Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc wszystkim :-) Dolores39! Szalej na calego i wyslij mi adres, w nastepnym roku napewno sie tam wybiore :-) To ilu tych facetow do podnoszenia z upadku tam maja!!!??????? :-))) Jak cos to wez adresy dla mnie :-) Mowicie o wzroku, ja rowniez mam z nim problemy ale nie oslabienie wzroku ale czasami nie widze zbyt ostro albo oczy mnie lzawia albo wszystko mi sie zlewa, te niteczki tez czasami sie pojawiaja jak obraz pod mikroskopem. Co sie do nas dziewczyny przyplatalo, powiedzcie? Takie dziadostwo sie przyczepilo! Ostatnio nie mam zbyt dobrych wiesci, zeby sie z Wami podzielic. U mojej mamy wykryto raka piersi i bedzie miala operacje. Sprawdzaja tylko jaki to rak itp. Dobrze, ze tutaj robia to w ciagu 3 dni, od mammografii do biopsji, wyniku i cala reszta. Zobaczymy jak to dalej bedzie. Mowia, ze to wczesne stadium wiec mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze. Powiem Wam jeszcze jedna rzecz. Bardzo czesto przy kazdym gorszym samopoczuciu myslalam, ze to nerwica. Ostatnio mialam taaaakie bule glowy, ze nie moglam wytrzymac i w glowie mi sie krecilo. Myslalam, ze to moja kolezanka - nerwica sie odzywa proszac o uwage ale wzielam ibuprom zatoki bo gorna czesc nosa mnie tez bolala i okazalo sie ze to chyba byly zatoki, bo jak reka odjal :-) To taka wzmianka na temat czujnosci :-) Nie zawsze jest to ta wstretna nerwica. Pozdrawiam wszystkich. Zima wraca :-)
Odnośnik do komentarza
WITAM cieplutko ja tez wczoraj postanowilam przelamac leki i tez poszłam sama tez to nie była duza odleglosc ale zawsze cos dzis normalnie sie ok czuje az dziwie sie ze mi ta choroba na troche odpusciła .Nie wiem czy to prawda ale jak napoczatku czlowiek proboje przelamywac leki to nerwica daje nam w kosc jeszcze bardziej broni sie czy to prawda?
Odnośnik do komentarza
Gość dolores39
Lusi kochana,w dzisiejszych czasach wczesne wykrycie raka daje wielką szansę na wyleczenie,rak nie jest juz wyrokiem,cos na ten temat wiemy prawda?powiem wam ,ze jazda na nartach to taka adrenalina ,że szok,trzeba totalnie skupic sie na swoich ruchach,poznawac swoje ciało i panowac nad nim,to powoduje ,ze zapomina sie o świecie o nerwicy,jestesmy tylko my,góry,lęki nie mają dostepu do naszej podswiadomosci,ale jutro juz wracamy do domu,a tam nie ma gór,pozdrawiam pa
Odnośnik do komentarza
witam wczoraj napisałam Wam że dobrze się czuję i po wysłaniu postu tak źle się poczulam że miałam schize że zemre hihi Jagoda wziełam całą tabletke choć miałam już zamiar ją dzielić na częsci, ale odważyłam się i spałam całą noc wkońcu. Troche się nastraszyłam bo jakoś dziwnie wzrok mi się zrobił jakby osłabiony, ale to chyba ścieło mnie do spania, położyłam się o 20.30 i o 21.00 już spałam jak suseł do 8.30 rano :) troche dziwne uczucie miałam z pł godziny z nogami bo normalnie nie mogłam ich opanować, cały czas nimi ruszałam, jakbym miała jakiś trik nerwowy, nie mogłam opanowac ich żeby spokojnie chwile leżały. Teraz mnie to śmieszy ale wczoraj si,ę wkurzyłam bo chciałam zasnąć a przez to ruszanie nogami nie mogłam. Dziś dobrze się czuje (odpukać), ale mam takie myśli jakbym czekała czy nic mi nie będzie. A co do dawki to widocznie jestem w dużo gorszym stanie nerwicy niż Ty i dlatego dla mnie taka dawka nie jest mocna :( :) fajnie że masz możliwość rozpoczęcia terapii na miejscu bez wyjezdzania z domu, ja też bym sie nawet nie zastanawiała tylko