Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość KasiekTK
Olu, Iwonko dziękuję wam za te słowa bo są mi teraz wyjątkowo potrzebne . U mnie już lepiej ale w ogóle ostatnio czuję się taka jakaś zagubiona i ogłupiała nie wiem co się ze mną dzieje. Ale nam się ostatnio pusto na tym forum zrobiło ciekawe co tam u Ewci , Izabella pewnie wypoczywa, a Ania dalej nic się nie oddzywa Anulko, Klaudio, Justynko, Maćku, Marto co się z wami dzieje ,odezwijcie się czasem.
Odnośnik do komentarza
Witam!!!! czytam te nasze posty i zastananawiam się skąd w nas tyle siły do walki z tym paskudztwem???? Nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie jesteśmy dzielne i wytrwałe nie męczęmy się z tym miesiąc czy dwa męczymy się latami a mimo tego jesteśmy silne aby dalej walczyć:). Przechodzę z tą nerwicą przez swoje życie od najpiękniejszych lat czyli od od 23 rkou życia i dalej żyję raz jest gorzej raz jest lepiej miałam juz chwile zwątpienia myślałam o najgorszym, ale to ,ze mam dzieci te złe myśli oddalałam. Dzięki Ci Panie Boże ,ze jest tak jak jest i niech będzie jak Ty chcesz:) pogodziłam sie ze wszystkim i wiem dziewczyny ,ze z tym można żyć i funkcjonować.My jesteśmy tego żywym przykładem:) Ja ostatnio czuje się dobrze mam tyle siły fizycznej ,ze sama nie wiem skąd ją mam. Tyle zrobiłam ze ama siebie podziwiam , mam chęć do działania. W pełni to zatem wykorzystuje:) Iwonko kochanie kwiatuszki kupuje jutro bo byłam w sobotę na rynku ale jakoś juz o tej godzinie wszystko było poprzebierane i nie było tej kobitki co u niej co roku kupuje ,bo wiem , ze ona zawsze ma zdrowe sadzonki. Dzisiaj po pracy wyciągam donice i koszyczki pojade kupić ziemię zawsze kupuje substrat. Nie wiem co Ty może podpowiedz co lepsze. Ja kocham pelargonie bluszczolistne więc jeszcze muszę kupić coc do zasilania dla nich:) wcale się nie opalałam wykorzystałm te chwile na prace w domu bo mąż zajął się Karolinką ale tak ogólnie to wysprzątałam jak na święta:) i dobrze sie z tym czuje. Kasiulku moja droga będzie dobrze:) przecież skarbie wiesz że wszystkie Cię tu dobrze rozumiemy i sama wiesz ,ze to wszystko minie i będzie super:) w tym całym cholerstwie wytrwalłość jest bardzo ważna i musisz być dzielna bo sama przecież wiesz ,ze masz dla kogo żyć a dziciątko zawsze będzie Ciebie potrzebowało będzie potrzbowała twoich słów, Twojego zapachu, Twoich uścisków poprostu Matki pamiętaj Tej osoby nikt nie jest w stanie zastąpić:) a włąsnie Tylko i wyłącznie TY jestes dla Niej tą OSOBĄ najważniejszą w życiu:) Kasiulek trzymaj się skarbie:) Olusia dziękuję za gorące pozdrowienia i odezwij sie wieczorkiem:) Izabello fajnie ,ze możesz tak wypoczywać jak wypoczywasz zawsze czytam posty które piszesz po przyjeżdzie z działeczki i naprawde czuje to Twoje odprężenie i powiew ciepła z Twojego serca:) bardzo Cię za to lubie:) Maggla czasami tak właśnie bywa jak napisałam we wstępie potrzeba czasu na to świństwo ,ale i tak z tym super funkcjonujesz wykonując swoją pracę która wymaga od Ciebie zasobu takiej wiedzy którą posiadasz umiejętnie ją wykorzystać:) przed Tobą przeprowadzka czyli coś nowego sie wydarza i pomyśl sobie ,ze tam wtym miejscu będzie o wiele lepiej jak w poprzednim. Postaraj się o to:) Pozdrawiam Was wszystkie bez najmniejszego wyjątku życząc dobrego dzionka moje kochane:) Dzięki ,ze jesteście!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
