Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowe z agorafobią


Gość MAJA

Rekomendowane odpowiedzi

Sara ja nie biore do siebie tych wszystkich informacji o swinskiej grypie,grypa byla ,jest i bedzie,koncerny farmaceutyczne to wielka mafia,szczepionka nie zostala zbadana do konca,ja osobiscie nie szczepie siebie i dzieci,staram sie faszerowac je owocami,warzywami,soczkami,odpukac nie chorują,omijam bardzo przeludnione miejsca bo......mam nerwice.Witaj jadwiga,ja jestem totalny idiota komputerowy,mozesz pomóc mi w wejsciu na linki o ktorych piszesz?jak mam to zrobic?pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dolores, no właśnie gdzie są te wszystkie dziewczyny?........ A tak swoją drogą to bardzo zaciekawiła mnie ta sesja o której piszesz ?Czy mogłabyś napisać coś więcej na ten temat? Jeśli chodzi o sylwestra to też przemknęła mi przez głowę taka nieśmiała myśl,czemu by nie spróbować przecież w końcu nie jestem inwalidką .Chyba dam radę. Amolu nie pijam, ale kupuję sobie validol do ssania.Biorę jak robi mi się duszno i pomaga.I jeszcze czasami kupuję od ruskich taką maść chyba żmijową , grosze kosztuje , i jak mnie boli głowa lub się bardzo kręci to smaruję nią skronie , daje efekt takiego miłego chłodu , polecam , może w aptekach też mają a i w torebce nie zajmuje miejsca bo przecież tam są już inne *drogocenne skarby*. Saro jeśli chodzi o tę wstrętną świńską grypę to też zaczynam się bać.Zresztą u nas w Gorzowie też już jest chory , młody ksiądz , jego stan jest ciężki. W dodatku przygotowywał dzieci (syna siostry mojego męża) do I Komunii, nie wiem co o tym myśleć. Ja póki co zaszczepiłam się p-ko tej sezonowej grypie a co do tej na świńską to nie mam zdania. Ewulek, zawsze jak się logujesz to sprawdź , czy zostałaś zalogowana bo mi się też już tak zdarzyło , napisałam i wszystko poszło w eter. To narazie.
Odnośnik do komentarza
Czesc, jakos lepiej mi dzisiaj, bo bylam po pracy u mojego brata na kawusi, ale fajnie bylo, bo mam przesmieszna roczna bratanice :) Wiecie co, odnosnie swinskiej grypy, to ja mieszkam w Szwecji i tu mamy szczepionki juz od kilku tygodni. Zdania sa podzielone, chociaz ja ani sama sie nie szczepilam, ani nie pozwolilam zaszczepic dzieci. Jak do tej pory z tego co wiem, to zmarlo tu juz 9 osob po szczepionce, ale nie wiem czy szczepionka *pomogla tylko w zejsciu*, gdyz akurat te osoby byly w tzw grupie ryzyka. Znam mnostwo osob, ktore sa po szczepieniach i maja sie dobrze, ale znam tez osoby, ktore bardzo je odchorowuja i nie wiem od czego to jest zalezne. Ja powiedzialam *nie* szczepionkom, bo zbyt krotko byly testowane, zawieraja rtec, a przede wszystkim nie wiadomo co przyniosa nam za 5-10 lat. Jak mam byc chora, to bede, nic mnie nie uchroni przed tym. Wole myslec, ze leki mi pomoga i bede szalala na Sylwestrze, haha. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim.Jest późno ale dorwałam kompa .Też martwię się tą grypą ale nie szczepiłam ani siebie ani dzieci jakoś nie mam przekonania ale robię własny antybiotyk i pijemy całą rodzinką. A pro po amolku muszę spróbować.Jestem a przynajmniej staram się być ostatnio pozytywnie nastawiona tylko u nas pogoda dupna.Umówiłam się na czwartek na winko do koleżanki dawno nigdzie nie byłam.Dziewczyny a jak się czujecie po małej dawce alkoholu? Czy nie nasili się choroba? Rozmawiacie o sylwestrze ja też myślę żeby nie siedzieć w domku.Oglądacie serial 39 i pół właśnie się skończył odcinek ale nieciekawie.Kiedy ten śnieg spadnie? może będzie raźniej i mróz pozabija wirusy.Dobranoc wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Witam. ~`ewulek z tego co wiem to alkohol może pogłębić lęki.Ja osobiście nie piję alkoholu,no oprócz amolku czasem oczywiście hehe.Bardzo rzadko zdarza mi się wypić jakąś lampkę wina,może raz lub 2 razy do roku ale dziwnie się po nim czuję,zamula mnie szybko a tego uczucia nie lubię.Wolę mieć trzeźwy umysł a jak ktoś pije takie śladowe ilości to już po nich czuje się pijany :-).Nie powinno się też mieszać alkoholu z lekami więc trzeba uważać.Pewnie lampka wina z koleżanką nie zaszkodzi Ci wiec smacznego życzę :-) Co to świńskiej grypy to pewnie jak każda z Was również boję się o swoje dzieci bardziej niż o siebie ale nie zaszczepiłabym ich tą szczepionką skoro nie jest dopracowana i może wywołać tak poważne skutki uboczne.Pozostaje nam czekać aż to świństwo pójdzie sobie w cholerkę i na każdym kroku przestrzegać dzieci aby często myły ręce,nie dzieliły się z nikim swoim piciem i jedzeniem w szkole,bo to przecież w ten sposób przenosi się ten wirus.Ja mieszkam nad morzem i u nas na szczęście nie było jeszcze przypadku tego wirusa wiec mam nadzieję,że jednak nie dotrze do nas.Ja też słyszałam,że całą burzę rozpętały koncerny farmaceutyczne,bo to okazja aby mogły zarobić sporą kasę na tych szczepionkach zresztą tak samo przecież było z ptasią grypą a skoro tamta nas nie dopadła to świńska pewnie też nas ominie ,tak więc spokojnie dziewczyny,damy radę :-).Z doświadczenia wiem,że nie warto martwić i kakręcać sie na zapas,bo to jest bardzo zgubne przy tej naszej nerwicy.My wszystko przezywamy ze zdwojoną siłą,bardziej się martwimy i panikujemy a przecież co ma być to będzie wiec nie ma sensu martwić się na zapas. Życzę Wam miłego dnia kobitki i spokoju ducha.Pozdrawiam :-)
Odnośnik do komentarza
Ja niestety dzisiaj przez te wiadomości grypowe mam jakiś zły nastrój.Nie potrafię tak poprostu nie myśleć.Tym bardziej , że w mieście są już przypadki tego cholerstwa. A jeśli chodzi o alkohol to też unikam jak pisze Aneta, bo po jednym drinku czuję się jakbym wypiła ze cztery i to jeden po drugim.Czasami wolę szklankę piwa z sokiem.Przynajmniej jest lepsze trawienie.
