Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo, bardzo dziękuję,że tak serdecznie mnie przyjęłyście,Któraś z Pań pytała czy to był Raszyn pod Warszawą. Tak, to ten Raszyn Zauważyłam, że u wielu z Was powraca wątek spapranego dzieciństwa jako żródło póżniejszych nerwicowych przypadłości. Tak jest ale to po pierwsze, a przede wszystkim i nade wszystko jak mi tłumaczył lekarz, to rozmijanie się naszych oczekiwań/ nawet podświadomych/z tym, co się od ludzi, od życia dostaje.I jak drobnymi kroplami ciągle kapiąca woda wydrąży kamień, tak samo psychika bombardowana niespełnionymi pragnieniami, upokorzeniami, bólem duszy, troskami dnia codziennego, stratą kogoś bliskiego i mnóstwa, mnóstwa innych przestaje sobie radzić. Amerykanie nazywają to załamaniem nerwowym.Ale co ja się tu wymądrzam, przecież to wszystko wiecie. Ale jeszcze wspomnę o mechanizmie depresji lękowej, bo ostatnia rozmówczyni napisała,że cała się trzęsła. Ze mną było to samo i nie tylko, na temat dolegliwości można by napisać powieść-rzekę.Wypytałam dokładnie lekarza o co to chodzi? Co powoduje,że organizm tak się zachowuje.Otóż historia polega na tym,że przy przeżywaniu jakiejś traumy przez dłuższy czas,żeby człowiek mógł sprostać wszystkiemu co wtedy się dzieje,organizm produkuje nieustannie ogromne ilości adrenaliny i kortyzolu/hormony stresu/. A gdy sytuacja stresogenna minie i można sobie *odpuścić* a tu figa. Organizm przyzwyczajony do pełnej mobilizacji nadal wyrzuca w krwiobieg potężne dawki tych hormonów, ktorych nie ma gdzie spożytkować i trzęsionka, zawroty głowy, drętwienie kończyn,dreszcze, zimno, gorąco, słabo i różne, wredne takie. Przekonałam się już drugi raz,że tak to działa.Cały czas mówię o depresj lękoweji/ nerwica, to znów inne paskudtwo, choć podobne/.Pierwszy raz wzięło mnie po miesiącach*pełnej gotowości* kiedy mój mąż uległ paskudnemu wypadkowi i miał trepanacje czaszki a potem, żeby nie było za mało okazało się jeszcze w szpitalu w czasie rutynowych badań,że ma raka. On po trepanacji jak dziecko we mgle, usunięcie raka,chemioterapia etc.potem długa rekonwalescencja po jednym i drugim. Chodziłam jak pershing, załatwiałam, odwiedzałam, prowadzałam na spacery, Dom, praca, funkcjonował y bez żadnej taryfy ulgowej..Kiedy wszystko w miarę wróciło do normy, mąż się jakoś wyzbierał, wznowy raka nie było /do dziś dzięki Bogu/ nie ma, to ja zupełnie się roztelepałam, wysiadłam totalnie.Diagnoza depresja lękowa. Wygrzebałam się. I było ponad pięć lat pięknie. W zeszłym roku u mojej corki stwierdzono zwyrodnienie barwnikowe siatkówki - nieuleczalną. postępująca chorobę w ekstremalnych przypadkach prowadzącą do ślepoty. Dacie wiarę? Młoda kobieta, tyle co skończyła studia, już jest na rencie. A co dalej? Och życie! Gdybyś Ty miało d...., to jak bym Cię kopła! A matka co robi ,wspiera dziecko pociesza, jeżdzi z nią po specjalistach/ którzy rozkładają bezradnie ręce/ a sama znowu na antydepresantach. Ale damy radę! Nie takie ludzie mają zmartwienia. Ale się rozpisałam. Postąpilam egoistycznie, bo to też terapia. Nie chciałam Was zanudzić,przepraszam ale zaraz mi lepiej. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
