Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam dziewczyny:) faktycznie jesteśmy na wątkach huraa heehe..Beti gratuluje cieszy mnie to bardzo że udało się wszystko super!!!!! Widzę że mamy lekarzy którzy mówią nam to samo:)..mój podobnie do mnie przemawia taka pozytywna prowokacja i dodaje jeszcze że sam sie nakrecam przed wyjsciem niepotrzebnie bo to sa *tylko* obawy ktore prawdopodobnie nigdy sie nie spelnia a jesli juz to co z tego...malymi kroczkami do przodu tak jak Ewuś napisala najpierw pare minut a potem coraz wiecej wiecej az nie bedziemy chcieli wracac do domu;)
Odnośnik do komentarza
witam Beti gratulacje, jeszcze raz udało sie nawet widziałas park, dzieci. Jestem bardzo dumna, ze ci sie udało. Ewus dziekuję za cieple slowa, chociaz na forum, moj mąż uważa, że to, ze pojechalam do sklepu to nic nadzwyczajnego, wogóle ostatnio mnie dołuje, bo mowi, ze ja się nad soa uzalam. a przecież tak nie jest. Nikt z nas sie nie uzala, my szukamy drogi, sposobu jak z tego wyjść. Janek bedzie dobrze, sluchajcie a moze sobie zalożymy dzisiaj, ze jutro każdy z nas pójdzie na 10 minut na spacer sam i napiszemy jutro jak nam poszlo. To taka motywacja, wyobraxmy sobie, ze jestesmy razem i dodajemy sobie nawzajem otuchy. Jak wam sie poodoba pomysł.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie!! Już janku do Ciebie napisałam. A teresa dla mnie pomysł wspaniały, ja jestem za 10 min na dworzu, na spacerze, ja idę z dziećmi bo nie zostawie ich samych ale to jeszcze gorzej bo są małe i muszę martwić sie i za nich. a JAK reszcie sie podoba pomysł teresy??
Odnośnik do komentarza
My sobie nawet nie wyobrazamy jaką wspaniałą jesteśmy paką:)za pomysłem beti jestem jak najbardziej ja jutro wyruszam na pasaż tam mnie łapią lęki ale czuje ,ze dam rade:) Janku jak masz takie chwile jak opisujesz weż sobie dorażnie melisane klosterfrau jest poprostu super!!! weż a zobaczysz jej cudowne działanie:) mnie bynajmniej pomaga:) dzisiejszy dzień zaliczam do udanych:) zero leków byłam na rynku chodziłam jak pawica zapomniałam o wszystkim Boże jak mi było dobrze:) wychodząć przypomniałam sobie ze kiedyś spiepszałam gdzie pieprz rośnie:( ale zaliczam do sukcesu nie tylko lużne chodzenie po rynku ale brak natrętnych myśli ,ze zaraz coś mi się moze stać. Ja nawet jak mi się cos śni to wiem ze chce gdzieś iść i inie ide bo się boje przecież to tylko moja chora głowa haha Janku będzie dobrze:) Teresko nie słuchaj tak dosadnie męża oni tacy są :) cieszmy sie razem na forum z naszych sukcesów a napewno będzie lepiej:) ja ciebie bardziej rozumiem kochana niż Twój własny mąż hahaha .Majunia odliczam dni:) do spotkania Trzymajcie się moi drodzy piszcie a będzie nam wszystkim lżej Dobrej nocki życzę ale i tak dzisiaj długo będę bo moje dzieci przylatują z 14 dniowego odpoczynku a mamunia musi przecież coś ugotować i jeszcze posprzątać:) ale juz za nimi tęsknię:) piszcie pa
Odnośnik do komentarza
Beti jeśli sama nie to najpierw z kims apózniej poczujesz smak wolności i bedziesz chciała sama wychodzić:) więc dzisiaj juz o tym nie myśl bo szkoda czasu na takie mysli pomyslisz jutro i napiszesz jak było hahaha a gwarantuje ze będzie całkiem nie żle:) ooooooooo to mieszkasz rzeczywiście daleko odemnie:( a kto z Was mieszka blizej Warszawy?
