Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częste uczucie zimna i nadwrażliwość na niską temperaturę


Gość Adam

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Zwracam się do Was z pytaniem i prośbą o odpowiedź, jeśli ktoś ma jakieś info na ten temat. Od dłuższego czasu męczą mnie pewne upierdliwe dolegliwości. Miałem dość trudne przeżycia dzieciństwa (śmierć siostry, tato nadużywający alkoholu i ciągłe Jego kłótnie z mamą). W okresie dojrzewania pojawił się u mnie brak akceptacji własnego wyglądu i tego co się ze mną działo-silny trądzik, wypadanie włosów itp. Ten brak akceptacji z czasem się nasilał, a wraz z sobą przynosił nieśmiałość,małe poczucie własnej wartości,aż w końcu silną depresję. Mam silne objawy somatyczne,a najuciążliwsze to: bardzo częste uczucie zimna i nadwrażliwość na niską temperaturę,wiatr (reaguję ziębnięciem twarzy-głównie policzków i nosa, oraz dłoni). Jest to strasznie nieprzyjemne :( i utrudnia mi każde wyjście na zewnątrz gdy jest niska temperatura. Gdy jest zimno to mam także wodnisty katar. Z innych objawów fizycznych: przyspieszone i silne bicie serca (ciśnienie w porządku),potliwość. Zdaję sobie sprawę,że podstawą w moim przypadku jest psychoterapia i wkrótce ją zaczynam. Chciałbym żebyście mi pomogli w paru kwestiach: 1. Czy może być jakaś choroba, poza nerwicą która może powodować podobne objawy? Tzn głównie to najbardziej uciążliwe ZIMNO. Sprawdziłem pare możliwości i tak: Tarczyca wyszła ok. Nie mam też alergii. Cukier w porządku. Wyniki krwi ok-wyszło że mam trochę gęstą krew i lekko podwyższony poziom potasu. Miałem też robione wszystkie badania kardiologiczne-wszystko ok. Oraz badanie EEG głowy. Mam problem z zatokami-częste infekcje (w wymazie wyszedł gronkowiec złocisty),raz zajęło mi stawy kolanowe,że przez pare dni nie mogłem ich zginać bo czułem silny ból. Miałem też zapalenie płuc. Po gardle spływa mi ciągle wydzielina z zatok. Odczuwam czasami ból w okolicach nosa i oczodołów. Czy chore zatoki mogą być powodem takiej reakcji organizmu na zimno? Jakie badania hormonalne mógłbym zrobić pod kątem moich objawów? 2. Sprawa leków. Na depresję leczę się aktualnie SSRI,a dokładniej Sertraliną (Asentra),50 mg na dobę. Biorę ją już od 2 miesięcy. Kiedyś próbowałem Paroksetyny (Rexetin),ale powodował u mnie nasilenie objawów somatycznych i jeszcze większe odczuwanie zimna,więc musiałem go odstawić. Lekarz przepisał mi Trójcykliczny lek przeciwdepresyjny Doksepin, oraz Pramolan i Buvasodil. Sprawdziłem co to za leki i mają one głównie działanie Sedatywne i uspokajające. Po zaprzestaniu brania Paroksetyny i wdrożeniu tych leków była poprawa jeśli chodzi o objawy somatyczne. Byłem bardziej opanowany, nie pociłem się