korzystała. Powodzenia Dolores u mnie z tym wzrokiem to trudno wytłumaczyć, ale to jakbym miała słabe widzenie, takie za mgłą, jakby wzrok się zmęczył mocno. Ciężko to wytłumaczyć. A mroczki i latające nitki to nic złego,też tak kiedyś miałam, ale oczywiście zawsze możesz zbadać wzrok i będziesz spokojniejsza :) Lusi trzymam kciuki za mamę oby wszystko było dobrze, podziwiam Was że odważyłyście sie same przełamać strach i wyjść z domu, ja juz trace cierpliwość do samej siebie, nie potrafie wziąść si,e w garść i podjąć walkę z tą cholerą, narazie walcze z sobą tylko pozdrowienia dla wszystkich , czas na małą kawkę bo ciśnienie niziutkie dziś
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny Mam nadzieje że mimo tych wszystkich zmartwień znalazłyście czas na herbatkę i pączka ;))) dziś tłusty czwartek więc do syta! Ja także miałam ból głowy rano i tak od tygodnia to się ciągnie i podobnie jak Lusi wzięłam ibuprom zatoki i jest ok :) Rano mimo że czułam jakis lęk to wyszłam i kupiłam pączki, zawsze jak udaje mi się pokonywać lęk czuje sie taka dumna:) a z drugiej strony smutek że inni mają lepiej... sylvi ty walczyłaś z nogami, a ja z rękami które nie chciały mnie słuchać, gdy miałam przełożyć zakupy z koszyka do siatki poprostu masakra, ręce były takie ciężkie...w pewnym momencie chciałam uciec ze sklepu i zostawić w cholere te zakupy ale w końcu mi sie udało no szok! dziwne to było uczucie... ponarzekałam ufff, u nas znowu sypie śnieg ;) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Jagoda65
Hej. No Dolores, dosyć tych szaleństw , czas wracać do szarej rzeczywistości :):):) A tak swoją drogą taki wypoczynek to naprawdę fajna sprawa , człowiek wraca zrelaksowany i taki naładowany pozytywną energią .Super. Sylvi, problem polega na tym, że ja choruję już ponad 15 lat.I przez te lata przechodziłam różne fazy choroby.Były kolejne nawroty , złamania , chwile nadziei.....i wszystko od nowa itd. itd.Poprostu po tylu latach nauczyłam się w stopniu średnim jakoś sobie radzić.Obecnie faktycznie biorę mniejsze dawki leku,bo mam wrażenie ,że jestem nim nasączona jak gąbka i przy większych dawkach nie dałabym rady funkcjonować. Lusi , trzymaj się kochana i wspieraj mamę i oby wszystko skończyło sie dobrze. Sylvi wytrzymaj 2-3 tyg.później będzie trochę lepiej.Nie poddawaj się. Pozdrowienia dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość dolores39
Hej dziewczyny,juz jestesmy w domku,zawsze po powrocie mamy przeboje,ostatnio jak wrocilismy ze Slowacji to kotek tak nam narobil w domu ,ze sprzatalam 3 godziny,a teraz weszlismy i okazalo sie ,ze w domu jest Aż.....8 stopni,bo cos tam w piecu nawaliło,teraz jest juz luksus bo mamy juz 15 stopni.Z gór wrocilam zmeczona fizycznie,ale tak fajnie zmeczona,zaraz oczywiscie pranie,sprzatanie,drineczek i relanium,cholerstwo.....brakuje mi slonca,w poniedzialek chce jechac po jakies leki bo relanium to diabelstwo,dzisiaj obiecalam sobie ,ze wejde w te linki podane przez pania Jadwige.Trzymajcie sie mocno,pozdrawiam pa
Odnośnik do komentarza
Gość dolores39
Jesli chcialybyscie spedzic super kilka dni w górach w Istebnej to oczywiscie dam wam namiary na super tanie i piekne miejsce,mój mąż zawsze wzbudza sympatie gdziekolwiek sie pojawi i tak spodobal sie panu z wypozyczalni sprzetu ,ze zaproponowal nam pobyt u siebie w domu na nastepny raz,bylamtam zobaczyc,naprawde super i ceny tez są ok,moze kiedys tam sie spotkamy,co wy na to???
