Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość martusia82
Witam kochane:) Widzę że co niektóre to sobie będą odpoczywać w ten weekend:)SUPER :) Martitka miałaś napisać,jak wrócisz z rozmowy,jak poszło??? O rany ja mam dziś to ognisko i od wczoraj wariuje jetem tak zdenerwowana,cała się telepie nie wiem jak dam rade.Przeraża mnie myśl że to będzie w górach nikt nie będzie miał auta w razie czego i daleko od domu.Będzie sporo ludzi,na samom myśl kręci mi się w głowie.Mogę nie iść ale co będe siedzieć w domu i dam chorobie wygrać,wiem że nie mogę i dlatego pójdę.Chyba łykne jakieś ziółka!!! Janek fajnie że się odezwałeś :) Piękna pogoda nam się zapowiada!!!!! Trzymajcie się ciepło pa
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!! Ja nie pize dzisiaj sama jestem u Ewci w Grodzisku Mazowieckim nie pisałam wczsniej bo nie wiedzilam czy ten wyjazd wypali. Ale udało się więc dzisiaj rano przyjechałam z mężem i jest super. Zaraz może Ewa to potwierdzi. Miałam jazdy nie złe po drodze myślałam że nie dojadę nad morze łatwiej poszło teraz nie wiedziałam co się dzieje zatrzymywaiśmy się dosyć częto bo musiałam złapać powietrza. Idzie Ewcia to coś napisze... Hej kochani:))) wreszcie!!!!!!!!!!!!!!! mam u siebie moja kochaną Emilke i jej męza Mareczka:) siedzimy , gadmy al nie wiem kiedy skonczymy bo imamy sobie tyle do powiedzenia:) Byłysmy na małym spacerku i mówiłyśmy ze szkoda ,ze nie ma nas tu więcej. Wiesz Beti ruszaj dupsko i dawaj do nas bo Emilcia jedzie jutro do domciu. Najblizsze plany to spotkanie w pazdzierniku i aby wypaliły:) jest super!!! jestem szczęliwa i to bardzo :)Pozdarwiam Was moi drodzy i pamiętajcie ze nie jesteście sami My jesteśmy z WAmi!!! Do zobaczenia kochani i do usłyszenia po moim powrocie już w domu. Pa!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Cześć Wszystkim byłam na rozmowie ale nic z tego nie wypaliło bo szukali osoby na 1/2 etatu ale oczywiście w ogłoszeniu tego nie zamieścili,więc mam trochę doła i na nowo szukanie zaczyna mnie to wkurzać.Co do brania leków jestem za nimi gdyż ja miałam takie ataki i tak często że nie umiałam normalnie funkcjonować a tak się nie da żyć a teraz odpukać wychodzę sama i o niebo lepiej się czuję.Miłego wieczorku i nocki dobre duszyczki.
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Dobry wieczór. Martita widocznie tak miało być, nie przejmuj się,wszystko jest nam gdzieś w górze pisane:) No a wam dziewczyny miłych pogaduszek życzę,fajnie macie ze możecie sobie siedzieć razem. Ika czy możesz napisać przez ile czasu miałaś spokój ??? Au mnie ok.pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Ja nadal sama, rodzinka wraca w sobotę. Właśnie dzwonił mąż z wyrzutami,że powinnam z nimi tam być, on ciągle uważa, że to mój kaprys. Pierwszy raz musi się sam zajmować dziećmi i to przez tydzień. Moje poczucie winy znowu rośnie, nie jestem zwykłym człowiekiem. Martusia82 zastanawiam się jak ci odpisać. Od półtora roku umiem w miarę radzić sobie z paniką. Piszę *w miarę* ponieważ nie mam problemów z wychodzeniem z domu, fryzjerem dentystą, urzędami, kolejkami itp. Natomiast nie jestem w stanie wyjechać z mojego miasta i to nawet z kimś. Dlatego ten wyjazd moich chłopców tak mnie dołuje, bo im zazdroszczę, bo bardzo chciałabym z nimi być, bo mam olbrzymie poczucie winy,że nie potrafię się zmusić Sama nie wiem, czy mam spokój czy nie, na co dzień jest ok, ale najbliższy wyjazd gdziekolwiek to bariera której ciągle nie mogę przekroczyć. