Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza


Gość Elizza

Rekomendowane odpowiedzi

Mile moje,gdzie jestescie jak Was nie ma,dzisiaj wyzale sie do mojej Wojowniczki,wiesz kochana ja tez po tych ciezkich przezyciach,moze powiem tak niewyobrazalnie ciezkich,gdzie funkcjonowalam na obrotach herkulesa 24 godz na dobe,przy moich ogromnych lekach,ostatnie lub ostatni miesiàc nic ale to nic nie jadlam ,wszystko mi rosło w gardle,,teraz wpadłam w bagno depresji,ciężkiej depresji,po prostu mnie połozyło,wpadłam w strach ,że mam to samo co on,ponieważ wysiadł mi brzuch,zaczęło sie od  bolu dosyc cieżkiego ,ktory jakos pokonałam tabletkami,ale mam uczucie ucisku w brzuchu raz pod lewym raz pod prawym to znowu w podbrzuszu ,ktore mnie na maxa wykancza,o niczym nie mysle tylko o tym,strach sie spotęgował do maximum,jeszcze jakis guzek sie pojawil na zewnatrz odbytu ,ktory nie schodzi po zadnych ma#ciach,mysli mam przerazajace,boje sie,do tego mam coraz straszniejsze sny,gdzie wyczytuje ,ze cos mnie strasznego czeka,jednym słowem bagno,miałam troche roboty ,bo wyrzucialam całą sypialnie ,bo nie byłam w stanie tam spac,syn wytapetował na nowo i kupiłam nowe wszystko,ale to  jakby jakiś robot za mnie robił ,to nie ja byłam to moj cień,schudłam 8 kilo i teraz wchodze ze strachu ciągle na wagę,niech szlag trafi takie zycie,,,,,a zyc sie chce,poszlam do doktora,poradził najpierw tą traume przejsc,gdyby brzuch nie przeszedł to sie zacznie dla mnie czysty horror,jak przejsc te wszystkie kolo ,gastro ,USG,z takim strachem o diagnozę,czekam na cud ,ktory na pewno się nie wydarzy,,biore antydepresanty,narazie zacząłam od minimum,bo mnie pierwsze dawki kładą na ryj,,,miałam przerwe bo zapominałam brac podczas choroby męża,nie decyduję się na zadne terapie,bo wyjscie z domu to masakra,nie mam pomocy u dzieci,oni nie chcą słyszec ,ze jestem w strachu potwornym o swoje zdrowie,oni tez przeszli maxymalnie duzo przez te 3 lata,a poniewaz ja ciągle narzekałam to nikt nie bierze mnie powaznie,,,ogolnie rzecz biorąc od 4 dekad nie miałam normalnego dnia,ciągle coś mam ,pytam sama siebie,czy tak musi byc,jestem stara i chora,ale nie na tyle stara,żeby nie ubrać ładnych butow,teraz i to mi zabrano,milcia ma siedziec lub lezec w domu i myśleć,,,,MA SIĘ BAĆ,to tyle moje kochane,wojowniczko będę szczęśliwa jak sie odezwiesz,czesto wyobrazam sobie jak wygladasz,czym sie zajmujesz poza strachem i przytulam Cie bardzo mocno,Dorciu czekam ,ze cos napiszesz,do milego milcia

Odnośnik do komentarza

Witaj Milcia

cieszę się ze zaglądnęłaś tu, ja czasami zaglądam ale nie bede pisać sama do siebie, u mnie jak zwyklezawsze cos dolega, dzis byłam u naczyniowca bo boli mnie kolano już któryś miesiąc, na prześwietleniu nic nie wyszło, a kleknąć ani kucnąć nie mogę bo boli, ale dziś też nic nowego nie znalazłam , prawdopodobnie to od kręgosłupa lędźwiowego ( prześwietlenie w sobotę), wnuki chorują, jak nie u jednej córki to u drugiej i tak w kółko, już sie to nudzi bo od listopada ktoś choruje, zamiast chodzić na spacery to chodzimy po lekarzach i aptekach, ja nowy rok też przywitałam na białej sali z temperaturą 39,5 st C, :(, Milcia, cały czas jestem z Tobą myślami, bardzo Ci współczuje, ale mam nadzieję , że pomału zaczniesz przychodzić do siebie i zaczniesz żyć normalniej, tego Ci życzę z całego serca, spróbuj znaleźć jakąś przyjaciółke lub zagladaj tu częściej, pogadamy, wygadanie sie daje ulgę, ściskam Cie mocno, Dora