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim :-) Dziekuje Wam za slowa otuchy. Jestem pelna pozytywnej nadziei co do mamy, bo rak zostal wykryty we wczesnym stadium. Staram sie byc radosna dla mamy i dla siebie, zeby sie nie zalamala, bo wiadomo ze taka wiadomosc moze dobic czlowieka. Czekamy na kolejne badania i w poniedzialek bedziemy wiedzialy wiecej, oby byly to dobre informacje. Dolores39, Ty szczesciaro!!! Ciesze sie, ze pobyt sie udal, bedzie dobrze, zobaczysz. Po takim udanym odpoczynku wszystkie sily sie regeneruja i czlowiek odpoczywa ;-) Ja jestem jak najbardziej ZA naszym spotkaniem w Istebnej, to nawet nie daleko od mojej siostry a ja chetnie zgodze sie aby kilku panow pomoglo mi wstac z upadku, moge wywalac sie do woli!!! :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Odnośnik do komentarza
Dolores ale optymizm i dobra energia płynie z Twojego postu mimo tych 8 stopni w domu haha tak trzymaj Lusi trzymam kciuki Jagoda chyba dzis przerwe branie miansecu bo czuje sie fatalnie, jak pierwszą noc spałam jak zabita tak już drugą i wczorajszą nie mogłam zasnąć a potem już od rana jestem na nogach i taka jakaś nabuzowana, osłabiona, bolą mnie mięśnie szyi, jakby serducho takie lekko bolące, dziwne bardzo uczucie, bałam się że wyląduję dziś na pogotowiu z tego osłabienia i lęku. Kurcze czy na mnie wszystkie leki źle działają czy ja sobie wmawiam wszystkie objawy z ulotki mimo że ich nie czytam?????? A tak dodatkowo to nisiliły się obawy przy wyjściu z domu, znowu duży lęk w sklepach i innych pomieszczeniach, ten lek chyba nie pomaga na agorafobie tylko ją nasila :( Mam dość serdecznie, ja chce do szpitala albo inszego ośrodka bo sobie wkońcu coś zrobie :( już w domu mąż ma mnie dość, ile można słuchać narzekań? jutro mąż ma wyjazd s,lużbowy i mam dwa wyjścia, zostać w domu albo jechać z nim, ale dla mnie każde jest złe, bo albo będę si,ę bała w domu i dostane ataku paniki, albo panika mnie wezmie w drodze. Błędne koło przepraszam Was że tak marudze, ale ja już chyba nie potrafie cieszyć się życiem i rozmawiać o czymś innym
Odnośnik do komentarza
Witajcie::) Kurcze kiepsko sie czyta jak cos tam komuś dolega.Ale niestety większosc z nas ma takie dolegliwosci.Sylvi bardzo Ci wspólczuje ,ze lekarz nie dobrał jeszcze odpoiedniego dla Ciebie leku.U mnie teraz też nie najlepiej ale jeszcze jakos daje rade bez leków ale coraz bardziej zastanawiam sie nad ich braniem.Uważam ,ze jak masz mozliwosc wyjazdu z męzem to powinnaś jechać moja droga przeciez jutro walentynki:)Ja mysle ,ze tez duzy związek z naszymi dolegliwosciami ma ta przedłużająca sie zima. Chcemy ciepła ,zielonej trawki, słoneczka,kwiatuszków w wazonie atu nic klapa na całego.Ja dzisiaj pomyłam sobie okienka zmieniłam firaneczki i stroiki do świec u mnie juz wiosenne:) moze troche mnie to podbuduje do lepszego samopoczucia niestety tylko to moge zrobić we własnym zl]akresie.Ale i tak samopoczucie nie najlepsze jestem jakas depresyjna wszystko i wszyscy mnie denerwują a ja ich i tak niestety jest od dłuzszego czasu..Sylvi ja mysle ,że powinnas zmienic lekarza moze ten trafi w jakis odpowiedni lek a te głupie mysli to spal w kominku hahhaa bo ja tez tak mam i coraz czesciej zastanawiam sie czy jestem normalna. Klonek brawo za odwage ja tylko przemieszczam sie samochem pociagu boje sie jak ognia autobusem juz jechałam hahaha ale tylko odwazyłam sie wieczorkiem jak było mało ludzi.Boze jak ktos zdrowy to czyta to ma z Nas polewe taką co nie miara ale najwazniejsze dla nas ,że taki drobiazg a cieszy.:) Dolores dogrzałaś juz chałupke:?i jak samopoczucie po takich wojażach???ja moze sie wybiore tylko w pozniejszym terminie bo moja córcia ma jeszcze sesje i niestety z wyjazdu nici.Dobra nie marudze tylko zycze wszystkim miłego wieczoku i dobrej nocki:)
