Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość beti1060
Ola witamy w kraju:) Jak Ty dałaś radę wsiąść do takiego kolosa i jak udało Ci sie poderwac tego aktora? Oliver dasz radę,my tu wszyscy wierzymy w Ciebie.Pójdziesz do szkoły i zapomnisz o lekach.Słuchaj a tam u Ciebie to rok szkolny trwa inaczej niż w Polsce?bo u nas to już prawie koniec roku a Ty wybierasz się do szkoły.
Odnośnik do komentarza
Beatko dziękuje- oj mialam jazdy przed- było mi słabo strasznie- ale jak tylko się wzbił to już było cudownie!! teraz mogę latac ciągle!!! super było!! a aktor przypadkiem się znalazł o tym samym czasie co ja w Katowicach;) ależ on jest miły!! jestem szczęśliwa- pokonałam lęk straszny!! kosztowało mnie to noc bezsenną i trochę zdrowia rano, ale było warto było!!! najgorsze, że dzień wczesniej rozbil się ten francuski airbus.. no to wiecie jak to na mnie zadziałało!! ...
Odnośnik do komentarza
beti, biorę teraz Citabax w dawce 15 mg (czyli 1 i pół tabletki) oraz Neurol 0,5 mg SR. Z tym, że ten Neurol, ponieważ może uzależnić, staram się teraz brać co drugi dzień. To są raczej małe dawki. Podobno o skuteczności działania Citabaxu można mówić dopiero w dłuszym okresie zażywania (podobno nawet 3 m-ce), ja jakoś rewelacyjnie sie nie czuję, do tego nie jestem teraz pewna co jest skutkiem ubocznym leki (podejrzewam, że np. poranne mdłości) a co skutkiem nerwicy, bo i jedno i drugie może generować podobne objawy. Do tego biorę ćwiertkę Bisocardu 5 mg na noc na obniżenie ciśnienia i pulsu. Bardzo nie lubię tabletek i zawsze mam dodatkowy stres, że muszę połknąć tabletkę, mam obawy, że mi zaszkodą, że ja je połknę, to zachodzi coś, nad czym nie mam kontroli. Ale biorę, staram się spróbować wszystkiego, jestem zmęczona tą chorobą, bezsennością, bólami, skaczącym ciśnieniem. Generalnie mam spore doły, szczególnie rano, zaczynam się zastanawiać, czy w tej mojej chorobie nie ma jakiś elementów depresji. Na terapię zdecydowałam się sama, jak już pisałam, chcę wykorzystać wszystkie środki jakie oferuje współczesna nauka, większość specjalistów twierdzi, że w tej chorobie psychoterapia ma podstawowe znaczenie, żeby ją skutecznie wyleczyć. Sądzę jednak, że powinna to być terapia długoterminowa, bo sama jestem po dwóch terapiach grupowych, co prawda było potem w miarę dobrze przez cztery lata, ale wróciło niestety znów i mam wrażenie, że jest gorzej niż było. Żałuję teraz, że nie chodziłam dalej na terapię indywidualną. W osrodku do którego poszłam umówili mnie na wizytę do psychologa, który kwalifikuje na terapie. Termin mam pod koniec czerwca. Mnie jest łatwiej, bo będzie mnie woził mój prawie mąż.