witam:) Ewciu piękny wpis!!- pogodzic się z własnym losem to prawdziwa madrosc- przyjac to co nam pisane...nawet jesli jest to ciezki krzyz... cierpienie jest wpisane w zycie czlowieka i prawie kazdy na jakims etapie zycia go musi doswiadczac- czy to fizycznie czy emocjonalnie- skoro jest to jakis tam sens ma! Kasiu trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje ze kryzyzs szybko minie. Ja mam sie dobrze- wczoraj piekny dzien bez jakichkolwiek mysli natretnych wiec jest sie z czego cieszyc aby takich dni bylo wiecej:) dzis nauka i moze pokoj sobie posprzatam. buzka
Odnośnik do komentarza
Gość ania12
czesc wszystkim po wszystkich nieprzespanych nocach wracam do was usmiechnięta. Dzis przyjęto moją pracę licencjacka którą pisałam dniami i nocami, a was musiałam na jakis czas opuscic. Chodz ciesze sie że to juz koniec z nieprzespanymi nocami to bardzo mi było dzisiaj przykro. Jak trudno jest komus zrozumiec ze nerwica nami tak rzadzi ze nie jestesmy w stanie normalnie funkcjonowac.Usłyszałam bardzo przykre uwagi na temat swoich wiecznych chorób od baby przyjmującej praktyki, chociaz ona nie wie ze jestem osoba z nerwicą, a moze i lepiej bo by mnie wysmiała.Nie biore sobie jednak jej słów do serca tylko sie ciesze ze jakos to przetrwałam. mysle ze teraz codziennie grzebne kilka słów bo uwolniłam sie od stosu papierzysków.
Odnośnik do komentarza
Gość nojapoprostu
Dziewczyny, mam pytanie - czy brałyście jakies leki dostępne bez recepty, np takie na uspokojenie itp przed wybraniem się gdzieś? Bo umówić się chcialam do psychologa, ale w najbliższym czasie się nie da, myślę, że dostanę się dopiero najwcześniej za tydzień. :( a problem tkwi w tym, że mam wielkie trudności w opuszczaniu domu, a jeszcze ponad miesiąc szkoły, nie mogę zawalić, bo za rok matura i trzeba się jakoś przyłożyć...
Odnośnik do komentarza
Cześć nojapoprostu ja brałam oprócz tych wymienionych przez anię również bellergot- niby ziołowy ale na receptę- ale może go przepisać rodzinny... dziś już do pracy a ja jeszcze żyję wczorajszą wycieczką do buska- bo jednak pojechaliśmy- nie z teściową, ale z moimi rodzicami, bo im się zachciało urwać na chwilę z miasta....pieknie było, cieplutko, milutko, przyjemnie....nawet rodzice dali sobie spokój z kłóceniem się:)....troszkę się opaliłam...ale niedużo- dziś poprawiłam słońcem w pigułce;p- takim na 5 minut:), ale w końcu muszę się jakoś prezentować na weselu w tą sobotę, a nie jak zawsze po zimie wyglądam jak córka młynarza- bardzo biała...niby ciemne oczy i włosy a na zimę jasna cera, która w lato dosyć szybko się opala- normalnie pomieszanie z poplątaniem:) ale i tak najlepszy był teks teścia do mnie- po zimi został mi lekko wystający brzuch i nie ma co ukrywać że zgromadziłam w sobie lekkie zapasy;p a wczoraj jakoś tak niefortunnie stanęłam bokiem a do tego się czegoś nażarłam a widze że teść tan na mnie nieśmiało spogląda- to na mnie to na wywalony brzuch i tak ni z tego ni z owego mówi do męża pkazując na mnie- *a to będzie co??