witajcie widzę Jolu, że twoja historia jest bardzo trudna. ale dobrze, ze to napisałaś bo jak sama stwierdziłas to tez terapia. zgadzam się, ze to wrócilo, bo nasze oczekiwania nie zostaly spełnione. Ja dokładnie tak mialam, rok temu w sierpniu zaczelam jexdzić autem po 10 latach przerwy i odrazu wszedzie jexdziłam sama, w dalekie trasy po 200 kilometrów tylko z dzipiesem, od wrzesnia mialam 3 prace, 2 etaty w 2 szkolaach i po poludniu 3 praca, wszystko sobie poukladalam, plan, dojazdy, bo przemieszczalam sie z jednej szkoly do drugiej, ale zachowanie innych ludzi, ich zazdrość, problem z jedna klasą, wypadek nie z mojej winy itp. spowodowały, ze szybko przyszedl dolek..... Ale dzisiaj jest piekny dzień, mój syn ma wystep i ja chyba bardziej denerwuje sie od niego, mam zaplanowane dużo spraw na dzisiaj, ale tez chwile dla siebie, maseczka, makijaż, chce dzisiaj ladnie wygladać. cos wwam napiszę: Kieruj swe oczy na ten własnie dzień, bo on jest zycia istotą, bo wczoraj niczym innym jest jak snem, a jutro tylko wizją; lecz dobrze przezyte dziś uczyni kazde wczoraj snem szczęśliwym i kazde jutro wizja nadziei, dlatego kieruj swe oczy na ten własnie dzień, takie jest powitanie świtu* Mam to na lustrze zawieszone i czytam kazdego dnia, Ola znasz to, pamietasz Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Oczywiście bardzo proszę mów po imieniu, będzie mi bardzo miło!!! U nas dziś / na Podkarpaciu/od rana okropny upał, więc się mobilizuję do całego dnia, bo upały paskudnie znoszę. Ale dam radę.Kto tu rządzi Oleś czy mama Olesia? Oczywiście mama!!!/ tak się mobilizuję/. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Teresko a pewnie że znam te słowa:D!!! są cudne!! ja od wczoraj - od godziny 17 do dzisiaj rano to jest do 3 nad ranem pisalam prace!! dwie godziny snu i heyah do Opola:D hehehe w pociagu jak zombi- potem mi slabo bylo ale to z niewyspania zjaldlam kromalka i zrelaksowalam się metodą Silvy ktorą cwiczę od chyba 1,5 miesiąca powiedzialam ze czuje super i przeszło! potem to już było fantastycznie!!! wszystko co miałam zrobiłam spotkałam się z ludźmi i super - właśnie wrociłam do domu, zjem coś i idę do wyra się drzemnąc- chociaż adrenalina tak we mnie buzuje, że nie chce mi się spac:D hehe Witam nową Jolunie!! masz rację ja się zgadzam z Tobą- najłatwiej wcisnąc komuś tablety a tak naprawdę nerwica to kwestia złego postrzegania pewnych rzeczy i wybujałej fantazji:D Maja 3maj się i pamiętaj jak do tej pory świetnie sobie dawałaś radę!!! buziaki dla Was wszystkich Ola
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczynki melduję się po 3 dniach przerwy...u mnie od paru dni kiepsko źle się czuję od rana do wieczora zdenerwowany chodzę niepokój zawroty bezsenność standard ale dziś procha na spanie wezmę to jutro będzie lepiej ...w sumie to wiem dlaczego trochę napięta sytuacja jest w domu duzó nerwów ostatnio jest ale co zrobić tak to jest....niestety w dzisiejszych czasach trzeba mieć grubą skórę i przestać się martwić rzeczami na które nie mamy wpływu....ja jestem taką osoba która musi/lubi mieć wszystko pod kontrola a jak coś nie po mojemu idzie to od razu nerwy ale ma to swoje dobre strony na pewno chyba....tak mi się wydaje Jola nadal są takie terapie o której napisałaś w Wawie też jest i nie tylko bardzo zbliżona do mojej też bez leków bo leki są złe i takie tam ich gadki ale nie wszystko da sie załatwić bez leków niestety czasem są niezbędne w leczeniu choć motyw nie brania jest świetny....mi psycholog którego tam poznałem świetny gościu życiowy powiedział po męsku: czasem jest tak w życiu że trzeba zacisnąć zęby i zapierdalać ,robić swoje i nie patrzeć już w przeszłość tylko ją zostawić i ma rację bo roztrząsywanie tego co było już nie ma sensu i trzeba żyć tym co jest teraz....choć to nie zwróci mi dzieciństwa lat straconych przez chorobę to mogę swoje życie zmienić i nie zapętlać się cały czas że jest źle A inna lekarka kiedy mówiliśmy że długo to my żyć nie będziemy przez te nerwy się wykończymy a ona na to : nie martwcie się nerwicowcy długo żyją bo wszystkich na około wykańczają- taki czarny humor :) hehehe bo trzeba tez umieć się śmiać z tego podejść z dystansem do tego dziadostwa a nie ciągle się zamartwiać......co i jak to będzie ...
