Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny Witaj motylku603 pisz tutaj jest fajnie i znajdziesz wsparcie którego tak nam potrzeba :) U mnie może byc trochę spokojniej sie czuje po leku, ale jeszcze czekam na lepsze ;) A z drugiej strony to dopadła mnie angina więc siedze w domu i piję herbatkę z cytryną i łykam aspiryne itp spróbuje to zwalczy bez lekarza, bo przecież miesiąc temu brałam na to antybiotyk a tu nawrót choroby feee :( Wiecie nadal martwie sie tą nową grypą najbardziej boje sie o dzieci w szkole to wiecie ile zarazków ech najchętniej nie puszczała bym ich do szkoły.A jeszcze znajoma dzwoniła i mówi że jedna z nauczycielek leży w szpitalu na AH1N1, i co tu robic? Pozdrawiam :*
Odnośnik do komentarza
Witam, dzisiaj przeglądałam wyszukiwarke i trafiłam na ta strone. moze ja powinnam się zwierzyć i prosić o kilka wskazowej i wsparc. mam 20 lat, pracuje, studiuje zaocznie, mam chlopaka itp itd. moim problemem jest to ze boję się ze umrę. co nie zrobie myśle żę coś mi sie stanie. Juz nie pamietam kiedy zachowywalam sie normalnie. mialam robione badania wszystko jak mowią lekarze jest w normie. ostatnio mam straszne lęki... bóle glowy ale takie jakby mi cegły nakladali i zawrosty głowy, jak bardziej sie zdenerwuje to mam drzenie nog. i tak jest codziennie. biore leki uspokajające _ PERSEN. juz chyba ze 2 lata na tym jade, i szczerze powiem zauwazylam ze jak to odstawie robie bardziej sie nerwowa i gorzej jest mi gdy pomysle o tym ze nie wzielam leku. kurcze mam 19 lat i nie powinnam martwic sie ze umre, a jednak nie potrafie sobie z tym poradzic.bylam u psychiatry ale jedynie chcial leki przepisac a ja nie chce byc otumaniona. czasmi to mi sie zyc niechce. pomozenie??? prosze, tylko nawet nie wiem co ja mam robic.
Odnośnik do komentarza
CZeść wszystkim.Wczoraj zostawiłam kompa w pracy więc nie pisałam. Dolres pytałas o doplera nie nie miałam robionego.Co prawda moja lekarz rodzinna napomknęła ale powiedziała że raczej jestem za młoda na zwężenie tętnic. Lusi znajdz na internecie autoryzowany wywiad z bogiem.Tam tak fajnie jest napisane o naszych myślach jak wielki mają wpływ na to co się w naszym życiu zdarza.Tłumaczone jest to na podstawie fali na jeziorze.Pokrótce Ci powiem że jeżeli przyjdzie Ci na myśl coś złego to szybko pomyśl o kilku dobrych rzeczach,chwilach po prostu coś przeciwstawnego.Bo kilka miłych myśli odgonią tę złą.Piszę to dla Ciebie bo mówisz że wszyskie zło się sprzysięgło przeciw Tobie.Warto próbować ja też się dopiero uczę zobaczymy jak będzie. Reszta nowych dziewczyn też powinna to przeczytać,jest tam też o śmierci której tak się boimy.Życzę powodzenia i dobrej nocki.
