Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Witam lalunie:) Muszę wam powiedzieć że ja też nawet jak nie piszę to cały czas czytam co u was i od razu mi się robi cieplej w serduszku bo takie kochane jesteście i czuć od was tyle ciepła. Zazdroszczę wam pogody u mnie straszny wiatr i cały czas deszcz że aż drzwi wyrywa jak się otwiera, ahhh ta irlandzka pogoda. No i oczywiście moje samopoczucie też spadło w ogóle ostatni tydzień mam gorszy , wracają lęki straszliwe myśli itd. Boże tak wiele bym dała by czuć się normalnie bez obaw że to będzie powracać. Gdy by ktoś mi powiedział co mam zrobić by śię tego pozbyć zrobiła bym wszystko ale niestety nie wiem co. Jeszcze tak strasznie mi sie nie chce iść do pracy a niestety muszę:( Pozdrawiam was kochaniutkie i życze dużo lepszego samopoczucia niż mam ja:)
Odnośnik do komentarza
Cześć :) myślę, że wszystkie już robicie coś pożytecznego... a ja leżę z okładem z altacetu na kostce- przesadziłam z chodzeniem na koturnie, a potem jeszcze łaziłam z opuchlizną a dzis poległam:) przynajmniej nie znajdę sobie już wymówki, żeby sie nie uczyć;p...spaghetti się gotuje a ja zaraz się zabieram za naukę- mąż na siłowni to mam trochę spokoju:) psina śpi mi na kolanach słoneczko świeci jest fajnie:) no i za jakieś 4 tyg przeprowadzka:) Ewa ja mieszkam w Kielcach więc nie wiem czy to daleko czy blisko od Ciebie:)Izabello Iwonko Kasiek Olu i całą resztę gorąco pozdrawiam i ściskam:)
Odnośnik do komentarza
Maggla biedactwo to faktycznie poległaś :) ale przynajmniej wypoczniesz.Ja większość dnia lezałam sobie na leżaku i czytałam książkę,za to zaraz czeka mnie wyprawa do hipermarketu,ale na szczęście już mnie to nie przeraża tak jak dawniej. Wieczorem planuje jeszcze rower,ale nie wiem czy zdążę go dopompować ...tak więc u mnie znowu dobrze z samopoczuciem..oby na dłużej :)
Odnośnik do komentarza
Witam w niedzielne popołudnie:) Dzisiaj dłuzej sobie pospałam, zjadłam lekkie śniadanko i na słoneczko:) Dzisiajnawet dobrze brało ,troche sie opaliłam ale moja najmłodsza nie dała mi jednak długo poleżeć.Ca ły czas chce żeby sie z nia bawić, czytać i tanczyć. Po całym tygodniuz nią w pracy juz naprawde jestem padnięta. Niedziela to jedyny dzień na odpoczynek:) zawsze tak właśnie staram się ją wykorzystać:) .Zaraz robimy sobie grilla, zrobiłam super sałateczkę zaraz znowu przybędzie trochę kalorii ale to wszystko do zrzucenia:). A potem słodkie lenistwo przed tv jak nie przyjadą goście takie mam przeczucie ,ze będzie ich troche zawsze w sobote niedziela troche gości sie przewija zwłaszcza Ci co mieszkają w blokach. Ale zawsze wesoło jak wypije sie po piwku:) Maggla mieszkamy w sumie nie daleko ja mieszkam w Grodzisku Mazowieckim czyli jakieś 100 kilosów. Z Kielc zawsze kupowałam samochody od jednego gościa który w tym czasie je sprowadzał był to poczatek lat 90 więc taki import nie był jeszcze w modzie:) wiem ,ze teraz ma salon samochodowy w Kielcach.Więc byłby grzech jak byśmy sie nie spotkały:) Iwońcia napewno Ty na leżaczku się pięknie opalasz:) z ksiązeczką w ręku. Jutro pamiętaj rano gg. Izabello miłego dnia na działeczce przy tak pieknej pogodzie:) Oleńko bidulko a Ty zapewno nad tą pracą magisterską ślęczysz:) ale na dobre Ci to wyjdzie. Moja córcia za 2 lata to samo bedzie przechodziła:) nawet nie chce mysleć bo to taka panikara ,ze szok. Kasiulko moja droga wszystkiego co najlepsze Ci życze ,żebyś cholewcia nie miała już ty myśli najważniejsze ,ze nad tym pracujesz:) będzie skarbie dobrze:). Jutro znowu do pracy:( jak pomyśle to.........