Odnośnik do komentarza
DZIENDOBRY dziewczyny U mnie na pomorzu to chyba już wiosna idzie, nic nie rozumiem bo tesknie za prawdziwa zimą, pieknym sniegiem itd :)))i za białymi świętami. A tu masz 13 stopni, słonko świeci - dziwne. Ja tez mam dośc słuchania o grypie i że nie ma juz miejsc w szpitalu itd okropnośc chyba przestanę włączac tv ;) a jak ide ulica to przygladam sie ludzią czy aby nie kichają, nie wiem czy te maseczki coś dają może powinnni je wprowadzic w obieg? Dzis wzięłam dopiero całą tabletkę leku i tak mam brac juz przez pół roku tylko jak na razie ani skutków ubocznych ani dobrego nastroju ech no zobaczymy :) może brałam za mała dawkę przez te 25 dni? A co do alkoholu to nie piję, az czasem żałuję bo ludzie dobrze sie bawią na imprezach po wypiciu paru kieliszków, ale mi niedobrze na sam widok :( zreszta po winie też jak łyczek wezmę to mi serducho nawala ze szok!wiec zawsze mówię nie ! Pozdrawiam wszystkich młego dnia dziewczyny :)))
Odnośnik do komentarza
Hj dziewczyny,jesli chodzi o alkohol to pije,ale bardzo zadko i tak czuje sie jakbym ciągle byla pjana,wczoraj mialam straszny nastroj,w glowie jakby tonę,umysl taki tępy ,ze szkoda gadac,bylam w pracy,ale chyba bylam az niemila dla klientek,bo czulam sie podle,dzisiaj tez niewiele lepiej,spalam 2 godziny,teraz cos porobie,bo ilez tak mozna.Jagoda jaki to link,gdzie mam szukac,a jesli chodzi o tą sesje ,o ktorej pisalam to fachowo nazywa sie to,,śnieniem,,nie wiem jak to wytlumaczyc,ale rozmawialam na glos z moimi rodzicami,mowilam mojej pani psycholog co mowi mama,co mowi tata,lecialy mi lzy jak grochy,ale ubylo mi chyba z 50 kg. z serca,poprostu tak mistyczne przezycie,ze szok.Oprocz walki z nerwicą zaangazowalam sie w zakup sprzetu narciarskiego dla cale rodzinki,na allegro szukam okazji,juz udalo mi sie kupic super kurtke dla syna na snowbord,dzisiaj walcze o buty,moze ktoras z was jezdzi na nartach i moze cos podpowiedziec,bo ja dopiero zaczynam,pozdrawiam was
Odnośnik do komentarza
Wiatm:) a ja tam w towarzystwie lubie sobie wypić pare lampek winka albo drinka:) nie mysle zeby alkohol wypity okazjonalnie poglebiał nerwice.Nawet jest zalecany przez lekarzy mały koniaczek:) Ja pracuje i nie mam na nic czasu.Wzięłam się za generalniejsze porzadki w domu bo tyle kątów to kiedy to wszystko oblecieć????Tez by mi się przydał jakis wolny dzień ale do świat to nie mam o czym marzyć:(Moja nerwica cały czas jest ze mną ale stałysmy się przyjaciółkami i jest nam z soba całkiem niezle hahahha.Dolores fajnie,ze masz ochote pojezdzić na nartach ja niestety nei jezdze chociaz całą moja rodzina tak:)i wiem ze jest super.Wiecie pierwszy raz słysze o takiej sesji i chciałabym ja przejsc.Nie mam obydwojga rodzicow moze by mi się lzej zrobiłlo na sercu.U mnie super pogoda tylko z a wczesnie robi się ciemno haaaha a liscie jeszcze leza na podwórku i nie mam kiedy zgrabić.A teraz juz szykuje sie do domciu zycząc Wam miłego wieczorka.
Odnośnik do komentarza
Jaki spokojny wieczór, deszcz za oknem i wiatr szaleje, w domku ciepło :) Ja na nartach tez nie umiem ;( a szkoda bo może to byc całkiem przyjemne :)ale uwielbiam snieg i białą zimę i to jak dzieci cieszą sie że pada i jest tak bialutko, oby tej zimy była zima :))) spokojnego wieczoru :)
Odnośnik do komentarza
Ewus ja wlasnie w trakcie takiej sesji pozegnalam sie z mamą,zobaczylam ją szczesliwą,zbierala kwatki na pieknej lące,prosila mnie abym,,Zyla,,tak powiedziala....,,zyj,,dziewczyny ja dwa tygodnie nie umialam do siebie dojsc,ale bylo mi lzej,naprawde,wiem ,ze u nich wszystko w porządku...trzymajcie kciuki,dzisiaj licytuję buty narciarskie,musze byc najlepsza....i najszybsza...spokojnej nocy pa
Odnośnik do komentarza
Ojjdziiaj przyjdzie mi was powitac,co czynię,witam was moje znerwicowane i kochane towarzyszki doli i niedoli.U mnie choc pochmurno to cieplo jak na wiosne,chyba z 12 stopni.Prosze mi pogratulowac ,bo wczoraj wygralam 3 licytacje,kupilam super rzeczy za niewielką kwote.Kompletuje ciuchy i sprzet,poniewaz w tym roku postanowilam zdecydowanie zacząć jezdzic na nartach,gory mam blisko ,tylko 2 godzinki jazdy samochodem,wiec trzeba korzystac.Jestem jak zwylke senna ,kreci i sie w glowie,ale daje rade,mam plany na dzisiaj i musze je zrealizowac,dla relaksu umeje auto....Ewus jak tam męzulek,poprawil sie??moj chodzi jak zbity pies,chce aby bylo dobrze,ja postawilam warunki i nie odpuszcze,niestety...a wy dziewczynki,jak samopoczucie,dajecie rade???
