Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem kochane! Rzadziej teraz piszę ,a to z powodu kolejnych ciężkich dni jakie miałam,a pisanie jak mi smutno....w końcu ile można tak pisać więc wtedy znikam.Moje nastroje od skrajnej rozpaczy w niesamowite szczęście wręcz mnie przerażają,ale dziś jestem spokojna na szczęście...dzięki wszystkim ,które dzwoniły,były przy mnie. Olu ! widzę,że jak zawsze optymistyczna:) Izabello pisz i pisz o przyrodzie,swoich przemyśleniach ..to tak kojąco na mnie wpływa... Kasiek już wkrótce się zobaczymy:) Czytaj co pisze Ola i nie bój się lecieć samolotem,nawet nie zauważysz kiedy będziesz w Polsce:) Aniu u ciebie lepiej? Ewciu ja też wiele razy miałam problemy z kręgosłupem,znam ten ból,ale nastrój chyba dopisuje? Uściski dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny własnie wróciłam z pracy i zaglądnęłam sie przywitac. *U mnie moge powiedziec nawet lepiej bo nauczyłam sie odganiac czarne mysli kiedy jestem w pracy.Jutro mam wolny dzien wiec sobie pospie i troche poukładam zaległe sprawy, ciesze sie ze znowu znalazłam sie miedzy ludzmi. Pa pa
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
No nareszcie ktoś się odezwał, bo już myślałam że mi się laptop zepsuł tak tu pusto. Dziewczynki ja już żyję wyjazdem do Polski a to już tuż tuż:) Strasznie zabiegana jestem nawet nie mam czasu czasami zjeść. Po za tym wiele się u mnie zmieniło w ostatnich dniach odczuwałam wielokrotnie smak porażki i zwycięstwa, myślę że bardzo się wzmocniłam przez ostatni czas choć nawet nie chcę myśleć że będę w zamknięciu lecieć 3 godzinki bo mnie to paraliżuje:) Ale największym moim zwycięstwem jest to że.............. normalnie jeżdżę windami udało się terapia i siła którą ma każdy z nas działa cuda:) Możecie sobie wyobrazić że przedwczoraj jechałam windą chyba z 20 razy :) i byłam taka z siebie dumna :))) Pozdrawiam was wszystkie, buziaki
Odnośnik do komentarza
Kasiu gratuluję!! poradzisz sobie w samolocie- jak ja dałam radę to Ty na pewno też dasz!!:) no rzeczywiście coś się pusto zrobiło- u mnie kolejne poprawki mgr hehehe nie wiem czy mi ją w końcu zaakceptuje gośc:D oj ciężki z niego człowiek- wczoraj mi poprawił to co poprawiał mi wcześniej i mówi, że tak nie może byc hehhe:D uśmiałam się w duchu:D miłej soboty :*:) buziaki!!:) Aniu ciesze się, że pracujesz- praca pozwala zapełnic mysli- trzeba coś robic ciągle:)
Odnośnik do komentarza
Gość teresa27
Witam dziewczyny.długo nie pisalam-ostatnio na 75stronie.komputer w naprawie dwa tygodnie byl no szok ze wytrzymalam tyle bez niego.troche balam sie ze szybsze uderzenia serca wrocily-mianowicie tydzien temu-sobota-mialam chrzest w rodzinie,bylam chrzestna no i od rana dziwnie sie czulam taka wystraszona wystepem w kosciele.czulam jakby ta piepsz... nerwica czaila sie na mnie za rogiem ale byl taki luz w kosciele-bylo fantastycznie i impraza rowniez.moj syn znow chory-zapalenie migdalow a dwa tyg.temu skonczyl szkarlatyne-zwariuje.w czwartek postanowilam iz podejme jeszcze raz wezwanie-odchudzanie-schudlam juz 13kg od listopada ale od 3 miesiecy waga ani drgnie.tak wiec wstalam w piatek z postanowieniem diety ale i z okropnym bolem gardla-syn mnie poczestowal paciorkowcem-lekarz stwierdil angine z ropnym migdalem.antybiotyk i lozko.ale co sie