a gdzie reszta towarzystwa, odezwijcie sie, na pewno tu zaglądacie

Odnośnik do komentarza

Dorciu,tak trudno znalezc przyjaciolke,ale ja mam Ciebie chcesz czy nie to ja tak sie na Ciebie uwzielam,Wojowniczka jezeli nie ma nic przeciwko to tez moja cudowna druga polowka,pozostale dziewczyny to moje corki,bardzo  je wszystkie kocham,one dopiero zaczynaja walczyc z tym swinstwem,i zycze kazdej z osobna ,zeby za gleboko nie wpadly w to bagno tak jak ja .Strach to moj towarzysz zycia ,ten potwor juz nie jeden raz pokazal mi kto tu rzadzi,ale jak widzisz kochana ja tez potrafie mu dac w pysk,,np wczoraj,,musialam podjac szybka decyzje i jechac do proktologa bo guzek bardzo krwawil od niedzieli,terminy dlugie ,ale jak zadzwonilam i powiedzialam ,ze krwawie to powiedzial ,,,prosze sie ubrac i przyjechac,,troche mi cisnienie podskoczylo ale wyjscia nie mialam,,z wielkimi zawrotami na ugietych nogach,,,,,,pojechalam tramwajem,,i co sie okazalo ,,trafilam na super lekarke i piekny wyposazony gabinet ,,i popatrzyla na to swinstwo i zdecydowala to od razu usunac,,tak tez zrobila ,,kazala mi po zabiegu polezec co dla mnie jest potwornym strachem,,,powiedz sama Dorciu  przed czym,,ale nie lezalam ,tylko siedzialam i chcialam jak najszybciej wyjsc,,ucieczka to moj towarzysz,,potem dala mi wode do picia ,to dla mnie tez stres,bo zaraz dostaje paniki,oby tylko nie zemdlec,,wariat ze mnie nie od dzis,chcialam wrocic taxi ,ale nie mialam portfela przy sobie ,wiec poszlam do tramwaji,iiiiiii przyjechalam,,noc nie ciekawa,,bolało,ale swiadomosc ,ze nie ma juz tego gowna to duzo,,jestem dumna ze siebie,,dzisiaj chcialabym jechac na cmentarz,pomalu dochodzi do mnie ,ze to co sie stalo to nie sen ,to smutna rzeczywistosc,i chcialabym to zaakceptowac,ale to trudny kawalek zycia,!,,,Co z naszym Jackiem,,gdzie sie schowałas Marysiu,Balijko Ty pisalas ,ze rezygnujesz z forum,,moze zmienisz zdanie,,Dorciu,kolaniska to paskudna rzecz,najczesciej to zwyrodnienia,ale u Ciebie nie ma ,to tez dobrze,my nerwicowcy zawsze musimy byc na froncie ,nam nie dano spokoju ,tak wyglada nasze zycie ,pisze duzo ,bo duzo czasu mam,az za duzo,co robic cały dzien,,dziewczyny,wszystkiego dobrego,,ale jezeli nie ma tego dobrego tak jak u mnie to probowac wyrwac cokolwiek,,wasza milcia,,

Odnośnik do komentarza

Zajrzałam a tu takie przykrości. 

Milciu pewnie stres ogromny tak cię powalił, trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze i czekam na wieści.

