Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza


Gość Elizza

Rekomendowane odpowiedzi

😍witaj Dorciu ,dzien dobry moje miłe,,u mnie znowu gowno,w niedziele o 5 rano dostalam szoku zamarlam w strachu,poszlam do toalety i chcialam splukac,,i zamarlam ,,muszla pelna krwi,karetka przyjechale i znowu wyladowalam w klinice,,porobili co mogli i wrocilam do domu,nie wiadomo na 100% skad ta krew,zrobili proktoskopie ,kolono#kopie mialam miesiac temu,USG nerek i pecherza ,krew i gowno z tego wyszlo,ja mialam hemoroidy i jakies gumki zalozone,,pojde teraz do tej proktolog,i do mojego kolegi domowego,nie mam wyjscia,,wyniki dawno u niego leza gdyby cos bylo na pewno by tak nie zostawil ,,tak mysle Dorciu,to co przezylam w lazience,tego mi nikt nie odbierze,wszystko juz mialam co mozliwe,ale takiego czegos od wielu lat nie widzialam,jak mialam okres,ale ja juz da2no nie mam macicy i jajnikow,to tez mialam spokoj z tym dziadostwem,przy tym krwawieniu nie mialam zadnych boli,krew z zolądka jest ukryta a moja byla czerwona swieza i takie troche skrzepy ,bylam tak wystraszona ,ze zapalil@m papierosa,,,ja nie pale,,i nawt nie moglam patrzec dokladnie na ta krew,,od momentu przyjazdu do kliniki juz nie krwawilam,i oby tak zostalo,zrobie wynik na krew utajona ,moje pytanie jest,,czy mozna slale cos miec,,jak teraz to wszystko widze,to przy moim mezu,pomimo roznych dolegliwosci bylam okazem zdrowia,teraz lęk zarządził moim życiem,to jest straszne uczucie,moi bliscy probują mnie gdzieś wepchnąc na jakąś medytacje,,hahaha chyba bym sie tam zawierciłam na amen,drugie co chcą to hipnoza,,nic dla mnie,lub grupa pomocy po #mierci bliskich,ale mysle ,ze to jeszcze wiecej by mnie poglebilo w rozpaczy,,wiec krotko i na temat nie ma dla mnie opcji,,sama musze cos wymyslec,tylko co,psycholog odpada,psychiatrą jestem sama dla siebie,moglabym pojechac do polski,ale znowu mam lęk ,,ze kurde ,jakby cos,wiem w polsce są super lekarze,ale mi chodzi o fakt ,ze chcialabym byc za wszelka cene zdrowa tych pare dni,a moze sie cos niedobr3go stac,jak np w niedziele,ja mam wielki problem,bo ja mysle ciagle ,co by bylo gdyby,boje sie po prostu zyc,i nie w chorobskach problem,tylko w strachu,ktory rządzi moim życiem,nikt ze sąsiadow nie powiedziałby,ze ja mam taki lub taką chorobe,bo mnie wszyscy znaja jako pogodna ,usmiechnieta ,zadbana kobiete,nawet moj mąz nigdy nie mogl pojac co to znaczy ten wewnetrzny lęk,,tak,,to chyba moja najcizsza choroba,bo gdybym tego lęku nie miała to do wielu rzeczy mialabym inne pod3jscie,a ja robie wszys5ko z doskoku,ale hihihi ta moja znajoma co jezdzi po bulki taxi to jest jeszcze o wiele lepsza ode mnie,ją jak karetka zabierze do szpitala ,a dzwoni dosyc czesto,bo ma arytmie,,tak mowi,i jak jest w szpitalu to nic nie pozwoli sobie dac,np,kroplowki,nie mowiąc juz o takich innych jak gastro,,mogą jej t6lko ekg i cisnienie zmierzyc,to wszystko,,,i do domu,,i za chwile znowu ich wzywa,,takie ma ta kobitka lęki,dzieki Dorciu,Wojowniczko co u Ciebie,,Elizko zapomnialas o nas ,pochwal sie lub pozal sie,,w sumie to to samo,czekamy,wasza milka