*-tzn. czy jestem w ciąży ;p... tak jak normalnie jestem na tym punkcie ostatnio przwrażliwiona, bo niektórzy nie wiedzą co to takt i kultura tylko walną coś nie uważając na uczucia innych, tak yen tekst w całym tym kontekście rozczulił mnie i rozbawił, na tyle, że potem sama się śmiałam , że najpierw idzie moja ciąża mnoga potem ja:) ale trzeba z tym walczyć;p, chociaż moż ustąpią mi miejsca w autobusie ze względu na stan błogosławiony- domniemany:D dobra nie zanudzam pozdrawiam papa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja już w domku,wreszcie załatwiona sprawa z notariuszem,hurra! U rodziców było miło ,brakło mi czasu na odwiedzenie siostry,ale to innym razem. Kasiek! takie okresy trudniejsze zdarzają się większości z nas i wiem jaka jest wtedy wielka potrzeba zrozumienia,akceptacji,świadomości ,że nie jest się samej.Nie tak dawno Ty mnie pocieszałaś i bardzo mi to pomogło...Ja tez odliczam dni kiedy posiedzimy u mnie na balkonie i wyruszymy w Kraków...nie mogę się tego doczekać:) Ewciu Twoje samopoczucie bardzo mnie cieszy:) Jeśli chodzi o ziemię to ja kupuję zwykłą do kwiatów najtańszą w hipermarketach,ale kwiaty zawsze świetnie rosną.Odżywkę mam taką w torebkach , którą się rozcieńcza w wodzie.Dziś mama mi dokupiła lobelię :) to taki wdzięczny,słodki kwiat... Nojapoprostu w aptekach są również bez recepty ziołowe tabletki uspokajające,tak się nazywają.Staraj się sięgać wspomnieniami do najradośniejszych wydarzeń w Twoim życiu gdy czujesz się niepewnie..to często pomaga.Najważniejsze żeby nie poddawać się złym myślom,lękowi bo wtedy gdy się nakręcamy jest gorzej. Aniu jak dobrze Cię widzieć :)) Sorki,że na razie nie popisałyśmy,ale ostatnio nie było mnie w domu,wkrótce się to zmieni:) A gdzie moja bratnia duszyczka???? :) Pewnie wypoczęta,z nowym zasobem sił ,jakie daje przyroda..
Odnośnik do komentarza
Gość anulka
kasiekTK dzieki za pamiec, nigdy nie powinnas myslec o takich rzeczach jak napisalas, ja przechodzilam chyba rozny rodzaj nerwicy,ale nigdy nie pomyslalam o najgorszym, moze dziecko mnie trzymalo od tych mysli,i chyba nigdy sie od niej czlowiek nie uwolni, choc inaczej do tego podchodze, bo wtedy mnie sie zdawalo ze mam najgorsza chorobe jaka jest rak, poniewaz moja mama zmarla na nowotwor,ale po kilku latach to sie stalo, ale podchodze z rezerwa,i mam nieraz chwile zwatpienia, ale chyba oswoilam sie z choroba,i mam zamiar ja pokonac,nie pisze duzo bo czlowiek zacznie sie rozczulac nad soba,pozdrawiam Wszystkich z calego serca.
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam kochaniutkie. No i jak człowiek może żyć długo w załamaniu skoro istnieją tak wspaniałe osóbki jak wy :) Dziekuję wam bardzo jesteście naprawdę wspaniałe i wasze słowa naprawdę podniosły mnie na duchu. Czuję się już lepiej mam w sobie więcej siły i to też wasza zasługa. Idę już lulu bo jutro rano znów do pracki , jutro napiszę więcej , Buziaki dla każdej z was z osobna. Anulka tak cię podziwiam za Twoją siłe że nie masz pojęcia uklony aż do stóp w twoją stronę
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam Was wszystkie bez najmniejszego wyjątku i Ciebie Aniu szczególnie i chyba nie dokładnie czytałaś wszystkie posty :), ale cieszę się , że już masz to poza sobą i że znowu jesteś tu z nami:)... Bardzo dokładnie przeczytałam wczoraj bardzo późnym wieczorem wszystko co napisałyście w czasie tego dłuższego weekendu i wprowadziłam się w nastrój zadumy ... Bardzo mocno ładowałam się pozytywną energią bo w tym tygodniu muszę mieć wiele siły żeby sprostać zadaniom postawionym mnie w części przez los i wierzę ,że podołam i wierzę , że los potrafi być łaskawy , bo i nie raz swoją łaskawość już mnie okazywał ... Anulko - bardzo się cieszę , że się odezwałaś i masz widzę wiele w sobie dobrej energii i tak trzymaj i staraj się nigdy wiary nie