Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Melduję sie po imieninach!! Ewuś podpisuję już listę. na imieninach było fajnie przesiedzieliśmy przy stole cały dzień , mamie drzewko podobało się naprawdę, aha teresko to drzewko liściaste bo w naszych warunkach iglaste nie bardzo rosną. Ma świetnie ukształtowany korzeń. U nas cały dzień upał, byłam z mężem i dziećmi w kościele to już sukces ale wyszłam przed kościół bo zrobiło mi sie niedobrze, ale nie uciekałam do domu wystałam do końca. Dzisiaj takie święto bardzo chciałam iść. Ewciu daj znać rano zanim wyjedziesz, musimy sie pożegnać na cały weekend. Bierz lapka bo nie wytrzymam bez Ciebie tyle czasdu ha ha ... Życzę miłej nocki. Buźka dla wszystkich. Pa pa
Odnośnik do komentarza
witam ja tez sie melduję. mialam mily dzień oprócz jednego wydarzenie, bylismy z naszym kotkiem u weterynarza, jutro ma operacje, okazało sie ze ma przebitą przeponę i jelita przemiescily mu sie do klatki piersiowej, nie myslę na razie o najgorszym - będzie dobrze bardzo go lubimy, jest taki spokojny. dzisiaj poza tym duzo czasu spedzilam z synkiem ukladalismy klocki lego. Beti nowy psychiatra to nowe spojrzenie, inne moze lepsze Ewus wszystko juz zapiete na ostatni guzik? kiecka, buty itp.., Olu czytam książke cały czas ja nad tego typu ksiązkami mysle duzo i czytam po kilka stron dziennie ale podoba mi się, xle powiedziane, uświadomiła mi pare istotnych spraw. Maja fajnie, ze udalo ci sie iść do koscioła. Pozdrawiam miłej nocki
Odnośnik do komentarza
Witam witam i kazdego z oddzielna o zdrówko pytam:) u mnie ok poza małym bólem głowy niestety ta pogoda tak na mnie wpływa. Cieszę się ,ze juz dzisiaj wyjazd trochę luzu odpoczynek od odkurzacza i garóe uffffffff fajnie taka perspektywa jedzonko i tańce:) tak lubie. Wstawiłam rosołek zeby coś zjeść przed wyjazdem:) a teraz tylko drobne zakupki i wio!!!!!!!!!! Szkoda mi Was tak ostawiać ale jutro się odezwę wezme lapka to popiszę co tam słychać:) Wszystkim z osobna gratuluję małych a tak wielkich sukcesów tak trzeba trzymać to samo powtarzam sobie nie damy się!!!!!!!!!! Tereniu jeszcze nie spakowana a sukienka dzisiaj dopiero dotrze:) ale juz przymierzona i ok.Teraz lecę poprasować i spakować sie. Trzymam za Was kciuki i zeby było coraz lepiej:) Trzymam kciuki a Wy trzymajcie za mnie zebym nie dała plamy:) papapappaa
Odnośnik do komentarza
Cześć:) Oluś jak wycieczka z Pawełkiem? U nas rano strasznie wiało i przez ten wiatr było zimno.Teraz świeci słoneczko i leje deszcz.Byłam na drobnych zakupach w warzywniaku i w kiosku oczywiście z mężem.Okulary ciemne na nosie i komóra w ręku jakby to mi miało w czymś pomóc.Dobrze że nie ubzdurałam sobie że np. musze nosić krzesło ze sobą to by dopiero faza była:) Janek ostatnio nas zaniedbuje:( Ewuś żyje weselem:) Terenia układa klocki z synusiem a Maja bawi się z dziećmi w ogródku.Trzymajcie się !
Odnośnik do komentarza
Beti ty masz fajny humor z tym krzesłem to niexle sobie wymysliłaś, no ciekawie by było gdybysmy wszyscy oprócz komórki musieliby miec krzesla, no przynajmniej rozpoznawalibysmy sie w tlumie. My po 21 jedziemy po nazego kotka, mial operacje dziure mu zaszyli i juz wariuje. do uslyszenia jutro
Odnośnik do komentarza
czesc:) no wkoncu na wycieczke nie pojechalismy ale bylismy na milym spacerku a potem wspolnie sobie gotowalismy i gralismy w taki program microsoft simulator flight :) bo sie wkrecilsmy po tym locie do Szwecji hehe probowalismy doleciec do Skavsty ale niestety sie nie udalo- samolot sie nam rozbil. Ewciu zycze Ci przemilego balowania!! a to Beti droga gratuluje ze wyszlas z domu!! brawo!! ja tez kiedys musialam miec naladowana komorke i zawsze przy sobie ale jakos to pokonalam- chyba ze wzgledu na to, ze kasy nie mialam aby ja ciagle doladowywac:D lol:D dobrej nocy Wszystkim!! pozdrawiam Ola
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!! U mnie dzień minął pracowicie w ogrodzie przy kwiatach z dziećmi. Teraz nie najlepiej się czuję, muszę się położyć bo boli mi głowa. Ewciu pojechałaś mam nadzieję że napiszesz do nas. Pozdrawiam wszystkich i życze miłej i spokojnej nocki.