Odnośnik do komentarza

Milcia, nie panikuj z krwią. Hemoroidy zwykła rzecz. Ja to mam takie same atrakcje i dopóki z tym porządku nie zrobisz to będzie się powtarzać. Chirurg mi powiedział, ze najlepiej w sposób tradycyjny tego się pozbyć, bez tych gumek, ktore chyba ty masz. Więc olałam, bo ja cykor jestem i wole zeby krew mnie zalewala niz jakieś zabiegi. Głoea do góry, sprawdzić warto, ale chyba nie ma co panikoeać

Odnośnik do komentarza

Milcia, pomyśl! Gdyby to było coś złego, to czy tak po prostu odesłali by Cię do domu???? Sama piszesz ze jak coś niehalo to dzwonią. A tu tak po prostu cześć i baj do domu? Skoro kolono jest git to przez miesiac chyba nic sie nie zmieniło. Myślę ze wizyta u prokto wskazana. Coś Ci w szpitalu zalecili? A krwi tyle, jakbyś zarobiła z pięści w nos🙃

Odnośnik do komentarza

Betty,wysyłają do domu szybko,nawet to badanie proktoskopii pytał się czy chcę ambulatoryjne ,a ja sie spytałam czy moze mi dzisiaj zrobic ,,jak juz tu jestem,powiedzial ,ze musze poczekac,,to poczekalam,i zrobil,krwi nie znalazl,i nic złego,tak mi powiedział,w sumie to on nie wie skąd ta krew,,,przy wypisie dostaje sie list do lekarza rodzinnego,a tam pisalo zeby internista dalej badal ,,moj rodzinny jest internista ,a ja jak wiesz mam gastro i kolo zrobione ,tylko z gastro nie mam wynikow histo,o tych  pisalam ,ze dzwonia do domu,jak cos do omowienia jest,ja cykor jak nie wiem ,,lekarza rodzinnego widze czesto u moich dzieci,,a zaptac sie o wyniki nie mam odwagi,ale musze zrobic termin u niego,,,w piątek ide do proktolozki,a moj rodzinny jest obok ,wiec wejde i wezme kopie wynikow,,ale chyba Ciebie droga Betty zaprosze ,zebys przeczytała ,bo nie wiem,,nie,,,wiem na pewno ,ze bedzie to niemozliwe,,bede chyba jak popieprzona szukac jednego slowa ,ktore zawsze pisza na koncu   Keine Malignität,,,,,,,nie ma raka ,,,oby,,bardzo Cie pozdrawiam ,i dziekuje ze mi odpisalas,,wiesz chyba mnie sie nalezy taka fanga w nochol,zebym przyszla do rozumu i wypiepszyla ten chociaz troszke ,,ten potworny strach z mojego ciala,buziaki milcia

Odnośnik do komentarza

witam

dziewczyny, muszę się wygadać, trafiła mi się "wycieczka" wyjazd do stolicy, co prawdza na dwa dni , no ale wyjazd, cieszyłam się z tego bo chciałam pojechać zobaczyć Warszawę, a dziś.......wstałam już zaczęłam przeżywać, jakieś uderzenia gorąca, piski w głowie , drętwienia....itp,  ja wiem, jestem głupia, ale tak reaguję na różne sytuacje które zdarzają się sporadycznie, jestem domatorką, najlepiej jest mi w domu, pracuję nawet w domu, miałam nadzieje że to wszystko przezwycieżyłam, a tu gówno, jak było dawniej tak i jest teraz, ściśniety cały kark, płakać mi się chce, zamiast się cieszyć to ja z milą chęcią poryczałabym sobie w koncie

JESTEM GŁUPIA i chyba sie zmuszę do upuszczenie troche łez 😞

 