Odnośnik do komentarza
wlasnie wrocilam bylo fajnie, porobilam kilka zdjęć i mialam nieplanowany spacer, mąz zadzwonil, ze sie spóxni i mam sama iść do przedszkola i poszlam na nogach sama jakies 1,5 kilometra a potem wielka impreza, bylo chyba z jakies 200 osób a jak wrócilam to jeszcze pojechalam autkiem na zakupy, wybieram sklepy, które znajdują się coraz dalej. a co u was?
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Tereniu ja również cieszę się ,że miałaś udany dzień.U mnie bez większych rewelacji czyli wszystko po staremu:( W przyszłym tygodniu przylatuje do Polski moja koleżanka z technikum i koniecznie chce się spotkać.Dziewczyny wiedzą o mojej sytuacji i zaproponowały że spotkamy się u mnie i wiecie co chyba pierwszy raz w życiu poczułam sie jak kaleka lub niepełnosprawna a to że one chcą przyjść do mnie odebrałam jak odwiedziny u chorej koleżanki.Zrobiło mi się jakoś przykro że to cholerstwo nie pozwala mi normalnie żyć!
Odnośnik do komentarza
Beti zgadzam się z Jankiem, to znaczy, ze one bardzo cię lubią i chcą żebys była razem z nimi. Janek gratulacje, przyklad pozytywnego myslenia. Widzicie po to jest to forum. Jakby nas nie bylo to ty beti tylko bys sie utrzymywała, ze jestes jak kaleka, a dzieki nam widzisz, ze mozna na to spojrzeć inaczej. Takze miłej zabawy, napisz jak było
Odnośnik do komentarza
beti1060, ahhh jakosss takk wiezz no alee wytrzymalemm nic sie nie staloo tylko jak widzalem ze tata odjezdza i ze sam zostaje w szkole to zrobilo mi sie goronco i poty zemnie lecialy i biegunke dostalem nogi mi sie wykrencalyy alee jakos daje rade kurde
Odnośnik do komentarza
To świetnie że dajesz radę,teraz to będzie już tylko lepiej:) Ja dzisiaj zaliczyłam kolejną wizytę u stomatologa,oczywiście zawiózł mnie starszy syn a przyjechał po mnie młodszy,mąż w tym czasie musiał być ze mną .Niezła ze mnie kombinatorka angażuje całą rodzinę,dobrze chociaż że oni się nie buntują !