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!!! Ja już w domku u siebie, u Ewci było bardzo fajnie-widzieliście zdjęcia na nk. Fajnie jest spotkać osobę która wie o Twojej chorobie nie musisz się z tym ukrywać. Ale Ewa jest osobą szaloną nie umie usiedzieć w domu w jednym miejscu więc trzyma się dobrze i powiedziałabym że nie ma narwicy jak bym jej nie znała -prawda Ewciu? Drogę w tamtą stronę zniosłam po prostu fatalnie chciałam zawracać się dziesięć razy nie wiedziałam co mam zrobić sama ze sobą w każdym mieście pytałam męża czy jest tu szpital-chore myślenie. A jechaliśmy w przez 5 i pół godziny w jedną stronę. Ale za to z powrotem było ok tylko potwornie gorąco aż słabo mi się robiło, ale dojechaliśmy wczoraj na wieczór. Dzisiaj mam roboty i przez cały tydzień bo robimy remont kuchni jutro tata bedzie kładł terakotę wiec musze wysprzątnąć kuchnie i przyszykawać. Ewciu co u Ciebie? ja już kawkę piję i siedzę. Jak wrażenie po spotkaniu, napisz. Ika doskonali Cie rozumiem , muszę Ci powiedziać że ja jak mam gdzieś jechać robię to na siłę naprawdę. Tak jak teraz do Ewy. Przed wyjazdem miałam takie lęki ale wiedziałam że muszę jechaći co ma być to będzie najwyżej gdzieś mnie położą w szpitalu, dadzą relanium i wyjdę. Ale ja tak podchodze do tego. Powiem szczerze że ja po prostu boję sie nie wychodzić żebym potem nie zastała niewolnikiem swojego domu, chce jak najdłużej czerpać radość z wychodzenia czy wyjazdu mimo że to mnie wiele wiele kosztuje. Beti kochana, tym razem my miałyśmy smakołyki wiec trzeba było dołączyć na sękacza ha ha. Ale sie rozpisałam. Pozdrawiam wszystkich pa
Odnośnik do komentarza
Witam Was:) witam Was!!!!Słuchajcie nawet sobie nie wyobrazałąm ,że takie spotkanie moze być tak piekne:)Ja szalona????????? nie to Emilka taka jest:)było super i jeszcze raz super:)Róznica wieku tu nie ma zadnego znaczenia uwierzcie:) Nasi panowie się zaprzyjaznili a maz wstał o 6 i mówił zebysmy sie spotkali w pazdzierniku bo tak wspaniałych ludzi rzaadko się spotyka w tych naszych cholernych czasah.U mnie dzisiaj ok mam generalne porzadki w biurze po urlopie a teraz niestety zero urlopu i działanie ze zdwojona siła az do grudnia , nie ma przepros:) do roboty i tyle. Dziewczyny to nie ma tak prosto z tą nasza nerwicą trzeba walki.IKuś niestety musisz więcej dać z siebie sorka mozesz sie na mnie obrazić ja juz taka jestem ale taka jest tez prawda. MUSISZ sie odwazyć:) niestety bo to tylko sie gówno bedzie pogłebiało.. Najpierw bliski wyjzd pozniej troszeczke dalej iem co pisze ja tego nigdzie nie przeczytaąłm ja to przechodziłam moja drog a teraz z wyjazdami jest ok.Dobrze ze podstawowe czynnosci masz ok,np wyjscie z domu itp tooooooooo jest udreka stajesz się typowym niewolnikiem swoich 4 scian Pamietaj Ika musi być dobrze i bedzie:) głowa do góry zywym przykładem jest Majka bierz z niej przykład to dzielkna dziewczyna:) Tereniu kochana dzięki za wiadomość odezwe się wieczorkiem: Beti do Ciebie to samo: Oluska super ze jest tak jak jest:) paa do wieczorka:)
Odnośnik do komentarza
Ika to sie ciesze z sukcesow jakie osiagnelas! to naprawde duzo radzic sobie z panika w takich miejscach jak wymieniasz!!! brawo a na reszte przyjdzie czas spokojnie bez nerwow ;) Zazdroszcze Wam dziewczynki spotkania:) fajnie ze sie moglyscie spotkac no i wiedzialam ze jestescie fajne (jakos na ta cholere tylko *choruja* fajni hehe:) moze bedzie nam dane tez sie kiedys zobaczyc:) milego dnia
Odnośnik do komentarza
Cześć! Fajnie dziewczynki,że jesteście zadowolone ze spotkania,moze nam tez kiedyś uda się spotkać:) Ewuś piszesz ,że trzeba więcej z siebie dać i odważyć się na wyjazd ale jak tego dokonać.Ja przez dłuższy czas jakoś sobie radziłam i nie poddawałam się chociaż wszędzie dopadały mnie ataki paniki(fryzjer,kolejka w sklepie,lęki w tramwaju)Teraz niestety choćbym pękła nie daje rady a uwierz mi bardzo chcę.Wiem ,że życie przecieka mi przez palce,że stałam się więżniem 4 ścian ale nic nie jestem w stanie zrobić!Tak samo jak Ika mam poczucie winy wobec mojej rodziny i to jest cholernie męczące.Przez to siedzenie w domu popadam chyba w depresję i jeszcze jak sobie pomyślę że może już nigdy z tego nie wyjdę to ogarnia mnie przerażenie i nie widzę wtedy sensu dalszego życia.
