Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

teresko ja mam córkę w wieku 6,5 lat nie syna, synek ma niecałe 3 latka. Wróciłam właśnie od mamy z rodzinką, ucieszyła sie że przyjechaliśmy. Idę zaraz kąpać dzieciaczki bo już późno a jutro idę na dłuższy spacer bo mam sprawy do załatwienia. Miłej nocki!!
Odnośnik do komentarza
Jejku jejku niektórzy już w łóżeczku a ja dopiero ściągnęłam do domu:) a dzisiaj u mnie wszystko ok co miałam do załatwienia to załatwiłam i się ciesze. Moi drodzy jak nie musicie siedzieć w tych murach to wychodzcie jak w miare się czujecie bo tak jak janek powiedział ,że człowiek się zasiedzi to jest gorzej i to święta prawda:) Tereniu super super super moja droga gratulacje tak trzeba a codziennie będzie wyjazd do innego sklepu rozumiem i troche mniej pieniędzy w portfelu hahhaha . Janku masz racjeco do mojego brata nigdy nie stracił wiary i od kad go pamietam zawsze był pełen optymizmu. Ja jako dziecko zadawałam juz sobie pytanie jak ja bym sobie poradziła gdyby mnie takie nieszczęście dopadło już się bałam przez parę lat bałam się wsiąść z mamą do pociągu gdzie były schodki ponieważ taki pociąg ze schodkami zniszczył życie mojego brata ja miałam wówczas 4 lata. Składy pociągu które jechały zahaczały o nogę mojego brata który kurczowo trzymał się peronu dopiero jak pociąg przejechał upadł nieprzytomny na tory smutna historia ale prawdziwa i jeszcze jedno moja mamunia jechała tym pociągiem. Trgedia. A pomyśleć co ta nasza nerwica w porównaniu do ludzich nieszczęć, chorób nowotworowych młodych ludzi i dzieci to przecież jest straszne:( My radzimy sobie różnie raz lepiej raz gorzej ale jesteśmy a inni myślą ,ze zaraz zgasną albo nad swoim cierpieniem.Takie to jest życie .Musimy się zacząć cieszyć najmniejszym szczególem ja postanowiłam ,ze zaczynam nowe życie bez stresu ograniczam go do maximum i tak już trwam. Nawet dobrze mi to wychodzi dużo się śmieje bo z natury jestem pogodną osobą chodzę dużo po sklepach ogladam przecież nie muszę kupować ale jak mi się coś podoba zarobie i kupie taki mam cel.Jestem zadowolona zaczyna wszystrko mi pasować stałam się bardziej tolerancyjna dla innych i dla siebie:) To mi pomaga spróbujcie i Wy moi drodzy za to sie nic nie placi:) a można być szczęśliwym:) Będzie dobrze napewno ateraz spokojnej nocki życze:) pa
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich!! Wiecie dzień dla mnie zaczął się dobrze, mam jakiś dzisiaj power do działania. Byłam z dziećmi na długim spacerze w centrum miasta chodziliśmy 3 godz. i załatwiłam wszystkie sprawy co miałam do załatwienia-nawet nie wiecie jak sie cieszę. Teraz biorę się za robotę w domu bo mam co robić a wieczorkiem jedziemy po drzewko na opał do lasu bo mamy kupione. Mam nadzieję że to będzie dobry dzień dla mnie ale to się okarze z biegiem czasu. Tak trzeba się cieszyć z tego co mamy, ja sie ciesze że mam zdrowe dzieci dla mnie to najważniejsze bo mało brakowało a mojego synka bym nie donosiła-tak powiedzieli lekarze ale sie udało i tylko to sie liczy. Więc trzeba sie cieszyć z tego czasem zapominamy co jest najwazniejsze i skupiamy sie na naszej fobii ja też tak mam, ale wiadomo jak coś dolega to jak tu o tym nie myśleć ;) Życzę wam miłego dnia...już niedługo weekend może będzie fajny... Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Cieszę się że tak fajnie Wam się układa i dajecie sobie radę.Ja przy Was wysiadam,widocznie nie jestem tak silna psychicznie jak Wy i nie radzę sobie z tym dziadostwem.Z tego co piszecie to większość z Was cierpi na nerwicę a mi lekarz powiedział że u mnie podstawowa choroba to nie nerwica tylko AGORAFOBIA,tak przynajmniej go zrozumiałam.Miłego dnia:)
Odnośnik do komentarza
Gość nika_36
witam wszystkich ! ciesze się ,że tu jakoś przez przypadek dotarłam. czytałam prawie wszysstkie wypowiedzi i nie zdawałam sobie sprawy ,że te holerne lęki dotyczą tylu ludzi, nieważne jaka płeć. zauważyłam to od jakiegoś roku ,że tak się zrobiło , podejrzewam że to stres spowodował związany z firmą jaką mąż prowadzi ,ale nie wiem do końca tego.po krótce -- na wywiadówki chodzi mąż do 2 dzieci, nie jeżdżę samochodem , bo tez jakiś lęk niewytłumaczalny mam, do sklepu jak nie muszę to nie idę , środkiem komunikacji sama nie pojadę ,w supermarkecie jak jest kolejka to masakra ,ale jak jestem z kimś to wszystko mija , najbezpieczniej jest mi w domu,,,,a czy któraś z Was coś takiego rozumie? ja się z tym bardzo żle czuję i czuje się jak w skorupce, mężowi nie powiem , bo mnie wyśmieje , bo nigdy tak nie było, jeżdziłam parę lat temu do pracy tramwajem i pracowałam wśród 450 osób, a tu teraz takie jazdy mam z sobą ! poradzcie co robić? chętnie z kimś porozmawiam ! Pozdrawiam wszystkich !
