Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość KasiekTK
Witam jak tu miło i sympatycznie aż się buźka cieszy że istnieją takie osóbki jak wy:) Szkoda tylko że nie mam czasu by więcej popisać jestem strasznie zmęczona przez co też podrażniona i wszystko mnie denerwuje. Witam nową koleżankę miło że do nas trafiłaś . Wszystkim ślę buziaczki z tej jakże zielonej i niefajnej wyspy:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Jak to niekiedy u mnie bywa są chwile,kiedy muszę sama sobie poradzić z emocjami i na jakiś czas znikam...Powoli jest lepiej,może nie idealnie,ale z całej siły staram się wrócić do równowagi bo przecież za tydzień wyjezdzam sama w długą trasę ,a obecnie nie bardzo bym się czuła na siłach.Nie mam na szczęście problemów nerwicowych ,ale kilka dni temu dopadł mnie tak silny atak depresji,ze samą mnie to przeraziło.Moje problemy mnie przerosły i taki efekt...i po raz już nie wiem który zbieram siły i szukam w sobie tej radości jaka we mnie jest tylko obecnie gdzieś się zgubiła.Na forum jestem ponad półtora roku i dlatego jestem z nim tak związana bo piszemy tu zarówno o drobnych radościach,ale i o problemach,lękach i wzajemnie siebie wspieramy.Izabello Ty od tak dawna nade mną czuwasz jak ta dobra duszyczka,zawsze moje złe samopoczucie jest przez Ciebie zauważone i od razu spieszysz z pomocą,a jest ona niekiedy tak potrzebna...bo kilka słów,jedno zdanie może być swego rodzaju błaganiem o pomoc , o wsparcie ,wystarczy wtedy być zauważonym żeby widzieć sens dalszej walki.Widzę,że nie piszesz ostatnio i mam nadzieję,że wszystko u Ciebie dobrze. Anulko! Tyle razy pisałam jak w cięzkich chwilach myślę o Twojej sile i staram się brać przykład,nie zawsze mi to wychodzi,ale jakaś poprawa jest,a to już dużo.Całym sercem jestem z Tobą,wyobrażam sobie co przezywasz,a mimo to myślisz o innych.W czwartek myślami będe z Tobą. Aniu Twój ostatni post był smutny,widzę ,ze tez u ciebie niełatwy okres,pozostaje nam mieć wiarę ,że te kłopoty są przejściowe i wszystko będzie znowu dobrze...A na Twoje odwiedziny zawsze jestem bardzo chętna:) Ewciu! Nie zawsze pisze do wszystkich imiennie,ale skąd pomysł,że o tobie nie myslimy,nie tęsknimy? Jesteś dobra osóbką,nasze pisanie mi nie raz bardzo pomogło ..pisz dalej proszę..A za ponad tydzień będziemy sie widziec :) Maggla jak tam przeprowadzka?A mój kociak znowu wyleciał z drugiego piętra,oczywiście na 4 łapki,już brak mi pomysłu jak go tego oduczyć:) Witam Cię Teresko! Trafiłaś na moment nieco pustawy na forum,ale to z pewnością przejściowe,zazwyczaj jesteśmy bardziej rozgadane :) Kasiek,a Ty mi się nie zapracuj bo już po 7 czerwca mamy dla siebie tyle czasu:)Niesamowite jak pomyślę ,że będziemy miały do siebie 500 metrow :)) Muszę na razie kończyć,uściski dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie,ciesze sie Iwonka ze sie odezwalas i jestes w lepszym nastroju, Izabela napewno na swoim ranczo przebywa,a ja dzisiaj ide na torcik mojej podopiecznej,konczy az dwa latka,nieraz mysle zrezygnowac, ale jej szczebiot odpedza mi mysli o chorobie,pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Ja już po odwiedzinach u siostry,dzień w sumie miły,ale bardzo zróżnicowany jeśli chodzi o samopoczucie.Miałam uczucie słabosci,napięcia,przygnębienia na zmianę z niezłym nastrojem.Wracając do domu pomyślałam..gdzie ja się wybieram