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich :-) Ja niestety czuje sie dzis fatalnie a to dlatego, ze wczoraj przechadzajac sie po centrum miasta i nawroty glowy powrocily. Jezdzac samochodem nie czuje sie tak zle ale jak jestem w wielkim sklepie, w centrum miasta w poludnie, to pozniej caly dzien mam do niczego, bo glowa mi peka i oczywiscie zawroty glowy sie pojawiaja. Dzisiaj musze dojechac do pracy autobusem, masakra. Nawet nie chce myslec. Trzymajcie za mnie kciuki. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć. Dolores, oczywiście gratuluję ci wygranych licytacji, ale z ciebie zawzięta hazardzistka no , no.Jedź w te góry, tylko się nie połam....hih,hi. A oto link o który pytałaś: http:://moja-nerwica.republika.pl/ Dziewczyny,kurcze niech ta pogoda się zmieni , niech spadnie śnieg i przjdzie mróz,może wybije te cholerne zarazki bo normalnie strach się bać.
Odnośnik do komentarza
hej dziewczyny U mnie też wiosna dziwaczne to jak nie wiem ;) 13 stopni aż grzejniki pozakręcałam bo jakoś mi ciepło uff Rano miałam jakis dziwny ale krótki atak tak jakby brakowało mi powietrza pierw zaczęłam panikować ale potem spokojnie mówię to tylko nerwica i niech spada na drzewo !!!i poszła sobie :))) Teraz idę córce poczytać książkę polecam dla 8 latków tytuł *Karolcia* napawdę fajna dla dziewczynek ;) pozdrawiam i miłego popołudnia
Odnośnik do komentarza
Chwilowo jestem w domu to zaglądam tutaj ,Lusi ja mam to samo i tak nie mam pojecia jak sama jedziesz autobusem,albo chodzisz po miescie,ja umiem tylko poruszac sie samochodem,potrafie przejsc niewielki odcinek do punktu,zawsze parkuje jak najblizej,czasami jest lepiej,ale bez lekow to masakra.Najlepiej czuje sie po drzemce,moja glowa wtedy jest lekka,ale na chwilę.....Jagoda dzieki za link,wieczorem tam wejde,a jesli chodzi o hazard to cos w tym jest,bo jak nie wygrywam to wsciekam sie potwornie,to nienajlepsza cecha charakteru...a jak chodze taka nabuzowana przez swoją nerwicę to od razu odbija sie na dziewczynach,wtedy wszystko mnie drazni i wkurza,w pracy w powietrzu wisi wtedy siekiera....ale pracuję nad tym.Sara ja dzisiaj tez na glos mowilam do nerwicy np.,, No i co znowu zaczynasz ???i po co to??i na co?ty rob sobieswoje a ja swoje,,itp.dom wariatow normalnie....
