Sezonowe nadciśnienie

[Gość Rafal]

Dzień Dobry, Czy nadciśnienie może być sezonowe? Późną jesienią 2007 przy okazji o podejrzenie nadciśnienia u mojej żony (wtedy w ciąży) zmierzyłem sobie również ciśnienie (od jakiegoś czasu źle się czułem - duszności, kilkusekundowe zaburzenia rytmu serca) pokazało 170/110 i takie utrzymywało się przez kilka dni. Normalnym ciśnieniem dla mnie było 130-140/80-90. Wizyta u lekarza zakończyła się kompleksowymi badaniami wszystkiego co się dało. Wszystki te badania nie wykazały żadnych zmian chorobowych w organiźmie. Przepisano mi betalock (mam stresującą pracę, ale kto nie ma...) i atacand. W efekcie wczesną wiosną ciśnienie spadło do średnio 130-140/70-90. Ponieważ zwiększyłem też aktywność fizyczną i zmieniłem dietę postanowiłem stopniowo odstawiać leki i przekonać się, czy zmiana trybu życia wpłynęła korzystnie. Okazało się, że z lekami, czy bez - nadciśnienie unormowało się w wyżej wskazanych granicach. Leki powędrowały do szuflady już późniejszą wiosną. Wszystko było super do późnej jesieni. Znów poczułem się gorzej, a ciśnienie skoczyło do 170-160/80-100. Nie wiem co o tym sądzić - jestem umówiony na wizytę u kardiologa, ale zastanawiam się, czy wzrosty ciśnienia mogą wykazywać sezonowość. Czytałem, że u osób starszych tak (ja mam 33 lata). Czytałem też, że te zmiany to 5mm Hg, a nie jak w moim przypadku kilkadziesiąt mm Hg. Zastanawiające... Z góry dziękuję za porady.