moze mi sie ulży jak sie tu wyżale 😞

Odnośnik do komentarza

Dorciu nam newicowcom zabrano to co sie nazywa,,,uciecha,,nie wolno nam się cieszyc i planowac,to jest wpisane w nasze zycie,,i tutaj nie mam prawa mówic o Tobie,ale mowię o sobie,zawsze w takich wypadkach jakieś gówno wyskoczy i tu jest problem,kiedy to masz jechać moja droga,swiat takich jak my mówi ,ze trzeba jechac,i Ty moje serce pojedziesz,i zwiedzisz kochaną Warszawę i ją pozdrowisz ode mnie,moj mąz zadbał,zebym nie została bez grosza,mogłabym gdzieś wyruszyć ale co z tego  jak w mojej głowie jest ten potworny strach,do samolotu nie wsiąde ,autobusem tez nie ,moje chlopaki by mnie chętnie do polski zawieżli,,mam tylko 600 km,jak to oni mowią to jest koci skok,ale ja wiem ze jazda mnie zwali na ryj ,,zawroty ,ze sie przewracam,tak bylo jest i bedzie,,ale to jestem ja nie TY,,ja tez jestem starsza od Ciebie Dorciu,moje dzieci przekroczyły 40stke,wiesz moja kolezanka tez nie najmlodsza ,o ktorej pisalam ,ze ma 4 st COPD,raka piersi i wiele innych  ,,,,,,ale nie ma nerwicy i zyje o wiele lepiej jak ja,,wiesz jak sie tak wyzalimy tutaj ,,,to super terapia,,ale jak Was nudzi moje piepszenie to ja przestanę pisac,,hihihihi mam jeszcze na tyle swojej inteligencji,nie chcę sie narzucac,,moj zyciorys jest dlugi ,smutny,waleczny,dzisiaj zycze Ci,,,niech ta glowa popusci,,nadmienie na koniec ,ze ja w sobote bylam zaproszona na urodziny i od rana bylam na 180 bo w mojej glowie cos kuło i co jakis czas miałam uczucie ,ze cos bedzie,,,i znowu lęk,,ale mowie ,,idż ,,przyjdziesz chociaz na moment do innych mysli,,ubrałam sie chociaz teraz na czarno,pysk stary umalowałam,powiem Ci Dorciu,ze uwielbiam szminki,kiedys w Polsce mialam taką gerbere,a teraz taki wybór,i bylam na imprezie i nic sie nie dzialo,,ale pozniej pare godzin po ,,byl horror,juz to wiecie ,ale zyje i to sie liczy,,szykuj walizke i wio ,,buziaki Twoja milcia 

Odnośnik do komentarza

Milciu, podpisuję się pod tobą, każdy wyjazd, każde wyjcie mnie paraliżuje i chociaż wiem że to nerwica  no ale jest zawsze to ale....wcale nie jesteś dużo starsza ode mnie, ja juz niedługo będe pisać Dora 60 🙂

teraz piekę sernik, moze jakiś chłop przyjdzie do mnie na dzień kobiet 🙂

pozdrawiam

Dora 50

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny

I co Dora, pojechałaś do tej STOLYCY? mam to samo, cieszę się na coś a jak przychodzi dany dzień tego czegoś to już strach, lęk i odpuszczam.

Milciu, nie dziwię się, że spanikowałaś, chyba większość z ludzi by się wystraszyła. Myślę jednak, że gdyby coś było zagrażającego życiu to by cię z tego szpitala nie wypuścili. Podejrzewam, że teraz tak wszystko cię atakuje,  ponieważ jesteś bardziej skupiona na sobie, jesteś po ogromnej traumie. Póki był mąż i jego ciężka choroba byłaś skupiona na mężu, to on w tym momencie potrzebował więcej wsparcia, pomocy i tak byłaś w pełnej gotowości 24 na dobę, nawet jak coś się z tobą działo to musiałaś o tym zapomnieć bo mąż potrzebował pomocy, badań, lekarza, wizyt czy podania leków. Teraz to wszystko co się działo odbija się na tobie i organizm oddaje ten długotrwały stres wszystkim tym co najgorsze. Takie mam zdanie na temat tego co się obecnie z tobą dzieje, czy słuszne nie wiem.

Pozwolę sobie zacytować twoje słowa:

" ciągle coś w organiźmie się dzieje,boli co tylko boleć może,ale ja najbardziej mam strach przed tymi takimi np.ścisnie w piersiach,kopnie w glowie ,uczucie upadku,stoje w kuchni i lece na ryj ,tak dla przykładu,do diabła przecież normalni ludzie takiego cholerstwa nie mają,ja podświadomie czekam ,ze za chwile znowu mnie pier,,,,nie,i tak całymi dniami,tygodniami,latami,dekadami,tak jest od wieków,"

dokładnie mam to samo, wsłuchuje się..... czekam..... i zastanawiam się kiedy coś znowu we mnie pierdo........lnie. Nic dodać, nic ująć to też ja.

