Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem dziś bardzo rozleniwiona...pogoda mnie usypia po prostu. Izabello ciesze się ,że udał się wam wczorajszy dzień,a na przygotowania wiosenne jeszcze sporo czasu:) Olu gratki że sobie poradziłas z egzaminem. Macieju dzięki za życzenia dobrze czytać ,że u Ciebie wszystko ok:) Aniu no nie wiem jak z tym świetowaniem,ja najchetniej bym poszła spać ;)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam was wszystkich bardzo serdecznie i tych nowych i tych starych(oczywiście nie chodzi tu o wiek:)). Ale się tu działo ... a znikłam tylko na chwilkę, nawet chyba nie będę próbować tego nadrobić. Cieszę się że tu tak tłoczno się zrobiło i aż milo:) Ja sobie radzę kochani całkiem dobrze coraz więcej zaczynam rozumieć. Muszę wam powiedzieć że dopiero teraz zaczęłam rozumieć tak naprawę o czym wcześniej pisaliście , dopiero teraz mocniej zaczynam rozumieć wasze słowa ( iwonko ,izabello,macku i inni) Dziękuję wam bardzo za to że jesteście. Stosuję dalej psychoterapię, ekstrakty kwiatowe Bacha, czytam książkę *Jak zakochać się w życiu * stosuje relaksację, i słucham muzyki. To wszystko razem przynosi super efekty i bardzo szybko. Nie napisze co jest najlepsze bo nie wiem i dlatego nie rezygnuje z niczego.Mam nadzieję że u was tez wszystko w porządku i że jest coraz lepiej:). U mnie największym przełomem chyba było zrozumienie że zawsze starałam się być w porządku i nie kłamać a tak naprawdę sama siebie okłamywałam, oszukiwałam i żyłam w jednym wielkim zakłamaniu, przez to zatraciłam siebie, ale cudownie jest odkryć siebie na nowo i zobaczyć wszystko inaczej. Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie i piszcie co u was bo bardzo jestem ciekawa:)) Buziaki
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Wczoraj ujrzałam pierwsze oznaki wiosny!!!Pod moim domem zakwitły białe skalniaki:) Witam ! U mnie na północy słoneczko próbuje przebić się przez chmurki , zanosi się na dość ładny dzionek , chłopaczki moje kochane już są w szkole a ja sobie teraz na krótki spacerek , może gdzieś ujrzę następne oznaki wiosny:) Kasiek TK - też Cię serdecznie witam i gratuluję Ci widocznych postępów, super że wskoczyłaś na drogę ,na której to spotykasz same dobre drogowskazy :))) To ,że już do nas możesz się odezwać to duży postęp i bardzo miło Cię znowu widzieć wśród nas:) Olu - ta Twoja psychoterapia to i na mnie zupełnie dobrze wpływa , trzymaj tak!-pozdrawiam Cię mocno.. Iwonko - wczoraj to i ja miałam bardzo śpiący dzień , tylko że ja nie umiem w dzień usnąć a w nocy to z kolei miałam przedziwne sny ; biegłam do jakiegoś autokaru i sił mi brakowało żeby wejść pod górkę i wołałam do kierowcy ażeby zjechał do mnie a on się ze mną przekomarzał , z kolei moje szkolne koleżanki siedziały pod moim domem i nie weszły do mnie bo nie wiedziały pod którym ja numerem mieszkam i tym podobne bzdety przez całą tę nockę mi się śniły- tak jak gdyby ciągle nie mógł być osiągnięty jakiś cel , ale na szczęście nie były to jakieś bardzo znaczące i ważne cele:)Tak sobie te sny wytłumaczyłam :) No to kończyć już będę , bo kawa już wypita i na ten spacer przecież postanowiłam . Was wszystkich oczywiście bez najmniejszego wyjątku pozdrawiam bardzo , bardzo i trzymajcie się mocno nie zbaczając z tej drogi , na której to same dobre drogowskazy wskazują nam kierunek , dokąd zmierzać mamy:))No to pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Wczorajsza długoterminowa prognoza pogody zupełnie mi sie nie podobała,najbliższe 2 tygodnie