Odnośnik do komentarza
Witam a ja znowu się nażarłam jak dzika świnia- tym razem imieniny ojca...potem znowu imieniny koleżanki z pracy a potem moje i tak człowiek się nażre.... ale ostro i wytrale na fitness chodzę.... a i wykazałam się totalną głupotą i założyłam obcasiki na imieniny a że wracaliśmy piechotą to moja opuchlizna znowu się powiększyła...normalnie mój mózg ma chyba rozmiar orzeszka...więc dziś znowu altacet i cały tydzień płaskie buty....przynajmniej mąż się mną pozajmuje :) wczoraj też trochę pozabawialiśmy się- żegnaliśmy siostrę ciot.- we wtorek wraca do USA także pobawilismy się- byłam tak zmęczona, że nawet nie miałam siły psa z łóżka wyganiać i spała z nami- ale tak się bezczelnie rozpychała, że szok:)....Ewa to w takim razie do zobaczenia:) Iwonka zazdroszczę Ci tego roweru- my się jeszcze nie dorobiliśmy:)Izabello poetko co U Ciebie?? w jakiej wymarzonej krainie przebywasz?? :) Kasiek i Ola i całą reszte ściskam i wracam na obowiązkowy okład na kostkę, śmierdzący octem:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie cieplutko,ale bez słońca,może to i dobrze bo zaczynam mieć manie opalania :) Wczoraj leniwy dzionek opalanie,książka,rower,tv i dzień minął.. Ewciu widzę,że i u Ciebie był relaks,a co do naszej grupki mamy podobne zdanie..nawet gdy czuję się gorzej i milcze zawsze dodaje mi sił myśl,że jesteście... Maggla po prostu uśmiałam się po Twoim ostatnim poście:)Co za samokrytyka:)))))Ja jem coraz mniej ,a odrobinę mnie przybyło..hmm albo wiek albo leki...no cóż na rowerze wytrwale pedałuje może to coś da? To nawet ciekawe bo zawsze byłam bardzo szczupła pomimo ogromnej ilości jedzenia jaką pochłaniałam:) Kasiek będzie dobrze,wierz mi..każda z nas ma momenty kiedy traci wiarę ,że może być tak jak dawniej,a jednak to jest mozliwe...jak przyjedziesz to zaszalejemy:) Izabello czekam na opis weekendu :) Anulko co u Ciebie? A ja słucham Grechuty i znowu pojawiła się we mnie ta odrobina romantyzmu i błąkam myślami gdzieś w obłokach...ale to optymistyczne marzenia... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
witam! ja już po pracy:) po obiadku:) Teraz czas powinien byc na odpoczynek ale niestety dzisiaj tak nie będzie:( biorę się za generalny porzadek w pokoju mojej najmłodszej pociechy Karolinki juz mnie trafia ten bałagan u niej . Wywale połowe zabawek wejść już do niej nie można wszędzie zabawki a ona na dodatek taka bałaganiara. Starsze dzieci przygotowują się juz do wyjazdu więc u nich też nie lepiej aby do czwartku:)Odwiedziła mnie dziś w pracy moja koleżanka i oświadczyła ,ze po 20 latach małżeństwa rozwodzi sie ze swoim mężem jest załamana przyszła do mnie wypłakać mi się w rękaw. Dostała silnej nerwicy i depresji jedzie na prochach, w ciągu 2 tygodni schudła 11 kg osiwiała ,ze szok. Przez 4 lata była zdradzana z ich wspólną