dzialo popoludniu-masakra-goraczka38.5st i wymioty krwia no obled.maz sie wystraszyl i do szpitala chcial mnie wiez.cala noc mnie pilnowal kochany moj.wczoraj wieczorem sie polepszylo tylko bol gardla.a co do diety to i tak malutko jadlam tak jak w diecie ulozonej przez dietetyczke no i juz dzis od piatku mam 3.800 kg mniej. to tyle narazie pozniej na spokojnie poczytam wasze wypowiedzi.pozdrawiam wszystkich szczegolnie Ewe ktora mnie milo przywitala jak zaczynalam tutaj swoj wpis. trzeba zaczac obiad gotowac no i dziecko chce zabawy.pa kochane
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Szkoda wielka i bardzo żałuję Kasieczku , że nie mogłam Cię wesprzeć w tak ważnym dla Ciebie momencie , jakim jest niewątpliwie przelot samolotem i wszystko inne z tym związane dla osóbki dotkniętej nerwicą.Wierzę że dałaś radę i myślę , że pewnie jesteś już w kraju i życzę Ci wszystkiego najlepszego,ale w tym czasie jak Ty pisałaś ja niestety byłam w tak bardzo złym stanie i nie dałam rady nic logicznego z siebie wykrzesać. Niestety bywają w życiu takie chwile , kiedy nagle jesteśmy czymś tak do głębi dotknięci i przerażeni :((Właśnie taki moment przeżywałam...a łzy zalewały klawiaturę a myśli się kłębiły jak czarne chmury przed burzą.....wiem , że to zrozumiesz , jak nie teraz to za jakiś czas na pewno.... Was wszystkie bardzo mocno pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Witam troszkę mnie nie było- miałam gorszy czas.... ale jakoś zwalczam robaka... Kasiek jak tam?? mama nadzieję, że wszystko potoczyło się ok. Dziś mam wizytę u psychologa...powiem wam szczerze, ża mam ją regularnie co 2 tyg. ale ostatni jakis taki kryzys mam- po prostu nie chcę mi sie tam chodzić..pani jest bardzo miła pomocna itd i do tej pory szłam tam z ochota ale jakoś ostatnio nawet nie to, że mnie to męczy, tylko po prostu nie chce mi się..... z nowości to tyle, że będziemy Luśkę sterylizować...jakoś w przyszłym tygodniu... jedziemy potem na Mazuru na początku lipca i lepiej żeby zrobić to przed wyjazdem...już oczywiście przywlokła ze sobą kleszcza...- ale już ma maść na 6 tyg. no i w sumie tyle..poza tym nic sie nie zmieniło- stara bida...na razie mamy wciąż odwiedziny i ludzi zachwycających sie mjieszkankiem;p pozdrawiam gorąco:)
Odnośnik do komentarza
Witam.. niewiem co mis ie dzieje od jakiegos czasu.. Mam strasznie przyspieszone bicie serca puls mam az do 120 , czesto mnie bardzo kluje.. Oczywiscie bylam u lekarza i przepisal mi leki.. Mam tez straszne zawroty w glowie czuje sie tak jak ,,pijana** Mam 18-scie lat i naprawde niewiem co mi jest lekarz powiedzial ze to nerwica ze za duzo na siebie biore . ale teraz jest taki okres ze mam duzo wolnego i naprawde moj stan sie nie polepsza. Wstalam dzis rano ze strasznymi zawrotami glowy .. miesnie mnie bola czuje sie zmeczona i nie wypoczeta a na dodatek mam wymioty .. ?? Niewiem od czego to zalezy moj stan ?? Dlaczego kreci mi sie w glowie jak tylko wstane ?? aBiore tabletki pramolam i mecotard. Pomozcie mi i powiedzcie dlaczego mam takie objawy ?? :((
Odnośnik do komentarza