taki kawał drogi już wkrótce jak nie dam rady...Ale na razie odrzuciłam te myśli ,staram się nabrać optymizmu i sił bo przeciez wyjazd do Pogódki to marzenie od kilku miesięcy.Na pocieszenie kupiłam słodką niebieską lobelię i zaraz usmiech się pojawił . Aniu , a jak u Ciebie,coś lepiej?Obie musimy się mobilizować,a we dwie zawsze razniej. Anulko po prostu nie mogłabyś zrezygnować no nie raz po Twoich postach widziałam jak dobrze na Ciebie wpływa ta mała:)Zawsze bardzo się ciszę jak widzę choćby jedno zdanie od Ciebie, a z chorobą nie jesteś sama,pamiętam zawsze przez co przechodzisz,zresztą cała nasza grupka. Izabelli brak...ale pewnie faktycznie jest na wsi i napawa oczy pięknem przyrody.. Ewciu!!! odezwij się proszę... Tereska a jak u Ciebie samopoczucie? Czekam na znak od każdej z Was ;))
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Oj dziewczynki prze de mną aż dwa dni wolnego , jak się cieszę:) widzę że każda z nas się zmaga z trudnościami jedni większymi inni mniejszymi , no cóż to życie potrafi płatać na figle, u mnie też średnio raz lepiej raz gorzej , ale myślę że gdyby nie ta praca to było by bardzo źle. Iwonusiu jak ja Cię rozumie to samo czuję tak bardzo się cieszę że polecę do Polski i jednocześnie tak bardzo się boję lotu że nie dam rady już wolała bym jechać w pociągu. Anulko tak mi przykro że jest Ci tak ciężko ale wierzę bardzo mocno że dasz sobie radę, ja też jestem całym serduchem z Tobą. Aniu widzę że u Ciebie też nie bardzo , szkoda ale mam nadzieję że jutro będzie lepiej:) Iwonuś trzymaj się mocno i bądź silna bo kiedy ty jesteś to mi też to dodaje siły. buziolki dla wsas , a co z całą resztą ewciu, izabello, olu, marto...
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczynki:) ja jestem zajeta sprawami naukowymi- ostatnia prosta przede mna:) na szczescie jestem na silach mam powera niesamowitego i dobry humor mi dopisuje:) takze jest dobrze:) dzis nas rodzina z centralnej Polski odwiedzila i bylo przemilo!! a zaraz ide na spacerek bo pogoda u nas boska:) pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!! usciski Ola
Odnośnik do komentarza
Witam próbowałam wczesniej napisać ale cos mnie rozłączyło i już nie miałam siły wracać.... już po przeprowadzce, po wielkim sprzątaniu- mieszkania nowego, żeby już było po naszemu i mieszkania poprzedniego, żeby swój syfek zabrać ze sobą :)...ale fajnie jest normalnie w końcu trafiło nam sie coś fajnego za małą cenę :) jeszcze tylko właścicielka dokupi nam pralkę- którą mamy sobie wybrać i będzie oki. Luśka już zdążyła obsikać nowy teren- nie wiem co jej jest- będzie już miała 4 miesiąc a dalej sika w domu- czasem pokaże- stoi pod drzwiami, że chce wyjść a czasem ni z tego ni z owego kałuża na podłodze- normalnie tracę cierpliwość. wczoraj odwiedzili nas rodzice- zarówno Ci kieleccy jak i radomscy więc mieliśmy troszkę zamieszania, ale najważniejsze, że było sympatycznie :) a dziś już szara rzeczywistość w pracy.... no i musze powymyślać jakieś skróty do pracy- bo mimo że mam trochę dalej niż z ostatniego mieszkania dalej mam zamiar chodzxić na piechotę :) przynajmniej już buty powykańczam i będzie pretekst, żeby nowe kupić ... no nic wracam do pracy buziaki
Odnośnik do komentarza
Gość Nojapoprostu/Agata
