Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość KasiekTK
Witam wszystkich !! Może wy jesteście mi w stanie jakoś poradzić, cierpię na nerwicę lękową i oprócz oczywiście objawów typu , szybsze bicie serca , duszności ścisk w gardle, brak koncentracji itp. Najbardziej dokuczają mi lęki i nie wiem jak mam sobie z nimi radzić. Boję się prawie wszystkiego a najbardziej np. pogody bo za mocno pada, bo za bardzo świeci słońce i oczywiście wkręcam się w to dalej. Boję się także zamknięcia , ciemności noc mnie przeraża. A najgorszym lękiem jest to że boję się zwariować . Mam 26 lat i córeczkę 5 letnią dręczy mnie to że nie mogę się na niej skupić boję się że zwariuje, a nie chciała bym żeby patrzyła na mamę wariatkę. Wiem że te lęki to moje wymysły ale nie wiem dla czego to do mnie nie dociera. Proszę pomóżcie !!! Napiszcie jeszcze proszę czy ktoś miał lub ba podobne lęki i jak często?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Dzień dobry !!! Kasiek TK-witam cię bardzo ciepło i serdecznie.Myślę ,że bardzo dobrze trafiłaś ze swoimi problemami.Na tym wątku piszą osoby ,które aktualnie borykają się z tym problemem ,osoby które dopiero co zakończyły terapię i takie jak ja , gdzie już minęło trochę czasu kiedy to lęk przed utratą zmysłów spędzał sen mi z powiek. Moją chorobę oczywiście przez nieświadomość doprowadziłam do takiego stadium , że bez pomocy lekarza i leków farmakologicznych nie było szans nad nią zapanować.Napiszę tylko tyle ,że na swoim przykładzie i nie tylko na swoim na początek Cię pocieszę ,że z tego się wychodzi , ale na pewno po pierwsze trzeba tego bardzo chcieć a po drugie poddać się terapii ,zaufać wiedzy lekarskiej i poddać się leczeniu.My natomiast będziemy Cię wspierać na tyle na ile sobie na to wsparcie pozwolisz.W związku z tym bardzo serdecznie Cię zapraszam do naszego wątku a z pewnością Ci pomożemy:))) A jeżeli chodzi o mnie to dzisiaj obudziłam się z lekkim bólem głowy i wiem z pewnością ,że następna zmiana pogody się zbliża ..... Nam wszystkim życzę miłego dnia przepełnionego iskierkami radości i pozytywnymi odczuciami....a wiosna już tuż , tuż :))))
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim-u mnie cudowna pogoda +8 słoneczko świeci,cieplutenko ze ho ho. Samopoczucie takie sobie,oby się poprawiło w ciągu dnia.Ucho prawie nie boli więc pozwole sobie na mały spacerek-oczywiście w czapeczce bo nie chce powrotu. Kasiek witaj i pisz do nas tak często jak tylko potrzebujesz na pewno cos poradzimy. Pozdrawiam cała reszte i życze miłego dnia. Iwonko i Izabello odezwijcie sie na gg
Odnośnik do komentarza
Witajcie! tak sobie teraz pomyślałam jak bardzo jestem do Was przyzwyczajona,wstaję robię śniadanie,nastawiam obiad,biegnę na zakupy wciąż z myślą kiedy zajrzę na forum.To dobrze mieć śwaidomosć ,że są bliskie mi osoby:) Anulko cieszę się ,że sie odezwałaś,racja jest w tym żeby nie myśleć bo wtedy łatwo się nakręcić,a potem okazuje się że nie było do tego powodu.Jesteś silna,nie raz pisałam że jak są momenty kiedy sobie zle radzę myslę o tym z jaką siłą Ty sobie radzisz i radziłaś i staram się postępować podobnie...inna sprawa ,że różnie mi to wychodzi,ale liczą się chęci. Izabello wczoraj spędziłaś miły dzień,lubie niekiedy odpłynąć we wspomnienia,oczywiście te miłe :)U mnie drugi dzień ponuro i mglisto w efekcie czego nic mi się nie chce i wszystko robię na siłę.Najchętniej zaszywam się w kąciku i czytam jak tylko mam czas. Witaj Kasiek TK ! Oczywiście ,że dobrze znam wszystkie objawy które opisujesz,a najgorsze z nich dla mnie to były lęki zupełnie nieuzasadnione...a bałam się wszystkiego.Wyjść z domu,zostawać w nim sama,wizyt znajomych ,kolejek,hipermarketów...długo by wymieniać.Jeśli objawy są silne zdecydowanie polecam Ci psychoterapię,która pomoże Ci odnalezć przyczyny tych objawów,wskaże Ci potrzebę zmian które są niezbędne żeby objawy ustąpiły.Ja również musiałam podjąć leczenie farmakologiczne,ale o jego konieczności musi zdecydować lekarz...jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej tego uniknąć.Ważne jest to,że można z czasem znowu żyć normalnie,lęki moga całkowicie zniknąć lub byc minimalne więc głowa do góry,będzie dobrze...oczywiście będziemy cię wspierać,pisz o wszystkim. Aguniu,a jak u Ciebie? lepiej? Aniu Ty o spacerku,a ja to bym wróciła do łóżka :) Maggla zdrowiejesz? Maciej pewnie szaleje na urlopie:) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Dzien dobry No i bylem wczoraj w kinie (na filmie oczywiscie) z moja Pania. Wielkiego wyboru jesli chodzi o repertuar nie bylo, a wiec poszlismy na Madagaskar 2, hehe, ale sie nasmialem, super. Co dziwne, wiekszosc widzow byla w moim i starszym wieku, a dzieci jak na lekarstwo, ale moze ludzie potrzebuja obejrzec cos lekkiego. Co mam dzisiaj w planach, hmm... planuje wypad nad morze na 2-3 dni, oczywiscie z moja druga polowa. Zapowiadaja piekna pogode, a wiec bedzie mozna spacerowac do woli, niestety nici z plywania w morzu, poniewaz morsem nie jestem. Kasiek TK, tak jak napisala Iwona, jesli nie bedziesz sobie radzila ze swoimi lekami, niestety czeka Cie psychoterapia poparta lekami, ale to juz musi lekarz zadecydowac. Nie martw sie, wiekszosc z nas to przechodzila i jakos sobie poradzilismy w wiekszym lub mniejszym stopniu, a wiec Ty tez sobie poradzisz. Coz drogie Panie, zycze zatem milego, cieplego, usmiechnietego weekendu. Zdrowka i pogody ducha. Maciej PS. Do uslyszenia w niedziele. PA
Odnośnik do komentarza
Witam. Kasiek widziałam jak napisalaś na innym forum i już Cię chcialam tu pokierować.Ale widzę że jesteś i cieszę się. Borykamy się tu z podobnymi porblemami,więc nie jesteś z tym sama.Każdy z nas zna objawy,jedni mieli je wcześniej inni mają nadal.Jak musialam skorzystać z pomocy psychiatry bo zle było ze mną,strach mnie tak paraliżował i organizm się wycieńczył bardzo.Potem dołączyła psychoterapia dzięki której wyszłam z leków i nadal na nią uczęszczam.Uważam że to jeden z najlepszych sposobów na wyjście z nerwicy,żeby poznać zródło jej powstania.Często jest to trudne i bolesne dojście do przykrych spraw które tkwią w nas w środku,w naszej psychice.Ale uważam że bardzo pomaga. Pozdrawiam Cię i witam,zawsze możesz pytać,postaramy się pomóc. Izabelko wczoraj miałaś dobry dzien,cieszę się.Dzisiaj pewnie też będzie dobrze. Tylko żeby głowa nie bolała,ja sama mam to często i jest to mało przyjemne. Iwonko u mnie dobrze.A ty od rana już i po zakupach,na pełnych obrotach jesteś,to dobrze. Aniu korzystaj z ładnej pogody żeby słoneczkiem się nacieszyć trochę... Anulko częsciej pisz,długo nie pisalaś. Maggla mam nadzieję że po pracy jednak leżysz w łóżeczku. Maciej najważniejsze że miło spędziłeś wieczór,czasem nie ważne jaki film,bajki ogląda się bardzo przyjemnie.Ważne że z bliską osobą,że się zapomni o problemach.Oczywiście miłego pobytu nad morzem Ci życzę to bardzo pomoże naładować akumulatory.Opisz nam po powrocie jak wygląda morze o tej porze roku. Podrawiam i życzę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy . Dziś rano jak zwykle wstałam pełna obaw jaki ten dzień dla mnie będzie. Może napisze wam coś więcej o sobie :) Obecnie jestem już 3-ci rok w Irlandii . Przez jakieś dwa lata było ok , nawet mi się tu podobało ale ostatni rok coraz gorzej. Przygnębia mnie tu wszystko . Mieszkam w małej miejscowości, gdzie nie ma co robić, ostatnie