Przeżyjesz kolonoskopię jak też ją przechodziłam bo mam chore jelita, leżałam w szpitalu bo podejrzewali pęknięcie jelita, musiałam przejść to badanie.

Parę dni temu robiłam gastroskopię bo mam zmiany w żołądku i musze ją wykonywać co roku. W zeszłym nie robiłam bo tato się rozchorował, teraz już musiałam bo mam zmiany przednowotworowe i musze to kontrolować. Poleciałam też bo od miesiąca zwijam się z bólu żołądka, nie mogę jeść, odruchy wymiotne. Mam stan zapalny w żołądku, nadżerki, żoładek nie trawi mi pokarmu do końca, wydziobał mi 4 jakieś zmiany i czekam obecnie na wynik histopatologiczny.

Kręgosłup mi znowu niedomaga, chodzę zgięta przy ścianach, noga mi z bólu odpada a palce u rąk drętwieją.

Jak widzisz Milciu ruina ze mnie również.

Tak jak Dora ciagle mimo swojego cierpienia wnuczki, jak nie jedna choruje to druga albo obie na raz i pilnowanie dziewczynek bo rodzice pracują. 

Jak czytam Milciu o tobie o tym jak się zachowujesz, jak się boisz, jak chcesz uciekać to jakbym o sobie czytała, to samo jota w jotę.

Zaczęłam psychoterapię, na razie 2 wizyty, niewiele mogę powiedzieć bo to dopiero poznawanie. Więcej napiszę jak wyciągnę jakieś wnioski.

Mówię wam dziewczyny, nie życzę nawet najgorszemu wrogowi takiego życia jak nasze, w ciągłym bólu i strachu.

Milciu napisz koniecznie co i jak, co parę dni zaglądam i czekam na wieści jednocześnie zaciskam mocno kciuki żeby tylko na strachu się u ciebie skończyło a zdrowie wróciło do normy.

Odnośnik do komentarza

Drogie moje cudowne dziewczyny,,jestem w domu,bylam 4 dni,i tak prawde powiedziawszy,gdyby mnie pogotowie nie zabralo,to te badania bylyby daleko ode mnie,strach sparalizowal moje zycie,im go mniej tym potworniejszy jest ten kurewski lęk,,noc przed badaniem nie zmruzyłam oka,,,,,ZE STRACHU,jestem wewnetrznie tak naładowana strachem,ze po prostu boję sie życ,,Pamiętam czasy jak moj rodzinny doktor robil mi od czsu USG,to tak mu pieprzylam do ucha ,zeby nic nie widzial na tym monitorze,a jak juz jedna sekunde dluzej patrzyl ,,to mi serce bilo szbciej niz ustawa przewiduje,,synowa mi ostatnio wywaliła ,ze juz nikt nie wierzy,w moje choroby,,no coz,tak to u mnie wyglada,,Wojowniczko ja tez cz3kam na wyniki histo,,,mam podobnie jak Ty,,zapalenie,usuniety polip z dwunastnicy i jeszcze jakis reflux w przełyku,,mialam tez kolonoskopie i USG,,przy badaniu spotkalam swoja sasiadke,podawala mi narkoze,,oba badanie łącznie zUSG trwaly 1,5 godz,,myślę Moj Wojowniku,ze damy rade,wyniki beda na tyle dobre,albo na tyle nie złe ,ze bedziemy miały pole do popisu na dalsze chociaz do dupy ,ale je€nak ZYCIE,bo my chcemy żyć,a teraz Wam moje kochane powiem cos takiego w co nikt by nigdy nie uwierzyl,mam taką przyjaciółke niemke ,znamy się pon@d 20 lat ,,mamy te same choroby,,mowie o lęku,,ja wychodze z domu,lubie sie ubrac,robie zakupy ,itd,,,ona natomiast wzywa raz dziennie pogotowie ,iiiiiiiii    Po bulkę 300 m od domu ,,,,jezdzi taxi,,kazdy by powiedzial ,ze glupia,,dziewczyny  wrecz przeciwnie,,bardzo wyksztalcona madra kobieta,i nie biedna,,ale lęk zawładnął jej zyciem,Wracając do szpitala,mialam szcze#cie bo bylam wszystkie dni sama w pokoju,tylko to jedzenie bylo okropne ,jakas zupa z ciecierzycy,myslalam ,ze to ktos sie zesral,pytam sie czy ktos to zjadl,to mowi ta siostra,,to jest pyszne ,,,ja mowie moze i pyszne ,ale oczy tego nie dadzą rady zjesc,,troche tak na poprawe naszych smutkow,Dorciu dlaczego nie zrobilas tego syndromu nadgarstka,mialabys juz odrobine spokoju z t6m dretwieniem,mnie tez lewa dretwieje,szumi w glowie,ktos mi kiedys powiedzial,,dobrze,ze ci w d,,,,ie nie szumi,,no coz tez szumialo,bo tydzien temu mi wycinala tego wariata,,potem bol i opuchlizna,,az do piatku ,gdzie ,,sama nie wiem czy to zolad3k czy brzuch caly,,wszystko mnie bolalo,,okropnie,teraz sie dopiero dowiedzialam ,ze na zapalenie zolądka nie wolno brac ibuprofen,a ja bralam,z kawy jednak nie zrezygnuje,,dziewczyny,znajdziecie czas,zeby to przeczytac,co napisałam,,przepraszam,ale to najlepsza terapia dla mnie,,jestesmy razem,,wasza milcia