znajomą. Przyszedł mąż dała 15 minut na spakowanie się powiedziała,ze daje 15 minut ile wezmie to jego reszta leci przez okno i też tak było. Definitywnie wszystko przestało dla niej iśtnieć.Wszystko straciło sens i jej życie również mówiła tez ze juz wszystko miała w myślach gdzie i jak z sobą skończy ale ma 16 letnią córkę i ona jedna była przeszkodą w dokonaniu tego czynu. Teraz po 2 tygodniach brania leku jest inną osoba i jest przerażona tamtymi myślami ale teraz jest już dobrze zaczyna sie cieszyć ze swego istnienia. Pojecha lyśmy dzisiaj do fryzjera super obcięła włoski i zrobiła paznokietki wracała do domu szczęśliwa. Ja cieszyłam sie razem z nią. Zaprosiłam ją na sobotę na grilla posiedzimy pogadamy oderwie sie od rzeczywistości. Mnie to tez dobrze zrobi. Opowiadałam jej o naszem forum oczywiście o kazdej z Was nie przypuszczała ,ze tak mozna tworzyć zgraną paczkę nie znając sie . Powiedziałam ,ze my sie doskonale znamy i rozumiemy wzajemnie ale dla nie których jest to nie do pojecia.Nie wiem dlaczego nic nie piszecie:( obudżcie sie kobitki:) Co u Was słychać przecież tak nie moze być relacja musi być zdana i lista podpisana no nie?? bo jak nie to......Magdusia wiesz ja zwsze lubiłam sobie podeżreć ale jakoś po opercji woreczka przeszłam na warzywka i tak mi jest dobrze zmieniły mi sie smaki sama nie wiem dlaczego? Uwielbiam to na co kiedyś nie mogłam spojrzeć chyba ze mną coś nie hallo:) Izabello czy Ty jeszcze na działeczce? nie mozliwe zebyś była i nic żeby Nasze słoneczko nie napisało. Iwonka cały czas zapewne na rowerku trci kilka kalorii z 10 chyba Jej przybyło hahahahahaha Olusia odpocznij trochę od tego pisania wrzuć na luz:) Kaska miałaś się odezwać gucio mnie obchodzi czy na gg czy telefon ty Małpico:) Moje kochaniutkie sciskam Was bardzo gorąco trzymajcie sie!!!!! czas leci ja mam cały pier........ biore sie za robotę.
Odnośnik do komentarza
czesc Wszystkim:) jak nie pisanie magiserki to pisanie prac zaliczeniowych:) także codziennie pracowicie:) ale na dobre mi to wychodzi- nie mysle i mam spokoj z nerwica:) yeah Ewciu- to pięknie, że pomagasz swojej koleżance- w końcu po to tu jesteśmy aby sobie pomagac .... mimo własnych problemów możemy pomóc innym i to jest piękne!:) może to co teraz napiszę jest zbyt osobiste na takie forum ale co tam- po tej mszy z modlitwą o uzdrowienie przestałam bać się śmierci. Nigdy w życiu nie poczułam się tak blisko Boga jak wówczas- nie bierzcie mnie za jakąś dewotę- raczej podchodzę do tego typu spraw z dystansem. wcześniej codziennie myślałam o śmierci a sama myśl powodowała u mnie drgawki teraz myślę mniej a nawet jeśli przemknie mi przez umysł to nie ma zadnej reakcji mojego organizmu... wiele rzeczy zrozumiałam w ciągu tych paru miesięcy i bardzo się uspokoiłam pozdrawiam ciepło Was Wszystkie Marta co tam slychac?