Odnośnik do komentarza
Witam!!!!!! jak bym mogła o Was zapomnieć!!!! nie to nie możliwe. Myślę o Was i całym serduszkiem jestem z Wami. Długodzisiaj sobie pospałam a teraz zaczynam po troszeczku się szykować:) zaraz robie sobie mał co nie co na głowie póniej na bużce i na 15. 30 do kościółka.ale wiecie jak to jest z dziećmi:) wszyscy licza tylko na mamę:) ,że wszystko przygotuje.Siedzimy sobie w pokoju hotelowym i nikomu z rodzinki nie przeszkadzamy bo niestety tak nie lubie. Wol zapacić niż gnieść się w małym mieszkanku w bloku.Dobra lece bużka pozdrawiam papa
Odnośnik do komentarza
Ewunia ale Ci zazdroszcze tych tancow:D ja sie ucze do egzaminu - mamy 60 zagadnienie do opanowania:/ ponad 200 str maskara jakas:D dzis o 8 rano wstalam i obejrzalam sobie Amelie:) ten film moge ogladac ciagle i ciagle!!!!! w nim niejako sa pokazane ludzkie slabosci - to co juz zauwazylam na forum jakis czasemu ze kazdy z nas jest tak naprawde slaby/ ma jakies *ulomnosci* ... potem sprzatnelam sobie szafe ale nie umiem wyrzucic ciuchow hehe zawsze tak jakos mi szkoda- mysle sobie, że jeszcze sie przydadza:D nic ja znikam do nauki caluje Was wszystkich:* milej soboty- odpoczywajcie zdrowo!! buziaki Ola
Odnośnik do komentarza
cześć wszystkim!! U nas dzisiaj jest chłodno ale ja tak lubie a wszyscy narzekają ha ha. Ewciu cieszę się że dojechałaś spokojnie ale napisz do mnie kurcze zapomniałaś o mnie :( Nie no ale rozumiem trzeba się szykować w końcu wesele. Życzę Wm miłej zabawy wytańcz się za wszystkie czasy i za mnie też ha ha. Beti co u Ciebie?? Jak samopoczucie?? Ja dzisiaj troszkę poplotkowałam z koleżanką której nie widziałam 5 lat, ale się nagadałyśmy razem studiowałyśmy, potem każda poszła w swoją stronę a teraz okazało się że mieszkamy parę kroków od siebie a nasze dzieci chodzą do jednej szkoły- aż śmieszne. Jak to w życiu się układa :)) Wieczorkiem znowu opała do domku już mam dośc ale na zimę dużo trzeba, niestety. POozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam! U nas dzisiaj świeci słońce i okropnie wieje.Byłam 1,5 godziny na powietrzu z koleżanką ale tylko w kiosku i na ławeczce.Bardzo lubię z nią przebywac,gadamy o wszystkim chociaż ona jest dużo młodsza ode mnie.Lepiej mi się rozmawia z nią niż z sąsiadkami które tylko plotkują i o swoich działkach opowiadają co to której i gdzie wyrosło a mnie to kompletnie nie interesuje! Aha upiekłam ciasto z truskawkami,nawet dobre wyszło:) Maja czy już dobrze sie czujesz?