prawie wcale, a zimna nie odczuwałem aż tak mocno. Serce też wystopowało. Brałem te leki przez pół roku. Minusem było to,że mimo iż uczucia zimna nie miałem tak silnego,to jednak się to zdarzało nadal. Nie zauważyłem też poprawy jeśli chodzi o odczuwanie przyjemności i radości. Czułem się taki *ogłupiały*. Dlatego zaprzestałem ich stosowania i zmieniłem lekarza,który nie wykazywał chęci zmiany leków. Aktualny lekarz wdrożył do mojego leczenia wspomnianą Asentrę 50mg, Mianserynę na noc oraz Xanax. Asentra powoduje u mnie nadal silniejsze odczuwanie zimna,ale może jeszcze za krótko ją biorę i organizm się nie przyzwyczaił. Gorzej będzie jak nic się nie zmieni i po okaże się,że poprostu mój organizm tak reaguje na serotonine. Wiem,że serotonina powoduje skurcz naczyń krwionośnych,może stąd to odczuwanie zimna? Ale nie chcę z niej rezygnować,bo wiem,że są to bardzo pomocne leki. Z Xanaxu już się wycofuję,a Mianserynę zamieniłem na Trazodon z nadzieją,że silniejsze zablokowanie receptorów 5-HT2 zmniejszy negatywne działania serotoniny. Biorę go od 4 dni ale na razie nie zauważyłem większych zmian. Innym wątkiem jest wpływ adrenaliny i noradrenaliny. Jestem pewien,że w częstych sytuacjach stresowych,które przeżywam mój organizm reaguje obfitym ich *pompowaniem* do krwi. Czy jest jakaś choroba fizyczna,która objawia się *nadreaktywnością* układu nerwowego? Jakie leki mogłby załagodzić tą nadreaktywność? Próbowałem beta blokera i rzeczywiście zadziałał na zmniejszenie pulsu,ale nasilił on niestety odczuwanie zimna. Czy są jakieś beta blokery które nie powodują skurczu naczyń krwionośnych? Teraz próbuję alfa blokera-blokującego receptor alfa 1,ale uczucie zimna nadal jest. Jak sądzicie,czy bloker alfa 2,np klonidyna byłby pomocny,czy tylko nasiliłby uczucie zimna? Jakie jeszcze leki moglibyście polecić na przypadłości sercowe i krążeniowe? Chciałbym w końcu tak jak inni *czuć* krążenie,nie tylko przez przyspieszone bicie serca,ale też przez uczucie ciepła,które tak lubię (chyba jak każdy). Z góry dziękuję za jakieś uwagi. Pozdrawiam serdecznie! Adam
Odnośnik do komentarza
podam wyniki badań: żelazo: 20 umol/l wbc: 6,8 rbc: 5,53 hgb: 16,4 g/dl hct: 47 % mcv: 85 mch: 29.6 pg mchc 34.8 q/dl rdw: 15.5 % plt: 332 mpv: 7.4 pct: 0.247 % pdw: 12 % wapń całkowity: 2.39 mmol/l chlorki (cl) 104 mmol/l sod: 140 mmol/l potas: 3.94 mmol/l tzn ,że mam podwyższony powiedziała mi kardiolog,ale norma tu jest podana: od 3.60 do 5.10,więc chyba nie jest tak žle...
Odnośnik do komentarza
