Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość izabella
Faktycznie coś w tym jest , że uśmiech daleko sięga a ten od ucha do ucha oby jak najczęściej się na Twojej buźce Kasieczku pojawiał i wypierał tę niebezpieczną huśtawkę nastroju. Iwonko - jak przeczytałam to zdanie o odkryciu szczęścia -jak to pięknie ujęłaś tę nić porozumienia między matką a synem i ten Twój jakże magiczny zakątek co przenosi Cię w świat ten inny; piękny , kolorowy , spokojny i szczęśliwy to przyznam , że doznałam uczucia uśmiechającego się serca . .....które to objawia się takim błogim stanem a niepokój jaki ostatnio towarzyszył gdzieś się oddala , oddala....i oby już tak zostało:) Aniu i ja się cieszę , że znajdujesz chwilkę i dla nas... Maggla powróć i Ty do nas , bo mnie Ciebie bardzo brakuje ..... Psotka -Dorotka ...czemu tak nagle zamilkłaś ?Zapraszamy do pisania .... Dobrej nocki i cudownych snów .Pa
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
* Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże! Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże!* Są takie dni kiedy od rana świat oglądam przez łzy i nic na to nie mogę .....bo to życie pisze scenariusz i nie wiadomo nigdy w jakim momencie otworzy się koszyczek ze wspomnieniami i choć wydaje mnie się , że go uplotłam z samych kwiatów róż , ale niestety było to niemożliwe bo przecież ten najpiękniejszy kwiat okrzyknięty królową zawsze na swych łodyżkach raniące kolce posiada .... Dzisiaj po otworzeniu poczty e-mailowej osóbka bardzo bliska sercu mego brata , ktoś kto z tęsknotą za nim sobie poradzić nie może przesłała mnie jedno z ostatnich ich zdjęć tuż przed jego śmiercią kiedy to ich szczęście sięgało zenitu....Tak na prawdę to jestem dumna , że to właśnie mnie wybrała , żeby podzielić się .... W związku z tym nie jadę w ten weekend na wieś , bo już zdążyłyśmy się umówić na spotkanie , a tak się składa , że się bardzo lubimy , może dlatego , że urodziłyśmy się w takim samym dniu i o takiej samej godzinie , tylko że ja *ładnych* parę lat wcześniej...a może dlatego że darzymy się wzajemną życzliwością , a tak na prawdę to się po prostu rozumiemy i lubimy się spotykać... W tym momencie dopada mnie taka myśl , że powinnam tego typu moje poranne odczucia jedynie w swoim pamiętniku zapisać a z drugiej strony przecież nasz ten wątek jest jakąś formą pamiętnika naszego ,a to że jedni mniej a drudzy ciut więcej się otworzą to jedynie wypływa z naszych cech charakterologicznych i mam nadzieję że nic nie macie przeciwko ... A teraz już łzy otarłam , piję kawę i słucham mojego ulubionego radia , z którego płyną kojące nutki pięknych melodii... Pozdrawiam Was wszyściutkie i każdą z osobna życząc nie zależnie od aury pogodowej -pogody ducha i uśmiechu a jak tak wypadnie to uśmiechajmy się nawet przez łzy..Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie przyjemny dzionek,błękit nieba i słońce przeplata się z chmurami.Jak napiszę ,że zakupiłam nowe kwiatki na balkon to chyba zabrzmi śmiesznie,ale jeszcze się mieszczą...celezja/o ile dobrze zapamiętałam nazwę,ja nazywam je po prostu pędzelkami:)/w kolorach pomarańczowym,czerwonym i żółtym ozdobiła mój balkon.A u mnie...na razie bez zmian,nastrój dobry,ale szybko się męczę i co chwilę muszę się przespać.Nie wiem czy jest to związane z silną dawką czy złym wynikiem tarczycy...najważniejsze,że humor dopisuje:) Izabello pamiętam