pół roku siedziałam cały czas w domciu i nic nie robiłam. Kiedy dopadły mnie już takie mocniejsze objawy nerwicy poszłam do pracy. Niestety pracuję tylko trzy godziny dziennie, ale dobrer i to. W Polsce wychowałam się w centrum Krakowa, cały czas w biegu,zupełnie inaczej niż tuta. Jeśli chodzi o pomoc psychologiczną to zaczęłam spotykać się panią psycholog , jest ona polką :) co prawda muszę dojeżdżać kawał drogi ale może to coś pomoże . Powiedzcie mi jak możecie ile trzeba czasu żeby było lepiej bo ja miałam trzy spotkania dopiero trwające około 45 min. I nie wiem jak mam rozpoznać czy wybrałam dobrze. Choć ta dziewczyna wydaje się być fajna i chyba posiada dość dużą wiedzę. Jeszcze jedno czy wy też mieliście lęki przed np. schizofrenią ? Od wczoraj mi dokucza mój język, wiem że to głupie ale wydaje mi się jak by był jakiś inny denerwuje mnie czy to normalne przy nerwicy. Pozdrawiam was wszystkich gorąco życzę pogody ducha i dziękuję za miłe przyjęcie.
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Mam jeszcze jedno pytanko do tych którzy już doszli poprzez psychoterapię to tego co wywołało u nich nerwicę , jeśli oczywiście nie wnikam za bardzo w wasze życie to chciała bym zapytać jakie wydarzenia lub co w waszym życiu było takiego co dało tak fatalne skutki . Pytam bo może to mnie jakoś nakieruje. Zastanawiam się co jeszcze mamy wspólnego nad czym ta choroba ma przewagę. ja na przykład jestem bardzo wrażliwą osobą ale zawsze skrywałam swoje uczucia nawet przed sobą. Mój tata jest alkoholikiem więc prawie w ogóle nie widziałam go trzeźwego.Od małego nie lubiłam zostawać sama bałam się tego. Jeśli oczywiście możecie to napiszcie:). Jeszcze rzaz dziękuje za odpowiedzi potrzebowałam tego, ponieważ nie jestem sama ale czuję się osamotniona. Teraz mam kogoś kto mnie rozumie choć wolała bym żeby jak najmniej osób doświadczyło tej nieprzyjemnej choroby.
Odnośnik do komentarza
Kasiek to dobrze że zaczełaś chodzic do psychologa to ważne,żeby jak najszybciej zacząć coś robic w tej sprawie. Ja napiszę Ci,że jesli chodzi o czas chodzenia na taką terapię to jest to sprawa indywidualna.Zależ od tego jak bardzo głeboko jest zakorzeniony problem,który być może spowodował nerwicę.Ja chodzę już ponad rok,ale nie sugeruj się tym bo każdy przypadek jest inny,a samopoczucie lepsze po wizytach.Poza tym jesteś cały czas pod jego opieką i w razie co na bierząco możesz rozmawiać o swoich obawach. Pytasz czy wiemy co mogło być przyczyną....U mnie jest tak że to dzieciństwo...nie miałam takiego spokojnego.Niby na zewnątrz nasza rodzina była jakby prawie idealna nikt o tym nie wiedzial.Ale w środku za zamkniętymi drzwiami było nie dobrze.Mój ojciec też był alkoholikiem,poza tym bił mnie i moją mamę.Mama też cierpiala.Cały czas problemy...Ja patrzylam na to i doświadczalam bólu i cierpienia jako dziecko.Napatrzylam się.Byłam i jestem nadwrażliwa,bardzo się wszystkim przejmuję.Terapia ze mnie to wszystko wygrzebała,że musiałam stawic temu czoła na nowo i nauczyć się inaczej na to patrzeć,żeby to już nie bolało. To trudne ale da się to zrobić.Ja nadal walczę,żeby się uwolnić od wszystkich złych przeżyc,ale i staram się żyć jakby na nowo. Jeśli chodzi o strach przed różnymi chorobami czy przed zwariowaniem to tak jest,kiedy lęk się nasila,też się balam schizofrenii i rozmawialam o tym z terapeutą i zapewnił mnie że nie mam tej choroby.Postaraj odwracac uwagę od nękających Cię myśli,bo są natrętne i stąd przychodzą do głowy coraz to inne choroby.U mnie było z tym ciężko dlatego skorzystałam z pomocy psychiatry na początku,a potem dzięki terapii wyszłam z lekow. Pozdrawiam Cię serdecznie. Zawsze możesz pytać o co chcesz.