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczór wszystkim :)))) !! Właśnie przed paroma minutkami wróciliśmy bardzo , bardzo zmęczeni , ale zadowoleni , pogoda dopisała ,spotkanie z sąsiadami po roku niewidzenia z obydwu stron bardzo oczekiwane i było przesympatycznie .Jeszcze się w ten weekend zobaczymy bo odjeżdżają w niedzielę i wrócą na wakacje.Nie przeczytałam jeszcze Waszych postów bo chciałam szybciutko się z Wami przywitać i oznajmić , ze wróciłam .No to do jutra , dobrej nocki .Pa
Odnośnik do komentarza
Witam :) my dzisiaj teścia do buska- zdroju do sanatorium odwozimy:) troszkę zmienimy otoczenie...dzisiaj równiez psycholog i obiad u babci:) wczoraj miałam zdecydowanie zły dzień, cos mi siedziało na mostu i dusiło...mam nadzieję, że dziś będzie lepiej.... jutro również mam sprawę w sądzie- tzn. mama ma ja jako prawnik mam jej towarzyszyć bo w sumie ja wszystko pisze, więc troszkę nerwów też będzie bo księgi wieczyste to nie to co tygryski lubią najbardziej, a w dodatkui trafiła nam się sędzia, co jej się nie zdarza przygotowywać do sprawy ;( ale może jakos będzie...psina nam rośnie- tzn. nie do góry tylko dają znać geny jamnikowe:) już nie wiemy co mamy robić, żeby wszystkiego nie gryzła, kontakty zabezpieczone, pościel na łózku z dala od parapetu- bio już się w ten sposób do moich kosmetyków dostała, obrus na stole pozawijany do góry, bo już wie, że da się ściągnąć- ostatni otwoerzyła sobie szafę i nam ciuchy powywalała... mamy taką szafke z szufladami z wikliny to się uwzięła na ta, w której mam staniki i ją wywale, więc teraz szafka jest przodem do ściany, krzesła wygryzła- ten materiał z wkładem na siedzeniach to teraz stoją jedne na drugim. w odgóle to chyba ma psie adha...rozkłada się przed wszystkimi ludźmi skacze...mały zdrajca;p no to tyle nie przytruwam, wracam do pracy :0 buziaki
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry dziewczynki ! Dzisiaj rano stęskniona córeczka wpadła do mnie na kawę i na śniadanko .Jej radosna , rozweselona minka sprawiła ,że słonko dla mnie jeszcze mocniej zaświeciło ...Przed chwilką pobiegła do swoich zajęć, więc dzień dla mnie bardzo miło się rozpoczął .... Na wsi to jak na wsi , zupełnie inny klimat , inne obowiązki, inny wypoczynek , a wszystko dzieje się bliżej natury , która obudzona wiosenną porą do życia przekazuje i nam sporo energii ... Maggla - widzę , że u Ciebie ostatnio dzieje się , dzieje aż miło czytać ,a te opisy zachowań Luśki to uśmiech na twarzy wymuszają, a proporcja opisu choroby i życia zdecydowanie na korzyść życia ... Iwonko- i u Ciebie wyczuwam pewną równowagę i dobre emocje są chyba już na górze:) Kasieczku - a co u Ciebie ?...myślę że powinnaś wyjść poza te smutki , które Cię dopadają , śmiało staraj się je wyrzucić z siebie chociażby na forum , bo smutki trzeba wyrzucać , nie trzymać ich w sobie , bo się wtedy zaczynają panoszyć i nie możemy z nimi sobie poradzić ....tak myślę..Przesyłam Ci na falach wiaterku wiejącego w stronę Irlandii troszkę tej dobrej energii, którą podładowałam się w czasie weekendu na polskiej wsi:))))) Olu - a Ty widzę , że sobie radzisz zupełnie nieźle , myślę że nie małą rolę w tym ma Ktoś bardzo bliski Twojemu sercu ....życzę Ci żebyś tak dalej sobie świetnie radziła :)) Ewuniu - i u Ciebie ostatnio czuję ,że silny sztorm, który tak niedawno przechodził przez Twoje życie- łagodnie przechodzi w ciepły powiew...wiatru dobrej nadziei:) Anulka , Aniu a co u Was?? Bardzo miło mnie było Was poczytać po tych kilu dniach mojej nieobecności i tych kilka słówek od serca do Was skierować , ,miłego dzionka i serdeczne pozdrowionka dla wszystkich bez najmniejszego wyjątku:)))Pa.