nie 

Odnośnik do komentarza

witaj Milcia, cieszę sie że już jesteś w domu, trzymam kciuki aby wyniki były OK, ja wczoraj znalałlam poradnie chirurgiczna zarejestrowałam sie na 20 marca do chirurga z tymi rękami, chciałabym aby to było już, bo nie wytrzymuję już tych drętwień i braku czucia, mimo że mam wyniki to jeszcze myślę może to może nie cieśń tylko kręgosłup  bo zaczyna mnie boleć szyjny, a może to podniesiony cukier bo też mrowienia od cukru sa (mam podniesioną insuline, cukier był jeszcze OK gdy robiłam krzywa cukrową z rok temu 😞 ), namiary na chirurga dala mi szwagierka, bo jej koleżanka robila i jest zadowolona, zobaczymy, pozdrawaim

Odnośnik do komentarza

Zaglądałam i czekałam Milciu na wieści. Jak wstępnie widać nic strasznego nie wykryli a to najważniejsze, jeszcze poczekasz ty i ja na histopad i miejmy nadzieję, że będzie dobrze tylko ta cholerna nerwica będzie nas przez kolejne dni zabijała. 

Milciu no cóż mogę napisać, chyba podam rękę koleżance, ja niestety też nie wychodzę z domu a jak musze to musi być ktoś ze mną bo inaczej nie wyjdę, od razu uruchamia się lęk i atak a serce wali. Nie wzywam  pogotowia, nigdy nie wzywałam ale nie raz na nim lądowałam ze skaczącym sercem i atakiem paniki. Współczuję jej ogromnie i czy ktoś bogaty czy biedny, czy wykształcony czy też nie, każdego może dopaść nerwica i nie ma tu nic do tego jakikolwiek status. Ktoś mądry powie "weź się do roboty to nie będziesz miała/miał czasu na głupoty czy jakąś nerwicę". Ktoś, kto tego nie miał, nie przeżył powinien milczeć i nie dawać swoich "mądrych" rad. 

Milciu napisałaś:

"...ze bedziemy miały pole do popisu na dalsze chociaz do dupy ,ale je€nak ZYCIE,bo my chcemy żyć,...."

ja przyznam szczerze, że już nie wiem czy chcę, brak mi na prawdę sił.

Zdrowia Milciu, ja dziś krótko bo dzień tragedia, bronię się przed ogromnym atakiem bo czuję jak narasta we mnie strach. Serce już robi swoje.