Kierwa jego mać, chodzę do psychologa, łykam tabletki a ciągle mnie nachodzą czarne myśli, tylko takie,  innych kierwa nie mam, boli mnie i straszy wszystko w tym moim posran.....ym organizmie. Dziewczyny przepraszam za słownictwo ale już na prawdę nie mam sił sama na siebie i kwieciste układanie zdań, poprawnych politycznie mi nawet nie wychodzi.  Żebyście wy wiedziały jak ja kierwa cierpię to żyć się odechciewa, jeszcze przez to wszystko narasta coraz większa depresja, bo jak ma nie narastać jak człowiek żyć nie ma siły bo wszystko siada.

Milciu u nas tez lekarz dzwoni jak coś jest złego, bardzo złego bo ja gastroskopię i lekarza gastrologa mam prywatnie więc i opieka ciut lepsza.

Mam już wynik, no żołądek w kiepskim stanie, mam metaplazję w żołądku to taki stan przednowotworowy, jak to lekarz ocenił, predyspozycje do raka są jak najbardziej, tylko pytanie jak to szybko będzie postępować i czy rak przyjdzie za rok czy za 5- 10 lat a tego to już nikt nie wie. Kontrole w postaci gastroskopii co roku żeby złapać dziada szybko. Taaaa i tak gów.....no to da ale niech tam lekarz mnie pociesza bo nic innego i tak nie może a lekarstwa na to i tak nie ma, cofnąć tego stanu nie da rady. A kij, może wcześniej padnę na zawał, nie będe się tym zamartwiać, pomyślę o tym jutro jak to mawiała Scarlett z "Przeminęło z wiatrem".

I tak dziewczyny żyję z dnia na dzień, bez nadziei na lepsze jutro, bo tę nadzieję straciłam zupełnie, żyję bo mam dla kogo, bo ciągną mnie ci moi do tego życia ale same wiecie jakie to życie jest cudowne inaczej. Od 3 dni to w ogóle mam tragiczne dni i noce, no cóż, życie.

 

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz ja,chcecie czy nie,mam bowiem pytanie do Wojowniczki,co Ty bierzesz na ta metaplazje,,mianowicie przeczytalam polskie i niemieckie opinie lekarzy ,niestety rozne,,ja probuje teraz odbudowac ten nablonek takimi tabletkami do ssania ,ktore wyczytalam ,ze maja super sklad i nie potrzeba brac tych ,,,np ,omeprazol..sa w 100% roslinne,jak bys chciala wiecej wiadomosci to napisz,,juz raz podobnymi wyleczylam moja tłustą wątrobe,dlatego zamowiłam te na ten nabłonek,,ja tez tak jak Ty sram w gacie ze strachu,u mnie 99% wszystkiego łącznie z jaskrą zrobił stres,,,,myślę ,ze mam jeszcze trochę czasu na zdechnięcie ,więc jutro pojadę kupic buty do kolekcji,przyjemnej niedzieli ,milcia

Odnośnik do komentarza

Milciu ja mam metaplazję jelitową w żoładku, zmienia się nabłonek w żoładku z prawidłowego na jelitowy a tak nie powinno być to jest stan przednowotworowy. Rozmawiałam już z lekarzem, tego procesu już się nie odwróci, teraz tylko obserwacja w jakim tempie to będzie szło. Ja już nawet nie mam siły tego roztrząsać, co ma być to będzie. Jak już coś jest to jaki mamy na to wpływ?, żaden, teraz wszystko zależy od organizmu, trochę uważać co i jak się je, pomagać sobie mam lekiem i syropem (płynem) żeby jak najmniej kwasy żarły żołądek i kontrolować, tylko tyle mogę robić. Najgorsze w tym wszystkim są moje bóle żołądka, które mam właściwie ciągle, biegania do toalety, przelatuje wiele rzeczy przeze mnie. Milciu ja mam taki stan psychiczny od lat, że nawet to już mnie nie załamało bo nie mam na to wpływu a jeszcze rak to nie jest, tak sobie tłumaczę. Pewnie kup sobie butki, ja kupiłam a właściwie zamówiłam nową torebkę dla poprawy nastroju, choć nigdy zakupy nastroju mi nie poprawiały. Zamawiając torebkę, zanim kliknęłam "kup", pomyślałam cholera po co ,na co kolejna jak i tak z nią za długo nie pochodzisz ale myślę sobie, ładna, z wyższej półki, w razie co córka będzie miała po matce w spadku wartościową rzecz:), tylko cicho żeby się nie dowiedziała, że matka ma takie czarne myśli we łbie. 