Odnośnik do komentarza
Cześć :) jestem po przerwie krótkiej ale nie z mojej winy komputer padł i dopiero dzisiaj udało mi się cudem naprawić ojjj ile ja nad nim siedzialem zanim coś wykombinowałem - okazało się że wiruska złapał;) dziś pogoda jest okropna...to że chłodniej to mi nie przeszkadza ale wieje i pada wiatr i chyba cisnienie niskie jest głowa mi pęka więc padam na buźkę od tej pogody..poza tym nic ciekawego się nie dzieje ...czuję się jako tako bez rewelacji aby do jutra i zobaczymy co będzie potem- tak z dnia na dzien żyję nic nie planuje.... Beti z krzesłem heheehehe normalnie rozbawiłaś mnie do łez :)))))) Tereska jak tam kotek? Ewuś to już tany tany hehehe a Ola lata na symulatorze:) Buźka pozdrawiam gorąco papaapa
Odnośnik do komentarza
Melduję się i ja! Wyjechałam na tydzień na wieś i było dużo lepiej niż myślałam. Minęła mi poranna depresja, lepiej śpię i wraca mi na szczęście apetyt, bo schudłam przez ostatnie dwa miesiące 6 kilo i wyglądam jak *chuda szkapa* jak to określiła mnie urocza znajoma. Wiecie, większość osób wie już ze szkoły podstawowej, że to nieładnie zwracać otyłym uwagę na ich tuszę, ale na chudych to sobie można poużywać, a co:) Pogrzebałam w ogródku, w moim skalniaku, kupiliśmy kosiarkę i pościnaliśmy trawę, trochę jedzenia z grila, trochę kiełbasy z ogniska, pogoda idealna nie była, ale było fajnie, jestem pozytywnie zaskoczona, choć raz wieczorem mocno skoczyło mi ciśnienie, 160/108, może dlatego, że odwiedzili nas znajomi, a ludzie ostatnio mnie stresują. To jakiś paradoks, bo z jednej strony brak mi bliskich osób, z którymi mogę pogadać, a z drugiej dostaję lęków, jak ktoś do mnie przychodzi. W efekcie niestety nie mam już chyba nikogo bliskiego oprócz rodziny. Ostatnio jak byłam na wizycie u psychologa, to powiedziałam mu, że jak do niego przychodzę to cała się trzęsę i jestem mocno zdenerwowana, potem gadam, gadam i jak wychodzę to ogarnia mnie spokój. Powiedział mi, że to może być jakiś trop. Pomyślałam, że chyba tak, nie mam osób z którymi tak jak kiedyś mogłam rozmawiać o moich przemyśleniach, obawach, problemach, bez obaw o ocenę i z pełnym zaufaniem, na zewnątrz gram osobę spokojną zadowoloną, profesjonalistkę pewną siebie, i ciągle mam wrażenie, że ktoś ze mnie zerwie maskę i zobaczy moje (okropne oczywiście) prawdziwe ja. Janku, mnie agorafobia kojarzy się z lękiem przed opuszczeniem, utratą ważnej osoby (stąd tak często agorafobik porusza się tylko w towarzystwie bliskich osób, albo w inny sposób utrzymuje ciągły kontakt np. telefon komórkowy) oraz z niewiarą we własne siły, w możliwość samodzielnego radzenia sobie - czesto agorafobik czuje się słabo, boi się, że zemdleje, nie wyjdzie odpowiednio szybko z pomieszczeń, jednym słowem, nie ufa we własne siły, boi się kompromitacji. Oczywiście to moja interpretacja, u innych może wyglądać to inaczej. I na koniec, wczoraj w tramwaju, w biały dzień, około 15-tej, mojej córce wracającej do domu, dwóch wyrostków wyjęło z torebki telefon komórkowy. Córka to zauważyła i powiedziała, żeby jej go oddawali, ci oczywiście w śmiech i hasło *odsuń się od nas bo ci wpierd...my *. Zagada - czy ktoś w tym tramwaju pełnym ludzi pomógł jej w jakiś sposób? Pozdrawiam - I.