Odnośnik do komentarza
nie ma problemu jano.84@o2.pl i swoje maile na ten adres wyslijcie Maju wyslij jeszcze raz bo nic nie doszlo.....dzieki Ewuś za rade stestuje ten lek..Beti wiem ze jest ciezko samemu wyjsc ale sprobujmy sie przelamac bo szkoda w tym domu siedziec...np nie wiem mozesz przed blok wyjsc i usiasc sobie na lawce oswoic sie z sytuacja poddychac gleboko np ksiazke wziasc i zajac sie nia albo usiasc i zadzwonic do kogos pogadac....bedzie dobrze ja sprobuje najwyzej nie wyjdzie..Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich!! Już dzisiaj janku napisałam do Ciebie jeszcze raz może tym razem doszło. To co kochni dzisiaj wychodzimy na krótki spacer tak? Dobra ja trzymam sie umowy. Lece robić śniadanko. Narka kochani!! Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Cześć !! Wiesz janku, mail doszedł ale załącznik jest pusty, ale trudno już skopiowałam link i weszłam, mimo wszystko dziękuję. No i jak byliście na spacerze 10 min pamiętacie. Ja szczerze mówią nie miałam zamiru wychodzić, nie chciało mi się ale wyszłam tylko za względu na naszą umowę. A jak Wam poszło? Byliście? Pozdrawiam i życzę miłej nocki.
Odnośnik do komentarza
Witam po dłuższej przerwie. :)) Ja dzis ekg i lakarza *zaliczyłam* bo i kołatało serce i puls szybki......no i nic.....jedynie jakieś tam lekkie zawirowania na tle emocjonalnym. Mam jedynie na pewien czas odstawić Ventolin, bo to przyspiesza pracę serca. Ale i tak się cieszę ;D mogło być gorzej, a w zasadzie jest nawet, nawet dobrze ;D pozdrówka i sukcesów Wam i tych małych i tych dużych życzę :))
Odnośnik do komentarza
Gość Ewusia_p
Czesc moi mili. Dobrze przeczytac, ze walczycie i ze niektorym nawet sie udaje i jest coraz lepiej. A nawet jak sie nie udaje, to zawsze jest nadzieja. Zreszta i tak trzeba sie przygortowac, ze raz jest lepiej, raz gorzej. Mnie doluje to, ze co wchodze na strone kardiolo.pl, to coraz to nowe osoby dolaczaja, bo im tez z tego niz z owego pojawia sie nerwica. Jak mi straszeni zal tych wszytkich ludzi, tym bardziej, ze wiekszosc to ludzie mlodzi. Zreszta tak to jest z nerwica - najczesciej pojawia sie wlasnie miedzy dwudziestka i trzydziestka, kiedy powinnismy sie cieszyc zyciem, a nie funkcjonowac jak wraki ludzkie :-(. Co do myslenia o tych co wychodza z domu z nerwica, to ja tez dosc czesto jadac pociagiem z pracy mysle sobie, ze jezeli 10% populacji cierpi na leki, to conajmniej kilkoro osob w moim wagonie wlascnie sie stresuje ;-). Czy ktos, kto czytal te ksiazke J.Bemis i A.Barrada moze w paru slowach napisac co oni proponuja. Znalazlam te ksiazke w bibliotece, ale teraz mam inne rzeczy na glowie :-). Wspominalam o tym, ze byc moze zwolnia mnie z pracy, no i zwolnili (i wiele innych osob zreszta). Ale jest OK, predzej czy pozniej znajde sobie cos, wiec to mnie akurat specjalnie nie stresuje. Prace mam jeszcze do konca czerwca, wiec to nie jest tak, ze juz jestem na bruku ;-). Cieple fluidki Wam przesylam wszystkim....