Jeszcze jedno tak przy chorych jelitach, żołądku nie można brać na pewno Ibuprofenu.

Dora pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Moje kochane,powstał trojkąt z nas ,gdzie reszta,,ciesze sie ,ze mam Was ,to cudowne uczucie,zawsze kiedy mi sie zbiera na placz,kiedy mysle ,ze nie dam rady ,to znowu widze ciebie wojowniczko i ciebie Dorciu,i mowie ewka wez sie w garsc,nikt juz ci tutaj nie pomoze ,musisz na siebie liczyc,teraz opetaly mnie mysli o tych wynikach z patologii,,boję sie ,co zrobie ,gdyby,,,,to potworne uczucie,,probowalam rozmawiac z moja synowa ,zeby gdzies okreznymi drogami je wyrwac,a sa takie mozliwosci,,,ale ona chyba nie zrozumiala,wiec dalej nie ciagne tematu,czekam,i jestem coraz bardziej niespokojna ,otworzylam ten list ze szpitala do mojego lekarza,i wszystko przeanalizowalam,oczywiscie na swoja niekorzysc,,,tak ,,dobrze piszesz wojowniczko ,ze franca nerwica nie wybiera ,,to prawda,ale gdyby ta moja kolezanka nie miala takiej strasznej to moglaby na pewno lepiej skorzystac z tego zycia ,,i to mialam na mysli,my rozmawiamy tylko telefonicznie,bo ona z nikim sie nie moze spotkac,bo boi sie ataku,Dorciu czy ta Twoja wizyta w marcu to juz naciecie tych nerwow nadgarstka,,mam nadzieje ,ze tak,,zrob to ,na pewno nie pozalujesz,        Wojowniczko moja kochana tyle masz tego swinstwa,,i te przeklete ataki,jestem z Toba ,jestes w mojej glowie,ja to wszystko znam,i wiem co czujesz,,,a suma sumarum trzeba wyjsc z wyra ,,Wy dziewczyny jeszcze pomagacie przy wnuczkach,,ja nie musze,,ale ta samotnosc,ten pedzel do golenia,ktory zostawilam w lazience,doprowadza mńie do histerii,  Prosze Cie Wojowniczko o pomoc o rade ,,jak czekac na te wyniki histo,widze ze Ty jakos bardziej normalnie to bierzesz,mimo tego wszystkiego co masz,,wiesz Ty i Dora zawsze pisalyscie,ze macie wsparcie u waszych bliskich ,,jak ja wam zazdroscilam,ja bylam sama z tym cholerstwem cale moje mlode i teraz stare zycie,,bylo ciezko i dalej jest,,,co zrobic,,wyc z rozpaczy,,3 lata wylam,teraz tez wyje ,ale to nic nie pomaga jeszcze pogarsza,nie rezygnuj wojowniku,moze dla nas tez przebije sie promyk slonca przez chmury,Wiecie dziewczyny,wy jestescie moja terapia i smialo moge powiedziec,,moja przyszloscia,,Wojowniczko uwierz,,bedzie lepiej bierzesz leki,one tez nierzadko klada na ryj ,,aby w nastepnej chwili pomoc,,jak wiesz ja nie jestem za zmiana lekow ,wierze ,ze te ktore biore kiedys pomoga ,,i tak skoncze dzisiaj,,bo niedlugo ksiazke napisze ,niech nam bedzie dane pogodniej ,bez strachu przezyc nastepne dni,,,wasza milcia

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane 

Nie wiem czy wskoczy mój wpis bo ostatnio coś nie wchodziło i zrezygnowałam ale dziś spróbuję a może się uda . 