Cześć dziewczyny, długo nie pisałam, niestety brakowało mi siły oraz ochoty na wszystko. :( Dzisiaj miałam wizytę u psychologa, miałam parę testów, troszkę poprawiono mi humor i... odesłano do psychiatry. Jej, jak to strasznie brzmi. Wiecie pewnie o co mi chodzi, troszkę trudno sobie uświadomić, że jednak jest tak źle, że musi wziąć się za ciebie psychiatra, podobno też bez leków się nie obędzie. Ale po części się cieszę, bo może w końcu coś ruszy do przodu i w końcu będę mogła normalnie funkcjonować! Oby! Przy okazji - Persen sobie kupiłam jakiś czas temu, nie powiem, żeby pomógł na 100%, ale efekty były widoczne. * Alejestem - mam na imię Agata, od następnego razu zacznę się już tak normalnie po imieniu podpisywać. :) Odezwę się na pewno w najbliższym czasie i dziękuję za chęć rozmowy ze mną na ten temat! Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia! :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie rano napięcie i gonitwa mysli,ale w sumie jest niezle.tak naprawdę to żyję tylko wyjazdem...wspaniałe towarzystwo,oderwanie od codziennych obowiązków,problemów...bardzo tego potrzebuję. Kasiek wypoczęłaś? Nie martw się lotem,to nie jest tak długo,zawsze się możesz wspomóc lekiem więc wyjście jakieś jest.Wierze ,ze odżyjesz w czasie pobytu w Polsce,już ja o to zadbam:) Maggla no u Ciebie to naprawdę dobre nowiny! A co do Luśki...hmm mnie opisy co wyrabia bardzo rozbawiają:) Najważniejsze,że samopoczucie Ci dopisuje. Agatko kochana! Nie ma nic strasznego w chodzeniu do psychiatry,lekarz jak każdy inny,wiele z nas do niego chodziło lub chodzi nadal.Ja jestem pod kontrolą psychiatry,również biorę lek i nie czuję się z tego powodu gorsza.Tak że spokojnie do tego podchodz ,najwazniejsze,że jeśli nie radzisz sobie sama,ważna jest pomoc żebyś mogła normalnie funkcjonować,a z czasem takie wizyty już nie będą potrzebne:) Co u reszty? Ewciu całkiem zamilkłaś????? Anulko jak się czujesz? Ania też zamilkła...Izabello bardzo brakuje Twoich postów...
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Oj kochaniutkie coś tu puściutko:( Iwonko kochanie widzę że u Ciebie raz lepiej raz gorzej nic się nie martw , ja w Ciebie wierzę ty zawsze dasz sobie rade :) kochana ja cały czas odliczam dni:) kurcze nawet nie mam jak do Ciebie zadzwonić bo pracuję:( Buziaki trzymaj się mocno. Ola ciągle zajęta :), ale to dobrze cieszy mnie to bardzo :) Maqqula też widzę że zjęta:) super masz z tą Luską , Widzę że pełna pozytywnego nastroju z powodu przeprowadzki :) życzę dużo szczęścia i pozytywnej energii w nowym mieszkanku. Agatko fajnie że miałaś wizytę u psychologa to pomaga i przede wszystkim jak sama widzisz podpowiada co robić dalej, może u psychiatry nie będzie tak źle i przepisze jakieś słabe leki które pomogą. Trzymam kciuki:) A co z Ewcią kochaną, Anulką ,Anią Martą dla was wszystkich buziaki ślę. Izabello czy wszystko w porządku promyczku?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam po dłuższej nieobecności! U mnie niestety tak jak Kasieczku piszesz było troszkę gorzej z moim zdrówkiem , ale już powolutku dochodzę do siebie a to dzięki meniowi, bo zrobił mnie przemiłą niespodziankę i wywiózł mnie na dwa dni do *mini* pensjonatu nad otwarte morze a następne dni spędziliśmy na wsi u siebie z dala od problemów i troszkę oderwaliśmy się od rzeczywistości:))) Myślę , że powolutku wracam do równowagi , ale już tak to w naszym życiu bywa , że organizm musi złe stresy odreagować , a ostatnio