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczyny :) Wawa, nawet sie nie zastanawiaj, idz do psychiatry i niech Ci leki przepisze. Ja sie wzbranialam ponad dwa lata przed lekami, bo tez myslalam, ze bede chodzic otumaniona, a to nieprawda. Biore lek drugi tydzien i czuje sie o niebo lepiej :) I wierze, ze wroce do normalnego zycia. Tobie napewno tez pomoze. Dziewczyny, co porabialyscie? Ja caly weekend mialam troszke gorsze dni, bralo mnie przeziebienie i calymi dniami spalam, a dzis znow jestem zmeczona jak po calym tygodniu pracy, eh. Ale dzis pierwszy dzien od brania lekow prowadzilam samochod i troszke sie stresowalam, glowka bolala. Zaraz ide spac, jesli mi dzieci pozwola, bo rano znow do pracy, a nie mam sily. Sara, ja tez ciagle mysle o tej nowej grypie. Moje dzieci jako jedyne z grup, z klas nie zostaly zaszczepione i sama juz nie wiem co myslec. Ale znow dzis przeczytalam, ze w Kanadzie wystepuja jakies reakcje alergiczne na te szczepionki i chyba dobrze zrobilam nie szczepiac dzieci. Staram sie uwazac z dzieciakami, tez najchetniej zrobilabym wielki zapas jedzenia i nie wychodzila z dziecmi z domu, poki ta grypa nie zniknie, ale nie mozemy popadac w paranoje, bo z nasza nerwica oszalejemy. Jeszcze naczytalam sie o koncu swiata w 2012 roku, nastepnego dnia mialam atak po tych rewelacjach. A teraz jak widze tylko plakat z tym filmem, trzesie mnie z nerwow. I juz mam zaplanowane, ze tego dnia bede w domu dziecmi, szalenstwo. Ale ciagle sobie mowie, ze wszystko bedzie dobrze, bo byc musi :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie babki,witam nowe osoby.Ja jestem po wizycie u pani psychoterapeutki ,znowu jestem pozytywniwe naladowana.Lusi no no.....chyba sie temu facetowi spodobalas,musisz tam znowu jechac z samochodem,ponoc nic nie dzieje sie bez przyczyny,samochod zapsul sie po to,abys mogla spotakc milosc swojego zycia cha cha......wawa zgadzam sie z agnetą,kto naopowiadal ci,ze po lekach chodzisz jak otumaniona,teraz są leki nowej generacji,spokojnie idz do lekarza po leki,to pozwoli ci sie wyciszyc,a potem spokojnie mozesz udac sie na terapie,nerwica to bardzo powazna sprawa,moze rujnowac zycie,takze nie zwlekaj.Sara mając anine nigdy nie wolno pic gorących plynow,mam nadzieje,ze o tym wiesz,posmaruj sobie gardlo fioletem na noc,mozesz to zrobic przy uzyciu wacika kosmetycznego,a na drugi dzien plucz gardlo roztworem przegotowanej wody z wodą utlenioną,20 kropli na pół szklanki,pomoze szybko zobaczysz sama.Ewulek przeczytam wywiad z Bogiem,brzmi bardzo interesująco,caluje was ,spokojnej nocy
Odnośnik do komentarza
Witam Was Kobietki :-) Dolores39, czy naprawde tak myslisz? :-)))) Jesli tak, to chyba polubie ten psujacy sie samochod :-) Musialabym miec wiecej szczescia niz rozumu drugim razem, bo to nie byl facet z warsztatu tylko z RAC czyli interwencji w naglych wypadkach, jak cos sie stanie na drodze :-) Musialby mi sie znowu samochod zepsuc i on musialby pracowac i byc najblizej miejsca w ktorym jestem, zeby centrala go wyslala :- ) Za duzo kombinowania, ale kto wie... ;-))) Prawde mowiac dzieki jego blyskotliwosci nie oszalalam ze zlosci :-) Pamietam ta piosenke *...w zyciu piekne sa tylko chwile...