zimne...ale tyle wyczekałyśmy to w końcu się doczekamy wiosenki:) W nocy miałam koszmary,budziłam się co chwile i jak zasnęłam znowu od nowa...no cóż to chyba efekt ogladania Kości przed snem:)Samopoczucie dobre,kwiatki rosną,nawet słonko się przebija:) Olu tylko tak dalej , optymistyczna osóbko:) Kasiek alez dobrze Cie widzieć! Ostatnio miałyśmy pecha co do kontaktu bo mnie nie było o tej porze w domu,a komórkę tez zostawiałam...ale jeszcze nadrobimy:)Cieszę się z tego co napisałaś...dużo zrozumiałaś i wydaje mi się ,że wyciągnęłaś trafne wnioski...teraz będzie coraz lepiej.Najważniejsze to być sobą. Izabello cudowna wiadomość o kwiatkach! Podziwiam konsekwencje w spacerach,ja choć konsekwentnie ćwiczę ostatnio,ze spacerami natomiast gorzej ;) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim:) ja po pracy jestem styrana- bobo moje kochane dzis mialo roczek i daje mi taki wycisk ze hey:) mam sie dobrze tyle ze sie w nocu obudzilaam i nie moglam zasnac- chyba faktycznie najpierw powinnam popracowac nad bezsennoscia a potem nad nerwica, bo jak sie nie wyspie to objawy nerwicowe sie nasilaja. Glowa mnie boli od rana ale mam sie dobrze:) staram sie myslec pozytywnie i ignorowac zle mysli- skupiac sie na tym co piekne:) nie jest latwo ale jest lepiej niz kiedys!! wiec jest super:D buziunia dla Was Kochani moi!!
Odnośnik do komentarza
czasami mam gorsze chwile- i zastanawiam sie jak to sie stalo ze to wlasnie ja musze tak ciezko walczyc z nerwica .... uswiadamiam sobie jednak ze zapracowalam na to aby dostac nerwicy- brakowalo mi dystansu ale tez nie mial mnie kto tego dystansu nauczyc- sa momenty ze czuje sie jak dziecko we mgle i zaczynam sie bac co to dalej bedzie ale tych momentow jest co raz mniej. Kocham ludzi rozmawiac z nimi i przebywac z nimi- wtedy zapominam o swoich klopotach... tak strasznie bym chciala zyc jak kiedys bez mysli glupich
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam! Dzięki Izabello i dzięki Iwonko , mimo wszystko brakowało mi was:)) Olu doskonale wiem co czujesz i masz troszkę racji że ludzie którzy mniej myślą mają mniejsze problemy. Ale dlatego właśnie jesteś wspaniała bo masz tą wrażliwość, ja w swych rozmyślaniach miałam tak samo jak ty , wiem to boli ale uwierz dzięki nerwicy zaczniesz widzieć pewne rzeczy zupełnie inaczej i może to głupie ale powiem Ci że w tym cierpieniu można dostrzec piękno tego , co możesz jeszcze zobaczyć i jaką satysfakcje przynosi uczenie się na nowo życia. Ja tak naprawdę uważam że jesteśmy wyróżnieni, lepsi od innych bo oni tak malo wiedzą. Myślę że to jeszcze przed Tobą, ale będzie dobrze jeśli mogę pomóc wypróbuj moich sposobów , napisałam o nich wyżej, spróbuj nie zaszkodzi a może pomoże:) U mnie zmiana nastąpiła ogromna nie męczę się już tak. Najbardziej pomogła chyba książka i stosowanie się troszkę do zaleceń autorki. Mam jeszcze sposób na twoje spanie może pomoże , ale to może na gg , bo muszę Ci wytłumaczyć jak wejśc na tą relaksacje w necie a tu mi ciężko. U mnie pogoda jak to na wyspie, cały czas deszczowa ale mam to gdzieś, ja mam zamiar mieć słonce w mojej duszy. Czego i wam życzę z całego mojego maleńkiego serduszka:) Buziak