Odnośnik do komentarza

Bardzo Ci moja Wojowniczko dziekuje ,ze odpisalas,jestes super,bezposrednia,prosta ,dokładna,miałabym do Ciebie jeszcze kilka pytan,ale to moze innym razem ,,narazie mamy komplet,,Ty torebkę ja buty,,a wièc nasza wirtualna znajomosc jest zespolona i ja osobiscie jestem szczesliwa,ale ,,,hihihi,Ty nie musisz,to Twoja wola,ja jestem psychol wieczny,ale jak do dzisiaj panuje,ja wszystko przezywam w srodku,,,PS z tym darowaniem to moze jeszcze poczekamy? Co Ty na to Wojowniczko?pozdrawiam,milcia    

Odnośnik do komentarza

 

Witam was kochane 

Bardzo długo mnie nie było nie miałam siły pisać . znów źle się czuje boli mnie wszystko słabo się robi zawroty głowy .

robiłam badania jakie tylko szło i błahostka  wyszła zdaniem lekarza nic takiego tylko glista ludzka trochę się pomęczę bo ciężko to wyleczyć ale na szczęście to tylko to bo te bóle brzucha i mdłości mnie wykańczają . Myślałam że to ze stresu wszystko bo dużo go mam ostatnio mój najstarszy syn miał rutynowe badanie w klubie sportowym i wyszła mu jakaś zmiana w stopie ja posrana bo na skierowaniu na tomograf napisał podejrzenie kostniaka trzęsę sie jak galareta bo wynik dopiero za tydzień to taki stres że nie potrafię opisać . córcia ospę ma na święta nigdzie wyjść pojechać żeby zapomnieć uwolnić się od głupich myśli . Ostatnio ciężko mi strasznie ciężko same głupie myśli w głowie . Dziś zajrzałam tu do was żeby trochę sie pożalić wylać z siebie wszystko . Mam terapeutkę i powiem wam że też problem mi stwarza bo nie pasuje mi jej podejście wiecznie jęczy  każ szukać problemu rozmyślać grzebać w przeszłości a ja poprostu chcę żeby ona mnie wysłuchała i tyle dała mi taką ostoję i nie potrafię z te chorej relacji wyjść tylko chodzę co tydzień i 140 zł,  ostatnio unikam jej  ale biznes to biznes i tak muszę zapłacić za opuszczone zajęcia. muszę zebrać się w sobie i zrezygnować ale tu znów moje poczucie winy się włącza i tak to ze mną . 

O matko ja miałam się tylko przywitać i życzyć wam zdrowych wesołych świąt pełnych spokoju i dalekich od smutków sama takie bym chciała. 

Całuję i do usłyszenia moje PEREŁKI . bardzo mi was brakuje i żałuję że tak długo nie pisałam bo powiem wam ze od razu mi lżej . 

Odnośnik do komentarza

Witaj ELIZZA, jak widać nasze forum zamiera, mało kto się angażuje, może wyzdrowieli, u mnie tez same chorubska, u jednej córki od czwartku dzieci gorączkują do 39 stopni i poza tym nic im nie jest , podobno w przedszkolu panuje ospa, ale u nich nic nie widać i nic ich nie  boli, ja mam troche ulge w zwiazku z cieśnią nadgarstka, we wtorek ide do sciągnięcia szwów, ładnie sie goi ale muszę uważać bo świeża rana, ręka już nie spuchnięta (dziś ubrałam nawet pierścionek), ale żeby nie było tak wesoło to dopadło mnie zapalenie krtani tchawicy, chrypa że nie mówię,  no  i zatoki zatkane, meczy jak nie wiem, gorączki brak , siedzę w domu bo gdzie człek pójdzie w gościnę 😞 samo życie

życzę Wam na te święta wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrówka i radości

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×