Odnośnik do komentarza
Hej hej moi mili:) Ja dzisiejszy dzień miałam cały zalatany:) Odprowadziłam rano samochód do goscia kt.oóry zajmuje się tłumikami bo chciałam wstawić strumienice, potem pojechałam na przegląd a następnie opłacić ubezpieczenie.Kurde te Urzędy i urzędniczki haha. Następnie zadzwonił syn zebym odebrałą do jego samochodu tablice tam stałąm 2 godziny po czym pani stwierdziła,ze mnie dzisiaj już nie przyjmie bo skończyła prace i musi zrobić raport szkoda czasu i gadania bo nioe mam słów. Dzisiaj przymierzałam moją sukieneczkę będzie gotowa na piątek bardzo skromna ale fajna:). Trochę zakupów i do domku:) a tewraz chwila relaksu więc pisze i popijam kawe inke:) i za robote bo do domu wejść nie mozna szlag mnie trafia na miejscu. Już mam chwilami dość ale cieszę się ,ze jade w piatek i chwila wolności wreszcie:) Cieszę się bardzo ,ze u Was w miare dobrze wiecie to juz tak jest raz gorzej raz lepiej ale do przodu:) Tereniu skarbie wielkie gratulacje:)))))))))))))) robisz naprawde postępy cieszę się bardzo:) beti ząbki już wyleczone? bo czytam ,ze jednak te wyjścia są dla Ciebie stresujące. Czy ty bieżesz jakieś leki? Janek widzisz sam jak sytuacje w domu moga w pełni wpłynąć na nas :( kurcze my tacy wrażliwi a z jednej strony moze to i dobrze? jestem już głupia nie wiem sama co o tym wszystkim myśleć. szkoda:( Basiula gdzie Ty się podziewasz? Maja napewno u Mamuni mile spędza czas:) super odezwij się skarbie jak wrócisz jestem cały czas na gg. Dobra lece zycząc wszystkim to co najlepsze:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) pa nie
Odnośnik do komentarza
Cześć!! Ja jestem tak zmęczona że lepiej nie mówić, znowu woziliśmy opała do domku... Ewuś wiesz dzisiaj nie byłam u mamy mimo że były jej imieniny, ale jutro idziemy bo jesteśmy zaproszeni, wiesz taki wolny dzień można spokojnie posiedzieć. Kupiłam mamie drzewko bonsai jak myślicie spodoba się prezent?? Chciała go bardzo mieć, musiałam go zamawiać w kwiaciarni bo u nas nie ma tak kupić ale piękny sama bym chciała taki mieć, ale na swój czekam zamówiłam przez allegro tylko zastanawiam się jak oni mi go przyślą hmmm... zobaczymy. Super beti że byłaś u stomat. widzisz i udało się zawsze to jakiś mały sukces. A jeśli chodzi o Twoich znajomych to tylko trzeba się cieszyć że chcą się z Tobą spotkać u Ciebie, nie wiem czy rozumieją ale starają się jak mogą jak widać. Jak ja się tak zastanowię to moi znajomi napewno by nie poświęcili się tak dla mnie. Więc ciesz się i kozystaj z odwiedzin, czerp energię z ludzi wesołych i bez fobii, to pomaga, zapomnisz chociaż na chwilę. Lecę moi drodzy spać bo padam na nos. Buźka dla wszystkich. Pa
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich:))) Dziś a raczej wczoraj nienajelpiej było zawroty głowy na maxa...i bezsenność męczy ale tak parę dni nie pospie dobrze to jak padnę to będę spał jak zabity:) Wiem Ewuś że problemy w domu wpływają źle na moje samopoczucie ale co zrobić jak człowiek wrażliwy jest i ma miękką skórę i powiem szczerze że sam juz nie wiem czy to dobrze czy źle że taki jestem...zresztą ta choroba nie bierze się ot tak.... i przeżycia z dzieciństwa okresu dorastania na pewno miały duży wpływ na moją chorobę tylko jest mi cholernie cieżko powiazać to z agorofobią...nie wiem może brak poczucia bezpieczeństwa? albo że człowiek przeżywa często duży stres? sam już nie wiem i gubie się w tym czasem....Ewuś też już głupieje od tego....:) chyba nie ma