Odnośnik do komentarza
witam was Ewuś jak bylo napisz, nogi popuchnięte? Janek kotek żyje, ale cały czas antybiotyki iinne leki, weterynarz powiedział, ze czlowiek by tego nie przezyl, pies marne szanse, a kot 50 na 50. Maja ciężko pracujesz, my tez palimy w kominku, ale malo drewna nam idzie, około 4 kubików przez zimę. Ola ucz się ucz...... dasz radę i na pewno bedzie piąteczka Ja jak zwykle mialam gosci, rzadko nie mamy gosci, ale wyobraźcie sobie, że byl nasz kolega z dziewczyna, z którą poznali sie na forum internetowym, wyglądaja na zakochanych. Iwonka to co piszesz o tym, ze izolujesz sie od ludzi bo czujesz to napięcie, nawet jak idziesz do lekarza. Znam to dokladnie, i myślę, ze wiem co czujesz, na szczęście przeszło jak zaczelam brac leki, ale nie do końca. Wiez zgadzam się, tez z tym co napisalaś o agorafobikach, ja boję albo balam sie kompromitacji, a tygodniowo spotykalam okolo 500 osob (uczniowie i osoby na prezentacjach), teraz mniej mi zalezy na ich opini, a ostatnio powiedzialam jednej z dyrektorek co mi sie nie podobalo co czulam w zwiazku z pewnymi sytuacjami i wiecie bylam tak dumna z siebie, na koniec rozmowy ona mnie przeprosiła, a ja myslalam o tym kilka miesiecy = teraz to juz tylko przeszlość. Beti a ty jestes bardzo systematyczna w wychodzeniu, masz w sobie siłę. Pa
Odnośnik do komentarza
Cześć! U mnie jak zwykle coś musi sie dziać!Cały sobotni wieczór aż do północy spędziłam w szpitalu z synem.Obudził się rano i nic nie słyszał na jedno ucho,kropelki z apteki i domowe sposoby nie pomogły.Wieczorem pojechalismy do szpitala,zrobili badania.ściągnęli z domu 2 dodatkowych lekarzy i w sumie badało go 4 laryngologów.Dostał sterydy i we wtorek dalsza cześć badań.Nie wiem jak udało mi się wytrzymać w tym szpitalu 2,5 godziny i nie dostać ataku paniki,nie rozumiem tego przeciez ja wpadam w panike zaraz po wyjściu z domu.Co prawda jak zwykle zajęłam się robieniem zdjęć z komórki,ważeniem się na szpitalnej wadze i wyjadaniem batonikow z automatu: Teraz jestem już trochę padnięta bo mało w nocy spałam.Dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!!! Wiesz beti ja wiem że jak jest jakaś taka stresująca sytuacja jak u Ciebie to w danum momencie sie nie myśli o panice i fobii i robi się to co musi i jedzie gdzie sytuacja tego wymaga ,ale jak emocje odpuszczają to się zaczyna wtedy ja tak mam-już po wszystkim zaczynam się trząść i odchodzi zdenerwowanie. Wybaczcie że nie zaglądam tu częściej ale nie mam czasu cały czas coś robię na dworzu, ten tydz. mąż znowu ma na noc i jestem z dziećmi sama. Ale od jutra mój synuś idzie pierwszy raz do przedszkola bo są dni otwarte dla dzieci takie dni przyszykowujące dzieci do chodzenia więc idzie przez 3 dni, a w czwartem mam zebranie u córki w szkole też pierwsze bo idzie pierwszy rok do zerówki - kurcze zaczyna się!! Ale co zrobić taka kolej. Ewciu, pisz jak było pewnie wytańczyłaś się co? I super chociaż Ty sobie wyjechałaś, my właśnie wczoraj odmówiliśmy jedno wesele bo mieliśmy iść w lipcu ale nie idziemy. Za daleko jak dla mnie jechać, bo to w innym mieście, boję się wiecie po prostu się boję. A mamy wesele w sierpniu to idziemy mojej siostry ciotecznej ale to tu u nas na miejscu i tak blisko że w razie czego mogę do domu przyjść piechotką ha ha. Dobra idę brać się za robotę, sprzątanie , pranie , gotowanie ha ha jak zwykle a potem na dwór. Wieczorkiem napiszę pa pa kochani Miłego dnia!!!
Odnośnik do komentarza
Wszedzie gdzie sie nie zajrzy tacy fajni ludzie tu pisza.Czytam jak poradnik psychologiczny.Wszyscytu maja ogromne doswiadczenia na temat tej choroby.Mysle ze powinni sie zainteresowac tym psycholodzy bo na podstawie doswiadczen i walki osob chorujacych na nerwice,jak rowniez ich zycia,mogliby stworzyc odpowiednia terapie indywidualnie dla kazdej osoby.W sumie widze ze z ta choroba jednak kazdy radzi sobie sam uzywajac tylko samosugestii i wielkiej odwagi.Szkoda ze telewizja rzadko podejmuje ten problem a jak juz zauwazylam powinni stworzyc taki blog programowy,ktory pomoglby ludziom ktorzy siedza w domach z nerwica i tocza niemal walke z GOLIATEM.Mnie tez to dopadlo i przynajmniej jestem dzieki wam swiadoma jak sobie radzic z ta choroba.Wiem tez ze musze przestac sie bac atakow paniki imalymi kroczkami jak niemowle mimo ze mam 45 lat zaczynac stawiac kroki ku nowemu zyciu.Wspaniala integracja.Pozdrawiam was wszystkich serdecznie.Ania.