I jak tam po 2 miesiącach? Jakaś poprawa? Chciałbym się dowiedzieć jak silne uczucie zimna odczuwasz? Ja mam podobne objawy, do tego mam wahania temperatury ciała od 5 - 10 kresek dziennie. W moim przypadku zimno jest takie, że siedzę teraz w domu,przy kompie 2 parach spodni, 2 koszulkach, dwóch bluzach z długim rękawem i na tym jeszcze Kamizelka zimowa bez rękawów i można powiedzieć że jest w sam raz. Próbowałem już się trochę rozbierać, już po kilku minutach czuję że zimno mnie dopada, mimo tego raz poszedłem tak w zaparte że siedziałem w tych 2 koszulkach i 2 bluzach w domu przez kilka dni - skończyło się to tygodniową chorobą gdzie leżałem tylko w łóżku. Miałem tez podobne objawy co do tych kolan u mnie jednak było to tylko lewe kolano i nie do tego stopnia że nie mogłem zginać ale chodzenie sprawiało dośc odczuwalny ból.
Odnośnik do komentarza
podam Ci kilka objawow ,oceń czy to są *twoje*bardzo nasilone obrzeki dolnej cześci ciała,zimne ciało i kończyny,duszność,skąpomocz,częstoskurcz,astmatyczny kaszel,spontaniczne poty,niemoc płciowa,te symptomy wskazują na zimną prawą nerkę.Do tego może pojawić się depresja.Wg medycyny chińskiej nalezy ogrzewać prawa nerkę,mozesz posluzyć się dieta,jeść i pić pożywienie mające zdolności rozgrzewające,np.kaszę gryczaną.Jesli weżmiesz litr kompotu wiśniowego z wiśniami,zagrzejesz mocno,dolejesz wiśniówki/50 g/,dodasz gożdziki,cynamon i wypijesz ten specjał poczujesz się rozgrzanym.Przy setce wiśniówki piekły mnie oczy.Dodam,że energia z nerek decyduje o zdolności do wydechu,ludzie osłabieni w tym zakresie nie mogą wydychać powietrza--moga je tylko przyjmować,stąd duszności.Unikaj coca coli i przetwoeów mlecznych.
Odnośnik do komentarza
obrzęków dolnej części ciała nie mam. zimne ciało - tak, może nie bardzo zimne ,ale napewno nie tak ciepłe jak miałem kiedyś przed tym całym crapem, który teraz się dzieje - po prostu jak się dotykam w udo czy gdzieś to nie czuje praktycznie żadnego ciepła, no chyba że po posiłku albo jakimś spacerze, ale w stanie spoczynku wszystko znów wraca, i to bardzo szybko.. Co do duszności to mam taką dolegliwość, że nie mogę za cholere złapać pełnego oddechu, jest to bardzo denerwujące(kiedyś tak miałem ale sporadycznie, tak sporadycznie że nawet o tym nie myślałem) a teraz mam to kilkadziesiąt razy dziennie. Wcześniej miałem dodatkowe skurcze serca, brałem leki na spowolnienie rytmu, ale zbyt wiele nie pomogły, może te skurcze były troche żadsze ale wciąż były, niedawno je odstawiłem i teraz już to ni ewystepuje. Kaszlu nie mam. Nie czuje trudności przy wydechu. to tyle.
Odnośnik do komentarza
Mecze sie z takimi samymi objawami juz od kilku lat!!!!!!! i z roku na rok jest coraz gorzej:( a lekarze na to tylko ze to stres:( sporo czasu minelo od twego postu ale dopiero teraz go znalazlam, jesli masz na te dolegliwosc jakas odpowiedz, prosze dopisz tutaj, please!!!! Z gory dziekuje.
Odnośnik do komentarza