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani!! Co u Was słychać? Ja muszę niedługo jechać na spotkanie, strasznie sie denerwuję, już mnie dopada panika, uspokajam sie jak mogę ale jest ciężko. W zasadzie to nic takiego te spotkanie rzadne ważne ale jak wytłumaczyć chorej głowie że nic sie nie dzieje-mam nadzieje że dam radę. Chcę jeszcze iść po zakupy zabaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie sie ciepło. Pa ;))
Odnośnik do komentarza
hej jestem tu nowa :) witam was wszystkich jestem z Warszawy.. i macie rację to atakuje zazwyczaj b.młode osoby.któs napisal ze meidzy 20 a 30 rokiem cos w tym jest :] ja mam 23 lata.. zawsze bylam towarzyska i tp nie przejmowalam sie głupotami az od pol roku mam nerwice..mowia ze to nerwica natręctw..ale wydaje mi sie ze to wlasnie tez strach przed zamknietymi pomieszczeniami, zle sie czuje bardzo w autobusach i tramwajach wydaje mi sie musze wysiasc i to juz.. nie wiem skad sie mi to wzielo w ogole nie moge wyluzowac..ostroznie 3mam na wodzy swoja panike byle dojechac na miejsce,a jak zdarzy sei korekk ojjj jest wtedy tak ciezko.. nie wim czy glupio to nie zabrzmi ale widzialam ze tez macie problemy ale wydaje mi sie ze lęk zabiera nam radosc z zycia..za kazdym razem gdy nie ma ataku jestem happy..a gdy sie pojawia wracam smutna zdolowana wrecz do domu :| rozpamietuje i nast razem znow sie boje wsiasc ... chodze ztym do psychologa,,ale jakos kiepsko mi idzie..wciaz ten problem..na otwartych przestrzeniach tez sie boje... daleko moge pojechac ale z kims,sama w zyciu bym nie pojedchala do centrum handlowego czy supermarketru zbyt sie boje :( ze zaslabne itp zakreci sie w glowie,a czasem mialo to rzeczywiscie miejsce.. chodzicie na jakies psychoterapie??
Odnośnik do komentarza
Gość beti1060
Cześć! Maju jak wypadło spotkanie? Ja miałam straszny poranek,dawno już nie czułam się tak żle,chciałam nawet odwołać wizytę u stomatologa. Kręciło mi się w głowie było mi słabo bolała mnie lewa strona i serce dziwnie biło.Wzięłam 15 kropli Milocardinu i postanowiłam zaryzykować,pojechałam oczywiście z synem.Póżnie byłam jeszcze w warzywniaku i sklepiku z mężem.Przed chwilą wróciłam z marketu ale tylko byłam tam w jednym sklepie i to blisko wyjścia,pózniej jeszcze stacja benzynowa i do domu.Sama nie wiem jak dałam radę,może to te krople jakoś mi pomagają że się trochę rozlużniam.Ciekawa jestem co słychać u pozostałych osób? A gdzie to nasz rodzynek-Janek się ukrywa?
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim!! Beti jakoś poszło, ale za to teraz czuję sie nie najlepiej, jestem jakaś zdenerwowana, czuję się jakbym miała mieć atak szok co się dzieje.A jeszcze dzisiaj jadę z do teściowej na imieniny ZOFII i będzie cała rodzina na sama mysl mnie skręca, zapewne długo nie posiedzę zobaczymy ile wytrzymam. Witam Cię ashantus może napiszesz jak sie nazywasz bo ciężko pisać tą nazwę. My tu przeżywamy podobne fobie, ciesze sie że jestes z nami. Kurcze już bym chciała aby ten dzień się skończył. Trzymajcie kciuki żebym nie zpanikowała na imieninach bo będzie obciach ;) A nikt nie wie co ze mną sie dzieje, jak źle sie czuję a ktoś cos zauważy zawsze zwalam na serce, bo jestem po zapaleniu osierdzia(dokładnie rok temu) więc mam jakąś wymówkę. pa kochani. miłego wieczorku.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×