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam bardzo serdecznie wszystkich forumowiczów i oczywiście tych , którzy tylko na forum zaglądają:))) A ja dzisiaj o poranku przy aromatycznej kawie napiszę tak ; jak czytam ,ewentualnie jak wnioskuję z tego co czytam ,że ktoś kocha ludzi , lubi między nimi przebywać , tym co potrzebują pomocy -chce pomagać , czerpie satysfakcję z tego ,że mógł pomóc to wiem też ,że z tej choroby wyjdzie , z tym że z kolei ze swojego doświadczenia i nie tylko wiem też ,że powinno się eliminować ze swojego otoczenia ludzi ,może zbyt obcesowe słowo użyłam*eliminować* lepiej będzie jak napisze ,że starać się unikać towarzystwa osób nieżyczliwych drugiemu człowiekowi. Ludzie podatni na nerwicę o wielkim stopniu wrażliwości , niestety ale bardzo głęboko wchodzą we wszystko co wokół nich się dzieje .Dotykają nas słowa niekiedy bezwiednie lub bezmyślnie wypowiedziane przez innych a z kolei mocno ranią słowa, które to w zamyśle zostały wypowiedziane , niepowodzenia tych których kochamy odbieramy jak swoje , a w momentach gdy nas opuszcza optymizm - wpadamy w głęboki dołek i wyciągamy rękę wołając o pomoc .Dla mnie nasze forum jest właśnie tą druga ręką wyciągniętą do tego kto o tę pomoc *woła*.Ja osobiście taką pomoc na forum w chwili dla mnie bardzo trudnej do przeżycia właśnie otrzymałam i może dlatego lubię tu rano wchodzić i z Wami się spotykać :))) bo z forum mam dobre skojarzenia i mnie przyjazne:)))Wiele z tych osób już na forum z różnych tylko sobie znanych względów nie pisze , ale są w mojej pamięci i może tak do końca nie zdają sobie sprawy , że szukając pomocy jednocześnie pomogli innym . Inni z kolei piszą na innym wątku , który ja niestety ale opuściłam właśnie w momencie kiedy odczułam......... , ale absolutnie o tym nie chce pisać bo to jest w ogóle nie ważne i nie o tym miała być moja poranna refleksja , chcę przez to powiedzieć bardzo wyraźnie ,że dziękuję że jesteście :))) , Wam wszystkim i każdemu z osobna i nie ważne ,że odezwiecie się raz na jakiś czas , ale ważne że się odzywacie ....mocno Was pozdrawiam i życzę dobrego i miłego dzionka , właśnie dopiłam kawę i udaję się do swoich codziennych obowiązków.No to pa.
Odnośnik do komentarza
Witam:) Podobnie jak Izabella najczęściej zaczynam dzionek od forum.Dziś ciemno i pada,no cóż jakoś trzeba to przetrwać.przynajmniej spałam dobrze. Olu większość z nas ma podobnie...brak dystansu do wielu spraw i zachowań,ja może go juz nabrałam,ale wciąż się tego uczę.Był czas kiedy nerwica odsunęła mnie od ludzi,bałam się ,że nastąpi atak lęku i zostanę oceniona...A tego mi przecież brakowało - kontaktu z ludzmi,bo lubie ludzi,lubię im pomagać i cieszyć się z nimi.Można powiedzieć ,że przebyłam długa drogę,ale widzę wreszcie światełko w tunelu i to napawa mnie radością. Kasiek postępy robisz w szybkim tempie,aż miło czytać:)To co napisałaś...uczenie się na nowo życia...ja to robię od pewnego czasu i stąd chyba poprawa mojego zdrowia.Był czas kiedy chciałam byc idealna dla wszystkich,wszystkich zadowolić..ale to już nie byłam ja,tylko ktoś kogo chcieli widzieć.Teraz odetchnęłam...nie jestem idealna,ale za to osoby ,które mnie lubią,akceptują mnie taką jaka jestem i to jest radość... Izabello podobnie jak Tobie mnie pomogło forum w bardzo ciężkim okresie,piszę o Tobie,Aguni,Pogódce,Krysi,Himenie,Jocker...niekiedy myślę że jak spotyka nas coś złego ma to swoje dobre strony,poznajemy ludzi,wiemy na kogo można liczyć,a kto jest po prostu obłudny ze swoją dobrocią,tego pewnie też bedę sie uczyć do końca życia bo jestem z natury ufną osobą,ale też podatną na zranienia.Na szczeście jestem coraz silniejsza...Od niedawna poznałam niektóre z Was i bardzo mnie to cieszy...Prawda,że nerwica niesie z sobą też coś dobrego? Inaczej byśmy się nie poznały.... Co u reszty słychać ? Anulko nie odzywasz się ostatnio,u Ciebie dobrze?