dokładnie dzień kiedy napisałaś o śmierci brata...dla niektórych wydarzenie odległe,dla bliskich dalej bolesne.Zarówno Ty jak i osoba o której piszesz dalej odczuwają jego brak...i tak będzie jeszcze długo.Ale z czasem wspomnienia nie będą przywoływały smutku i łez...Piszesz o szczerych słowach jak w pamietniku i to właśnie sprawia ,że forum jest mi bliskie bo piszemy o radościach,smutkach ale jesteśmy sobą i tą cząstkę nas zostawiamy w postach.. Aniu bardzo ważny jest sposób w jaki podchodzisz do objawów...każde zwycięstwo nas wzmacnia,a Ty radzisz sobie bardzo dobrze,oby tak dalej :) Małgosiu nie sposób się nie uśmiechnąć jak widzę Twój post,chocby króciutki...Chętnie bym teraz usiadła z Tobą i porozmawiała,niestety nie będzie to na razie możliwe... Co z resztą ? Miłego popołudnia
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam dziewczynki:) Izabello czytałam twój post już rano i bardzo się cieszę że zechciałaś się z nami podzielić tym co cię dotyka. Ja zawsze chętnie czytam twoje posty bo tyle w nich mądrości nawet w tych smutnych.Bardzo mocno Cię ściskam. Iwonko ogródek masz bajeczny :) chciała bym się pochwalić dziewczynki że miałam przyjemność w nim pić herbatkę :) żałuje tylko że nie mogę częściej. Aniu dzielna dziewczynka z Ciebie trzymaj tak dalej:). U mnie tak jakoś dziwnie cały czas smutek przygnębienie , niechęć jest tak jakoś nijak czuję jak by moje życie przechodziło obok mnie . Nic mi się nie chcę, myśli kołują mi się w głowie jest ich tysiące na minute a tak naprawdę nic konkretnego ani mądrego nie przychodzi mi do głowy, coraz mniej mam wiary w to że kiedyś będzie normalnie. Najchętniej siedziała bym nic nie mówiąc mając ciszę. Strasznie denerwuje mnie nawet jak moja córcia gada do mnie , a jest taka słodka i kochana. To dziwne bo po powrocie z Polski miałam tyle wiary i energii tak bym chciała że by wróciła. Wiecie co tu całymi dniami prawie nic nie mówię jestem cicha i smutna a w Polsce pomimo że miałam kilka niezłych napadów lękowych to było we mnie tyle życia na prawdę byłam szczęśliwa buzia mi się nie zamykała aż czasami przepraszałam ludzi że tak dużo mówię:) Tyle rzeczy mnie cieszyło odczuwałam radość z takich drobnostek a tu wszystko jest obojętne, nic nie sprawia mi radości. Zaczęłam zażywać deprim może coś pomoże.Dobranoc kochane śpijcie słodko
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam Was dziewczynki i tak na świeżo po przeczytaniu postu Twojego Kasieczku , w którym to tak bezpośrednio opisujesz swój stan ducha , i myślę , że mogę napisać tylko tyle ,że podobne stany przechodzi w pewnych okresach swojego życia wiele osób..I ja przechodziłam swojego czasu coś podobnego ,z tym że przyczyny mogą i z pewnością są inne.Widzisz życie rzuciło Cię z Twoją córeczką na obczyznę , gdzie wyraźnie taki stan rzeczy Ci najprawdopodobniej nie odpowiada i stąd w moim odczuciu bierze się ten smutek i przygnębienie.Piszesz iż czujesz że życie przechodzi gdzieś obok.....Myślę ,że w tym momencie moja rada może być podwójna albo , albo ..Albo podejmujesz przetrwać ten trudny dla Ciebie okres tłumacząc sobie że przecież to tak wiecznie trwać nie będzie i starać się zaakceptować tę sytuację i drugie rozwiązanie to powrót do kraju.Oczywiście Kasieczku , że to są moje rozważania , które wcale nie muszą być trafne bo przyczynę takiego stanu to Ty znasz najlepiej , ale chcę Cię wesprzeć , chcę żeby zniknął ten