Ja pędzę do przodu uciekam od leków które mnie chwytają.  Miałam teraz ciężki czas bo bałam się jął cholera . Pisałam wam kiedyś że wymacalam na piersi guzek i się przestraszyłam. Nie potrafiłam się zebrać do lekarza ale poszłam zrobił mi usg ecil biopsję i na szczęście to tylko gruczoł mlekowy ale cały czas dziad aktywny i w środku cyklu i przed menstruacjom pojawią mi się siarka w piersiach . Muszę zrobić szczegółowe badanie hormonów żeńskich bo to moje serce to może tu być pottkane . Znów mam sezonowe skurcze ale właśnie w środku cyklu i podczas menstruacji .  Sama z sobą siedziałam u z nikim nie gadałm do wyników to był najgorszy czas . Odetchnelam z ulga ale i tak się stresuje bo znów dziś to serduch . Ja już się męczę sama z sobą wieczne jęki i kwiki ale w swoim towarzystwie bo nie chce  nikogo męczyć.  Pisanie tu mi pomagało pozwalało zrzucić napięcie ten wieczny stres lęk przed samą sobą.  

Całuję was i ściskam 

Dajcie znać czy mnie widać no chyba się załamie..... tu jest mój dom do którego mogę wracać...

Odnośnik do komentarza

O kurcze ale jaja ,widzialam kolor i myslalam ,ze to ty Dorciu,,i tak sobie myslalam o tej miesiaczce,,ze tak dlugo cie meczy,,hihihihi,ale pozni3j mowie roznie to bywa ,,a to nasza Elizka,jaja jak berety,,fajnie ,ze jestes,ja weteran tez probuje ciagnac,,dzisiaj bylam na kontroli u dupolozki,i myslalam ,ze to bedzie koniec,ale gdziezby tam ,jeszcze znalazla w srodku i na jeden jakas gumke zalozyla ,za pare tygodni ,nastepny,,nie ma spokoju,wynikow jeszcze nie mam,,syn mi mowi ,jakby bylz zle to juz by dzwonili,ale ja oczywiscie mysle inaczej i bardzo sie boje ,,teraz jeszcze raz spokojnie poczytam moja Elize,,wasza milcia,,chaot ze mnie ,,

Odnośnik do komentarza

Dorciu nie odzywam sie ,bo pisac mam co ,ale co bede komus dupe trula ,moje samopoczucie jest zle,placze na kazde widzenie pustego fotela i tez mam niesamowity lek przed tymi wynikam z histo,,przeanalizowałam wszystko od a do z,,mam reflux przełykowy i niewiekie wybroczyny,co do refluxu to ja nie wiem co to jest zgaga i ,Moj mąż miał cale zycie zgage,pił sodke często,mial wzdecia,ja nie wiem co to sa wzdecia,tylko mi burczy w brzuchu od czasu do czasu,to po pierwsze,,po drugie jakies plamki czerwone w zoladku i dwunastnicy,,minał drugi tydzien od gastro i ja jeszcze nie zadzwonilam do praxis,,mojego domowego lekarza widzialam w sobote na urodzinach u mojej synowej ,pilismy  a wlasciwie on,ja bez alko,,i rozmawialismy per du,,a ja nie bylam w stanie go zapytac czy wyniki przyszly i czy widzial ,taki mam potworny strach,zamowilam w internecie takie ziola na ten zapalony nablonek w ksztalcie cukierkow do ssania ,ja juz raz zamowilam takie kapsulki za kupe kasy natlusta watrobe i trzustke bo mialam juz 3 stopnia,nie jem tlustego ani alkoholu nie pije a watroba byla juz w 1 stopniu fibroscanu,,okazalo sie teraz ze wszystko poszlo weg,,organy sa zdrowe ,ale marwią mnie te inne rzeczy,i przede wszystkim ten nieopisany strach ,juz jedno mam ze stresu ,mianowicie oczy,co 3 miesiace musze robic pole widzenia ostatnie bylo nie za ciekawe ,ale to bylo przed sama smiercia meza,teraz mam w czwartek wizyte,i znowu to kurewskie pole widzenia,co mam robic doradz,bo z taka niewiedza tez nie idzie funkcjonowac,boje sie przyszłości,o ile będzie,cały dzień sama jak palec,mile pozdrawiam,i czekam wasza ewka milcia

Odnośnik do komentarza

cześć

Jestem i ja, niewiele miałam do nadrobienia w czytaniu, wszystkie dziewczyny gdzieś zaginęły w akcji, dobrze bo to chyba znak, że dają sobie radę i super.

