Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Chetnie przeniosłabym się na Wasz wątek bo tamten gdzie pisywałam jakoś obumiera niestety lub stety, Magdę znam, podczytuję Was od czasu do czasu, chodzę od prawie roku na terapię, miałam i mam głównie problem z sercem, tachykardią, ataki paniki zdarzały mi się w sklepie, w parku, u znajomych, na parkingu, wszędzie... w domu niestety też, nie mogłam jeść, oglądać tv, bałam się ruszyć, najgorszemam za sobą, tak myślę, przez pół roku brałam btabloker żeby móc w miarę normalnie funkcjonować, chodzić do pracy itd., od grudnia nie biorę, ataki są rzadsze ale jeszcze są, w tamtym roku nie pojechałam na wakacje bo nie byłam w stanie, a w jeszcze poprzednim z wakacji musieliśmy wczesniej wrócić bo nie pomagał ani betabloker ani hydroksyzyna, wariowałam na całego, w domu było źle, poza domem jeszcze gorzej w tym roku mam swoje malutkie sukcesy, byłam na weekendzie majowym i nic się nie działo, byłam w delegacji z pracy też było ok, to tak w skrócie o mnie

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin28

Witam wszystkich serdecznie czytam to forum od mniej więcej 5miesięcy ponieważ moje życie właśńie wtedy zmieniło się w mój koszmar którego do dzisiaj nie potrafie się pozbyć ani zaprzestać o nim myśleć a więc jestem ojcem dwójki wspaniałych dzieci córeczki 4 lata oraz kubusia 1 rocznego żonęmam wyrozumiałą oraz wspierającą mnie zawsze w trudnych dla mnie chwilach , zaczeło sięwszystko tak urodził się kubuś ale w 27tyg. ciąży jeżdziłem z żonądwa razy dziennie do szpitala patrząc jak sięmęczy i walczy o życie było to dla mnie koszmarem ale trzeba bo to przeciesz dziecko o które zawsze bym walczył, pod koniec dziecka w szpitalu dopadły mnie jakieśdziwne zawroty głowy gdy wchodziłem tylko na sale gdzie leżał więc szybko uciekałem a żona zostawała.Lecz poza szpitalem było wszystko ok , póżńiej w sklepie lekka sprzeczka z ekspedientką i w momencie wychodzenia ze sklepu dopadło mnie bardzo szybkie bicie serca bez zawrotów głowy ale tak bardzo spanikowałem bo myślałem że to zawał ale przeszło po chwili,póżńiej wizyta na poczcie gdzie pani przetrzymała mnie chyba z 40 minut i czułem jak zaczyna mi pulsować klatka piersiowa ucisk w gardle drżenie rąk a córka obok ,w tym momencie szybko dziecko na ręce i do domu od tego czasu sam mam lęki gdy wychodze z domu poprostu masakra, poszedłem więc do lekarza porobiłem badania wszystko ok kardiolog ok, ob ok stwierdzili więc że to nerwica , pomóżcie czy to może byćprawdąbo chce normalnie żyći cieszyć się życiem a nie ciągłe myślenie o sercu itd. Wczorajszego dnia Kubuśtrafił do szpitala a ja zostałem z Julcią sam nie ukrywam że ciężka próba jest to dla mnie ale przełamałem wejście do szpitala i dowożenie żonie potrzebnych rzeczy a co za tym idzie uświadamiam sobie że to może byćjednak ta nerwica ,wchodząc do szpitala czuje jak nogi mi mięknną klatka skacze jak oszalała o oddech robi siępłytki. Pozdrawiam wszystkich i doradzcie jak sobie z tym poradzić

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie:)Egzalatacjo serca,fajnie,ze jestes,zagladalam tam na watek,ale faktycznie on ucichl.Fajnie,ze masz sukcesy na koncie,juz z Kicia,kiedys pisalysmy,ze warto tu mowic o swoich najmniejszych sukcesach,moze bedziemy sie wzajemnie mobilizowac:)A wlasnie gdzie jest ta nasza Kicia?Agnieszko,a Ty jak tam?Choroba przechodzi?Ja dzis tez mialam maly sukcesik.Maz sie z mala wybral do fryzjera,a mnie pogonili,a raczej czas mnie pogonil do piekarni po pieczywo i udalo sie,nawet kolejka mnie nie przerazila tym razem:)Wogole dzis caly ranek biegiem,to i nie myslalam nad glupotkami:)Teraz Julcia spi to chwila oddechu:) Marcinie a byles u psychologa?

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Madziu to sie ciesze ze dalas rady w kolejce ustac bo dla nas to duzy wyczyn ja jestem chora na maksa a tego antybiotyku dalej nie wzielam bo czytalam kiedys na jakims forum ze ktos po antybiotyku dostala zawal i teraz tak sie boje lekow

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin28

Jeszcze nie byłem i wogóle się zastanawiam czy iść mam mieszane uczucia , nie ukrywam że dziśjest drugi dzień jak musze robići załatwiać wszystko sam , na dodatek byłem w sklepie gdzie była kolejka ale dałem radęściskało mnie w klacie ale to zawsze sukces wyszedłem dumny jak lew że dałem rade pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Agus a czujesz sie przynajmniej troche lepiej? Joasiu,ja nie bralam tych lekow,ale chyba wszystkie leki uspokajajace dzialaja troche nasennie:( Dlatego ja nie bardzo chce łykac tych roznych pigul,bo przy mojej 2 latce musze byc na*chodzie*. Marcin,super, dales rade.Ja na poczatku upieralam sie pojsc do psychiatry.Na pierwszej wizycie bylo miło,na drugiej juz nie,bo powiedzialam jej,ze nie bede łykac lekow.Wyslala mnie do psychologa.Na razie efektu nie ma,poczekam troche.Czytalam na forach,ze czasem trzeba kilku psychologow zaliczyc,zeby trafic na wlasciwego. A ogolnie dzien zaliczylam.Wiecie co jest najgorsze,ze ja mam takie problemy ze staniem w kolejce,a niestety spacery z moja Julcią wygladają jak stanie w kolejce.2 min spaceru 20 min postoju,moze dlatego tak panikuje z nią na tych spacerach.

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin28

Magda79 to mamy imienniczki :-) leków na pewno nie będe brał bo muszę pokonać to sam i walcze ale czasem przegrywam i przyznaje się do tego , dobrze że tu jest z kim pogadać naprawde wielkie dzięki za odpowiedz, dla mnie teżkolejki to masakra wspomnienia o poczcie:-) .Ale dzisiaj moja Julcia chciała popcorn no i musiałem iść do sklepu a w nim cała gromada ludzi ale przeciesz obiecałem wystałem i kupiłem wiem że musze walczyć a dzieci sąnajważniejsze najgorsze że żony i syna brak bo sąw szpitalu pozdrawiam ciepło

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×