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
HURA,HURA,HURA razy 100 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A tak w ogóle witam was moje drogie.Jestem taka szczęśliwa od ok 5 lat wyszłam dalej od domu bez męża z dziećmi i koleżankami pojechałyśmy na basen.Jak wychodziłam,opuszczałam dom byłam roztrzęsiona ale powiedziałam MUSZĘ dla siebie dla dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!! I wiecie co złapał nas 3 razy deszcz jedna burza a ja się świetnie bawiłam było przezaj.........hymhym.za przeproszeniem ale jestem naładowana jak bym się na nowo narodziła.Przepraszam że ja tak o sobie tylko ale życzę tu wszystkim takiej odwagi jaką ja miałam dzisiaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Martita gdzie jesteś,tu dziewczyny piszą że było super my mieszkamy koło siebie może też zorganizujemy jakieś spotkanko? :) Pozdrawiam was kochane do wieczorka:)
Odnośnik do komentarza
Martusia gratuluję widzisz jak się bardzo chce to można,to wszystko siedzi w naszej podświadomości.Pewnie że możemy zorganizować spotkanie z miłą chęcią bym Cię poznała.Ja dzisiaj też byłam sama dalej od domu i było dobrze.jutro idę na kolejne spotkanie w sprawie pracy,cały czas liczę że może tym razem się uda a poza tym jutro mam 2 rocznicę ślubu i pewnie pójdziemy gdzieś z mężusiem.Jestem szczęśliwa że wszystko się tak układa,każdy dzień to kolejny krok do przodu.Pozdrawiam was dziewczyny.
Odnośnik do komentarza
Witam No dziewczyny fajnie, że się spotkałyscie, zazdroszczę wam. Beti i Ika piszecie o lekach przed wyjazdami - ja akurat duzo jeżdżę, ale ostatnio zmieniłam się, może inaczej ja nad zmianami pracuję już 3 rok, ale teraz doiero widzę że te zmiany się dokonały. Tak naprawdę to nie wyjscia czy wyjazdu się boimy, każdy z nas boi się czegoś innego a lęki to tylko głos podświadomości, że coś jest nie tak. Przeczytajcie sobie co obie napisalyście, obie piszecie o poczuciu winy - dla mnie lekarstwem jest akceptacja tego, że jestem chora tak jestem, ale zrobię wszystko co tylko można, żeby było inaczej. Zamiast poczucia winy akceptacja, albo złość. Poczucie winy niesie ze sobą smutek, żal i tu już dwa kroki od stanów depresyjnych. Złość to chęć do działania do aktywności. Sprubujcie może pomoże, mi pomaga. Apropo wyjazdów ja jadę do warszawy 20 sierpnia, znowu w jedną stronę 4 godziny i w drugą też. Ale podróż to dla mnie czas na rozmyslanie, a mam teraz o czym myśleć, może kiedyś się odważę i wam powiem, ale ponieważ to jest smutne zostawię to dla siebie. A jaka u was pogoda - u mnie upały, jutro jadę na całą noc do kolezanki na pogaduchy. Pozdrawiam was gorąco pa
Odnośnik do komentarza