tracić ....ja osobiście w swoim już dość długim życiu staram się nigdy wiary nie tracić i myślę , że to jest prawdą , iż wiara czyni cuda:) Kasieczku - myślę , że przebywanie na obczyźnie z dala od kraju ma duży wpływ na Twoje ciężkie chwile , na Twoje emocje -nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz dając wyraz swojej nostalgii *stworzył* *Pana Tadeusza*, przypomniało mnie się w tym momencie , -kiedyś pisałaś o malowaniu obrazów i wyobraziłam sobie przepiękny Twój obraz dający wyraz Twojej nostalgii....:) Wydaje mnie się , że wczoraj tym późnym wieczorem zrozumiałam (chyba), że nerwica u jednych charakteryzuje się lękiem przed śmiercią a u innych lękiem przed życiem ..... Ja osobiście może z czasem -ale jest faktem , że tak bardzo pokochałam życie z tym wszystkim co ze sobą niesie i wydaje mnie się , że z tej miłości czerpię wiele energii i wydaje mnie się , że pomaga mnie dostrzegać piękno w całej swojej okazałości i wydaje mnie się ,że pomaga w pozytywnym myśleniu nawet w najtrudniejszych chwilach , a może to dar ?Nie potrafię odpowiedzieć , wiem że z pewnością -pomaga mnie odczuwać szczęście .....i cieszyć się życiem:) *Nie wydawaj duszy swojej smutkowi ani nie dręcz siebie myślami. Radość serca jest życiem człowieka... Wytłumacz sobie samemu,pociesz swe serce i oddal długotrwały smutek od siebie, smutek bowiem zgubił wielu.. i nie ma zeń żadnego pożytku....* /z Księgi Mądrości Syracha/ Zacytowany powyżej urywek kiedyś na tym forum skierowała do mnie pisząca wówczas na forum pewna wspaniała osóbka o imieniu Krysia ....zapamiętam go do końca swojego życia , bo już nie raz mnie pomógł w chwilach dla mnie ciężkich do przeżycia , których niestety życie nie oszczędza.... Ja z kolei teraz te słowa przekazuję tym z Was , którym te słowa również pomóc mogą ... Muszę już szybciutko kończyć i przygotować wnuki do szkoły, więc wszystkie Was pozdrawiam ...chciałam się odezwać kilkoma słowami do każdej z osobna , ale wybaczcie mi bo czasu ciut zabrakło ..
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Oczywiście po jednym dniu nieobecności w domu dziś sporo do zrobienia.. Dzień troszkę ponury,ale na przekór temu zamierzam zaraz isć na rower o ile nie spadnie deszcz.Nastrój dobry,ale jakiś nostalgiczny , pewnie pogoda tak wpływa.. Kasiek dokładnie to samo często pisałam...czerpię niesamowicie dużo siły od naszej grupki,rozumiem dlaczego są tak ważne grupy wsparcia...poczuć zrozumienie od innych osób,tą rzadko spotykaną więz i nagle przestajesz czuć się samotna.Wiele razy były u mnie okresy załamania,niekiedy bardzo silne,ale odkąd weszłam na forum trwają zdecydowanie krócej. Anulko tak się cieszę,że Cię widzę...Jak nie raz pisałam jesteś dla mnie wzorem siły walki i tej nadziei,że mozna sobie radzić w każdej sytuacji..Pisz do nas częściej ,proszę...Nie zawsze piszę imiennie do wszystkich,ale jesteś jedną z tych osób o których zawsze pamiętam i z serca życzę wszystkiego najlepszego... Izabello! Nie wiem czy jestem przewrażliwiona ,ale odnoszę wrażenie ,że u Ciebie poważne problemy...Jeśli tak jest ja wierzę ,że ze wszystkim sobie poradzisz.Ja należę do tych osób u których nie ma lęku przed śmiercią,ale niekiedy pojawia się strach przed życiem.Moje nastroje są tak zmienne,że wydaję się niektórym coraz to inną osobą.Krysie oczywiście pamiętam i bardzo żałuję ,że z nami nie pisze.Jeśli chodzi o cytaty we mnie na zawsze zapadły słowa