Wiadomo że wielu ludzi wchodzących na to forum szuka pomocy i taką pomocą mogłoby dla niektórych być nowe serce.Ale zastanawia mnie fakt u ludzi którzy po śmieci chcą zatrzymać swoje organy pomimo tego że są zdrowe.Wiem że są jakieś konflikty duchowe ale to mniejszość w Polsce żyje ok 90% zdeklarowanych katolików a papież przecież sam był przychylny temu tematowi.
Odnośnik do komentarza
Gość Karolina
Dzień Dobry Panu Ja myślę tak: jest Pan lekarzem i pewne rzeczy nie robią na Panu już większego wrażenia, jednak dla zwykłego człowieka jest to temat który rodzi lęki, wiem to gdyż odkąd pamiętam nie jestem w stanie rozmawiać na tematy transplantacyjno-sekcyjno-anatomiczne ani z rodzicami ani z moimi znajomymi z wyjątkiem tych których znam z Akademii Medycznej, jak Pan zapewne wie wiekszość takich tematów to sprawy kluczowe i nie mozna ich pominąć a jednak pewni ludzie za wszelką cenę próbują zepchnąć ten obowiązek na innych udając że ich problem nie dotyczy....cóż proponuję założyć stronę internetową gdzie będzie się szukać dawców bo na tej stronie ludzie są zbyt zaniepokojeni stanem swojego serca żeby mysleć o przeszczepie, pozdrawiam i życzę owocnej specjalizacji
Odnośnik do komentarza
Gość Cordis16(przyszły ka
Witaj Karolino! Rozumiem Twoje obway i innych ludzi, ale lekarze pracując właśnie z ludźmi chorymi dostrzegają potrzebę i brak organów do transplantacji, a niektórzy ludzie mogliby się przyczynić do uratowania życia lub pomocy w odzyskaniu zdrowia. Naczęściej ludzie po przeszczepach są wdzięczni swoim dawcom, a według mnie zasługują na miano bohaterów.Co do tego spychania winy na innych ludzi też się zgadzam, ale warto sie naprawdę zastanowić czy czy opłaca się zabierać ze sobą narządy, które mogą uledz rozkładowi, a mogą komuś dać życie w sensie dosłownym. Chciałem wyjaśnić, że nie jestem jeszcze lekarzem nawet studenetem, ale z medycyną jestem związany od 7 roku życia i poznałem ją w jakimś stopniu. Dziękuję za wpis i zapraszam serdecznie !! Pozdrawiam!;)
Odnośnik do komentarza
Witam!Podłączę się do tematu, gdyż na świeżoże tak powiem właśnie się dowiedziałam o tym, iż mój 20 letni brat będzie zakwalifilikowany do przeszczepu serca. Jestm bardzo zmartwiona tą wiadomością i nie wiem co to będzie dalej i jak długo będzie czekał na przeszczep. Także wszelkie informacje dot. przeszczepu serca są dla mnie bardzo ważne:)Pozdrawiam serdecznie!
Odnośnik do komentarza
Szczerze powiedziawszy to gdybym znał osobę która potrzebuje przeszczepu watroby a wiedziałbym że mogę zostać dawcą dla tej osoby (nawet spoza rodziny) to oddałbym kawał watroby. Brakuje mi właśnie tego by powstała duża akcja dawstwa takich organów jak nerka lub wątroba. Wystarczy ludziom uświadomić że mogą zostać dawcami za życia, na pewno znalazłoby się sporo chętnych a spośród nich na pewno istniałoby niezerowe prawdopodobieństwo udanego przeszczepu pomiędzy osobami niespokrewnionymi. Ja już krew oddaje, zapisałem się w banku dawców szpiku. Ale brakuje mi mozliwości zapisania sie do banku dawców innych rzeczy. Jesli mogę oddać i wciąż zyć to czemu nie??
Odnośnik do komentarza
wiele słyszy się o ludziach którzy chcąć zapewnić lepszy byt rodzinie *sprzedaje* swoje narządy. hipotetycznie,jeżeli znalazł by się taki dawca to czy skorzystałbyś(aś) z takiej możliwości, odpłatnie wbrew prawu? u nas na studiach słyszało się o chłopaku który odstąpił nerkę sąsiadowi z sąsiedniej wioski oczywiscie odpłatnie. nikt do niczego się nie przyznał. pzdr
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×