Odnośnik do komentarza
czesc Dziewczynki:) Maggla to masz zabawnie z tą psiną- moja jest lepsza bo wygryzla dziure w ramie okna i dwa razy zezarla nam obicie z drzwi wejsciowych:) do tej pory ( a mam ją 11 lat) nie zostanie sama w domu, bo sie boi- taka psia fobia:) u nas na Śląsku pogoda cudna!! weekend spędze na działce kolegi bo wyjezdza i zostawia mi klucze!! super !! polezakuje sobie poczytam ksiazki- bede tez musiala niestety albo i stety popracowac nad praca :) ale weekend dlugi mam bo zaczyna mi sie juz w czwartek tak wiec znajde czas na wszystko!!:) Izunia ja mam sie wspaniale bo zmienilam myslenie :) uspokoilam sie!:) i duza tez zasluga mojego Aniola:);) pozdrawiam Was wszystkie cieplo!! miłego dnia! Ola
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Jak dobrze zajrzeć do naszego kącika...Ja spedziłam cudowny dzień,jeden z tych , których się nie zapomina i który daje siłę na zmagania z codziennymi trudami.Nastrój mi dopisuje,napięć nie ma,więc wszystko jest dobrze.No i kochane! Bzy zakwitły! Czyż to nie piękne...mogę stać obok tych cudownych krzewów,napawać się ich pięknem ,wdychać ten jedyny w swoim rodzaju zapach..a wkrótce konwalie,stokrotki...świat jest taki piękny wiosną.Kolejne pączki pelargonii się pojawiły w skrzynkach na balkonie,a za kilka dni pójdę kupić moje ulubione surfinie...oczywiście jak zawsze spedzę w szklarniach mnóstwo czasu bo chciałabym wszystkie kolory i trudno mi się zdecydować:) ale to miłe wahanie.Moje drewniane kratki już całkowicie zakryte zielonym pnączem i powoli balkon zamienia się w tajemniczy ogród,w którym siedząc słucham nastrojowej muzyki,czytam bliskie memu sercu książki...a przecież przyjdzie jeszcze czas na fuksje,begonie...jak ja kocham kwiaty..mieniące się kolorami tęczy,o różnych kształtach i ten zapach...Specjalnie dobieram te surfinie które pachną,wdycham ich woń i ..czuje się szczęśliwa...Ależ się rozpisałam,ale cóż o roślinkach mogę pisać bez końca:) Ewciu jesteś kochaną osóbką czułą na nieszczęścia innych,chętną do pomocy...powiedz koleżance,że zawsze może do nas dołączyć,nie musi się mieć nerwicy żeby z nami pisać. Maggla a Ty ostatnio masz dar żeby mnie rozbawiać:) Choć i ja mam przygody z kociakiem bo pojawiają się muchy i on nie patrzy gdzie są byle je dostać...właśnie upinałam firankę,dobrze,że jej nie potargał...A co do pieska kupujcie jej dużo zabawek , takich do gryzienia dla psów,może się nimi zajmie... Izabello Twój nastrój optymistyczny zaraz na mnie dobrze wpływa...bardzo Ci dziękuję za wszystko bratnia duszyczko... Kasiek dziś wracałam drogą gdzie przyjedziesz do babci...niesamowite tylko 5 min ode mnie...Masz teraz gorszy nastrój,ale zmieniaj myśli ,przenieś się w marzeniach do czerwca,kiedy do póznej nocy będziemy sobie siedziały u mnie na balkonie i rozmawiały....Bardzo na to czekam! Ola oczywiście jak zawsze w formie:) A co u reszty? Miłego wieczoru dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
niestety do buska nie pojechaliśmy ale może w niedzielę teścia odwiedzimy... Iwonka ten pies jest normalnie rozpieszczany- co wejdziemy do sklepu to najbardziej korzysta Luśka- a to gryzaczek taki a to taki a to ciastka takie a to kosteczka. tymczasem kupiliśmy jej takie udko z mocnego plastiku do gryzienia to musieliśmy jej zabrać bo rozgryzła i zaczęła zjadać plastik:) teraz musimy jej coś potężnego kupić;p może kijek bejsbolowy;0- może choć tego nie zeżre... miałam też dziś wizytę psychologa i troszzkę sobie pogadałam...a w ogóle to chyba miałam niskie ciśnienie 100/60 to chyba niskie:) no nic idę z pieskiem poganiać buźki