Odnośnik do komentarza
Gość dolores39
Dziwczyny świetujemy,w domu mam juz 17 stopni!!!!Lusi a gdzie mieszka twoja siostra,gdzies blisko gór?kochana sylvi,mam nakrzyczec na ciebie?po pierwsze co ty wygadujesz,oczywiscie ,ze sąleki ktore ci pomogą,musisz koniecznie udac sie do dobrego lekarza,a w szczegolnosci do super psychoterapeuty,samej bardzo ciezko,pamietaj ,,Otrzymujemy to czego sie boimy,,ja dzisiaj przez godzine jak sprzatalam powtarzalam sobie,,To ja mam wpływ na moją podswiadomosc ,a nie ona na mnie,,i tak na głos,a jak mnie cos bralo to wchodzilam na steper i zasuwałam na nim,najgorsze to kiedy łapie nas lęk i strach ,a my sie kurczymy i oczekujemy na najgorsze.Przed zasnieciem czytam zawsze fajne ksiązki,np.Ewy Foley,zaznaczam zdania ,polecam ci książke,,Samouzdrawianie matodą Silvy,,stosuje podane tam metody ,zazwyczaj udaje mi sie zasnąć i spokojnie spac,sylvi zrób sobie plan na caly dzien i trzymaj sie go chocby nie wiem co,zadaj sobie pytanie,,Dla kogo i dlaczego tak sie czuję,i szukaj odpowiedzi.......jest ktos lub cos ,co nie pozwala ci z tego wyjsc,zorientuj sie czy jest jakis psychoterapeuta który robi sesje ze,,Snieniem,,zacznij dzialac,wez sprawy w swoje ręce,powodzenia
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. A mnie dopadlo wstrętne przeziębienie normalnie jakiś wirus :(.A od jutra miałam zacząć terapie na odddziale dziennym. Kurcze, niestety będę musiała odwołać termin :(:(. Sylvi, spróbuj zmniejszyć dawkę.......i wmawaij sobie ,że musisz wytrzymać 3 tygodnie, napewno potem ci się polepszy, chociaż trochę.Wszystkie przez to przechodzimy więc cię dobrze rozumiemy.Szkoda,że mieszkamy tak daleko od siebie .Gdybym mieszkała blisko mogłybyśmy się wspierać,. Wypić herbatkę, pogadać.Mi też brakuje takiej bratniej duszy w swoim otoczeniu.Niestety:(:(. Jeżeli naprawdę, nie dasz rady, to może rozważ możliwość podjęcia leczenia w szpitalu.Tam też są ludzie. Osobiście nie leczyłam się jeszcze na takim oddziale, ale mam, dwie znajome, które co roku dobrowolnie idą na ten oddział.Tam im ustawiają leki,są zajęcia z psychologiem itp.Masz opiekę całodobową.Przepustki też się dostaje.Może warto spróbować.Musisz się przecież jakoś ratować. A tak przy okazji, życzę wszystkim , wszystkiego najlepszego na Swiętego Walentego!!!!.
Odnośnik do komentarza
Gość dolores39
Witajcie w swięto zakochanych,moja miłosc wlasnie śpi a na jego głowie kot,wygląda to jaky miał czapkę z kota,oczywiscie zrobilam zdjecie.Dzieci powolutku przygotowują sie psychicznie do powrotu do szkoły,skonczy sie spanie do 8,dla mnie to luksus,ale z kolei jak mam taką zadyme to lepiej sie organizuję,jesli chodzi o sampoczucie to caly czas pracuje nad ,,jakoscią mysli,,jesli pojawiają sie jakies czarne scenariusze,to zastepuje je pieknymi i w ten sposob moja podswiadomosc nie moze zapanowac nade mną,no cuz trzeba jakos sobie radzic,Jagoda a ty lecz sie ,czosnek do nosa.....pa
Odnośnik do komentarza