Odnośnik do komentarza
Witam Cię nika!! Tak to typowe napady lęku i agorafobia, my tu wszyscy na to cierpimy, jedni bardziej drudzę ciut mniej ale wszyscy maja takie same objawy. I doskonale Cię rozumiem. Ale dobrze mieć wsparcie w najbliższej osobie najlepiej mężu bo to z nim spędzasz najwięcej czasu. Ja też mu powiedziałam po jakimś czasie i zrozumiał. Pomaga mi jak może, i jak ma czas to chodzi razem ze mną do sklepów. Ja mam jedną radę to dzień dzisiajszy, jeśli cierpisz no to od roku to niedługo w porównaniu do innych osób wybierz sie na jakąś terapię indywidualną nie grupowa to pomaga im szybciej pójdziesz do psychologa tym lepiej i większe prawdopodobieństwo że nie będziesz musiała brać leków( np. psychotropów) jeśli już nie bierzesz. Ja funkcjonuję bez leków, ale większość z nas coś bierze. Tak kolejki i jakieś niedaj boże czekanie w jednym miejscu są najgorsze jak coś robisz to tak nie myślisz ale jak sie zatrzymasz to koniec. My tu sie cieszymy z każdego wyjścia nawet małogo, krótkiego spacerku, bo to mały sukces. Napisz coś o sobie więcej jak masz na imię ile masz lat itd.jeśli chcesz oczywiście. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość nika_36
dziękuję Maju za szybką odpowiedz , jest mi miło! Kurcze , nie myślałam o psychologu , może to tymczasowe i krótkotrwałe? Ja nie biorę żadnych leków , czasami jakiś nerwomix , czy tonisol, Mam 36 lat , mam 2 dzieci , w wieku licealnym i podstawowym, mieszkam na śląsku, radzisz powiedzieć mężowi ,hmmmm myślę że coś podejrzewa ,ale nie wie *z czym to się je* jak narazie to nie mam odwagi, ale muszę coś z tym zrobić i to szybko...chętnie Maju popiszę z Tobą masz gg?z innymi też z przyjemnościa
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Witam Cię Nika! Myślę że Maja ma racje,powinnaś powiedzieć o tym mężowi i jak najprędzej skorzystac z pomocy psychologa. Maju przyszłam właśnie od stomatologa, tak tak PRZYSZŁAM a nie przyjechałam,jestem w takim szoku że aż sama nie mogę uwierzyć jak mi się to udało.Idę teraz trochę ochłonąć bo jestem jeszcze w szoku!
Odnośnik do komentarza
Bardzo cieszą mnie Wasze sukcesy!!!! oby tak dalej kochani!!! Cieszę się jak głupia hehehe ale naprawdę super,małymi kroczkami i do przodu:) Nika moja rada też jest taka by powiedziec mężowi ,im wcześniej tym lepiej...jak mu powiesz ulży Ci napewno a tak to teraz kłebi sie to w Tobie. Pozdrawiam gorącoooooo!!!! buziaki
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Dzięki kochani,czuje sie jak zdobywca tylko jeszcze nie wiem czego.Obawiam się jednak czy nie był to jednorazowy wyczyn a jutro będzie jak zwykle czyli do kitu.Wiesz Basiu ja to robię jeden krok do przodu a za chwilę dwa do tyłu!