Odnośnik do komentarza
witam dziewczynki:) Wiem wiem ,rzadko piszę ale cały czas czytam co u was i bardzo się cieszę że u wszystkich was jest dobrze:) U mnie też nie najgorzej choć jakaś taka zagubiona jestem , czuję że nie daleko jestem od rozwiązania moich problemów nerwicowych i krążę do o koła dobrej drogi ale jakoś tak, nie wiem gdzieś blisko a jednak się gubię. Wiem na pewno że z dnia na dzień coraz bardziej się zmieniam coraz więcej rzeczy zaczynam rozumieć ,tylko czasami mam wrażenie że to mnie przerasta. Poza tym dalej boli mnie kręgosłup niestety żadna z was nie odpowiedziała na moje pytanie do jakiego lekarza powinnam się udać i jakie badania zrobić:( w pracy w porządku choć jestem zmęczona , ale jest to pierwsza moja praca w której jeszcze ani przez chwilę nie musiałam się denerwować , totalny luzik. Powiem wam że nie wiem czy psychoterapia jest lekarstwem na nerwice ale wiem na pewno że pomaga w zrozumieniu samej siebie. Izabello jedno Twoje zdanie a tak wiele potrafi mi dać , od dziś na pewno zmieniam podejście do wiatru a jest go tu tak dużo i tak silny że spodziewam się dużego przypływu energii :) Dziękuje jesteś prze..... kochana osóbką. Iwonko muszę Ci powiedzieć że tym czerwcem żyję cały czas :) a każda rozmowa z Tobą mnie uspokaja przynajmniej wiem że jest ktoś kto słucha co do niego mówię a to dla mnie wiele znaczy:) Tobie też dziękuję z a wszystko. Ewciu ty małpko jedna dawaj ten numer bo już mi się tęskniusia a jedna cyferka mi spierniczyła:) Olu muszę Ci powiedzieć że bardzo wiele mądrych i fajnych rzeczy piszesz nie komentuje ich na bieżąco ale zgadzam się z Twoimi przemyśleniami . Maqqula jeśli masz nasza klasę to wejdź na mój profil w ostatnio dodanych znajomych mam historię która wydarzyła się w Krakowie jest to historia bardzo wzruszająca, najbardziej niezwykłego psa o jakim słyszałam. Zapraszam was wszystkich bo to naprawdę niesamowite. Buziaczki dla was wszystkich kochaniutkie . Maqqula to mój nr gg 7125032 skontaktuj się to Ci podam dane na naszą klasę :)
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie! Kasieczku , bardzo przepraszam , ale jakoś mnie to pytanie umknęło , już Ci odpowiadam- do neurologa i na pewno trzeba będzie zrobić zdjęcie kręgosłupa. Jeżeli masz możliwość zakupienia masażera takiego małego z podczerwienią to z pewnością by Ci pomogły masaże nim robione . U nas w Polsce można go kupić za stosunkowo niską cenę jak się trafi w promocji to około 70 zł .Mnie osobiście bardzo pomaga a i moja córeczka często korzysta i jej również pomaga.Z tym , że ja mam bóle pourazowe a córeczka lekką skoliozę.A jeżeli chodzi o tego pieska to moi znajomi z Krakowa opowiadali nam o nim... niesamowita i bardzo wzruszająca historia ...dzisiaj u mnie w Gdańsku na upał się zanosi i takie bardzo cieplutkie pozdrowienia Ci przesyłam.. A z poszukiwania tej drogi to nigdy nie rezygnuj , bo kto szuka ten znajduje .I nie jest prawdą , że raz odnaleziona jest na zawsze , bardzo często na tej odnalezionej staje się na rozdrożach .....przynajmniej na mojej drodze życia rozdroży nie brakuje , ale jakoś w końcu odnajduję te poszukiwaną:) A teraz już muszę szybciutko kończyć , więc Was dziewczynki wszystkie cieplutko pozdrawiam i postaram się później odezwać , miłego dzionka.....