witam bardzo Wam dziękuję za wsparcie, bardzo mi pomoglo co napisałyście i że mnie rozumiecie. Naprawde dobrze mieć taką grupę wsparcia która pocieszy a nie każe wziąść się w garść i coś robić :) buziaki dla Was wszystkich. Wczoraj nie wziełam tabletki, jakoś usnęłam a dziś do wieczora czułam się jak nowo narodzona, pojechałam z mężem do miasta (wyjazd służbowy odwołany), byliśmy w dwóch dużych marketach i chodziłam z lekkim tylko strachem po molochach i nic się nie działo, potem obiadek i do domku. dopiero wieczorem czuję się troche słabo, ale poszliśmy na spacer, teraz się wykąpałam i czuję si,e lepiej. Jutro zadzwonie do mojego lekarza sprzed wyjazdu do ośrodka, zaczne chyba u niego tą terapie dopóki nie znajde psychoterapeuty z papierami, a też już myślałam czy nie zapytać go o skierowanie na oddział psychiatryczny, tak jak pisała Jagoda, aby ustawić leki pod okiem lekarzy, może tam bym nie warjowała tak ze strachu przed skutkami ubocznymi. Jutro napisze kiedy mnie przyjmie na wizyte. Jagoda dużo zdrowia, herbatke z sokiem malinowym, czosnek, ciepła kołdra i będzie dobrze, szkoda żebyś nie skorzystała z terapii Ewuś Ty pozmieniałaś firanki i stroiki a ja dostałam dziś tulipany, siedzą w wazonie i tak jakoś wiosennie się zrobiło :) Dolores książki też czytałam, ale tam tak ładnie napisane że można si,ę wyleczyć trzeba tylko chcieć, a z tym podobnie u mnie ciężko :( :) chciałabym zobaczyć to zdjęcie Twojego męża z kotem na głowie haha szkoda że nie mamy do siebie namiarów :)
Odnośnik do komentarza
Hej! Dziewczyny,robiłam co mogłam,żeby się nie dac choróbsku,czosnek w nosie,grube skarpetki i nalewki,oczywiście bezprocentowe,ale i tak musiałam odwołac dzisiaj terapie.Ale pani doktor była tak miła i zaproponowała mi przyszły tydzień.Tak,że co się odwlecze to nie uciecze :). U mnie domu też zapachniało wiosną,bo dostałam w prezencie hiacynta.Gdy przekwitnie chciałabym przechowac cebulkę by móc ją znowu zasadzic.Tylko nie wiem jak to dokladnie zrobic.Może macie wiedzę na ten temat?Póki co w domu roznosi się piękny aromat,który normalnie wyczuwam mimo piekielnego kataru. A teraz czas na wymianę czosnku,gorącą herbatkę cytrynką na wypocenie ewentualnie młody sąsiad (kurcze chyba zdrowieje!!!....) :):). Pa.
Odnośnik do komentarza
Jagoda faktycznie masz oznaki ozdrowienia i to chyba nie tylko z grypy haha dobrze ze termin Ci nie przepadnie :) zdrówka życze Ja dziś dzwoniłam do mojego lekarza i pierwszy wolny termin to 15 marca, więc się zapisałam i czekam wrrr za to byłam dziś sama na poczcie i na zakupach, kupiłam sobie podkoszulke i nowy staniczek :) a co, chyba też zdrowieje :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
UUUUUUUUUUU witam super ,że u niektórych poprawa:)bardzo sie ciesze.Mnie niestety chyba bierze jakieś cholerstwo ale co? sama nie wiem. Ratuje sie dzisiaj melisaną boli mnie jakos dziwnie kregosłup szyjno piersiowy i cos gniecie w klatce piersiowej oczywiscie czesto pokasłuje.Ja przecież nie moge chorować bo co bedzie z moją niunia?Nie ma sie kto nia zająć.Walentynki wczoraj nie dostałam bo z Walentym jestem na wojennej ścieżce.Upiekłam za to moim dzieciom walentynkowy torcik który dzisiaj dokanczany tucząc sie:(.A przeciez miałam sie odchudzać.U mnie znowu sypie śnieg i pogoda do luftu znowu czeka mnie odsnieżanie..Sylvi gratuluje udanego wypadu na zakupki i to własnie oznaka ,że zdrowiejesz i to bez żadnego wątpienia:). Jagoda tylko dziwie sie dlaczego te nalewki bezprocentowe??????? jak juz szalec do szaleć do konca:)ja dzisiaj chyba rusze te swoje tylko te procentowe bo przeciez melisana tez procentowa i po niej czuje sie super:)A dzisiaj siedze na allegro i poszukuje samochodziku bo musze juz mojego kochanego staruszka zmienic na nowszy model.Ale to co mnie sie podoba to niestety nie na moja kieszeń.Dolores widze bardzo zapracowana albo bardzo zmęczona bo cos mało sie odzywa.:) A teraz cos zrobic na obiadek i słodkie leniuchowanie a teraz aby do wiosny dziewczyny i z pewnoscią bedzie lepiej:)wiosennie pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×