Odnośnik do komentarza
Kochana beti tym się nie martw,że robisz jeden krok na przód a za chwilę dwa do tyłu...ja też tak mam! ale z każdego sukcesu należy się cieszyć i choćby jutro było źle to przypomnij sobie czego dziś dokonałaś:) ))) a to nie lada wyczyn!!! Gratuluję:)))))
Odnośnik do komentarza
cześc :) witam nika i przyłączam się do rad reszty...powiedz mężowi...może i nie zrozumie ale na pewno bedzie cię wspierał a po drugie tobie będzie lżej..nie będziesz tego dusiła w sobie przy najbliższej ci osobie Beti brawisimmo:) rozumiem twoje obawy czy to na chwilę..tego nie wiem ale na pewno powinnaś się cieszyc bo to jest sukces!!!a jak jutro będzie zobaczymy nawet jak sie cnie uda to wiesz dobrze że stac cię na wiele wiele wypraw....bedzie dobrze tak jak ty czy Basia 1 do przodu 2 do tyłu czyli jesteśmy gdzieś po środku:) a u mnie dziś padaczka ale nie związane jest to z tym dziadostwem tylko żołądek mi dziś wysiadł i nie wchodząc w szczegóły latam co chwile do łazienki coś mnie struło...ale co tam to jest mały pikuś bo szybko przejdzie...tak się zastanawiam czy to od magnezu może byc bo biorę od kilku dni ale chyba raczej nie? no nic pozdrawiam w ten paskudny dzionek bo w warszawie pada pada paapaa:)
Odnośnik do komentarza
witam Beti wilkiee gratulacje, ciesz się tym i nie zastanawiaj sie co bedzie jutro, udalo sie i tylko to sie liczy, jeszce raz gratulacje. witam nika, wiesz dołanczam się do pozostalych, powiedz mężowi i napisz jak to przyjął, i idx do lekarza, moze psychologa, ale niestety terapia naszym przypadku jest długoterminowa, ja dopiero teraz zaczynam rozumieć to co przerabialam na terapi (chodziłam 2 lata), i teraz znowu zacznę. milo cię słyszec wśrod nas. Janku ty znaz język włoski, apropo magnezu napisz mi dokladnie, który preparat bierzesz, czasami po magnezie mozna miec sensacje żoładkowe, najlepszy jest magne B6 firmy sanofi. Ja miałam dzisiaj miły dzień, załatwiłam zystkie telefony, byłam na spotkaniu dla rodziców przyszlych pierwszoklasistów i kupilam książkę jak przestac się martwic i zacząć żyć =podziele się z wami tym co przeczytam. Pozdrawiam i zyczę milego wieczoru i nocki
Odnośnik do komentarza
o Teresko kupiłaś książkę:) ona naprawdę jest świetna!! napisana w przystępny sposób! mnie pomogła szczególnie rozdział o tym że należy *życ jednym dniem* tzn najblizszym i najblizsza przyszloscia:) teraz tak robie i zeszly mi napiecia. Staram się myślec pozytywnie bardzo- zamieniam każdą negatywną myśl na pozytywną- początkowo to było ciężkie, ale teraz jest już dużo łatwiej- widocznie mój móżdżek przyzwyczaił się do takiego myślenia!!:) ja powiedziałam swojemu chłopakowi- musiałam bo on widział ze o cos chodzi- chyba nie mogl tego zrozumiec- zreszta mysle ze ja bym tez chyba tego nie zrozumiala gdybym nie przezyla.... a teraz powiem Wam ze mam w sobie wiecej pokory jesli chodzi o odbior czyis problemow- rozumiem ze to co dla kogos bzdura (na przyklad stanie w kolejce) moze byc dla kogos problemem.... to na pewno byla/jest wazna lekcja dla mnie- tak do tego podchodze- bo wowczas mam w sobie nadzieje ze nie bedzie trwala wiecznie ze w koncu wyjde z tego dziadostwa ..... buziaki dla Was wszystkich u nas tez leje i leje!! Ola
Odnośnik do komentarza
Gość nika_36
witam! dziękuję wszystkim za dobre rady , kiedyś może to wyduszę z siebie i w końcu powiem, albo napiszę ... chętnie się wybiorę do lekarza ,a Ty Tereso na początek poszłaś do przychodni , czy prywatnie? jak trafić do dobrego psychologa?bo to też jest bardzo ważna sprawa.napiszcie swoje pierwsze kroki gdzie co i jak? Beti ja Ci również gratuluję , to napewno jest sukces! a czy Wy wszyscy pracujecie zawodowo? bo jeśli tak, to chyba jest o wiele łatwiej sobie poradzić z tym , bo pamiętam jak pracowałam w szkole ,ale nie jako nauczycielka , to wiem ,że takich rzeczy wogóle nie miałam! skąd to dziadostwo sie bierze ? a która z Was szanowne Panie jeżdzi autem?tzn prowadzi samochód? chętnie poklikam na gg jeśli ktoś ma ochotę 1963368 u nas też kapie i kapie a ja obiad robię, buziaki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam!! jjjja dzisiaj poszłam za ciosem i znowu wybrałam sie na spacer z synkiem a córka zastała w domu, troszkę krotszy niz wczoraj ale przy okazji załatwiłam zakupy i było całkiem miło. Ale w sklepie miałam mały atak paniki ale zaczęłam oglądać produkty na półkach i przeszło potem było fajnie. Nika ja nie pracuję siedzę z dziećmi już 6 lat, od kiedy przeszły na świat. Poświęciłam się dzieciom cała, absolutnie ale nie żałuję ale już córka idzie od września do zerówki a synek do przedszkola więc ja wybieram się do pracy jesli uda mi sie coś znaleźć a bardzo bym chciała. Ale mam nadzieję że jakoś będzie. A jeśli chodzi o jazdę samochodem to ja nie jeżdzę mam prawko już 10 lat jeździłam jakieć 4 lata potem nie ale nie z powodu fobii bo jeszcze jej nie miałam ja po prostu nie cierpię jeździć za kółkiem nie lubię i już. A druga sprawa to to że nie musze bo mam wszędzie blisko. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×