Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość martusia82
Witajcie!!!!!!!! Jestem,mam mnóstwo roboty przy dzieciach i nie zawsze mam jak napisać. Dziewczyny mam ogromną nadzieje że i mi uda się swobodnie chodzić na zakupy,do koleżanek itd.Ale na razie nie ma o tym mowy.Wczoraj byłam nad wodą i było super ale w jednej chwili dostałam lęków (nie było dobrze)Po chwili przeszło,ale dziś jestem tym zdołowana,miałam iść do sklepu i na poczte ale myśląc o wczorajszym nie mogę się ruszyć.Może jutro się uda!!!A do lekarza pojadę jak mąż będzie miał wolne:) Ale wiecie co ja to jestem trzaśnięta,boje się tej wizyty jak nie wiem!!!!!!!! No a Maja,faktycznie pięknie wyglądała napisz coś koleżanko bo my tu ciekawe jesteśmy!!!Jak było???? Napiszcie mi jeszcze czy macie problemy z chodzeniem do dentysty,lekarza czy nawet fryzjera bo ja potworne,ostatnio myślałam żę od fryzjera uciekne z farbą na głowie,tak mnie wzięło:( No nic lece do dzieciaczków papa
Odnośnik do komentarza
Martusia82 tez tak miałam i nadal mam ale zauważyłam że czym więcej myślałam o tym jak miałam wyjść z domu to było jeszcze gorzej.zawsze sobie powtarzam że moge gdzies sobie siasc,odpoczac i pojde dalej.Wiem ze dopoki strach bedzie w nas siedzial i nie zmienimy nastawienia nic z tego nie bedzie.To wszystko siedzi w naszej podswiadomosci.Tez czesto sie boje ale probuje,ide na sile i nawet jesli sie nie udaje kolejnego dnia znow to samo,to troche jak syzyfowa praca ale wierze ze warto walczyc o swoje szczescie,dlatego tez kazdego dnia staram sie znalezc w sobie sile by isc do przodu...
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!!! Jestem po weselu i po poprawinach cała i zdrowa. Było wspaniale, nic się nie działo, zero lęków, paniki i takich tam. Brałam z mężem udział we wszystkich konkursach było wspaniale. Wybawiłam się za wszystkie czasy.Chce jeszcze...ha ha ha. Narobiłam mnóstwo zdjęć. Moje buty to po prostu nie sytrzymywały. Pogubiłam fleki a nogi tak nacisnęłam że ledwo chodzę. zakwasy takie mam że rano nie mogę wstać z łóżka ale to taki zdrowy ból. Moje dzieci też bawiły sie wspaniale u szwagierki z jej dziećmi dopiero dzisiaj wróciły do domu więc miałam czas na relaks tylko dla siebie. Dzisiaj malowałam sztachety na nowy płot i nie mam siły niedawno wróciłam zaraz się kładę jutro znowu robota na dworzu. A jak u Was? Beti napisz do mnie koniecznie!! Ewcia zdjęcia i to co na zdjęciach wspaniałe, łatwimy sprawę. Odezwij się. Życzę miłej nocki. Pa. :) :) :) :) :) :) :)
Odnośnik do komentarza
martusia82 ja mam ogromny problem zeby chodzic do lekarzy...a jak jeszcz emam czekac w kolejce to juz koniec! ale jak trzeba to pojde...dobrze ze poki co jestem zdrowa:) u dentysty tez mam lęki...ale moja dentystka zna mnie i moja chorobe wiec daje mi duzo wsparcia psychicznego i zawsze moge sobie odpoczac....(mowie tu tylko o malych dziurkach, bo nic innego mi nie grozi poki co) a z fryzjerem to tez mam problem....jak siedze na tym fotelu to wszystko mi lata, denerwuje sie itd....ale zawsze chce zeby to trwalo jak najszybciej...a siedze u niej okolo 3 godzin bo mam pasemka....mi pomaga to ze mam swiadomosc ze za oknem fryzjera stoi moj samochodzik i zawsze moge tam pojsc i sie uspokoic...ale tez mam wizje czasem zeby spieprzyc ze zlotkami na głowie:))) dopiero bym wygladala!hahaa ale jeszcze nigdy z nikad nie ucieklam...to jest ciekawe tzn zeby wybiec i uciekac ...cholera wie przed czym!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Dziędoberek:) W ten ponury,pochmurny,deszczowy ,dzień.(nienawidzę takiej pogody).No właśnie innes opisałaś jeszcze dokładniej to co i ja przechodzę,to głupie ale mi ulżyło,myślałam że tylko ja przez to przechodzę,że jestem wiecie nie tego.Ostatnio jak byłam u fryzjera to myślałam naprawdę że uciekne,miałam atak za atakiem siedziałam zdrętwiała na tym fotelu.dostałam kłucia w klatce piersiowej nie do wytrzymania.Naprawdę miałam dość.Innes i inne dziewczyny co macie prawka napiszcie proszę czy było cięszko chodzić na wykłady i jazdy?Ja bardzo chciałabym iść na kurs,mieszkam na wsi i przydało by mi się ale mam ogromnego stracha.Na razie i tak nie ma o tym mowy bo ostatnio nie czuje się najlepiej.Ale może jak byłaby u mnie jakaś poprawa!!! Dzis miałam wyjsc z domu i isc do sklepu byłam już na to nastawiona a tu proszę leje może na chwile przestanie to pozbieram dzieciaczki i pójdziemy:) Piszcie dziewczyny,co u was???