Kasiu 14081987/.....mam na imie Irena i jak na przekor losu jestem pielegniarka..i nie moge sobie dac z tymi zarotami glowy rady ..mam dokladnie to samo wyjscie do sklepu sprawia mi trudnosc stanie w sklepie jest prawie niemozliwe .no poprostu zyc mi sie nie chce .......jestem po badaniach ktore mialam kilka lat temu i ktore nic nie wykazaly ...buja mna na wszystkie strony oczywiscie tego po mnie nie widac ...moze ktos mi pomoze.Pomocy!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Rzeczywiście ustki, gdzieś wcześniej wyczytałam, że ewa czy kasia założyły nowy wątek, może tam wszystkich wywiało?? chociaż ja powiem szczerze, że nie mam czasu napisać w czasie pracy, a po pracy, po ślęczeniu przed kompem, nie chce mi się odpalić laptopa caraz częściej myślę o przerwaniu wizyt u psychologa...zaczyna mnie to męczyć...chciałabym spróbować dać sobie radę bez tego...może się uda:0 pozdrawiam serdecznie, a jak ktoś zna ten nowy wątek to proszę o podanie adresu.w ogóle to jak macie ochotę pogadać to podaję moje gg 10190420 i mail maggla@poczta.onet.pl Pozdrawiam buziaki
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim :) Zaczne od tego, ze podejrzewam u siebie nerwice lękową. Zaczęło sie od zawrotów glowy pewnego dnia w sklepie, mialam zaburzenia rownowagi, trwalo to okolo 5minut. Pozniej narodzil sie lęk przed wychodzeniem samemu gdziekolwiek. Poczucie nierealnosci, jakby przedemna byla jakas folia i przez ktora patrze. Bol glowy, totalne wycienczenie, uczucie gorączki. Zrobilam wyniki i badania, wykryto szmery nad sercem. Zrobilam ekg, okazuje sie ze mam nieprawidłowy blok prawej odnogi peczka Hisa. Niedlugo mam USG serca. Ale nie sadze zeby to byl powod moich dolegliwosci. Poniewaz czytalam ze to jest niegrozna wada wrodzona i normalnie sie z nia zyje (nie mozna sie jakos ekstremalnie przeciazac i tyle). Dlatego dzisiaj zadzownie i umowie sie na spotkanie z psychoterapeutom. Nawet jak siedze w domu to mam taka sztywnosc karku jakbym nie mogla utrzymac glowy na karku i ze sie wysilam. A jak jestem sama w sklepie to uderza mnie cisnienie z tylu glowy i zludne zawroty. Sama tez z tym probuje wlaczyc i jest lepiej. Otoz pierwsze moje przelamanie to pamietam spojrzalam za okno i mowie musze sama pojsc do sklepu, bo nie chce ciagle siedziec w domu. Pamietam ze bylo cieplo a ja mialam stopy jak z lodowki, miajalam ludzi jak w amoku, szlam powoli ale staralam sie isc pewnie. Patrzylam na drzewa, ptaki, probowalam zwrocic swoja uwage czyms innym poza soba. Stanelam w kolejce po truskawki, gdy juz bylam 2 w kolejce czulam ze musze odejsc, ze dziwnie sie czuje ale przetrwalam to. Jak wrocilam do domu to czulam ze to moj maly sukces. Pozniej wrocilam sama autobusem od lekarza. Obeszlam sama caly park przygladajac sie jak ludzie graja w pilke i wypoczywaja. TO DALO REZULTATY. Musze powiedziec ze trzeba to pokonywac idac w to, a nie sie chowac bo wtedy jest jeszcze gorzej. Nie jest ze mna do konca dobrze. Nadal miewam w sklepie napady i dlatego chce isc na terapie. Pomoga mi tez granie w badmintona. Mieszkam z chlopakiem i on mi daje duze wsparcie. Jak jest bezwietrznie wychodzimy grac wtedy sie zapomina o naszych dolegliwosciach i czuje sie *normalnie*. Dzis sama musze jechac do ortodonty i wiem ze dam rade :) NAJWAZNIEJSZE to czyms sie zajac np w kuchni, czytac cos lub miec pasje (np gra w lotki czy pilke). POZDRAWIAM wszytskich serdecznie:** MAM nadzieje ze razem zdobedziemy szczyt!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×