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dziś mam sporo do zrobienia,ale z ochotą zabrałam się za wszelkie porządki,wreszcie energia się u mnie pojawiła:) Kolejny niemal upalny dzień się zapowiada,a więc muszę znalezć czas i na opalanie... Kasiek ja do słów Izabelli dodam tylko,że mnie bardzo pomogła przy bólach kręgosłupa akupunktura i od lat nie mam z nim problemu,przyznam ,że poszłam na nia z niedowierzeniem ,ale całkowicie się do tego przekonałam,zabieg prowadziła ortopeda.Jeśli chodzi o psychoterapię tak to bywa,że niekiedy pomaga po kilku miesiącach,a niekiedy po latach,ale każda wizyta wnosi coś nowego,powoli otwierają się nam oczy na różne sprawy,podejście do życia. Miłego dnia :)
Odnośnik do komentarza
Dziękuję wam kochaniutkie bardzo jeśli można Iwonko prosić o kontakt na tą akupunkturę to było by super. Ja tyle energii to nie mam choć z samego rana świeciło słoneczko i aż się wszystko chciało niestety jak to tutaj bywa trwało to chwilkę i znów przyszedł ponury deszcz , dlatego też mam jak zwykle lenia:(
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczynki:) ja dzis sobie zrobilam mila wycieczke na jezioro czechowickie porobic zdjecia :) wspaniala zabawa byla i zapomnialam o swoich *klopocikach* mysle o sobie w pozytywach staram sie zaakceptowac siebie i swoje slabosci chociaz momentami sobie mysle - zazdroszcze ludziom bez nerwicy ... ze moga tak po prostu sobie zyc bez atakow glupiego niepotrzebnego leku- jednak z nerwica sie nie urodzilam a mozg ludzki ma zdolnosc zmiany i staram sie co dnia go przekierowywac na dobre pozytywne myslenie:) dobrze mi sie zyje tutaj na ziemi:) nawet z ta moja *innością*....
Odnośnik do komentarza
Hej wszystkim. Troszkę wypadłam z tego forumowania:), no ale znajduję chwilkę to piszę. Dzis byłam u neurologa, i wyszło że mam nie za bardzo takie same reakcje, postukał mnie młoteczkiem i stwierdził że nie mam jakis zaburzen neurologicznych, ale że lewa i prawa strona nie reaguje dokłądnie tak samo, jakby po jednej te reakcje były mocniejsze. I się trochę boje co to może oznaczac. Chciał mi dac na tomografie komputerową ale sie nie zgodziłam, takie skierowanie dostałam juz od wczeniejszego neurologa i nie poszłam bo według mnie to nie jest ani najdokładniejsze badanie ani bezpieczne, powiedziałam mu że chce na rezonas, bo jest dokładniejszy i najbezpieczniejszy, no i mi dał skierowanie, Tylko nie wiem za bardzo gdzie wykonac to badanie, gdzie mają dobry sprzet i uznadzą mi to skierowanie. Trochę sie boje , ale może jakos będzie. Pozdrawiam gorąco Wszystkich:*
Odnośnik do komentarza