smutek i przygnębienie , chciałabym żebyś z radością słuchała szczebiotu swojego skarbu jakim niewątpliwie jest Twoja córeczka , tak po prostu chciałabym żebyś była szczęśliwa i każda chwila Twojego życia przynosiła Ci radość, bo w oczach moich jesteś wspaniałą, wrażliwą młodą kobietą . Napiszę Ci jeszcze coś co może nie będzie zbyt popularne i może na forum nie powinnam tego pisać , ale ponieważ nie kryłam się nigdy ze swoją wiarą i niejednokrotnie o tym pisałam iż to właśnie wiara w najcięższych chwilach mojego życia dała mnie nadzieję a ta z kolei pomogła przetrwać i pokonać i wyjść z zakrętów mojego życia....to w tym momencie Cię poproszę;-uwierz w lepszą swoją przyszłość , innymi słowy tam gdzie w Twoich myślach góruje pesymizm zrób wszystko żeby w to miejsce weszła nadzieja .A tak w ogóle to przytulam Cię i dziękuję , że jesteś:)))) Aniu wczoraj się nie odezwałaś , proszę napisz jak się czujesz bo narzekałaś ostatnio na ból serduszka i niepokoję się .. Iwonko - Ciebie to proszę żebyś dbała o swoje zdrówko o *ten dar bezcenny* Pozdrowionka dla wszystkich .Pa Miłego dnia!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim dzien był ciezki jak i zreszta cały tydzien Nie przejmuje sie zbytnio bólemi w klatce chodz czasami mnie doprowadzaja do szału, w sumie jest dobrze , wekked wolny mozna odetchnac przed kolejnym tygodniem pozdrawiam wszystkim pappa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja na moment bo mam kłopoty z netem,ale myślami jestem z Wami.Kasiek zmartwiłam się tym co piszesz..mam nadzieję,że to tylko chwilowe,długo czekałas na pobyt w Polsce,teraz jest to już za Tobą może stąd smutek? Aniu Ty widzę pełna zapału i niech tak zostanie:) Izabello jak czytam Twoje posty zawsze mi lżej na duszy...
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam kochaniutkie u mnie kiepsko :( samopoczucie odrobinę lepiej ale dopadła mnie temperatura:( Najśmieszniejsze że nie wiem dlaczego po poza temperaturą nic mi nie jest.Izabello dziękuję Ci za twoje słowa bardzo miło w ogóle mi się zrobiło że zainteresowałyście się dziewczynki co u mnie. Mam nadzieję że będzie lepiej bo zaczęłam zażywać ziołowy deprim może on coś złagodzi choć.Izabello na razie niestety nie mogę podjąć decyzji i to z przyczyn niezależnych ode mnie ale myślę że tak do dwóch miesięcy rozstrzygnie się wszystko . Bardzo cieplutko was pozdrawiam i ściskam. fajnie że was mam
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
A do mnie powróciła bezsenność, już drugą noc spać nie mogę....Nie wyjechałam z mężem na wieś ale z kolei dzięki wczorajszym spotkaniom przyznam , że nie odczułam tego a na noc do mnie przyjechała w dodatku moja z wnusia z naszą sunią z czego się bardzo ucieszyłam , że nie muszę być sama w domku ale i tak spać nie mogę.Jeżeli następna nocka będzie podobna to niestety ale uruchomię swoją ziołową apteczkę i mam nadzieję że pomoże. Pomimo tej bezsenności nastrój mam dosyć dobry , zresztą zawsze u mnie się nastrój poprawia po wizytach osóbek mnie przyjaznych i życzliwych a tylko takowe wczoraj miałam ), których sama obecność już działa na mnie jak balsam- także mam nadzieję , że szybciutko sobie poradzę z tą bezsennością.No nic to spróbuję trochę poczytać *coś do poduszki* może sen przyjdzie.....fajnie dziewczynki , że jesteście :)))
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Izabello kochana ja nikogo nie opuszczam zawsze wy będziecie najważniejsze,bo bez Ciebie i Iwonki nie dała bym rady. Zaglądnęłam na tamten wątek tylko dlatego że Ewcia bardzo mnie kilka razy o to prosiła i nie chciałam że by poczuła się jak kiedyś że nikomu tu na niej nie zależy bo bardzo ją lubię.Tak więc kochane z ręką na sercu mówię wam że zostaje z wami i nigdzie się nie ruszam , no chyba że same mnie wykopiecie:) Izabello mam nadzieję że szybko przejdzie ta bezsenność choć cieszę się że chociaż pozytywny nastrój dopisuję. Kochaniutkie buziaki dla was oczywiście dla Ani też.A i powiedzcie co z Anulką
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Wydaje mnie się , że odczucia jak piszesz Kasieczku o Ewunii to każdego z nas dopadają , zupełnie jak w życiu i dlatego ja osobiście swojego czasu zrozumiałam , że wszystkie niejasności które zaczynają nas nurtować powinniśmy przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji , która to z kolei również poprzez niedopowiedzenia może dotknąć innych ,po prostu na bieżąco sobie dopowiedzieć.Ja to zrozumiałam właśnie przy wszelakich nieporozumieniach ze swoimi córeczkami a szczególnie w okresie ich wieku dojrzewania, gdzie przyznam , że za bardzo sobie nie radziłam i musiałam skorzystać z porad psychologa i teraz staramy się obustronnie natychmiast wyjaśniać to co nas nurtuje i nie daje spokoju. Kasieczku napisz jak się teraz czujesz i czy gorączka się dalej utrzymuje i co z tą huśtawką nastroju?? Iwonko -koniecznie się dzisiaj odezwij i napisz jak przetrwałaś wczorajszy dzień ... Maggla o ile jeszcze nie urlopujesz to też nas tutaj odwiedź , bo jak już wspominałam brakuje na tym wątku Ciebie:( Anulko , Aniu ?- co z Wami? Wraz z nastaniem nowego tygodnia wszystkie pozdrawiam najcieplej jak potrafię i oczywiście i te co nas opuściły tj- Olę , Ewunię .Wpadajcie i do nas od czasu do czasu , bo Was też tu bardzo brakuje... Wczoraj do wnusi dołączyli chłopczyki (wnusie)i chwilowo mam letnią kolonię u siebie.Dzisiaj jak na razie słonko ślicznie poprzez obłoczki śmiało wygląda ,także nasze plany plażowe mam nadzieję, że dojdą do skutku. A ja nie czekając na dalsze pogłębianie się bezsenności , bo już wiem do czego to prowadzi to już wczoraj wieczorem dwie godzinki przed snem zażyłam i tabletkę melatoniny i possałam Validol no i troszkę pospałam .Jeszcze ze trzy razy taką dawkę wieczorem i myślę , że sen powróci:) A teraz sunia już do mnie zagląda , żeby z nią na spacerek wyjść a i świeże bułeczki moim dzieciaczkom po drodze kupię , może zdążę przed ich obudzeniem się ... Miłego i pogodnego dzionka .Pa
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczeta!!!Moge sie przylaczyc,bo po dobrych efektach leczenia,moge powiedziec ,ze tez mam male sukcesy w radzeniu sobie z nerwica.Jedna z Was pisala do mnie na gg,wiec zainteresowal mnie ten watek.Mieszkam w Bristolu i narazie poki co jestem na zwolnieniu lekarskim.Dopiero wysadzam swoj nos poza dom,bo do tej pory to siedzialam tylko w domu i uzalalam sie nad soba.Teraz juz sie przelamalam i zaczynam walczyc zmoimi natrectwami chorobowymi.Mam za tydzien gosci z Polski i tak bardzo sie ciesze,ze czasami zapominam o swojej chorobie.Czasami mysle ze zachorowalam dlatego,ze nie lubie Anglii,ale musze tu zyc ,bo moj maz ma tu dobra prace,bo na naszych kochanych Mazurach jest bardzo biednie.Mam nadzieje ze maz dostanie w sierpniu urlop i pojedziemy choc na pare dni do polski,bo mamy wesele.Niema to jak nasza kochana Polska.Wiecie ze tu niema porzadnych lasow?Sa tylko jakies nedzne kolczaste krzakocie,a wszystko jest zagrodzone.