* :-) Jutro jade do warsztatu, zobaczymy :-) Agneta13, nawet nie mow mi o tym 2012 prosze :-) Mnie tez to dopadlo ale ja bylam jeszcze lepsza, bo naczytalam sie w internecie, ze naukowcy sa neimalze 100 procentowo pewni! Nie chce o tym slyszec, wierze w Boga i On za bardzo nas kocha, zeby pozwolic na to :-) Ewulek, dziekuje za mile slowa i polecony temat, napewno moze dzis jeszcze przeczytam. Wiecie dziewczyny, tak cudownie mi jest z Wami tutaj, ze czasami jestem wdzieczna tej wstretnej nerwicy i jak wspomnialas ewulek nic nie dzieje sie bez przyczyny. Czasami trzeba upasc i dosiegnac dna, ze powstac i docenic to, co mamy. Czesto zatracamy sie w pogoni za tym, czy za tamtym a ktos bliski potrzebuje nas tu i teraz ale ciezko nam to zauwazyc... To taka moja refleksja :-) Wawa, nie obawiaj sie lekarstw, ja podobnie jak wiekszosc nas tutaj tez bylam ta nieufna ale moze do tego trzeba dojrzec ale nie pozwol by ten stan popychal sie ku dolowi, bo nie warto. Tabletki pomoga zapomniec Ci o objawach i wyciszyc je abys sie na nich nie skupiala a pozniej zwyczajnie wrocisz do normalnego zycia. Pamietaj, ze jest nas tutaj sporo aby CIE WSPIERAC :-) Mozesz na nas liczyc, wiem to bo sama tego doswiadczam. Bylam na tym samym forum ale o podonej tematyce ale przenioslam sie tutaj, bo o niebo lepsza jest atmosfera i ciagle moge liczyc na wszystkich. Moge podzielic sie wrazeniami na temat pana zartownisia z RAC albo stanem wscieklosci w zwiazku z zepsutym samochodem, badz zwyczajnie ponarzekac ze znowu w zyciu mi nie wyszlo :-))) Sara, trzymam kciuki, napewno bedzie lepiej z tabletkami. Mi rowniez zajelo to sporo czasu, zanim zauwazylam roznice i zmiane na lepsze. Nadal czasem miewam lepsze dni i gorsze ale wczesniej tez je mialam. Trzeba wierzyc w siebie. Wiem jak latwo powiedziec a jak realne sa te okropne ataki albo jak przerazajace jest wyjscie na ulice albo na zakupy samemu, wiem wiem, ale warto probowac! :-))) Nie martw sie tak bardzo o ta grype. Firmy farmaceutyczne sieja panike zeby przestraszyc ludzi i zarobic swoje. Moja corka miala ta grype i byla w grupie wysokiego ryzyka. Miala bialaczke jako dziecko. Kleczalam przy niej w chorobie, bo leciala mi przez rece ale modlilam sie gorliwie i okladalam ja mokrymi recznikami, bo goraczke miala powyzej 41 i w zasadzie wogole sie nie budzila. Wyszla z tego dzieki Bogu. Dzieci maja silne organizmy i poradza sobie ale moim zdaniem na tyle silne, ze wogole nie zachoruja. Nie dajmy sie panice jaka sieja firmy zbijajac kokosy na szczepionkach, ktorych nie mieli czasu przetestowac albo na lekartwach, ktore maja sporo ubocznych oddzialywan. Wierzmy, ze to minie bez echa jak ptasia grypa. Dobrej nocki dziewczyny, Witam wszystkich nowo przybylych :-) ps. Piszcie, piszcie, piszcie co u Was :-)))
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny dziękuje wszystkim co tak ładnie piszą do mnie to takie miłe :*** Dolores wiesz ja opijam sie gorącą herbatką z cytryną a ty mówisz ze nie??? o matko! to dziś przestaje, i spróbuje z tą wodą utlenioną płukanie gardła robic bo boli mnie cholerstwo niesamowicie :( ale wiecie że jak mam inną chorobę np anginę to tak sie na niej skupiam że o nerwicy nie myślę tak bardzo ;) A film 2012? i te wszystkie przepowiednie o końcu świata to też na mnie działają jak płachta na byka brrrr bo cóż tylko3 lata niby zostały ???no nic ,tylko życia używac dziewczyny! ha ha a na ten film to napewno nie pójdę zreszta co ja mówie przecież do kina nie chodzę bo...nerwica Tabletki? biorę .niedługo bedzie miesiąc, skutków ubocznych nie mam, troche lepiej sie czuje...ale nadal czekam ... U mnie pochmurno ale 10 stopni, ech i tak siedze w domu przez przeziębienie więc totalne lenistwo mnie czeka ;))) pozdrawiam wszystkich miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam, zajrzałam tu wczoraj ale potem jakoś się wycofałam może dlatego że ostatnio mam ograniczone zaufanie do ludzi i na każdego człowieka reaguję silnym lękiem albo paniką. Piszecie dużo o lekach, j nie biorę leków przeciw lękowych tylko minimalną dwakę Fluoksetyny to lek przeciwdepresyjny, zawsze jak mam napady