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczyny Ja od wczoraj biore juz po pol tabletki leku i wczoraj bardzo zle sie czulam, caly dzien po przyjsciu z pracy przelezalam, bo zawroty glowy mna zamiataly, i dzisiaj to samo :( A na 17:00 mam isc z synem na dyskoteke do niego do szkoly i najchetniej bym sie wymowila, bo przeraza mnie glosna muzyka i krzyki dzieciakow :( Dzis dodatkowo jak wracalam z pracy, w ktoryms momencie mialam wrazenie, ze zemdleje, ale jak Wy, ja tez gadam z nerwica, nie dam Ci sie, dojde do domu. A w domku zawsze bezpieczniej :) Czasem na sama siebie jestem zla, ze poddaje sie nerwicy, chociaz odkad biore lek (od soboty) nie bralam jeszcze Validolu, o dziwo. Ale caly czas czuje sie jakby bardziej poddenerwowana. Ale dac rade musze, skoro zaczelam juz brac lek, bede silna :) Optymistycznie Was pozdrawiam, usmiech na twarz i ide sie szykowac na disco :)
Odnośnik do komentarza
Baw sie dobrze agneta13 :))) zawsze to Disco! :) A początki brania leku zawsze są ciężkie jak nie ospałość, to zawroty, poty, głupie mysli heh ja tez testuje nowy lek i jeszcze nie jest ok ale czekam... Kiedys powiedziałam mężowi że jesli bym wiedziała że z nerwicą żyje sie tak ciężko i tyle lat to świństwo mnie zatruwa a i moją rodzinę przez to również to pewnie gdybym wiedziała to nie zdecydowała bym sie na założenie rodziny....a on odpowiedział - no widzisz, to dobrze że nie wiedziałaś :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam serdecznie!!!!od dluzszego czasu mialam problemy z sercem co jakis czas milam kolatanie serca straszne piski w mozgu!!i nie moglam wstac cos strasznego moj lekarz powiedzial ze to nerwowe mialam dmuchac w torebke zeby sie uspokoic ale ja sobie sama wmowilam ze lekarz nie wie co gada ze to cos innego rak albo jeszcze cos gorszego noi sie zaczelo!!!moj straszny etap zycia jestem aktualnie w szwecji moj pierwszy przyjazd tutaj ..byl koszmarem wyszlam do sklepu z dzieckiem nagle zaczelo sie ze mna cos dziac!!umieralam zaczelam sie zastanawiac co z moim dzieckiem ktore siedzi w wozku co sie z nim stanie jak zaraz umre !!!na cale szczescie spotkalam polskich pracownikow bo przeciez jezyka szwedzkiego nie znalam zeby wolac o pomoc i wytlumaczyc co mi jest i to mnie takze nakrecilo!!gdy doszlam do drzwi gdzie pracowali polacy zaczelam walic w nie jak histeryczka poprosilam o tel zebym mogla zadzw.do meza dopracy na koncie juz mi sie skonczylo (nastepny powod do nakrecenia sie)mily pan dal mi zadzw zaczelam plakac wytlumaczylam mezowi co mi jest..ledwo do domu doszlam liczylam oddechy!!i blagalam boga zebym teraz nie umierala ze moge jak maz bedzie wtedy bede wiedziec ze dziecko jest bezpieczne!!po czasie przyjechala szefowa meza z cisniomierzem cisnienie ok temp brak powiedziala jestes panikara!!hmmm pomyalalam co ona moze wiedziec ja umieram przeszlo po czasie maz wrocil opowiedzialam wszystko maz stwierdzil ze jestem hipohondryczka ....nawet nie wiedzialam co to takiego weszlam na internet i sie zlapalam za glowe !!!moj boze ile ludzi w podobny sposob umiera co dzien jak JA!!!!z dnia na dzien wkraczalam w cos innego no ostanio puscilam córeczce sliczna kolysanke zaraz potem wlazla mi do glowy tak poprostu bez pytania mysl o pogrzbie mojej corki i ze ta piosenka bedzie leciec w tym dniu to jest KOSZMAR!!!!tych mysli mam miliony co dziennie!! przed lotem samolotem zaraz mam mysl ze spadamy wszystko widze w szczegolach!!jak sie rozbijamy ...noi przed chwila weszlam tu wbilam napady lekowe i znalazlam miliardy ludzi!!! z jednej strony z serca spadl mi kamien