w moim życiu niestety ciągły stres powodował ciągłe napięcie ..... Iwonko mam wielką nadzieję , że kryzys masz już za soba i przygotowujesz się na całego do upragnionego wyjazdu , widzę że tam na Ciebie z niecierpliwością oczekują a z jednego wpisu również szczerze się uśmiałam (oczywiście wpisu z sąsiedniego wątku) *))))))) Kasieczku a i Ty niedługo zawitasz w kraju i dasz upust swojej tęsknocie i mam nadzieję , że tą radością z nami się choć w małym stopniu podzielisz .... Anulka - myślę że doskonale rozumiem ten trudny dla Ciebie okres wyczekiwania , mogę tylko powiedzieć że myślami jestem z Tobą i Cię wspieram bo wiem że jest Ci ciężko, ale wszystko dobre co się dobrze kończy i mam taką nadzieję ........ Aniu - a Ciebie mocno pozdrawiam i bądź jak najlepiej myśli ... Maggla - mam pytanko do Ciebie ; czy w dalszym ciągu chodzisz na fitnes,( przez tę przeprowadzkę pewnie masz przerwę)bo ja od dziś przystąpiłam do intensywnych ćwiczeń * w zdrowym ciele zdrowy duch*:)))))) a jeżeli chodzi o Luśkę to na pocieszenie tylko Ci powiem , że nasza bokserka tak około do pół roku niekiedy posikiwała w mieszkanku .... A wszystkim osóbkom , które z różnych to powodów opuściły nasz wątek czy też przeniosły się na inny życzę wszystkiego dobrego...... Pozdrowionka dla wszystkich..Pa .
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Kochaniutkie ja jak zwykle o tak późnej porze:) Bardzo się cieszę Izabello że nareszcie się odezwałaś bo tęskniusiało mi się za Tobą. Miło czytać że masz bliskie siebie osoby które wiedza co zrobić by poprawić Ci nastrój aż zazdroszczę. Ewciu świetnie było troszkę popisać z Tobą bo Ciebie Też mi tu bardzo brakuje. A co u reszty brygady? Buziaki dla wszystkich śpijcie słodziutko.
Odnośnik do komentarza
hej:) izabello dalej ćwicze - zakupiłam karnet na 12 wejść to musze chodzić i mimo przeprowadzki też nie zaniechałam ćwiczeń :) teraz dołączyłam dietę bo zastanawiało mnie, że już jakiś czas ćwiczę a efektów nie bardzo widać. tyle że biorę też niewielką dawkę hormonów i muszę się sprawdzić, czy to przez hormony czy to przez jjedzenie:) no zobaczymy czy za tydzień waga spadnie czy drgnbie... dzisiaj spóźniłam sie lekko do pracy bo mi Luśka wyjść nie dała- wyleciała z mieszkania- doleciała do dołu klatki po czy w szalonym tempie wróciła na nasze 2 piętro na chwilę się zatrzymała i popędziła wyżej:) normalnie męcze się jak na nią patrzę ;p ale generalnie jest wesoło:0 mieszkanko super, mieszka się bardzo dobrze- niedługo właścicielka zakupi nam pralkę - nową malutką- bo łązieka jest malutka:) no nic nie rozpisuję się żeyczę miłego dzionka :) ale jestem ja 2 lata temu się broniłam i powiem Ci, że to był najłatwiejszy egzamin na całych studiach (skończyłam prawo) siedziałam na egzaminie moze 3 minuty, tyle że u nas zazwyczaj tak było, że dyplomowy był najprostszy- trudne były w czasie sesji:) pozdrawiam 3mam kciuki...izabello łącze się z Tobą w wysiłku- idę jutro na zajęcia:) Iwonka buziak wielki ode mnie i ściskam całą resztę
Odnośnik do komentarza