lęku wpadam w depresję..... chciałabym żebyście napisały jakie leki wam pomagają, może i ja powinnam się do nich przekonać. Czy któraś z was miała uczucie nierealności, jak sobie z tym poradziłyście ? Pozdrawaiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie,Sara gorące napoje zaostrzają objwy anginy,chlodne plyny tylko i wylącznie!!!!czasami lekarze zalecają jedzenie lodow,ktor dzialają jak zimny oklad,smaruj gardlo fioletem,pomimo bólu,ja i tak poszlabym do lekarza bo angina to cholerstwo,moze pozostawic powiklania,idz nie zwlekaj.Lusi ja tez mialam bialaczke,3,5 roku temu przeszlam przeszczep i zycie jest piekne.W zwiazku z chorobą corki przezylas straszne lęki,teraz sie odezwaly,a kochana co do tego faceta to pomóż szczesciu.....milego dnia pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) Ja dzis szybciutko z pracy i od razu siadam pisac na naszym forum :) Motyl, ja prawie codziennie mam uczucie nierealnosci, ciezka glowe i zastanawiam sie czy to ja, czy nie. Ale wtedy siadam sobie, mysle o najblizszych, wspominam i dochodze do siebie. A dzis rano jakie mialam zawroty glowy :( wsiadlam w samochod i zastanawialam sie jechac czy lepiej nie. Ale ze latwo sie nie poddaje, ruszylam i pojechalam. Co prawda stawalam kilka razy po drodze, bo az mnie tracalo, ale do pracy dojechalam i szczesliwe wrocilam. A teraz ide obiadek szykowac, wiec odezwe sie pozniej, pa pa
Odnośnik do komentarza
Niestety, u nas wczoraj a powodu świńskiej grypy , zmarł młody ksiądz,więc miałam doła.Ale w końcu wzięłam się w garść i po południu wyruszyliśmy z mężem i córką na zakupy.Mąż kupił sobie kurtkę , córka staniczek(cholera taka zerówka a kosztowała 26zł.) i kolczyki , a te za b.dobrą naukę , ja niestety kupiłam tylko.....skarpetki , ale zawsze coś.Nachodziliśmy się tyle, że wieczorem już nie myślałam o niczym i poszłam spać. Dzisiaj jednak znowu ten niepokój .Ciągle poszukuję dróg wyjścia .Czemu jest tak trudno? Mimo to,życzę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
czesc mam na imie diana mam 22lata jestem tu pierwszy raz takze mam nerwice lekowa strach przed smiercia jest najgorszy boje sie ze umre ze cos mi sie stanie nie potrafie sobie z tym poradzic takie leki naprawde utrudniaja zycie boje sie wyjsc z domu sama odrazu mam czarne mysli i najgorsze jes to ze przypisuje sobie wszystkie choroby boje sie o swoje zdrowie mam meza dzieci narazie nie rok temu bylam w ciazy i urodzilam martwe blizniaki w 6 miesiacu juz wtedy mialam problem z nerwica a to co sie stalo dowalilo mi bardziej nerwica dokucz mi od 3 lat i naprawde nie wiem co robic boje sie nawet sama w domu siedziec teraz wiem ze nie jestem sama ze sa ludzie ktorzy tez maja taki sam problem i zyja a nerwica potrafi byc okropna
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczynki,witaj dianka wsrod swoich.Kazda z nas ma jakies przezycia,moglybysmy napisac scenariusz do melodramatu,samo zycie...ale to,ze tu jestesmy oznacza ,ze szukamy drogi ,jakiegos wyjscia ,a tak poza tym mozemy sie wygadac.To straszne ,ze w taki sposob stracilas dzieci,moja kolezanka tak samo ,jak ty stracila coreczke....ale zyje dalej,pracuje,usmiecha sie,kochana a nerwica dotyka nas niezaleznie od sytuacji,napisz czy chodzisz na jakąś terapie,czy bierzesz leki,kto ciebie wspiera,czy pracujesz,ja mam 39 lat,dwoje dzieci i prowadze salon fryzjerski,sara jak tam gardelko???agneta ,jagoda ,ewulek,lusi,ewus ,sylvi ......jestescie super ,dzielne babki,pozdrawiam wszystkich pa
Odnośnik do komentarza