Milciu, myślę o tobie i nawet nie śmiem porównywać się z tobą, mogę tylko się domyślać jak jest ci ciężko i źle ale tylko czas jest jako takim lekarstwem, nieustająco przytulam.

Nie piszę bo nie jest wciąż ze mną dobrze. Nie mam jeszcze histopatu z żołądka, strasznie długo to trwa, nigdy tak nie było i myśli jakieś paskudne mi w głowie krążą, pfuu, na koniec miesiąca mam rezonans łba, pierwszy raz w swoim długim życiu, może wyjaśnią się sprawy z moim okiem i nagłymi utratami wzroku w lewym oku, oby.

Chodzę do psychologa, łykam leki ale na razie żadnych postępów. Mam dni, że najchętniej bym zasnęła i nigdy się nie obudziła, boli wszystko i ciało i dusza, lęki, strachy, natrętne myśli o chorobach, tych dni jest dużo za dużo, sporadycznie dni jako-takie, jak na razie prawie wcale dni dobrych. Wciąż jest nie ukrywajmy źle. Psycholog stwierdziła u mnie: silna nerwica lękowa, silna nerwica natręctw, natręctwa dotyczą zdrowia swojego i bliskich i silna depresja. Nic nowego sama taką diagnozę sobie już dawno postawiłam. Na razie wciąż rozmawiamy, rozwiązujemy testy, wciąż postęp wolny bo i wizyt na razie zaliczyłam tylko kilka. Sympatyczna pani psycholog, zaufanie mam, nić porozumienia również a to ważne, zobaczymy co dalej. Martwi mnie, że nazywa rzeczy po imieniu, że nie będzie ze mną łatwo, za mocno zakorzenione wszystko, trudno będzie mnie postawić do pionu, też mam takie zdanie, zobaczymy.

Milciu trzymaj się moja droga, Dorciu, Elizzo pozdrawiam, reszty brak ale też pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza

witaj Wojowniczko, dobrze ze poszłaś do psychologa, na Twój stan pracowałaś długie lata, więc po kilku wizytach nie przejdzie, ja chodziłam 2 lata, najpierw co tydzień, później coraz większe odstępy co dwa tygodnie  później raz na miesiac, sama poczujesz kiedy będziesz gotowa zakończyć wizyty, nerwica to nie grypa, ale idziesz w dobrym kierunku, będzie dobrze...