Witajcie...u mnie bardzo zle,stany depresyjne są coraz gorsze,od wczoraj zwiększyłam dawkę leku antydepresyjnego i tylko dzieki tym które mnie wspierają próbuję się nie poddać.Przede mną wielka próba,mimo wszystko kupiłam bilet,w sobotę o 6 rano wyjeżdżam do pogódki,wierzę ,że to mi pomoże...że spotkam ją,Małgosię,Himenę,Ewcię i Agunię,że odzyję.Jak wytrwam w tym stanie w pociągu...nie wiem,ale jak się poddam to już się nie podniosę.Zawsze dodawało mi sił wspieranie innych,wybaczcie,nie jestem teraz w stanie tego robić.Anulko pamiętam,że dziś masz wizytę i od rana o tym myślę...Izabello miałaś ciężkie chwile ,a mimo to wspierałaś mnie.Nie piszę z osobna do każdej,nie mam siły,ale zawsze pamietam o wszystkich , mam nadzieję,że znowu wkótce będę radosna.Jak znajdę czas to odezwę się jutro,potem może od pogódki,trzymajcie za mnie kciuki w czasie podróży
Odnośnik do komentarza
Witajcie wszyscy dzieki Iwonko i izabello za pamiec,tak bylam dzis i znowu w niepewnosci, mammografia znowu nie ciekawa, juz sama nie wiem co myslec o dzisiejszej sluzbie zdrowia,dzis nie liczy sie pacjent,ale co tam, moge sobie po gdybac,mam we wrzesniu powtorzyc Usg i zobaczymy co dalej, jak to sie potwierdzi,przyjechalam wykonczona bo nie wiem czy wspominalam wysiadl mi kregoslup takze w jedna strone i z powrotem, podroz na lezaco, bo siedziec to nie moge nawet 2minuty, Iwonka dasz rade musisz i jak zajedziesz pozdrow Pogodke, Malgosie i pozostale osoby ktore poznalas.Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i milego wieczoru, po zastrzyku przeciwbolowym udalo mi sie cos napisac
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Jejku Anulko tak mi Ciebie szkoda ( Wiem że nie ma słów które w tej sytuacji by jakoś pomogły ale mam nadzieje że te czarne chmury nie długo znad twojej główki sobie pójdą i będziesz mogła cieszyć się pełnią życia. Ja nie czuję się jeszcze idealnie ale jest dobrze i gdybym tylko mogła oddała bym Ci jeden z najlepszych moich dni byś mogła choć na chwilkę o tym wszystkim zapomnieć i odpocząć by nabrać sił na kolejne zmagania. Ściskam Cię bardzo mocno mam nadzieje że to czujesz. Iwonko kochana tak mi źle że nawet nie mam jak teraz z Tobą pogadać:( ale postaram się jutro choć na chwilkę do Ciebie zadzwonić . Nie wiem dokładnie co się u Ciebie dzieje ale z tego co widzę nie jest dobrze i bardzo mnie to martwi , mam nadzieję że to szybko minie a jeśli nie to ja już się odpowiednio Tobą zaopiekuję za dokładnie 17 dni. Buziole dla całej reszty gromadki mam nadzieję że choć u was jest lepiej miłej nocki życzę wszystkim, Tobie anulko bez bólu a tobie iwonko bez lęków i napięć.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witajcie dziewczynki!!! Teraz u męża w pracy trochę luzu to i częściej będziemy uciekać z miasta co oznacza , że nie będę mogła być z Wami , ale po powrocie z reguły od zaraz się do Was odzywam.. Wróciłam wczoraj późnym wieczorem i zaskoczona , że się tak mało odzywacie ... Oleńko czemu takie skąpe Twoje wpisy ? co się dzieje? Aniu a co u Ciebie? Widzę , że Ewunia już u nas w ogóle się nie odzywa.....(szkoda):( Anulko - widzę ,że masz stan zapalny korzonków , bardzo Ci współczuje i koniecznie wykuruj się do końca ...