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Właśnie wybieram się z dzieciaczkami na plażę , ale dopóki co to zdążę Cię Anno przywitać na naszym wątku.Miło że się odezwałaś .Ja króciutko teraz bo za bardzo czasu nie mam , powiem Ci tylko że myśl pierwsza po przeczytaniu Twojego wpisu to to , że niestety ale tęsknota moim skromnym zdaniem jest niewątpliwie jednym z czynników nerwicy .No cóż musisz jakoś nauczyć się z tym żyć a najlepszym tłumaczeniem z pewnością to jest to , że Ty i Twój mąż macie pracę , bo jej brak z pewnością jest nieporównywalnie gorszy niż tęsknota.Tak to już w życiu bywa , że musimy nieraz wybierać mniejsze zło.Pozdrawiam cieplutko i do miłego:))))))))) Szkoda tylko , że nasza sunia musi zostać w domku bo niestety nie wolno piesków wprowadzać na plażę:( No to lecę ...........Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Moje problemy z netem będą prawdopodobnie do soboty,ale jak tylko będzie to możliwe to będę pisać.Rano byłam w ośrodku ,dostałam skierowanie na powtórzenie badań które wyszły w szpitalu,zrobie je w środę.Najbardziej mnie martwi mała niewydolność nerek i jesli wynik będzie bez zmian będę kierowana do nefrologa.Ciśnienie miałam 90 na 56 więc co się dziwić ,że czuję się słaba...od dłuższego czasu jestem wciąż zmęczona i śpiąca.lekarkanie czekając na wizytę u endokrynologa/mam za 2 tygodnie/zwiększyła mi dawkę leku jako że przy tej co biorę wpadła w dużą niedoczynność tarczycy.Najważniejsze jednak,że opuścił mnie smutek,nastrój mam dość dobry.Wczoraj odwiedziny bliskich były dość przyjemne tylko niesamowicie się męczyłam z sennością,jako że od kilku dni sypiam do 4 godz dziennie bardzo mi tego brakowało :) Kasiek nie wiem czy u Ciebie temperatura jest sygnałem jakiejś choroby,ale może też być na tle nerwowym,ja tak często miałam przy nerwicy.A jak nastrój coś lepiej? Izabello dobrze,że się wspomogłaś lekami i trochę pospałaś,lepiej nie dopuszczać do bezsenności.Jak sobie radzisz z kolonia letnia ? ;) Myślę,że dzieciaki dobrze wpływają na Twój nastrój. Witaj Anno! widzę,że pojawiła się u Ciebie wola walki ,a to bardzo dobrze:)Różnie nam wychodzi walka z objawami nerwicy,ale najważniejsze to próbować bo poddanie się tylko pogarsza nerwicę.Przyjazd znajomych z Polski z pewnością dobrze Ci zrobi. Na razie znikam z nadzieją ,ze ten post do Was dotrze...:)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam dziewczynki:) Mi jakoś nie chce to przejść a powiem nawet że mnie wszystko boli i ledwo się ruszam. Mam nadzieję że to szybko przejdzie :) Izabello widzę że czeka Cie miły dzień i życzę Ci z całego serca żeby taki był:) Iwonko też już się zastanawiałam czy to nie jest spowodowane nerwicą ale nie wiem. Zmartwiłaś mnie laleczko troszkę tymi złymi wynikami ale na pewno wszystko kochana będzie dobrze. Anna witam Cię u nas bardzo serdecznie kto jak kto ale ja Cię doskonale rozumie bo przechodzę to samo , pochodzę z Krakowa a od 3,5 roku żyję w Irlandii krainie samych farm i nie ma nic innego do o koła tylko pola i krowy. Zresztą jak poczytasz kilka ostatnich moich wpisów to zobaczysz jak tęsknię:) Bardzo się cieszę że trafiłaś na nasz wątek i gratuluje sukcesów.