Odnośnik do komentarza
Kasiek! Na pytanie o Twoją psychoterapię odpowiedz jest taka...wszystko zależy od osoby,stanu nerwicy,jej przyczyn.Jeden potrzebuje kilku lat inny kilka miesięcy,ile Ty będziesz potrzebowała po prostu nie da się przewidzieć.Jedno jest pewne 3 spotkania to za mało żeby cokolwiek stwierdzić.Ważne ,że ją rozpoczęłaś i choć krótko,ale pracujesz , nie siedzisz zamknięta w domu...Szkoda,że jestes tak daleko ja tez jestem z Krakowa:) Z alkoholem w domu tez miałam problem w dzieciństwie...Co było przyczyną mojej nerwicy...Głównie dzieciństwo...samotność,alkohol,niezrozumienie,brak odczucia ,że jestem kochana,zamykania się w sobie...To wpłynęło na moje życie...bardzo pragnełam akceptacji,poczucia ,że jestem potrzebna,że ktoś mnie kocha.Dlatego niekiedy postępowałam wbrew sobie żeby tylko dostać czego mi brakowało w dzieciństwie.Jednak życie niezgodne z naszą natura ,pragnieniami,postępowanie wbrew sobie sprawiło,że pojawiła się u mnie nerwica.Potrzebowałam psychoterapii żeby to wszystko dostrzec.Lęku przed schizofrenią nie miałam,ale myśle ,że w nas często jest kilka osób...niekiedy samotna , przerażona,innym razem pełna życia ,szalona...nie przejmuj sie takimi myślami.Nie czuj się samotna pisz kiedy tylko chcesz,a będzie Ci łatwiej. Maciej miłych chwil życzę ...to tez jest sposób na nerwicę ...rozić to co nam sprawia przyjemnosć :) Aguniu miłego dnia życzę ,bez żadnych smutków i samych optymistycznych myśli. Aniu mam nadzieję ,że wybiłam Ci z głowy ponure myśli? Sama widzisz na jakie świetne rozwiązania wpadłam :))
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Aguniu bardzo dziękuję za odpowiedź, na pewno będę korzystać z waszych rad . Życzę Ci dużo uśmiechu na twarzy :). Iwonko ja wybieram się w czerwcu do Krakowa na dłuższy czas, myślę że do tej pory będziemy w kontakcie :) a dokładnie jakiej części jesteś? Pozdrawiam cię gorąco mam nadzieję że ta terapia i wy dodacie mi więcej siły.