Odnośnik do komentarza
Witajcie Dziewczyny to co opisujecie ,tzn,ucieczka od fyzjera oczywiscie tylko w myslach ,mam to samo. Ostatnio jak byłam to naprawde mialam uciekać, poniewaz patrzyły sie na mnie 3 praktykantki a widzialam jak ta płachta sie na mnie trzesie ,bo ja cala sie trzeslam, a serce waliło mi na maxa. Masakra,dotrwałam. Mnie uspokaja rozmowa,gdyby ze mna rozmawiala to od razu byloby lepiej ,,,
Odnośnik do komentarza
ja akurat prawko zrobilam jakies 8 lat temu, jeszcze przed lękami...ale jakbym miala teraz pojsc to tez bym poszla, przynajmniej sprobowala! na poczatku moich lekow nie wyobrazalam sobie ze moge obronic mgr i wiele innych egzaminow, na sama mysl robilam w majciochy! a wszystko jest do przejscia! odpowiednie wsparcie od stronz bliskich czyni cuda! a widzisz marta a mi sie na razie nie miesci w glowie jak mozna dziecko urodzic, zwazywszy na to ze mam lek przed lekarzami, a gdy jest sie w ciazy, wizyty regularne sa nieuniknione:)
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczynki.Strasznie pochmurno dzisiaj na dworze ale u mnie na duchu jakoś lekko.Pierwszy raz dzisiaj wyszłam dalej od domu i to sama i dałam radę.Jestem z siebie naprawdę bardzo dumna że dałam radę.Wcale nie było łatwo bo jak wyszłam tylko z domu od razu złapał mnie atak ale stwierdziłam że nie będzie on mną rządził i wbrew wszystkiemu poszłam i UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dziękuję za tą wspaniałą chwilę gdy człowiek żyje normalnie.
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Innes ja jak zaszłam w ciąże to prawie wszystko mi przeszło 3 lata miałam prawie z głowy,bo mam dzieciaczki jeden po drugim.To jest taki stan ,że chce się walczyć ma się dla kogo,przez te trzy lata myślałam że mam to za sobą.i ni z gruszki ni z pietruszki wróciło ale też jak bym ich nie miała to uwierz mi nie wiem jak dałabym radę.A do ginekologa najgorsze były pierwsze wizyty i też poszłam do tego co miałam najbliżej nie był najlepszy ale nie było do niego kolejek :) Pobyt w szpitalu i poród odbył się bez lęków nie było na to czasu.Poród jest tak bolesny ze mysli sie tylko aby jak najszybciej urodzić:)Tak było u mnie:) zuzanna ja właśnie też się cała trzęsę i jestem pewna że każdy to widzi i w tym momencie zaczyna się wkręcanie,i to jest najgorsze.A rozmowa pozwala mi zapomnieć i też zawsze próbuje jak naj więcej rozmawiać.Ostatnio szłam z dziećmi do ciotki i wzięło mnie,przystanęłam napiłam się i zaczęłam rozmawiać z synkiem ma 2,5 roku o głupotach ale naprawdę pomogło. Martita tak trzymaj super!!!!!Ja chciałam iść ale nie mam jak bo leje:(
Odnośnik do komentarza
czesc:) wiecie co ja tez u frzyjera mialam kiedys jazdy - ale ja sie balam ze zwymiotuje wiem ze to g;u[ie ale tak bylo :) - wiecie co jak tak widze to wszyscy maja ten sam problem - boimy sie ze zachowamy sie niestosowanie ze ktos to zauwazy i bedzie smial nie wiem dziwne ale moze to o co innego chodzi o lek przed wzrokiem i osadem innych ludzi . Ja kiedys jak mialam ataki np w busie to tez odwracalam uwage np bralam komorke i gralam w weza i przechodzilo:) a ja ksiazki pojechalam sprzedac i zarobilam pare groszy:)
Odnośnik do komentarza
ja też ola kiedys mialam film ze zwymiotuje:) w innych sytuacjach! ale dopiero to sobie przypomnialam jakos samo mi przeszlo !!! nawet nie wiem kiedy! ale dzis lazilam po sklepach i kurde mialam niezle filmy!!! nawet zaczelo mi sie falowac pod nogami! haha dobrze ze z tego sie smieje! ale normalnie jakbym sie nacpala dzisiaj sie czulam;/hmmm....tez zawsze bralam komorke jak cos mnie lapalo, ale wtedy mialam wieksza swiadomosc ze probuje to zagluszyc i jeszcze gorzej sie czulam...a teraz nic nie zagluszam, jesli jest mi zle to daje sobie taka mozliwosc. poczekam i mi przechodzi ale kużwa bywa to meczace nie powiem!