z Dziadów ...Samotność cóż po ludziach...oraz słowa Hamleta ..gdybyśmy wiedzieli,że raz zasnąwszy zakończym na zawsze boleści ranionego serca i owe właściwe naszej naturze wstrząśnienia - kres taki byłby najbardziej pożądany...Czemu właśnie te cytaty tak zapadły mi w pamięć - nie wiem...Ale wiem,że dzięki Wam pojawia się we mnie siła , która pozwala cieszyć się z życia i przyjmować go takim jaki jest... Nerwica dała mi wiele...pozyskałam przyjaciół , zrozumienie i brak samotności ,którą odczuwałam od zawsze...I patrząc na to z tej perspektywy jestem wdzięczna losowi,że ją mam... Uściski dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Iwonko -nie!Nie jesteś przewrażliwiona , jesteś niesamowita -czytasz pomiędzy wierszami no i trudno jest się temu dziwić , bo bratnie duszyczki już tak mają:) A tak na prawdę to ja nie mam innego wyjścia - po prostu radzić sobie muszę , bo tego oczekuje ode mnie ktoś , kto zajmuje bezcenne miejsce w moim sercu -miejsce przeznaczone dla najpiękniejszego uczucia -uczucia miłości , a dzień dzisiejszy dla niej jest jednym z trudniejszych dni w jej życiu , ale na szczęście nie tragicznym ........myślę , że się nie smucę bo moje myśli są pozytywne i jak najbardziej po tej jasnej stronie .....jestem jedynie do granic napięta.... * Cierniową drogą kroczy samotnie codzienna życia zawiłość, wyciągnij ręce otwórz ramiona światu ofiaruj-MIŁOŚĆ Człowiecza dola płatkami róży rzadko bywa usłana........* *Jutro możemy być szczęśliwi , jutro mogło by być już w tej chwili...........
Odnośnik do komentarza
Gość nojapoprostu
Dzięki za odpowiedzi, cieszę się też z Waszych małych a czasem dużych sukcesów, to mi uświadamia, że ja też mogę sobie z tym wszystkim poradzić. Kurczę, czasami w ogóle tak pięknie piszecie, a ja takim prostym językiem, hehe. ;P W każdym razie ja mam dzisiaj dość dobry humor i Wam też tego życzę.! :) Mam tylko jeszcze pytanie, czy ktoraś z Was brała kiedyś Persen? Bo słyszałam, że właśnie jest pomocny (przepraszam za te ciągłe pytania). Pozdrawiam i życzę miłego, bezstresowego dnia!
Odnośnik do komentarza
czesc Dziewczynki:) ja po pracy odpoczywam sobie siedzac w necie:) Aniu gratuluje zlozenia pracy ja moja za 1,5 tyg skladam wiec ostro pisze:) Izunia- co do tego stwierdzenia ze nerwica bierze sie z leku przed zyciem lub smiercia czytalam kiedys chyba w ksiazce Kępińskiego ze kazda nerwica bierze sie z leku przed smiercia i musze sie z tym zgodzic - juz to kiedys pisalam ze moze chodzic o smierc spoleczna duchowa emocjonalna psychiczna- na przyklad lek przed samotnoscia czy ciezka choroba. Ja koncentruje sie na zmianie myslenia i na zmianie zachowania- duzo cwicze od dzisiaj postanowialm skakac 15 minut dziennie na skakance- nie robilam tego wieki cale ale daje taka frajde!:) buziaki dla wszystkich!!:* Ola
Odnośnik do komentarza
Aniu wielkie gratki! Izabello przez większość dnia byłam myślami przy Tobie z nadzieją,że wszystko jest dobrze... Nojapoprostu nie masz za co przepraszać pytaj o wszystko.Oczywiście,że będziesz sobie radzić co do tego nie mam wątpliwości to tylko kwestia czasu.Co do pisania,piszemy różnie w zalezności od nastroju,nie wazne jakim językiem :)) Co do Persenu owszem to jest lek ziołowy który może pomóc,ale to dużo zalezy od tego jak na kogo zadziała,tak jak większosć leków..jednym pomagają,innym nie.Trudno więc odpowiedzieć z całą pewnością że Ci pomoże po prostu trzeba spróbować.