hej ja tez tak mam. Ciagle uczucie zimna,zimne rece i stopy.Czasami zdarzaja sie skurcze miesni. NIe wiem czy jest to spowodowane tym,ze mam astme alergiczna czy brakiem witamin. Caly czas pije gorace napoje i nic tylko duzo ruchu pomaga (bardzo). Sama juz nie wiem czemu tak mam.Poszperam w internecie jak znajde cos ciekawego to napisze.

Odnośnik do komentarza
Gość trekta

Ważne przy tego typu objawach jest wykluczenie wszelkich wychladzajacych produktow: bialej maki, cukru, zimnych napojow, nawet sokow! Zamiast tego: 3 cieple posilki dziennie lacznie ze sniadaniem, pelnoziarniste produkty, herbatki imbirowe i cynamonowe do picia zamiast sokow, herbat i kawy. Kasze dzialaja rozgrzewajaco, zwlaszcza gryczana. Prawidlowe oddychanie tez nie jest bez znaczenia i wysilek fizyczny ktory poprawia krazenie i ogrzewa poprzez wlasnie pobudzenie krazenia ktore u marznacych bardzo kuleje.

Odnośnik do komentarza

Posłuchaj, tarczyca ci wyszła ok, ale jakie masz TSH? Jeżeli norma jest 0,3 do 4,9 , a masz blizej górnej granicy, może to być przyczyną. Ja akurat miałam 4,9 i dostałam euthyrox, więc spadło mi TSH do 1 i skończyły się natychmiast : nadwrażliwość na zimno, depresje, ciagłe przeziębienia itp. Jak tylko TSH sacze powyżej 2,5 wszystko zaczyna powolutku wrcać, więc staram się utrzymywać okolice 1- 1,4 i zapomniałam o chorobach, lękach kozmarach, zimnie, zamykaniu okien i depresji... Czasem to *w normie* wcale nie oznacza, że to nasza norma

Odnośnik do komentarza

Twoj przypadek wskazuje na ukladowe zapalenie naczyn krwionosnych, objawy zap.zatok,gronkowiec,zesp. Raynauda moga wskazywac na Ziarniniaka Wegenera. Ja osobiscie mam takie objawy,mecze sie z ustaleniem diagnozy 7 lat,poszukuje na wlasna reke,jest mnostwo zespolow nakladania. Choroby tkanki lacznej maja zwizek z ch.naczyn. U mnie RZS,toczen ,zap.naczyn,zespol antyfosfolipidowy. Lekarze malo wiedza,jesli w ogole cos wiedza. Zrobilam bad.u homeopaty,narzady mam b.mocno zniszczone,bad krwi zbyt pozno wykazuje zmiany.Jesli masz pytania ,napisz lub podaj maila.

Odnośnik do komentarza

A może zamiast szukać czego nie ma pogodzić się z myślą o nerwicy wywołanej stresem i zamiast biegać po lekarzach zielarzach znachorach spróbować popracować nad sobą i swoim stresem? Ja mam nerwicę od 6 lat i cały czas gdzieś z tyłu głowy skrzeczy mi: A może to jakaś choroba somatyczna? Znajdą weźmiesz pigułkę i bedzie super!!! Tylko to strata czasu i oszuliwanie siebie. Moja nerwica zmienia mi objawy jak rękawiczki, ledwo przetrawię jedne już mam nowe i wtedy znów ta myśl.... Tak sobie myślę że najłatwiej wziąć pigułkę, dla tego szukamy jakiejś choroby. Praca nad sobą wzloty i upadki zmiana stylu i sposobu życia to nas przeraża i dla tego wolimy chorobę i pigułkę od prawdy i pracy :)

Odnośnik do komentarza

Nie szukaj dziury w calym ,masz po prostu taki metabolizm.ja mam raczej niskie cisnienie wszedzie spiesze sie powoli czesto wszystko analizuje aby sie nie przemeczac i jest mi zimno , przy temp 25 st zakladam sweter .to nie musi byc zwiazane z zadna choroba.mi pomaga solarium ,nie tylko temp ale i swiatlo szczegolnie w okresie jesienno zimowym,co do twojego zycia nie bede sie licytowac ale wiem ze swojego doswiadczenia ,ze musisz odciac sie od tamtego przebacz wszystkim ,poczujesz sie lepiej. i chyba nie bylo to zycie takie zle bo jestes wartosciowym czlowiekiem a to juz powod do dumy.fajnie jest sie czasem przebadac ale nadmierna interpretacja powoduje kolo zamkniete. jesli badania sa w normie to jest ok,znajdz sobie inna pasje

Odnośnik do komentarza

Ważne- stawy, zatoki, niemożnośc złapania powietrza, koszmary nocne, lęki, zespół suchego oka, refluks w duzym stopniu minęły gdy zrobiłam test na nietolerancje pokarmową i sie okazało, ze wielu produktów nie moge jesc, głownie mąki pszennej, kukurydzianej, drożdzy, które były prawie wszędzie i je odstawiłam. Poczytaj sobie o nitolerancji. A inna sprawa, to nieprzerobione traumy z dzieciństwa, nieprzebaczenie, lek, brak poczucia bezpieczenstwa, złosc wyrazana w siebie (choroby autoagresywne- jak nazwa wskazuje) po pierwsze; wyprowadziłam się z domu po drugie modlitwa, nauka bycia ze sobą (mega trudne) po trzecie nauka nazywania swoich emocji, przyglądania się im (dzienniczek emocji nawet czy coś) po czwarte pomoc specjalisty- psycholog, terapia, (nie u byle kogo !!) , jakas grupa wsparcia po piąte bycie łagodnym dla siebie, wybaczanie sobie błędów, ogrom dobroci i miłości wlasnej.. powodzenia kochani.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×