Eh, Dolores, z ta moja dzielnoscia to roznie bywa :( Mialam jechac autem po syna do polskiej szkoly i jakis taki strach mnie oblecial, ze pojechalam metrem :( I tu sie napocilam :( Gdyby nie swiadomosc, ze dziecko nie mialoby jak wrocic do domu, ucieklabym i z metra :( Nienawidze przegrywac z nerwica :( Lusi, ja tak grzebalam na necie, ze znalazlam mnostwo artykulow mowiacych, ze konca swiata wcale nie bedzie w 2012 roku, ze to wymysl ludzki. Strasza tak samo jak swinska grypa, a my to napewno i konska grype (hihi) przezyjemy :) Ale narazie ide sie wygrzewac, bo tak mnie wszystko boli jak wlasnie na jakies przeziebienie lub grypke, a nie moge sie rozlozyc. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny :)
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki jadę jutro na rezonans magnetyczny głowy.Wykluczymy kolejne choroby związane z zawrotami głowy.Denerwuję się bardzo bo nie dość że muszę jechać samochodem [a od wypadku boje sie okropnie] to jeszcze będę leżeć w jakiejś tubie. Witaj dianko wiem co przeżywasz ponieważ po urodzeniu pierwszej córki ma 17 lat chciałam mieć drugie no i spotykały mnie zawody .Dwie ciąże jedna po drugiej obumierały.Myślałam że niepisane mi mieć dwoje dzieci.Okazało się inaczej i po ośmiu latach przerwy urodziłam synka ma teraz 9lat.Widzisz ja mam już mogę powiedzieć[bo skończe w grudniu ]41 lat. Męczyłam się z takimi myślami co ty bywalo bardzo cięzko ale czasami następowała poprawa i byłam szczęśliwa.Pózniej po kolejnych traumatycznych przeżyciach choroba wracała coraz to silniej.Przypadkowo znalazłam to forum i dostałam olśnienia co mi jest naprawdę.Szkoda tylko że to tak ciężko z tego się wyzwolić ale miło że można gdzieś się wygadać ,jak wspomniała Dolores.Tutaj każda z nas jest taka sama.Jak popiszesz z nami dłużej to może i tobie się polepszy,razem łatwiej.No a teraz kładę się bo jutro ciężki dzień.Napiszę jak wrócę.Dobrej nocki wszystkim.
Odnośnik do komentarza
jesli chodzi o terapie to teras nie chodze narazie chodzilam przez 2 lata nawet bylam na odddziale nerwic 3 miesiace i wtedy bylo nawet ok ale teraz znow jest zle .Najgorsze jest to ze jestem teraz za granica myslalam ze jak tu przyjade to bedzie lepiej ze wszystko mi minie a jednak wcale tak nie jest mialam prace ale chwilowo nie mam czekam na inna i wlas nie siedzac w domu sama jest zle bo glupoty do glowy przychodza wogole to jeszce popadam chyba w depresje ciagle chce mi sie plakac chcialabym juz wracac do polski tam mam wszystkich a tu praktycznie jestem sama z mezem maz moj codziennie pracuje rozumiec tez za bardzo mnie nie rozumie naprawde nie wiem co mam zrobic jeste tu miesiac a juz chce do domu wiem ze gdybym wrocila pewnie by mi sie troche polepzszylo . tu w Anglii wszystko mnie przeraza a to ze tu przyjechalam to byl blad i teraz musze sie meczyc.Lekow juz od miesiaca tez nie biore leekarz kazal mi odlozyc i niestety ta to wszystko wyglada a czasami jeszcze mam wrazenie ze zwarjuje ze cos mi sie z glowa robi wtedy tez mnie ogarnia strach
Odnośnik do komentarza
Witaj Dianko. Rozumiem , co czujesz i wyobrazam sobie jak majac leki plus depresje mozesz czuć sie * na tzw.obczyźnie*.Zapraszam Cie na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym podałam linki dot.historii osoby, która wyleczyła się z nerwicy lekowej oraz osoby, ktora wyleczyła sie z nerwicy natręctw myslowych ( te historie przeczytaj tylko wtedy jesli masz natretne mysli).Gdybys miała psychoterapie pogłębiona, nerwica nie mogłaby powrócić. Albo stań sie sama dla siebie *Lekarzem i psychologiem*, albo poszukaj nastepnej psychoterapii.Powrót do kraju nie rozwiaze Twoich problemów, gdyz zagranicą zostanie mąż i to Cie bedzie rozstrajać.Nerwica ( tak jak ja dzisiaj rozumiem) jest dla nas ZAPROSZENIEM DO DOROSŁOŚCI EMOCJONALNEJ,. INTELEKTUALNEJ szeroko rozumianej.Gdziekolwiek bedziesz zabierzesz siebie samą taka jaka jestes, więc jedyne co możesz zrobic, to zacząć pracować nad soba przy pomocy fachowej wiedzy napisanej w przystępnym języku).Ja jestem dzis osoba absolutnie szczęśliwa, ale osiagniecie tego kosztowało mnie wiele ciężkiej pracy.Moje perypetie z nerwica lekowa i natrectw myslowych opisałam na forum *commed* na watkach *Lęk jest naszym przyjaciele* oraz *Nerwica a sens zycia*, wiec nie bedę ich tuta j * instalowac*.Mam nadzieje, ze to co Ci zaproponowałam pozwoli Ci ocenic realnie Twoja sytuację.Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza
Witajcie,oj dianka ale ci sie nawarstwiło,tylko,ze takie momenty w zyciu to tylko chwile,ktore dzięki bogu przemijają,wiem,co czujesz bo rok mieszkalam w Rzymie ,a rok w Niemczech,.W Rzymie bylo cudownie,slonce,plaze,usmiechnieci ludzie,wakacje przez caly rok,ale w Niemczech juz bylo gorzej,kazdego dnia tesknilam do kraju.Twoj mąż napewno bardzo cie kocha i rozumie,to my czasami poprzez nasze stany jestesmy wsciekle na caly swiat,na siebie,na los a potem odbija sie to na rodzinie.Powiedz dlaczego lekarz kazal ci odstawic leki,jaki powód podal,przeczytaj to,co zaproponowala jadwiga,ja to czytalam ,super sprawa,bardzo budujące i pocieszające.Mnie dzisiaj cos bralo,okropnie sie poczulam,zawroty,mialam wrazenie ,ze chodze w smole,no i musialam wziąść relanium,po ktorym wszystko przeszlo,cholerstwo.......ewulek napis jak po badaniu,napewno wszystko ok.Lusi mi moje auto tez rano odmowilo posluszenstwa,ale nerwówa byla,juz jest naprawione na szczescie,jejku bez auta jak bez reki....pozdrawiam was
Odnośnik do komentarza
Wróciłam cała ale kurczę to badanie było okropne.Na głowę zakładają jakby kask a potem jeszcze do tuby wjeżdżasz.Jakby tego było malo to jeszcze te dziwne dźwięki.Na początku spanikowalam aż mi się plakać chciało ale zaczęłam w myślach nucić swoją ulubioną piosenkę i pomogło.Wyniki będą za 10 dni więc trzeba będzie jeszcze raz pojechać.Musiałam to ostro przeżyć bo kręci mi się ostro w głowie.Muszę już się polożyć bo odplywam.Trzymajcie się dobranoc.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich :-) Wiem, wiem, nie ochrzaniajcie, wiem ze o tej godzinie powinnam spac ale nie wyszlo :-) Ogladalam piekny film ale ta wredna angielska pogoda zaklocila moja satelitke i nici z koncowki, na ktora tak namietnie czekalam ... ;-) Diana22, napisz skad jestes. Ja tez mieszkam w Anglii. Czasami swiat jest maly, wiec moze mieszkamy blisko siebie i spikniemy sie na jakas kawke i ponarzekac troszke. Moge sobie wyobrazic jak sie czujesz, bo mnie rowniez zaniepokoil fakt, ze jestem *na obczyznie* i na dodatek samotna matka z dzieckiem. Dodatkowo ta obawa obciazala moja psychike ale napisalam testament, w ktorym wskazuje osobe, ktora na wszelki wypadek ma przejac opieke, uporzadkowalam tez setki innych spraw i czuje sie duzo lepiej. Mam czasami pewne poczucie nicosci, samotnosc jest chyba moja najlepsza przyjaciolka ale mam tez przepiekna coreczke, ktora walczyla z ciezka choroba aby byc przy mnie, aby zyc i jej nie moge teraz zawiesc. Ewulek, wiem rowniez co Ty przezywasz. Sama przeszlam to badanie i to w czasie nasilenia objawow a wlasciwie na poczatku mojej nerwicy. Myslalam, ze nie dojde do siebie ale jakos malymi kroczkami... :-) Dolores39, jestes wspanialym, bardzo cieplym czlowiekiem. Bardzo lubie czytac Twoje posty i zwiedzilas kawalek Swiata jak widze :-) Wiecie dziewczyny, mozecie sie smiac albo nie ale ja czuje na tym forum jakiegos *ducha*, takiego ducha pomocy, zrocumienia. To forum zyje :-) Bardzo je lubie i mysle, ze to byl *palec Bozy*, ktory mnie na nie skierowal :-) Kiedys uslyszalam takie madre powiedzenie, ze jezeli przydarzylo Ci sie cos milego i jestes szczesliwa, podzielisz sie tym szczesciem, to jest ono podwojne. Natomiast, gdy cierpisz i mozesz tym cierpieniem podzielic sie z kims, to masz tego cierpienia o polowe mniej. Chyba wlasnie dlatego tak wiele z nas zaglada tutaj i pisze, ze dzielac sie swoimi przezyciami czuje sie lepiej i to jest wspaniale ale obysmy mialy jak najmniej tych zmartwien i mogly cieszyc sie radoscia :-) Dobranoc :-))