Witajcie! widze ,ze u każdej z nas nie jest żle:) no to bardzo się z tego ciesze:)U mnie w pracy nic sie nie dzieje kurcze dobrze ,ze mam klientów z polecenia co do roliczeń rocznych:) Wczoraj 3 firmy przyniosły mi pity siedziałam do 2 ej w nocy i robiłam aby je dzisiaj złozyć. Nie wiem jak tak dalej pójdzie chyba będę musiała sie przebranżowić i załozyc biuro podatkowe.Myślę ,ze to wcale nie głupi pomysł tym bardziej ,ze moja córcia jest na 6 semestrze prawa i napewno byłaby mi pomocna:) Ja dzisiaj czułam sie średnio no nie mogę narzekać ale miałam niskie ciśnienie wypiłam więc 2 kawy to tak mi serducho dowalało ,ze szok. Kurde az sie przestraszyłam juz dawno tak nie miałam ale pomyslałam,ze chyba tak musi być skoro już tak jest. Jakoś na szczęście przeszło:) na noc wezme propranolol. W te wolne dni chce sobie odpocząć wysprzątam ładnie mieszkanko, kupię tulip[anki do wazonu książeczka w rękę i na słonko:) chyba będzie? oby.Moje dzieciątka wyjeżdzają już w piątek rano muszą być na lotnisku o 6 i proszą mnie o odwieżienie nie chce mi sie tak rano wstać ale jak trzeba to mus mam do Warszawy na lotnisko Okęcie na terminal ok 22 km więc musze wyjechać 5. 30.Będzie luż:) Izabello i pomyśleć ,że często bywałam w Twoich okolicach jeżdziłam na wczasy przez 7 kolejnych lat do Sobieszewa super miejscowość i oczywiście do Gdańska na Jarmark Dominikański i tam kupowałam sobie super pamiąteczki i w sklepach w Gdańsku są super fajne ciuchy :) inne niż w Warszawie.Myślę ,ze moze wtym roku sie wybiorę na pare dni bo ostanio jeżdżę do Krynicy Morskiej. Iwonko kochanie ta nasza dzisiejsza rozmowa bardzo mi pomogła i cieszę się ,że wreszcie żeśmy sie spotkały na gg:) bo ostatnio żeśmy sie cały czas mijały:(. Kasiulek skarbie podam Ci mój nr na nk bo wczoraj napisałam na gg ale nie wiem czy do Ciebie doszły wiadomości. Czekam na wiadomość od Ciebie:) Mgdusia z tym psiakiem macie ubaw ale tydzień temu przybłąkał sie do nas mały kotek więc go przygarnęłam i teraz tylko moja malutka chodzi do sklepu obok i kupuje jedzonko dla kotka. Ja uwielbiam pieski i chyba sie skusze tylko w przyszłym roku jak Karolinka będzie większa bo przecież szczeniaczek to jak malutkie dziecko tylko nie chodzące w pampersie haha całuski dla Luśki:) tylko naprawde daj jej pysia:) Olusia widze ,ze tryskasz energią więc u Ciebie dobrze:) więc o nic nie pytam i aby tak dalej kochanie jesteś naprawde fajna dziewczyną i dajesz sobie swietnie rade z tym cholerstwem:) Kasiulek wiesz ja mam problem z kregosłupem odwieczny zresztą moja córka niestety też ale tak jak Izabella pisze najpierw neurolog jest tyle schorzeń kregosłupa,że szok. Ja mam problem z mięśniami przykręgosłupowymi i przesunięciami dysku córka skolioza mam 3 razy w roku serie masaży w ośrodku rehabilitacyjnym SORNO i pordni VIGOR w Warszawie na ul. Białobrzeskiej 57 u dr NIesłuchowskiego super człowiek wiele razy występował w tv i wydał książkę na temat chorób kręgosłupa akupunktura tez bardzo pomaga. Kończę moje kochane bo jeszcze moje maleństwo nie śpi a muszę jeszcze ją wykąpać. Całuję Was wszystkie kochaniutkie życząc kolorowych snów i radosnego ranka aby do przodu:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×