Odnośnik do komentarza
Zamyślona,rozmarzona,oczekująca , z tą tęsknotą w sercu ,ale i pełna nadziei na dobry los, pozytywnie nastawiona do świata...dzis tak się czuję.Ale żeby nie bujać w obłokach zaraz zabieram się za gruntowne porządki,a potem obowiązkowo rower:) Miłego dnia dla wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam dziewczynki:) Ja normalnie nic nie robie tylko pracuję , dziś miałam mieć wolne a muszę iść do pracy najgorsze w tym wszystkim jest to że Olunie mam znów chorą a musiałam ją posłać do szkoły:( Powiem wam że ogromnie się cieszę że taki ruch na forum aż miło czytać . Aniu ja też gratuluje i życze sukcesów. Izabello dziękuję Ci z piękne słowa kierowane do mnie i wierzę że Twoja wiara będzie tak mocna że rozłoży wszystkie problemy na łopatki, wiesztak sobie myślę że te wszystkie trudności w życiu nie spotykają nas bez powodu , ja ostatnio czuję się jak byś my były wybrane , dostały szanse od Boga i przez wszystko co nas spotyka mogły przez chwilkę popatrzeć na świat jego oczami. Najpoprostu nie ważne jak piszesz i o czym piszesz my chcemy to czytać i bardzo cieszymy się że z nami jesteś, pytan zadawaj ile chcesz , choć o tabletkach ja wiele nie napiszę bo ich nie zażywam , natomiast polecam herbatki ziołowe Vitax antystresową i relaksującą ale nie wolno przesadzać z ich piciem. Polecam ci jeszcze wyciągi z kwiatów dr.bacha poczytaj o tym na necie. Anulko miło że piszesz jeśli chodzi o rozczulanie, rozczulaj się ile chcesz przecież to ludzkie. Twoja siła naprawdę jest wielka. Olu coraz to większe postępy robisz w pracy nad sobą gratulacje! Iwono i Ewciu strasznie się cieszę że u was wszystko dobrze i macie tyle energii życzę ze by tak już zostało. Pozdrawiam wszyskich i tych których pominęłam też , buziaki i piękne dzięki za wszystko... kim jesteście i co robicie za to że jesteście. Iwonko jeszcze tylko miesiąc:))))))
Odnośnik do komentarza
Gość ania12
czesc dziewczyny ja dzis spedzam czas głównie na przyjemnościach, sadziłam kwiaty, grządki i takie tam przyjemne rzeczy, dobrze sie oderwac od nauki i spac w nocy bez lęku uff. dzieki za gratulacje ale lepiej z nimi poczekac do obrony zycze miłego dnia papap
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Cześć wszystkim! Ja na momencik przywitać się z Wami i wracam szybciutko do swoich podwojonych a może nawet można rzec , że i potrojonych obowiązków.Na szczęście czuję się zupełnie nie źle , troszkę mi ciśnienie podskoczyło , ale myślę że to z emocji , których mi w ostatnich dniach nie brakuje , pozdrowionka i miłego wieczoru ...Pa
Odnośnik do komentarza
czesc Kobitki:) dziś jeszcze bede sie uczyc znowu mam egzamin tym razem w niedziele:) Aniu- ciesz sie ze zlozylas prace!! obrona to pikus uwierz mi!:) Kasia- ja identycznie mysle ze jest to dar ta nasza wrazliwosc Najpoprostu- jak masz na imie?? pisalas o klopotach w busie - ja kiedys tez mialam podobne jak bedziesz chciala porozmawiac to podaje Ci nr gg: 3539610 ide kuc:) buzka
Odnośnik do komentarza
Ja dziś wyjątkowo pózno,ale jakoś tak mi zeszło... Izabello mam nadzieję,że wszystko dobrze...a przy emocjach nie ma się co dziwić,ze ciśnienie podskoczyło. Aniu ja wciąż dosadzam co mogę,że wkrótce na balkon nie będzie można wyjsć bo wszędzie kwiaty:) Kasiek myśle ,że już lepiej? A dni do Twojego przyjazdu też odliczam :) Miłej i spokojnej nocki życzę :)
Odnośnik do komentarza
Gość ania12
czesc spioszki ja od rano kszątam sie po domu i wreszcie sprzatam papierzyska po pisaniu pracy,czuje sie dobrze tylko nie wiem czemu bolimnie codziennie głowa.Ale to chyba odreagowywanie stresu, Martha odzywaj sie częsciej i pisz co u Ciebie Iwonko a u Ciebie jak? Izabello tęsknie za naszymi pogaduszkami na gg, jak bedziesz miec czas to sie odezwij
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×