Odnośnik do komentarza
czesc kochane czasami w życiu przychodzi moment kiedy trzeba sie pożegnac chociaz sie bardzo tego nie chce.Nie chce tutaj niczego wyjasniac ale zycie juz takie jest że nas nie pyta o zdanie.Nie wiem co bedzie jutro ale dzisiaj chce sie pozegnac.Dziekuje wszystkim za wsparcie a szczególnie Izabelli i Iwonce-jestescie dla mnie jak prawdziwe przyjaciólki.Reszcie zycze zdrowia i radosci. papa
Odnośnik do komentarza
Aniu! Niekiedy spada na nas coś nieprzewidzianego jak grom z nieba...I łatwo mówić nie przejmuj się,a to nie tak łatwo zrobić.Pamiętaj jednak,że nie oznacza to wyroku,to trudność którą trzeba pokonać ,a my będziemy Cię wspierać.Nie ma mowy o żadnym pożegnaniu!Właśnie teraz dobrze być wśród grupy,która Cię wesprze. Anulko i Tobie niełatwo,zawsze pamiętam i wierze ,ze będzie dobrze
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Aniu - niewątpliwie jest jakiś powód i oczywiście ,że jeżeli masz takie odczucie żeby nie pisać to nie pisz .Ja to rozumiem i bardzo sobie cenię ,że nie znikasz tak po prostu tylko o tym informujesz.Rozumiem tez ,że przychodzi taki moment ,że całkowicie nie odczuwamy jakiejkolwiek chęci pisania na forum , wiem bo tez tak miewam i są różne powody , ale przychodzą tez takie chwile ,że chcemy znowu pisać i znowu być z tymi osóbkami które nas rozumieją lub przynajmniej chcą zrozumieć.Z pewnością będzie Cię brakowało, ale wytrwale będę czekała i myślę ,że się doczekam i powrócisz oczywiście w najbardziej dogodnym dla siebie momencie. Mocno Cię przytulam i wiesz ,że zawsze Ci będę służyć pomocą -trzymaj się cieplutko i do następnego spotkania.Pa
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Kurcze jak tak czytam co piszecie Izabello i Iwonko to normalnie jak byś Cie w mojej Głowie siedziały i czytały wszystkie moje przemyślenia. Jesteście super. Olu dziewczynki rację mają ,ja nie chcialam się wczoraj za bardzo rozpisywać. Ja całe życie brałam wszystko na siebie bo myślałam że tak jest dobrze dążenie do bycia ideałem zgubiło mnie, wierzenie że każdy człowiek jest dobry i cały otaczający mnie świat w około, sprawiło że nie widziałam w jakim zakłamaniu żyję które sama sobie stworzyłam. Pomoc innym bez dystansu doprowadziła do tego że opadałam z sił za dużo brałam na siebie i nie pomagałam byłam po prostu wykorzystywana a to już nie jest pomoc. Do tego stopnia że zupełnie obcą osobę przygarnęłam pod dach z dzieckiem, znalazłam jej 3 pracę ,pomagałam, pożyczyłam około 9.000 tys zł i dostałam takiego kopa ze do dziś się nie mogę podnieś. Ta osoba wykrzyczała mi wręcz że nie tak sobie wyobrażała moją pomoc, bo za mało pomogłam, pieniędzy oczywiście wszystkich nie odzyskalam. Mało tego nawet nie czułam do tej osoby złości , no bo przecież ja jestem dobra. Teraz dopiero widzę to wszystko inaczej i wcale nie znaczy to że jestem zła po prostu widzę ludzi i sprawy takimi jakie są a ideałem nigdy nie byłam i nigdy bym nie została bo ideałów nie ma i w cale nie jest mi z tym źle, choć ciężko było to zrozumieć a pracować nad tym i nad związanymi z tym nawykami będzie jeszcze ciężej:). Najwarzniejsze to być sobą i nie dać się wkręcić w ten życiowy teatr bo marionetką nikt nie chce zostać. Pokochać siebie to najwarzniejsze:)