No właśnie kochani co z Wami nikt już nie pisze :( Ale ja wiem pewnie wszyscy korzystają z ostatnich dni wakacji dobrze dobrze należy się. Ja mam remont kuchni u mnie pobojowisko lepiej nie mówić , ale będzie teraz ładnie już nie mogę się doczekać żeby już układać i sprzątać. Dzisiaj mam kiepski ranek jestem tak zestresowana i zdenerwowana że lepiej nie mówić. Jestem kłębkiem nerwów już byłam 3 razy w toalecie ha ha z nerwów, i to bez powodu przecież nic się nie dzieje. Jestem teraz u mamy i piszę z jej kompa przyjechałam do dzieci bo są u mamy równo tydzień przez ten remont mam nadzieje że już niedługo się skończy i wrócą do domu bo zaczynam tęsknić bardzo. Beti co słychać ? Ewciu dziaisj robię babkę ha ha wiesz mówiłam Ci ja zrobić może i Twój Zbyszek zrobi bo mówił że zapamiętał przepis ;) Czekałam wczoraj na gg na Ciebie i się nie doczekałam :( To dzisiaj wieczorkiem może się spotkamy. Pa kochani. Do wieczorka. Życzę dużo spokoju na dzisiejszy dzień. :) :) :) :) :)
Odnośnik do komentarza
Witam:) Emilko u mnie tez caly czas trwa remont tak jak i u Ciebie.I juz potroszeczku dochodze do ładu:) ale gdzie jeszcze do konca:( ale u mnie tez bedzie ładnie hahaa przyjedziecie to zobaczycie z Markiem napewno Wam się spodoba:) zapraszam. Dziewczyny u mnie wszystko ok zero lęków tylko kupa roboty:) ale jest dobrze i aby juz tak zostałało.Nie mam czasu nwt wejsc na forum i cos mądrego napisać ale naprawde jestem z wami wierzcie mi moje drogie:) Nawet nie jestem na gg ostatni ra się logowałąm w sobotę:( poprostu barak czasu jezdze po marketach zeby poprostu cos taniej kupić:) byłam w ikei i kupiłam super szklaneczki bardzo mi się podoboją poprostu boskie*) tearz jestem na etpie zakupu żyrandola do jadalni i lodówki i kabiny prysznicowej ale tyle tego jest ze szok i ceny tez zróznicowane i człowiek głupi jak cholera. A teraz do pracy a pop pracy znowu sprzatanie bałąganu.Beti a co tam u Ciebie?Pozdrawiam zyczac miłego dnia:)
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Witam. Piękną pogodę mamy a u mnie taki zły nastrój,moja mama jest na intensywnej terapii,muszę jechać do niej prawie 400 km.Mam podwójnego stracha o nią i o tą drogę.nic tylko bym ryczała.Mam dość.Trzymajcie się,odpoczywajcie buziaki pa
Odnośnik do komentarza
Cześc dziewczyny :) Martusia trzymaj się jesteśmy z tobą mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy..... dawno nie zaglądałem rozleniwiłem sie w pisaniu....u mnie nie jest źle wychodzę codziennie nawet udaje mi sie do sklepu wejść i małe zakupy zrobić co jest dla mnnie sukcesem......wiadomo mogłoby być lepiej ale nie bęe narzekać bo trzeba czasu na pewne zmainy w poniedziałek jadę do lekarza i następne wyzwanie jazda tramwajem ojjjj rok już nie jeździłem ale zobaczymy jak będzie ... pozdrawiam trzymajcie się a jak reszta?????Beti jak tam leki???? papapapapaapa
Odnośnik do komentarza
Hej! Widzę Janku że lek Ci służy(co teraz bierzesz?)i bardzo dobrze zaczynasz funkcjonowac.Ja niestety nie zdecydowałam się na Anafranil i dalej wegetuje:( Staram się na siłe wychodzić chociaż pare kroków od domu i jak mam okazje to samochodem do pobliskich sklepów,bo inaczej to bym chyba zwariowała od tego siedzenia w domu. Martusia trzymaj się,jesteśmy z Tobą wszystko na pewno będzie dobrze.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×