Odnośnik do komentarza
Witam i gratuluję Ola nawet nie wiesz jak sie cieszę, pokazalaś nam wszystkim, ze mając nerwicę i agorafobię można latac samolotem. I niech teraz ktos powie, że jesteśmy slabi, mamy tyle energii i siły, że na pewno nam sie uda wyj ść z tego. Oliwer no mozesz sobie pogratulować byles w szkole, zobaczysz ze bedzie dobrze, a moze tam poznasz kogos i sie zakochasz i edziesz myslal co by zrobić zeby częściej chodzić do szkoly Iwonka zgadzam sie z toba ze w naszej przypadlosci to musi wspóldzialac terapia i leki, a terapia dlugoterminowa. Ja widzę po sobie, jak ciezko jest mi zmienic myslenie, nawet wczoraj. normalnie jak sie zaczynalam źle czuc w aucie to prisilam męża zeby sie na chwile zatrzymal a wczoraj nawet mu nic nie powiedzialam tylko chcialam zostac i zobaczyc co sie stanie nic sie nie stalo i przeszlo, pozdrawiam musze wychodzic odezwe się później
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Cześć! Iwonka ja tak samo jak Ty najgorzej czuje się rano.Nienawidzę tego momentu jak się budzę i otwieram oczy,jestem wtedy zdruzgotana,wieczorem jest o wiele lepiej, Terenia a Ty jak zwykle ciągle w podróży,widzę że samochód staje się Twoim drugim domem:)
Odnośnik do komentarza
Cześć !! Kurcze bierzecvie tyle leków ale ja też jak coś muszę połknąć to mam tak samo jak iwonka boje sie że coś sie wydaży a nie mam na to wpływu. Ale ja nie biorę leków od nerwicy i agorki udaje mi sie bez nich. Ale jak przychodzi choroba czy przeziębienie to jest problem z lekami a jeszcze dotego dochodzi to że jestem na prawie wszystkie leki (zwłaszcza antybiotyki) oporna i nic nie działa. Ostatnim razem kiedy miałam zapalenie oskrzeli razem z anginą leczyłam sie 2 mies. bo nie mogli mi dobrac leków i chciali mnie połozyc do szpitala bo było strasznie źle. Ale udalo sie w ostatnim momencie dopasowac 1 antyb, i jakoś poszło. Wiecie zastanawiam sie dlaczego wszyscy lepiej czujecie sie wieczorami a gorzej rano- ja mam dokładnie odwrotnie nie lubie wieczorów (kłade sie ok 23) a rano mam power do działania. Hmm... jestem jakaś dziwna czy co? ..ha ha Ewuś pisała do mnie Twoja Dorotka i już wiem co z przesyłką-salona kobietko (wiesz o co chodzi). A wiecie wybieram sie do Ewy do grodziska ode mnie to 5 godz. jazdy samochodem w jedną stronę, nie wiem jeszcze dokładnie kiedy ale w wakacje napewno. Nie wiem czy dam radę ale Ewuś strasznie mnie namawia i nabieram coraz większej ochoty. Rozmawiałam już z mężem i jest za... gorzej ze mną ale chce jechac i pojadę. Ewcia przyjade do Ciebie ...!!!!! Pozdrawiam. Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
no nareszcie przeczytałam wszystkie posty jakie napisaliscie przez ten czas!! się rozspisaliscie:) witam Cie Olivierze- jestem przekonana, że wyjdziesz z tego !! tylko spokojnie powolutku drobnymi krokami do celu. Jak pisałam przezyałm 3 cudowne dni- zadnych objawow nerwicy- chociaz jezdzilismy autobusami, chodzilismy po sklepach i marketach i jedlismy w restauracji! Teresko to co napisalas o ludziach jest trafne- my zawsze za czyms tęsknimy i zawsze za czymś gonimy:) pozdrawiam Was wszystkich cieplo- trzymajcie sie!! Ola
Odnośnik do komentarza
a tu jeszcze jedno- wszystko nam przychodzi trudniej ale to nie znaczy ze nie mozemy czegos robic- mysle ze nawet jesli sie czegos boimy to musimy zmienic myslenie na dam rade!! z a co jesli!! mamy to szczescie byc wrazliwi - ja mam problem z okazywaniem negatywnych emocji wiec je teraz krzycze do poduszki!:) albo sie wyzywam na poduszce:D albo skacze i tancze aby spalic zlosc- mysle ze mnie wlasnie zezarly zle emocje...wiecie co marze o tym aby czuc sie jak dawniej wracam myslami do tego- bo mimo ze jest dobrze to czuje czasem obrecze wokol glowy...no i lęk zawsze jest koło mnie:) nie chce mi odpuscic hehe jesli chodzi o nauke to ja 5 lat studiowalam z nerwica- mnie sie na 1 roku studiow po wypadku ujawnila- na pewno bylo ciezko ale dalam rade- kwestia wytrwalosci chyba...