co kombinować i skupić się na tym co jest teraz i starać się to jakoś rozwiazać a tamto zostawić bo i tak nie mam już na to wpływu... Poza tym gratuluje owocnego dnia kurcze ile ty rzeczy załatwiłaś brawo:) zuch dziewczyna Maja te drzewka są super i na pewno się mamuśce spodoba zresztą co byś nie dała to i tak by się cieszyła że pamiętałaś.....jestem ciekaw czy te drzewko trzeba jeszcze potem podcinąć,strzyc czy modelować hehehe nie wiem jak to fachowo się określa :) Beti tobie tez gratuluje że wysiedziałaś u dentysty moge się domyslać ile to ciebie nerwów kosztowało ale fajnie że masz takie wsparcie rodziny naprawdę jest to bardzo ważne No nic pozdrawiam gorąco udanego spokojnego bez nerwów dnia życzę..... Dobranoc:)
Odnośnik do komentarza
witajcie wiecie ja wczoraj miałam fajny dzień, mąż zawiózł mnie i kolezankę do SPA, mialam masaż pleców i kosmetyczkę masaz twarzy, maseczki i piling. wiecie u tej kosmetyczki to tak się rozluxnilam, ze jak sluchalam muzyki to sobie wyobrazalam ze w sercu mam plomień swiecy,który ogrzewa mnie i moich najblizszych, potem jak wstalam to az mi sie w głowie krecilo - a moze ja wariuję, ze takie wizje mam ha, ha, ha Dzisiaj zaraz jedziemy z kotkiem do weterynarza. Maja świetny pomysł z tym bonsai, one sa piekne, a napisz jaki gatunek wybrałaś iglaste, czy lisciaste. Beti ty sobie swietnie radzisz, dzielna z ciebie dziewczyna. a ciebie ewus to jakas energia rozpala, aż mi sie nie chce wierzyc, ze masz jeszcze miejsce na nerwicę, a moze juz nie masz .... Janek a ty zawsze masz przeciez oparcie w nas, a czujesz się xle bo problemy rodzinne przezywasz, będzie dobrze, zobaczysz. Mam dla was kolejne motto na dzisiejszy dzień Boze daj mi łaskę, bym przyjąl to czego nie mogę zmienić, daj odwagę bym zmienił to co mogę zmienić i mądrość bym odróznił jedno od drugiego
Odnośnik do komentarza
Ja tylko jedno zdanie dzisiaj uświadomiłam sobie ,że ja bez Was nie funkcjonuje zostawiam swoje obowiązki i na kompa co u Was słychać dla mnie to ważniejsze niż cokolwiek. My wszyscy tu na tym wątku zupełnie jak rodzina a nawet więcej:) cieszę się ,że Was mam:)Całuję bez najmniejszego wyjątku i naprawde KOCHAM WAS!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
wlasnie wpadlam na sekundke zobaczyc co tam u Was wszystkich.... :) mnie dzien minal milo z rodzinka pojadłam popilam posmialam sie:) luzik:) Nasza nowa Jola pisala ostatnio, ze ludzie z nerwica sa wyjatkowi, ze zwykly zjadacz chleba nie zapadnie na nerwice - ja osobiscie wolalabym byc takim zwyklym zjadaczem a nie miec tego cholerstwa w sobie:)= juz to kiedys mialam napisac ale zapomniala dobrej spokojnej nocy Wam wszystkim!! Ola
Odnośnik do komentarza
Jestem Ewuś jestem! Ja dzisiaj snuje się po mieszkaniu i nic nie robię.Pogoda fatalna,cały dzień LEJE.Mąż był w pracy,staszy syn pojechał na spacerek nad morze do Niechorza,młodszy mimo że dzisiaj święto poszedł grać w piłke bo troche mu się przytyło. Dowiedziałam się, że psychiatra do którego chodzę został zwolniony i na jego miejsce bedzie inny.Ja to nawet do psychiatrów mam pecha,pierwszy do którego chodziłam został zwolniony za branie łapówek i wydawanie nieprawdziwych zaświadczeń.Z drugiego zrezygnowałam po 4 latach sama bo chciałam odpocząć finansowo(do niego chodziłam prywatnie) i teraz ten 3 też odszedł.A ja już nie mam siły i ochoty opowiadać każdemu następnemu co mi dolega i z czym do niego przychodzę.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×