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich. Pozwalam sobie tu zainstalowac fragmenty z historii człowieka, ktory wyleczył sie z NERWICY LEKOWEJ dot.postepowania wobec ataków paniki i AGORAFOBII, po to, żeby były pod ręką na watku im tematycznie odpowiadajacym..Sa osoby, które nie lubią czytac tak długich historii, więc moze przeczytaja fragmenty. *aby wyjść z nerwicy trzeba przerwać morderczą pętle strachu przed strachem. Bardzo konkretnie oznacza to, że w przypadku nadchodzącego ataku paniki, bez względu na to jak porażające są twoje myśli, MUSISZ mówić i uświadamiać sobie, że są to normalne fizyczne symptomy wynikające z biochemii naszego organizmu, które w dodatku sami podsycamy przejmując się nimi. Że te objawy wkrótce miną. Zawsze mijają bo tak czy siak możliwości reakcji mózgu na hormony strachu są skończone. Jak się przesteruje wejście tego wzmacniacza to będzie charczeć, ale nie będzie już głośniej. Co najwyżej wpadniemy w stan poczucia nierealności. To nasz mózg buntuje się przeciw logicznie bezzasadnemu pobudzaniu hormonami strachu i mówi swojej autonomicznej połówce *hej to chyba przesada, jakaś pomyłka, spróbuję to zignorować*. Jesteśmy w takim stanie nierealności znacznie spokojniejsi nieprawdaż? To jest dodatkowa pomoc ze strony naszej psyche. Zresztą po prawdzie kiedy ostatnio miałeś taki naprawdę potworny atak paniki? Chyba już dość dawno temu. Raczej na początku choroby. Teraz tylko czekasz w napięciu, że wróci, prawda? W dalszej części tej historii opisany jest konkretny sposób, jak praktykować wychodzenie z agorafobii.Warto poczytac. Mam nadzieje, ze ten fragment na tyle zainteresuje tych, którzy jeszcze tej historii nie czytali, zeby wejść na ten link http:moja-nerwica.republika.pl i go uwaznie przeczytac, a nawet wydrukowac sobie najwazniejsze informacje, po to zeby nad nimi codziennie pracować.BEZ PRACY NIE bĘDZIE KOŁACZY ( a ja nad moją nerwicą i lękami musiałam cieżko popracować).Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane,Lusi poplakalam sie jak przeczytalam twoj post...normalnie zwaliłaś mnie z nóg,pieknie to napisałaś,facet ,ktory bedzie cie mial u swego boku będzie szczesciarzem,przestan myslec o samotnosci,bo bedziesz samotna...zacznij snic o ukochanym,a on sie pojawi.Koniecznie kup sobie ,,Sekret,,KONIECZNIE!!!!!to dla nas film,w Anglii na 100 % jest,ja kupilam go na allegro,takze tez mozesz w ten sposob dokonac zakupu,tam tez jest wątek o milosci.Jadwiga ja napisalam do tego męzczyzny ,ktory wyszedl z nerwicy, emaila,odpisal mi pieknie,naprawde krzepiące slowa.Ewulek ,ale ci dowalili tymi piskami,u mnie to normalka ,bo dzwoni mi w uszach 24 godz.na dobe.A dal zmiany tematu to powiem wam ,ze moj znajomy ngral mi same stare utwory polskie z lat 80,90,cos pieknego,ale sie rozmarzylam,przypomnialam sobie moje szalone lata,ale bylam wariatką,w tamatym czasie szyłam na sobie spodnie nitką,ay byly jak najwezsze,a potem rozpruwalam aby je zrzucic,albo sokiem z marchewki malowalam sobie twarz,aby byla ciemniejsza,a wy co porabialyscie w szalonych latach 80 tych?????kocham was pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×