Odnośnik do komentarza
Ja to teraz tylko z doskoku na kompie,wreszcie raczyłam się wziąć za sprzątanie:)Kasiek super ,że będziesz w czerwcu oczywiście chętnie się spotkam,ja jestem z Podgórza,wcześniej mieszkałam na Krowodrzy,ale Kraków nie taki wielki znajdziemy wspólne miejsce:)Jestem pewna ,że do czerwca będzie u Ciebie lepiej,a jak nie to ja Cię rozerwę...hmmm taka odważna jestem bo ostatnio czuję się dobrze,ale tak musi zostać:) A teraz porządków ciąg dalszy :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich bardzo sie ciesze że nzalazłam to forum i Was teraz wiem że nie jestem sama z moim problemem .U mnie dziwne rzeczy zaczeły sie dziac jakis rok temu na poczatku był to problem przy zasypianiu a mianowicie odczuwałam takie dziwne uczucie z tyłu głowy jak bym za chwilke miała stracic świadomosc i do tego dochodzily problemy z oddychaniem czułam że sie dusze i to mnie zrywało na równe nogi.Ale pare dni temu doszly inne objawy pieczenie w klatce piersiowej ,uderzenia gorąca,pocenie sie,ciagle czuje ucisk z tyłu głowy mam wrazenie ze *odpływam*,nie mam apetytu mam duze cisnienie i puls ostatnio było 160/90 puls 105 no i oczywiście do tego wszystkiego dochodzi lęk o własne życie.Raz byłam na pogotowi lekarz stwierdził u mnie migrene ale mnie to nie przekonało.Za pare dni jestem umówiona na wizyte z kardiologiem.Staram sie sobie jakos z tym radzic i nie poddawac sie zwłaszcza ze mam dopiero 23 lata.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Anetko widzę że coraz więcej ludzi przybywa, ja doszłam tutaj wczoraj ale witam cię:) zrób sobie badania i jak wszystko wyjdzie dobrze to znaczy że tak jak nam po prostu gorzej pracuje główka i musimy sobie jakoś z tym poradzić. Pozdrawiam Cię i nie martw się na pewno będzie dobrze:)
Odnośnik do komentarza
Anetko Ciebie również witam,dołącz do nas razem łatwiej będzie przetrwać,zawsze ktoś coś doradzi,pomoże..Objawy masz bardzo podobne do tych ktore ja miewam w ataku nerwicowym,a kłopoty z duszeniem i oddychaniem są w trakcie lęku,wtedy o panikę nie trudno trzeba oddychać spokojnie,żeby nie dostać hiperwantylacji ( to była zawsze moja pięta ahillesowa) zawsze sie bałam że się uduszę.Wciągać powietrze przez nos i wypuszczać ustami i tak pięc razy,odpoczywasz i w razie potrzeby powtarzasz.Tylko wszystko bardzo powoli. Ale badania porób sobie koniecznie żeby wykluczyć inne choroby i czy nie ma czegos z sercem,bo czasem niektóre choroby serca dają podobne objawy a nawet gorsze.Pozdrawiam i nie martw sie niczym na zapas.
Odnośnik do komentarza
Witaj Anetko!Dobrze robisz,że idziesz do lekarza.Najpierw trzeba się przebadac,wykluczyc inne choroby,a gdy wyniki są dobre,wtedy wiemy że to co nam dolega to objawy nerwicowe.Dobrze ,że napisałaś bo najgorsze to borykać się samej z problemami,a tu zawsze znajdziesz zrozumienie. Kasiek i jak tam sprzątanie? bo ja niby robię,ale zapału za grosz....Ale wkrótce zazielenią się drzewa,niebo będzie rozświetlone słonkiem i energii napłynie mnóstwo...:)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Iwonko u mnie sprzątanie skończyło się tym, że jedna dziewczyna ma podobne problemy do nas i chciała pogadać na gg więc sprzątałam jakieś 15 minut. Ale godzinkę temu musiałam lecieć po Olcie do szkoły bo tu w Irlandii szkoła zaczyna się w wieku 4lat . U mnie pogoda słoneczna i zielono jak to tutaj, cały kraj zielony aż czasami mam tego dość. Ale poczułam się przez chwilkę lepiej być może po rozmowie z wami i postanowiłam poświęcić Oli choć chwilkę bo ostatnio głowy do tego nie miałam. Więc chwilkę z nią pobiegałam za piłkom ale kondycji to ja nie mam. Trzymaj się mocno zrób coś co ci sprawi przyjemność, ja wiem że jak się ma gorszy dzień to nic nie sprawia przyjemności ale spróbuj. Ja już się boję dalszej części dnia jak to będzie czy mnie dopadnie czy da odetchnąć trochę ta nasza towarzyszka nerwica. Trzymaj się i ściskam Cię mocniutko