Milciu co u Ciebie, nic nie piszesz nie żalisz sie, odezwij sie

Odnośnik do komentarza

😍😘czesc,Smutno,bo smutno,ale wyboru nie ma ,wolalabym dziewczyny zeby#cie mnie przytulily tak naprawde,osobiscie,ale zaraz sobie mysle ,ze musialybyscie miec plaszcze przeciwdeszczowe,bo bym Was łzami zalała,ale i tak dziekuje i jestem szczęśliwa,że jesteście ,ja tez dużo myśle o Was,Wojowniczko o Twoim zyciu i i tej heroicznej psychicznej walce ,którą ja bardzo dobrze znam,Dorciu z Twoich wpisow wynika ,ze troche popchałaś wózek do przodu ,z czego ja sie niezmiernie cieszę ,bo nie można tylko w tym gównie siedzieć tak jak ja i ciągle myślec o najgorszym,u mnie tak jak u Wojowniczki ciągle coś w organiźmie się dzieje,boli co tylko boleć może,ale ja najbardziej mam strach przed tymi takimi np.ścisnie w piersiach,kopnie w glowie ,uczucie upadku,stoje w kuchni i lece na ryj ,tak dla przykładu,do diabła przecież normalni ludzie takiego cholerstwa nie mają,ja podświadomie czekam ,ze za chwile znowu mnie pier,,,,nie,i tak całymi dniami,tygodniami,latami,dekadami,tak jest od wieków,kiedys,pojechalismy do Wrocka do galerii z nasza wnuczką ,a propo macie cudne galerie,nasze te niemieckie nie siegają tamtym do pięt,no bo te tutaj stare ,i z tej radosci,,bo ja bardzo kocham Wroclaw,tak mnie scisneloi zwalilo z nog,ze dzien ,ktory miałam przeżyc w radosci ,zamienił sie w horror strachu,stałam i cz3kałam na zbawienie,i kupilismy w galerii sportowe buty,i jak przylechalismy do domu,,tecgo w polsce to sie okazalo ,ze kupilismy adidasy,,,,hihihihi,,jeden czarny drugi biały,jak to sie stalo tego do dzisiaj nikt nie wie,Wojowniczko,ja nie mam wyniku histo,bo sie boje zadzwonic,ale tutaj tak jest ,ze sami dzwonia,jak cos nie tak,ale po glowie mi jezdzi ,ze nie do konca wiem na czym stoje,juz tak mysle nad tym ,ze moze kolezanke poprosze ,zeby zadzwonila,zreszta wkrotce musze isc tam po recepte na tabletki na cisnienie,i nie wiem czy bede miala tyle odwagi poprosic o kopie ,u nas wyniki sa do tygodnia,nawet z hemoroidow dostalam szybko,co w ogole nie przypuszczal@m ,ze ona to wysle na patologie i jak zobaczylam w skrzynce list od tej dr,to nogi sie pode mną ugięły.Tak moźe a na pewno dla wielu jest to nienormalne,ale tak ze mną jest,chyba o ile dobrze pamiętam Mandy lub Betty miala to samo,ten niewyobrazalny strach paralizujacy wszystko i nawet tą małą iskierke życia,rece mi dretwieją i chyba bede musiala zrobic to co Dorcia ma w pl@nie,ale o dziwo tego sie nie boję ,,koncze,bo powiecie milcia pisz książki dla strachliwych,,pozdrawiam wasza milcia,

Odnośnik do komentarza

Milcia, ale Ci sie przytrafiło z tymi butami, myślę że w sklepie czeka na Ciebie ten but drugi który wybrałaś, zadzwoń, może Ci przyśla jeśli mieszkasz daleko  :), u mnie jak to twierdzisz pcham wózek do przodu tylko on bardzo cieżko idzie, bo albo ma już zardzewiałe koła albo ciężar za duży, czuję mega zmęczenie, jak jest jeszcze słoneczny dzień to jakoś jeszcze iskierka woli się tli coś mi się jeszcze chce, jakieś porządki  w domu, ogrodzie , a jak jest taki dzień jak dziś to najlepiej poszłabym pod kołderke, no ale się nie da, trzeba pracować, mecza mnie te piski w głowie/uszach, jestem tym zmęczona, może jakiś cholesterol przytkał coś, denerwuje mnie to ciągle piszczenie ani rehabilitacja ani nic nie pomaga, próbuję sie z tym jakoś pogodzić ale nie wychodzi, tym bardziej że większość dnia jestem sama w pomieszczeniu i słyszę tylko piiiiiiii :(, chyba już to zostanie ze mną do konca

mam teraz USG kolana, boli mnie od ok pół roku, nie mogłam klęknąć, kucnąć, nie mogłam go zgiąć,  teraz gdy doczekałam się badania (13 marca) kolano przestaje, prawie nie boli, po prostu jaja 🙂

Milcia, myślę abyś jednak odebrała wyniki, bo czy będą dobre czy żle (czego Ci nie życzę ) to i tak nic nie zmienisz, a jest szansa że weźmiesz chorobę za rogi, odbierz wyniki i daj znać , trzymam kciuki aby wyszły dobre 🙂

pozdrawiam

Dora

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×