bo myslalam ze to co mysle ze to normalne a ja poprostu jestem chora na powana chorobe nawet nie zdajac sobie sprawy!!!!!i wiem ze nie jestem sama z tego sie ciesze!!!musze jakos to zalatwic trzymam za Was kcuki pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Olsza.Witam Wszystkich.Podam dwa linki dot.historii osób, ktore wyszły z nerwicy lekowej )pierwsza z nich) i z nerwica natrectw myslowych ( druga z nich).Sa tam naprawde wspaniałe informacje, ktore po uwaznym im sie przyjrzeniu moga pomóc Ci sie ustawić do pionu jesli chodzi o Twoje myslenie i te ataki paniki.Oto te linki:http://moja-nerwica.republika.pl/ drugi link http://forum.kardiolo.pl/temat4133.htm , gdyz jest to osoba z tego forum. Poza tym podpowiem Ci kupno książki *Sekret* Rhondy Byrne i onejrzenie w internecie foilmu opartego na niej pod tymn samym tytułem.Podaje link: http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ Poza tym zapraszam na forum com med na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem* oraz *Nerwica i sens życia*. Oto moje wierszowane przemyslenia: Lęk jest NASZYM PRZYJACIELEM, ktory informuje nas, ze idziemy błędną drogą, że na zmiany przyszedł czas ! ------------- Witaj lęku, jak sie masz, pokaz swa prawdziwą twarz, czym postraszysz mnie za chwilę, masz pod ręką strachów tyle. ------ LĘK JEST GROŹNY tylko dotąd, póki się go boisz, znika, gdy mu stawisz czoła, lub gdy go oswoisz! Ja miałam dwójke małych dzieci, gdy doswiadczyłam po raz pierwszy leków, wiec wiem, co czujesz.Podpowiadam Ci koniecznie psychoterapie, a poza tym kontakt z lekarzem, po to zeby na ten czas dobrał Ci najodpowiedniejsze lekarstwa, bo nie bedzie łatwo.Majac dziecko, musisz mieć sie przy pomocy czego uspokoic, ale miec na tyle jasny umysł, by sie nim i soba zająć.Przeczytaj uwaznie te historie, które Ci poleciłam, nawet je wydrukuj i na spokojnie wybierz sobie z nich te zdania, ktore moga Ci być pomocne i spróbuj stac sie SWOIM WLASNYM PSYCHOLOGIEM( oprócz psychoterapii).Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny .Byłam wczoraj na spotkaniu u koleżanki wypiłam winko ale nie było źle tylko dzisiaj boli mnie głowa.Bardzo się ciesze że się z nią spotkałam dlatego że zrozumiała mój problem popłakałyśmy się obie.Podała mi tytuł żebym sobie w internecie znalazła i przeczytała jest to autoryzowany wywiad z bogiem.ale super polecam. Olsza ja też mam takie myśli boję się o całą rodzinę a nasiliła te lęki niedawna śmierć mojej mamy.Czytałam że Dolorez miała okazję spotkać zmarłą mamę i pożegnać się ja bym też chciała bo nie zdążyłam tak raptem zmarła. U mnie dzisiaj wiosna słońce świeci mi po pleckach, żeby tylko głowa przestała boleć bo jeszcze do pracy muszę wrócić .Dobija mnie ten kryzys klientów mało a na opłaty trzeba nie mówiąc o wypłacie. Saro ja też przerabiałam z synkiem tę Kasię fajna lekturka.O kurczę lecę bo poczułam zapachy z kuchni zaraz coś przypalę.Narka.
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny I znowu piątek ależ te dni lecą U mnie też wiosennie... A z tymi głupimi myślami to ja tez tak mam natłok mysli o smierci o chorobach,ze zwariuje i co bedzie z dziecmi o Boże! poprostu okropnośc czasem chciałabym mieć pilota sama na siebie i na te myśli i czasem sie wyłączyć pstryk ! :) Jutro idę na parapetówę z mężem tylko jeszcze nie wiem komu tu dzieci zostawic pod opieką ;(zawsze z tym problem...ale na tę imprezę nastawiam sie optymistycznie, zaraz zrobie włosy tzn pofarbuję i musi być fajnie :)))o! pozdrawiam serdecznie :*
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×