Odnośnik do komentarza
Ja prawie skończyłam ! Dzielna jestem ;) Kasiek dobrze że mogłaś posiedzieć z córką,dzieciaki tego potrzebują,a niestety jak się zle czujemy nie zawsze jest możliwe poświęcić im czas.Mnie nawet odprężają rozmowy z synami,ale inna sprawa ,że są starsi...niekiedy tak myślę czy to możliwie że czuję się jak dziewczynka ,a synowie coraz starsi...Ale jak to u kobiet my tylko młodniejemy:) Nie bój się absolutnie dalszej cześci dnia,teraz masz nas,nie jesteś sama i już to wpłynie na Twoje dobre samopoczucie..Jak sie poczujesz niepewnie to myśl o czymś miłym,np...o spotkaniu ze mną ;)))) A ja właśnie wygrałam na kurniku,jestem już chyba maniaczką gry w karty :))
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Ok właśnie o to chodzi, nie miałam nigdy czasu zawsze zabiegana, pomagałam innym a kiedy znalazłam za wiele czasu dla siebie sama potrzebuję pomocy:) Pewnie że Ci coś namaluję to dla mnie przyjemność:) A przepraszam za te latka ale pytałam bo ja mam 26 i wydaje mi się ze nerwica dopadła mnie jakieś 6 lat temu tylko że była słaba a przez ten czas się nasilała. Nie zdawałam sobie nawet wcześniej sprawy z tego że to początki nerwicy. A ty jak długo się z nią męczysz i kiedy nastąpił przełom że było lepiej.
Odnośnik do komentarza
Pierwszy atak lęku nastąpił ponad 10 lat temu.po psychoterapii nerwica ustąpiła na kilka lat.Potem wróciła,znowu psychoterapia i leki...raz było lepiej dłuższy czas potem pogorszenie.Rok temu doszła do tego depresja,obecnie jestem na minimalnej dawce leku,czuję sie dobrze/z wyjątkiem kiedy w grudniu zamiast zmniejszyć dawke nagle ją odstawiłam/,nie mam problemu z wychodzeniem,wręcz ciągnie mnie do rozrywek:) Wielkim przełomem dla mnie /bojącej się podróży/była wyprawa do koleżanki z forum 400 dalej.I nic mi nie było ! żadnego lęku tylko radosć ze spotkania...A dawniej bałam się wyjsć z domu...Dlatego wiem,że nerwice można pokonać lub zmniejszyć jej objawy.Niektóre z nas jak Izabella czy Anulka mają za sobą nerwicę...to tez dobry znak dla nas :)Ale sie uczepię tego pejzażu....:)
Odnośnik do komentarza
Kasiek o widzisz od razu milej się zrobiło.Piszesz i będzie Ci łatwiej,zawsze z kimą popiszesz i nie będziesz się czuła samotna.Malujesz to bardzo fajnie...przynajmniej myśli zajmiesz czymś innym niż nerwicą,poza tym pasja bardzo pomaga. Ja mam synka który ma 8 lat,chodzi do pierwszej klasy.Ale że tam tak wcześnie wysyłają do szkoły? Biedne dzieci nie mają dzieciństwa. Iwonko a Ty sobie świetnie radzisz,sama niedługo pokonasz nerwicę :) Izabelko mam nadzieję że u Ciebie będzie wszystko dobrze,że żadne smuteczki nie spowodują pogorszenia nastroju.Nie pozwolimy się smucić. A co u reszty?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Tak sobie pomyślałam , dobrze że Kasiek mnie się o wiek nie zapytała :))))) bo moja próżność musiała by sięgnąć potęgi n - tej hi hi hi . Na wszelki wypadek wyprzedzę pytanie . Ja mam jedną Niunię i dwóch wnuczków, właśnie chłopczyki przed chwilką przyjechali do mnie na weekend .Z miejsca wszystkie smuteczki gdzieś sobie powędrowały a oni sobie stoją nade mną i nie mogą się doczekać ,kiedy to skończę to swoje pisanie. Wobec tego nie mogę się za bardzo rozpisywać , miłego popołudnia dla wszystkich.Pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×