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Iwonko -miejmy nadzieję , że zmiany się cofną.Ważne , że nastrój powraca i radość życia .Natomiast cieszy mnie fakt , że wczoraj wytrwałaś dzielnie i nie przysnęłaś a nawet przyjęcie miłym nazwałaś:) Kasieczku - z ta gorączką to uważaj , proponuję jednak przebadać się. Faktycznie może być spowodowana nerwicą , ale lepiej zawsze się upewnić ... Anno i Kasieczku -jak tak czytam te Wasze jakże smutne opisy otaczającej Was na obczyźnie przyrody, to tylko się upewniam w tym jak duży wpływ na Was ma ta tęsknota za krajem.Przypomnę tylko , że owocem tej ogromnej tęsknoty za ojczyzną jest powstałe w Paryżu dzieło *Pan Tadeusz*. Mickiewicz, nie mogąc pojechać do kraju, decyduje się na podróż myślami i wyobraźnią;(*Dziś piękność twą w całej ozdobie / Widzę i opisuje, bo tęsknię po tobie*) Nie będę tu wymieniać innych przepięknych dzieł , które powstawały na emigracji naszych *Wielkich rodaków *, również w innych dziedzinach sztuki i nie tylko. Może i u Was odezwie się wena twórcza powodowana tęsknotą za krajem i coś tworzyć zaczniecie , co z kolei pomoże Wam przetrwać ten trudny okres.....:))) Ot takie naszły mnie myśli:)) Życzenia Kasi jak do tej pory to w stu procentach się sprawdziły , jestem bardzo zmęczona , ale zadowolona :) A i Twoje Iwonko także , bo plażowanie jak najbardziej do udanych zaliczyć można... Jutro w planie mam wyjazd na wieś z dzieciaczkami , bo jeżeli chodzi o przebywanie w wodzie to jednak w jeziorze jest woda o niebo czyściejsza niż w naszej zatoce bałtyckiej , no i woda jest jednak cieplejsza ...a po drugie tam urlopuje mój mąż , troszkę bez jego pomocy jest mi ciężkawo. Miłego wieczoru i dobrej nocki.Pa Jutro rankiem się odezwę bo planujemy wyjazd po południu..
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Gdy rozsunęłam zasłony i spojrzałam w niebo to na twarz wraz z promykami słonka uśmiech spłynął i w tym momencie przypomniałam sobie z jak wielkim utęsknieniem oczekiwałam wiosny i lata:) Na tych złocistych promyczkach dla każdej z Was przesyłam uśmiech poranka i myślę , że dotrze również tam gdzie nie ma żadnych lasów ,tylko jakieś nędzne kolczaste krzakocie i również do krainy samych farm gdzie wokół tylko krowy i pola i do Ciebie Bratnia Duszyczko do Krakowa - jednego z najpiękniejszych miast, które to swojego czasu uwiodło mnie swoim urokiem i do Ciebie Aniu i do Ciebie Anulko i do Ciebie ....... Popatrz znowu naokoło ,zachwyć się kolorem życia ,nadstaw ucha na te słowa Które ciepłem promienieją a zapach lata niech Was wszystkie otuli . Wielka jest siła natury i całe piękno stworzenia ono otwiera nam serca i uwalnia ukryte marzenia. Na skrzydłach wiatru , na błękitnej fali przesyłam Wam pozdrowienia z dali ......a ja za chwilkę śmignę w kierunku wsi kaszubskiej :)))))))) Miłego dzionka .Pa
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny ja tez tak jak Ty Kasiek mam stan podgorączkowy od kilku dni, nie moge usiedziec w miejscu taka jestem nadpubudliwa, serce znowu skacze, ogromne zawroty głowy napedzają mi ogromnego stracha a wiecie co mnie najbardziej gnębi? od jakiegos czasu cały czas sni mi sie malutkie dzidzi czy myslicie że to znak ze powinnam byc matką??? wloke sie do pracy a was całuje i witam moją imienniczke Anne
