Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

PRZEPIS NA DOBRE DNI:) Składniki: • Mnóstwo zdrowia • Fura szczęścia • Trzy garnce przyjaźni • Garść wiary w siebie • Optymizm i śmiech do smaku Sposób przyrządzenia: Szczęście starannie przesiać przez gęste sito; pozostałe na sicie drobinki pecha wybrać i zamknąć w szczelnej puszce. Miłość mocno podgrzać. Wszystkie składniki połączyć i dokładnie wymieszać. Jeśli pojawią się grudki problemów, dorzucić nieco przyjaźni i optymizmu. Na koniec doprawić poczuciem humoru i śmiechem. Podzielić na 365 porcji. Podawać codziennie po śniadaniu, wraz z dużą porcją radości i słońca. dobranoc:)))))
Odnośnik do komentarza
Pierwszy raz nerwica dała o sobie znać 5 lat temu miałam wtedy 18 lat i myślałam że umieram i świat się dla mnie kończy.Długi czas nie wychodziłam z domu bo się bałam,a było nawet tak że z łóżka ciężko było wstać.Leczyłam się dość długo ale się udało,wtedy jeszcze nie wiedziałam że ta choroba znów zaatakuje.Parę miesięcy temu szłam ulicą i poczułam że ja już dalej nie dam rady iść.Wtedy jeszcze lęki nie były takie silne i częste ale od miesiąca nie daję rady żyć.Boję się wszędzie wychodzić,ataki paniki miewam codziennie,wczoraj wieczór myślałam że umrę a niestety wizytę u psychiatry mam dopiero na czwartek.Mam nadzieję że wytrzymam i ktoś mi pomoże.Chciałabym poczuć się dobrze,wyjść normalnie na miasto a nie mogę bo się boję.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!! Boże jaki mam dzisiaj zły dzień atak za atakiem normalnie wykańczam się umieram nie mam powietrza , dusi mnie piszę szybko bo chyba umrę dawno tak nie było serce 160 wali jak oszalałe. Mam dośc życia, takiego cholernogo życia :( Kręci mi się w głowie jak nie wiem co serce dostaje jakichś dziwnych drgawek, nie wiem co ze mną będzie........................................................
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Wiesz Martita ja prawdę mówiąc kiepsko sobie radzę,najczęściej to zaczynam histeryzować i zwiewam np ze sklepu a nigdy nie jestem sama tylko zawsze z kimś.Wydaje mi się,że powinnaś jak najszybciej zacząć terapie,ja niestety zaczęłam wszystko za póżno:(
Odnośnik do komentarza
Zaczynam terapię od przyszłego tygodnia,a wizyta jutro,mam nadzieję że nie robię sobie zbytnich nadziei tą wizytą ale wierzę że dostanę w końcu lekarstwa które zminimalizują ataki.Na dodatek miewam takie złe humory że ciągle kłócę się z mężem,to moja wina bo ze mną nie da się wytrzymać.Cały czas w głowie kłębią mi się złe myśli,chociaż wmawiam sobie pozytywnw myśli to i tak te czarne mają przewagę.
Odnośnik do komentarza
Zobaczę co mi przepiszą to Ci jutro napiszę może będziesz znać,też nie jestem zbytnio za tym żeby ładować w siebie lekarstwa ale wydaje mi się że na razie bez nich nie dam sobie rady,tak samo jak bez pozytywnego nastawienia.Powiedz mi lepszy jest psychiatra prywatny czy państwowy czy nie ma różnicy?Pozdrowienia i dzięki że odpowiadasz na moje pytania.
Odnośnik do komentarza
Cześć!! Nie wiem kochani co się dzieje, mam zły dzień co prawda miałam wczoraj strasznie stresujący dzień ktoś mnie strasznie wkur.... i może dzisiaj to odreagowuję. Już jest troszkę lepiej, ale nie jest najlepiej. Napiszę potem jak się lepiej poczuję. Narka
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Martita,prywatnie chodziłam do psychiatry 4 lata(co miesiąc a wizyta kosztowała 100zł)Po 4 latach aby odsapnąć finansowo zaczęłam chodzić do państwowego.Wizyty w prywatnym gabinecie trwały bez ograniczeń,lekarz wydawał się bardziej zaangażowany,nie musiałam czekać w kolejce przed gabinetem i mogłam zadzwonić o każdej porze dnia i nocy i byłam przyjęta bez problemu.W przychodni na wizytę czekam tygodniami,nieraz przed gabinetem muszę czekać pół godziny zanim wejdę..Lekarz poświęca pacjentowi 15 minut! Jeśli chodzi o leczenie to metody są takie same-recepta na leki.Napisałam jak to odbywa się u mnie w przychodni MSWiA,może gdzie indziej panują inne zasady
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
U mnie pierwszy raz lekarz był na wizycie w domu.Trwała ponad godzinę,wypytywał o wszystko począwszy od dzieciństwa jakie było,co działo się w szkole podstawowej .średniej jak układa sie w małżeństwie jak radzę sobie z dziećmi,domem.Pytał też o choroby jakie przeszłam,w sumie było ok.Póżniej zaczęłam jeżdzić do niego na wizyty do gabinetu i tak sobie jeżdziłam przez 4 lata!Domownicy śmiali się że jestem już uzależniona od tych wizyt bo co miesiąc lądowałam u niego w gabinecie.Mimo że nie było poprawy ja ciągle jeżdziłam bo miałam przed każdą wizytą nadzieje że już na pewno tym razem nastąpi poprawa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×