Odnośnik do komentarza
czesc Moi Drodzy:) wlasnie wrocilam z pracy dzis pracowalam dluzej a wiec skonana jestem:) dzieci sa super ale potrafia dac wycisk:) dzis przeszlam sie na po lesie z moja znajoma pania terapeutka:) jest naprawde swietna:) takze bylo wesolo ze ło ho ho:) zaczelam skupiac uwage na przyrodzie- na zwierzetach w okol i na drzewach:) staralam sie nie rozmyslac chociaz nie jest to latwe:) tak strasznie pragne znalezc zadowolenie w prostocie kazdego dnia:) nie stawiac sobie poprzeczki zbyt wysoko, nie starac sie *zbawic* swiata .... szukam tej szarej prostoty w ktorej mozna odnalezc sens zycia .... Rzeczywiscie zgadza sie ze od zawsze bylam zbyt wrazliwa- jest to plus bo mialam duza zdolnosc empatycznego myslenia,a przez to nie bylam nastawiona tylko na branie; z drugiej strony taka wrazliwosc jest tez wada bo zabiera trzezwosc spojrzenia na sytuacje i nie pozwala zachowac spokoju wewnetrznego... zycze milego spokojnego wieczoru:*
Odnośnik do komentarza
Zawsze z ciekawością czytam co u kazdej z Was się dzieje.Kasiek po prostu przeszłaś przez coś podobnego jak ja stąd stwierdzenie ,że jakbyśmy czytały Ci w myślach:) Wnioski słuszne,a teraz czas na wprowadzanie powoli zmian w życiu... Olu ja na warsztatach dla kobiet podczas wyjazdu do Lanckorony miałam takie ćwiczenie...wybrać sobie drzewo,przytulić się do niego,poczuć z nim jednosć...tak wydawałoby sie proste rzeczy dają naprawdę wiele,a obcowanie z przyroda jest jedną z nich. Izabello dokładnie Twoje słowa skierowane pod moim adresem odsyłam do Ciebie:)) Aniu ! jestem z Ciebie dumna!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Dawno sie nie odzywałam bo jestem strasznie zabiegana... szkola, zajęcia dodatkowe itd. objawy nerwicy sie zmniejszyly... może to dlatego że probuje o tym nie myslec ;) Od czasu do czasu głowa mnie jeszcze poboli.. a tak to doszło mi takie dziwne kłucie w górnej części brzucha.. wszystkim sie strasznie przejmuje, nawet głupi ból ręki powoduje strach, a przecież to już totalna głupota :/ Często czytam w internecie na temat różnych chorób, dolegliwości... gdy moj lekarz o tym uslyszal powiedział mi że każdą chorobe mozna do siebie dopasować nawet będąc totalnie zdrowym, za to mój tata podsumowal wszystko mówiąc, że nie ma nic gorszego dla zdrowego jak kupic sobie encyklopedie zdrowia :P Powoli zaczynam robic postępy co do pozytywnego myślenia ;) czego również wam życze z całego serca :) Pozdrawiam! :))
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Maggla - nie denerwuj się -ja miałam takie objawy jak Twoje przez bardzo długi okres i tez przychodziły różne myśli , niestety tak nerwica wygląda -pozdrawiam Cię i super ,że masz szczeniaczka , myślę że Ci pomoże w walce z nerwicą , wręcz jestem tego pewna :))))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×