(mam nadzieję , że przyjmujesz odpowiednie leki przeciwzapalne) , a ta wizyta czwartkowa hmmm ,, myślę że idzie w dobrym kierunku i jak będziesz mogła już siedzieć przy komputerze to koniecznie odezwij się do mnie:) Iwonka - trzymam bardzo mocno zaciśnięte kciuki za Ciebie , bo tylko tyle mogę niestety zrobić i trzymaj się i jak trzeba to dobrze , że zwiększyłaś dawkę leku(no i oczywiście z pewnością jest to zgodne z zaleceniem lekarza) ...pewnie teraz już jesteś w czasie podróży ...odezwij się koniecznie jak już dotrzesz na miejsce i wyściskaj dziewczyny również ode mnie:) Kasieczku - jak dobrze , że zaglądasz i tak troszczysz się i wspierasz te osóbki najbardziej tego wsparcia potrzebujące , dzięki za Twoja wrażliwość i życzliwość i trzymaj się cieplutko , no jeszcze chwilka i już będziesz znowu w kraju :)))) Maggla- ja twardo wzięłam się za siebie i mimo ,że czuję brak kondycji i dosyć szybko się męczę , ale będę twarda :))))) Was wszyściutkie bardzo mocno pozdrawiam jeżeli którejś nie wymieniłam , bo niestety z pamięcią to różnie bywa a muszę powiedzieć jeszcze , że bardzo się spieszę z tym pisaniem ponieważ wybieram się dzisiaj na szczególny festyn organizowany przez służbę zdrowia i mam nadzieję , że będzie na nim *zdrowo*(chociaż w menu jest wymieniona grochówka i bigos) , w programie przewidziane są między innymi koncerty itp...i miło spędzę czas :))) No to pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie po tak długiej przerwie:) Ja o Was nie zapomniałam czytam codziennie waszsze posty żebym nie miała zaległości. U mnie wszystko na razie na dobrej drodze nawet nieżl e się czuje.Byłam w niedziele na komunii balowałam 2 dni zapomniałam całkowicie o swojej nerwicy:) poszłam na długi spacer z moją bratową było super i aby tak już zostało. Wczoraj miałam jakis kiepski dzień ale to chyba ze względu na pogodę. Dowiedziałam się tez ze mojej koleżance zostały tylko 2 miesiące życia spakowałam papiery i przyjechałam do domu nie mogłam pracować. Przeszło mi dopiero wieczorkiem. Teraz 13 czerwca mam wesele 500km od mojego domku więc trzeba raniutko wyjechać aby tam dotrzeć wczoraj zamówiłam sobie szycie sukieneczki u krawcowej bo w sklepach nic mi się nie podoba a jak juz coś wpadnie w oko jest cholernie drogie nie na moją kieszeń a zatem trzeba sobie radzić zeby dobrze wyglądać i taniej:) Dzisiaj córka ma egzaminy wyszła z domu cała w stresie to dopiero 6 semestr prawa a pomyśleć co bedzie dalej. Boje się tego.A tak poza tym widze ,ze u wszystkich róznie bywa raz gorzej raz lepiej no niestety z tą nerwica juz tak jest. Anulko bardzo Ci wspólczuje bo mnie tez dopadaja takie dolegliwości z kręgosłupem i wiem co to znaczy trzymaj sie ciepło życzę Ci dużo zdrówka:) Izabello skarbie czytam co piszesz i zawsze mi jest ciepło na sercu ,ze o mnie jeszcze nie zapomniałaś dziękuje:) Olusia widze ,ze u Ciebie już całkiem nie żle tak trzymaj:) Kaśka a Ty juz niedługo w naszym kraju super bardzo sie ciesze:) z Iwonką chyba juz niedługo sie spotkam:) całuje Was wszystkie jak leci hahaha trzymajcie się:)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
witam wszystkich w ten bardzo deszczowy dzien (u mnie) Iwonko trzymam kciuki i jestem z Tobąąąąąą. Izabelo jak miło czytać Twoje wpisy ,dziękuję Ci . Odpoczywaj ile możesz na łonie natury jeśli Ci to sprawia przyjemność i Baw się świetnie dziś i zdaj później nam relację, Ewciu no na reszcie coś napisałaś bardzo się cieszę że u ciebie wszystko w porządku i że masz tak wiele zajęć mam nadzieję że weselicho będzie udane :) a sukienka będzie na pewno olśniewająca , koniecznie wrzuć fotki na naszą klasę :) Przykro mi z powodu koleżanki :( ZAPRASZAM WSZYSTKIE NOWE OSOBY DO PRZYŁĄCZENIA SIĘ NA NASZ WĄTEK DLA KAŻDEGO TU JEST MIEJSCE . Pozdrawiam wszystkich cieplutko .
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×