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczeta!Dzieki za tak mile i serdeczne powitanie.Napiszcie mi jak sobie radzicie w pracy zawodowej,bo ja niedlugo chce wrocic do pracy i strasznie sie boje czy dam sobie rade.Jeszcze dusi mnie nerwica za gardlo i mam stany jakby otepienia.W domu sobie z tym radze ,ale jak bedzie w pracy to nie wiem.Izabello!!!Za serce chwyta Twoj post.....zatesknilam za Polska,az sie poplakalam,ale w sierpniu jade do Was.Zabawie sie na weselisku a w przyszlym roku caly urlop spedze na moich kochanych Mazurach.Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam kochaniutkie u mnie stan podgorączkowy minął na szczęście:) nie jestem jeszcze w formie ale jest o niebo lepiej:) Tabletki deprim też chyba trochę działają. Powiem wam co w ogóle wczoraj zrobiłam tylko proszę się nie śmiać. Tak więc sprzątałam w aucie i wyciągnęłam lusterko z przedniej szyby a gdy je chciałam założyć z powrotem to tak wciskałam że cała szyba pękła:) następnie myłam głowę i chciałam sobie zrobić płukankę ale że czasami jestem leniwa to nie chciało mi się jej rozrobić z wodą więc nalałam od razu na głowę i .... miałam ciemno fioletowe włosy po kilku myciach i nałożeniu farby ziołowej teraz mam lekko fioletowe mieszane z niebieskim a gdzie nie gdzie przeplata się różowy:) Tylko ja jestem tak zdolna:) A z mniej śmiesznych rzeczy to moja babcia jest w szpitalu ponieważ dostała udaru mózgu:( I dlatego właśnie tak nie znoszę być tu tak daleko . Izabello twoje posty to ja wyślę kiedyś na jakiś konkurs bo ty tak pięknie piszesz że ja to już nawet nie chcę myśleć jaką ty musisz mieć piekną duszę , uwielbiam czytać to co piszesz. Ania ja Ci powiem że mi praca bardzo pomaga nie wiem dlaczego, choć nie przepadam za swoją pracą i jest nudna to i tak nie mam pojęcia czemu moje dolegliwości nerwicowe się wtedy wyłączają tak jak by gdzieś w podświadomości miała zakodowane i w momencie kiedy zaczynam pracę to nerwica się wyłącza . Dobra dziewuszki ja zmykam , buziaki a i Iwonko odezwij się , a tobie Aniu życze szybkiego powrotu do zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Pojawiam się jak tylko mam mozliwość,ale jeszcze tylko kilka dni i nie powinnam mieć kłopotu z netem.Czytając twoje posty Marzycielko zatęskniłam za tym cudownym stanem ducha kiedy to unoszę się w marzeniach,a dusza śpiewa napawając się pięknem świata...Myślę ,że to tylko kwestia czasu i całkiem wrócę do formy..nastrój mam dalej dobry,tylko...śpię na okrągło niczym śpiąca królewna:)Od rana niesamowity upał,już byłam na badaniach,wyniki jutro , oby dobre bo...nie chce mi się nigdzie chodzić :) Aniu to pewnie tylko chwilowe małe pogorszenie,jesteś dzielną osóbką i super sobie radzisz:) Co do snów to się nie wypowiadam ,jakoś nie bardzo w nie wierzę.. Anno ja nie pracuję,ale większosć znanych mi osób z problemami nerwicowymi pracuje zawodowo i dobrze sobie radzi czego i Tobie życze :) Ewciu jak miło Cię zobaczyć ! :) Pisz częściej.... Kasiek po prostu mnie rozbawiłaś...toż to opisy niczym perypetie Ani z Zielonego Wzgórza:))Najważniejsze,że humor Ci wraca,swoją drogą chciałabym zobaczyć teraz Twoje włosy :) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Dzień dobry :) Iwonko nic zabawnego wczoraj poszłam do pracy i zamiast pracować musiałam wszystkim tłumaczyć co mi się stało bo każdy pytał co ja mam na głowię:) Dziś wybieram się na zakupy mam nadzieję że kupię coś ładnego :) A tak w ogóle Iwonuś to może do końca wakacji jeszcze się zobaczymy :) trzymaj kciuki:) POzdrawiam was dziewczynki i życzę miłego dnia
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×