Odnośnik do komentarza
Witaj Aniu! Bardzo dobrze napisałaś o tych psychologach nic dodać nic ująć.Ja jestem w tym samym wieku co TY,napisz coś więcej o sobie i swojej nerwicy. U mnie kolejna noc do tyłu,nie wiem skąd biore siły aby w dzień jeszcze funkcjonować.Tym razem po północy zadzwonił młodszy syn że tłumik mu odleciał na środku drogi i co on ma teraz zrobić?Powiedziałam mu,że wielbłądem raczej nie jestem i mu samochodu nie przyciągne-jakie te dzieciaki niesamodzielne,jak coś to do mamusi:) Ja teraz przez to, że nie ma samochodu czuje się troche niepewnie,ale mam nadzieje że szybko naprawią.Kończę kochani bo coś mi się w głowie kręci i to dosyć mocno.Pa!
Odnośnik do komentarza
Beti Ty to masz faktycznie urwanie glowy ciagle cos!! Witam Cie Aniu:) ja mysle ze my tu dla siebie nawzajem jestesmy terapeutami i kazdy dla siebie tez jest terapeuta:) trzeba przejsc przez nerwice aby zrozumiec czym ona tak naprawde jest - spotkalam sie z niezrozumieniem ze strony specjalistow nawet bym powiedziala z bagatelizowaniem nerwicy jako *zaburzenia* ... u mnie gorąco- za tydzien obrona- ucze sie zagadnien zalatwiam sobie dokumenty potrzebne do obrony i szukam pracy- ale z tym narazie opornie idzie ale jestem dobrej mysli fizycznie czuje sie wspaniale psychicznie tez- stosuje metode BSM i chyba dziala:) a nawet jesli to efekt placebo to nie szkodzi!!:D wazne ze dziala pozdrawiam Was Wszystkich cieplo Ola
Odnośnik do komentarza
Beti1060!po co ci ten numerek?Niewazne ale moje objawy opisalam na tym forum nie raz.Kazdy dzien to walka i marnowanie i tak krotkiego czasu jakim jest zycie.Przypominaja mi sie slowapiosenki*stoczyl boj i poszedl na dno ,zupelnie sam*Nam trzeba takiego psychologa ktory na wlasnej skorze tego doswiadczyl i na tej zasadzie zdobyl doswiadczenie,dlatego macie racje,ze sami jestesmy dla siebie psychologami najlepszymi.Dzisiejszy dzien nie jest dla mnie najlepszy,choc ciesze sie ze wczoraj bylo wszystko oki.Moze popludnie bedzie lepsze.Pozdrawiam serdecznie.Ania.
Odnośnik do komentarza
Witam!!! U mnie dzień minął pamału, gorączka jak nie wiem co troszkę posiedziałam na słońcu i uciekłam bo miałam dość. Teraz przyszłam po zabawie z dziećmi z ogrodu. Wiecie dzwoniłam dzisiaj do mojej Pani psych. pogadać i pozdrowić i obiecałam że wpadnę do niej na pogaduszki ale takie lecznicze pogaduszki, to jest wspaniała osoba i mam wielką ochote z nią porozmawiać. Więc umówiłyśmy sie a ja mam dla niej uszyć spódniczkę ha ha. Ona powiedziała że będzie handel wymienny ja dla niej coś uszyje a ona dla mnie rozmawę-fajnie. Beti nie martw się tak to jest ja coś sie wali to wszystko naraz - co nas nie zabije to nas wzmocni. Cóż my możemy zrobić musimy iść przez życie dalej i dalej pokonując coraz to nowe trudności-niestety. Ja dowiedziałam sie wczoraj że maja córka bedzie miała na dwie zmiany do szkoły w zerówce na 8 i na 12 nie wiem w takiej sytuacji jak ja mam iśc do pracy-koszmar a gdzie jeszcze ten młodszy do przedszkola, nie wiem jestem w kropce, muszę dobrze przemyśleć całą sytuację i postanowić coś. A nasza Ewcia to chyba zabalowała na całego, nie ma jej i nie ma ale super wybawi sie za nas wszystkich ha ha. A gdzie nasz janek sie podziewa.. umilkli nasi chłopcy może po weekendzie gdzies zabalowali... :)) Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku!!! ******************************************************************************************************************************
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×