Odnośnik do komentarza
Qlu ja od pewnego czasu robie bardzo podobnie jak ty jak cos mnie wkurzy, albo jestem zla to wyrzywam sie na poduszce albo nawet kiedys po prostu skakalam, zeby wlasnie tak jak piszesz wyrzucic ta wscieklość, zeby nie zostawala we mnie. A propo emocji psycholog zawsze mi powtarzala nie ma złych emocji co najwyzej sa trudne. ale czy ja dobrze zrozumialam ze nerwica ujawnila ci sie po wypadku? Napisz cos wiecej. Ja właśnie mam problem z lekami od wypadku samochodowego, wczesniej sama duzo podrózowalam, często jeździlam do Warszawy, 2 razy w miesiacu, a wtedy nie było ekspresow. Ale to przeszlośc. Interesuje mnie tu i teraz i co najwyzej przyszlość na która mam wplyw. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Teresko 5 lat temu spadla mi plyta azbeztowa na glowe z 10 pietra:) no i przezylam wyszlam bez szwanku!! praktycznie tylko kilka otarc na glowie, ale nie zrobili mi tomografii i zaczelam sie bac ze mam guza mozgu albo krwiaka i tak sie zaczelo...... potem dostalam atakow paniki w miejscach publicznych bo sie balam, ze nikt mi nie pomoze.. pomyslec ze jedna sytuacja tak moze zmienic zycie.....
Odnośnik do komentarza
Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że wystąpienie agorafobii często jest poprzedzone jakimś dramatycznym wydarzeniem, właśnie np. wypadkiem, albo chorobą, silnym lękiem o własne życie czy śmiercią (szczególnie nagłą) kogoś bliskiego, niemniej większość znanych mi osób mających problem z agorafobią ma za sobą również trudne przeżycia w dzieciństwie czy w okresie dorastania, często związane z zaburzonymi relacjami w domu rodzinnym.
Odnośnik do komentarza
Czyli Olu tez mialaś traumatyczne przeżycie. Iwonka zgzdam sie z toba, że są to tez konflikty np. z najblizszymi, ja tak mam wypadek tylko mi uzmysłowil, ze mam poważny konflikt z rodzicami, na pierwszy rzut oka wszystko ok, ale oni zawsze traktowali mnie jak dziecko które ma słuchac i nie buntować się, tak mnie wychowali, że rodzice zawsze na pierwszym miejscu, ale na ktorym miejscu ja bylam dla nich? Ja postanowilam rozwiazac tą sprawe zamknąć przeszłość dopiero wtedy wróce na terapię. chcę bezpośrednio powiedziec im co czulam, wierzę, ze wtedy będzie mi latwiej i może lęki odejdą na zawsze.
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczór :) ....zgadzam się z Iwonką co do przyczyn występowania agorafobi u mnie to prawdopodobnie są przyczyny w dzieciństwie dorastaniu i chorych relacjach z ojcem...jak to opisują specjaliści mam syndrom DDA ale o tym szkoda pisać pokręcone jest to na maxa... Tereska racja zmienić ten tok myślenia jest cholernie trudny- żeby przestać sobie powtarzać że coś się stanie a przyzwolić sobie na lęk tak jak to opisałaś jak samochodem jechałaś-niech się dzieje i już..... i to jest najlepsza metoda na to draństwo ale trudna do opanowania oby nam si ę udała ta sztuka to bedzie dobrze ale widzę że po mału udaje sie tobie to opanować gratuluje:) Ola jest taki film *Efekt motyla*- chodzi o to że jest taka teoria że jedno machnięcie motylego skrzydła może zmienic bieg wydarzeń i tam pokazane jest jak jedna sytuacja w życiu wpływa na dalszy bieg życia naprawdę ciekawy film...gratuluję udanej wycieczki :) jestem pod wrażeniem odwazna jesteś Beti dzięki za słowa otuchy...ale nauka to jest moja porażka....nie wiem czy byłem mało wytrwały czy jak ale wiem patrząc na to wstecz że popełniłem parę błędów złych decyzji których już nie odwrócę ale mam nadzieję że kiedyś nadrobię zaległości w tej dziedzinie nie dla papierka ale dla siebie bo wiem że stać mnie na to....
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Hej! Janku każdy popełnia w zyciu jakieś błedy i podejmuje złe decyzje,ale wydaje mi się że niektóre można naprawić.Najwazniejsze że masz nadzieje że kiedyś nadrobisz te zaległości i że Cię na to stać-i tak trzymaj! Piszecie że przyczyny agorafobii mogą wynikać z problemow w dzieciństwie i dorastaniu,ja niestety nic takiego u siebie nie znajduje.Mnie to cholerstwo dopadło jak byłam w ciąży z drugim synem.Nie było co prawda jeszcze wtedy tak tragicznie jak teraz bo byłam w stanie sama gdzieś się doczłapać ale lęki i inne fazy już dawały znać o sobie.W 2003 roku zachorowałam na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i w tym samym czasie zginął w wypadku nasz przyjaciel i wtedy to cholerstwo rozpętało się na dobre i szaleje do dzisiaj!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×