Odnośnik do komentarza
haha ja tez nosiłam:)!!! i jeszcze do tego czasem bałam się, że złapie mnie rozwolnienie:))) nie no po prostu książkę można by było wydać:)))))))a dziś też przeczekałam ataki, ale systematycznie mnie łapały co trzeci sklep mniej więcej chyba dawały mi znać ze juz dosc wydawania! hahaa ale co sie nawkurzałam to nawkurzałam;/ wrrrrr dobrze ze chociaz mam fajne ciuszki:)))) ale główka mi teraz pęka!
Odnośnik do komentarza
ja tam wolę nie czekac do starości.....życie nam minie a my będziemy sie zastanawiać wyjśc dzis z domu czy nie?hmm i tak odkad pojawiły mi się te lęki to cza smi zaczął tak lecieć ze hoho...pierwsze dwa lata to doslownie nie wiem jak zleciały!!wiec teraz mam motto, korzystaj z zycia ile wlezie o ciut więcej od swoich możliwości:) wizja o rozwolnieniu i wymiotach minęła wiec i lęki kiedyś miną.....
Odnośnik do komentarza
Macie rację dziewczyny że szkoda marnować życia na siedzenie w domu dlatego zaraz zbieram się w sobie i idę do koleżanki której nie odwiedzałam bo zawsze bałam się iść że złapie mnie atak.teraz też się obawiam nie powiem wcale nie jestem taka odważna ale chcę próbować dlatego umówiłam się z nią na dzisiaj,zaraz zmykam,napiszę Wam jak wrócę jak było.W piątek idę na rozmowę w sprawie pracy zobaczymy jak pójdzie,grunt to pozytywne nastawienie.Buzka.
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Witajcie. Minął prawie tydzień od kiedy ostatni raz byłam sama poza domem.Dziś udało mi się pójść.Byłam w jednym sklepie potem w drugim i w trzecim,wracając do domu zaszłam nawet do sąsiadów którzy siedzieli w ogródku:) Jestem szczęśliwa. Wychodząc z domu bałam się jak cholera,byłam pewna że będą lęki a tu prosze było fajnie a jak wracałam to szłam powoli żeby te wyjście ile się da przedłużyć.Jutro też wychodzę i pojutrze i po i po.....będę wychodzić co dzień.Wiem że nie zawsze będzie tak łatwo jak dzisiaj ale nie dam się będe walczyć jak na polu bitwy haha JESTEM Z SIEBIE DUMNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny jak to dobrze że mogę tu z wami pisać,ogromnie mnie to mobilizuje:) Alejestem,ines.martita i wszystkie inne wychodzą i żyją to i ja tak mogę skoro one walczą i i ja będe. Dziękuje że jesteście:)
Odnośnik do komentarza
Martusia82 bardzo się cieszę że Ci dobrze poszło,najważniejsze żeby walczyć mimo przeciwności.Ja też próbuję choć nie zawsze jest różowo i lęki łapią ale myślę że czym więcej ćwiczeń tym lepiej i łatwiej,a jak zamkniemy się w domu to będzie coraz ciężej.Więc naprzód dziewczynki i z odwagą codziennie do przodu a na pewno damy radę.Pozdrawiam Was serdecznie aniołki.
Odnośnik do komentarza
Dzień Dobry dziewczyny.Właśnie wstałam i postanowiłam napisać trochę.Dzisiaj u mnie pochmurno i deszczowo ale ja mam dobry humorek,martwię się trochę i stresuje jutrzejszą rozmową o pracę,mam nadzieje że dam radę i że będzie ok.Chciałabym iść do pracy ale przeraża mnie myśl pracować wśród nowych ludzi,nie wiem czy sobie poradzę ale cały czas wierzę że będzie dobrze,może niepotrzebnie na zapas się przejmuje ale ja zawsze tak miałam.Będę później.Pozdrawiam Was.
Odnośnik do komentarza
Gość martusia82
Dzień dobry!!!!!!!! Martita na bank dasz rade jesteś silna,będzie ok.A że się denerwujesz to Ci się nie dziwie,ja zawsze jak mam gdzieś wyjść to już dzień przed nie mogę jeść i jak tylko sobie o tym wspomnę to mnie żołądek boli,a w sobote mam ognisko i już trzęse portami hahaha
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×