Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka wszystkim :) U mnie dalej w porządku,humorek i zdrowie są,w kuchni ogromne ilości faworków,słonko świeci...czegóż chcieć więcej :) Justa nie ma wyjścia jakoś wytrzymujemy,ale trzeba przyznać,że trudno się przestawić na takie mrozy...dobrze,że słonko chociaż jest.Pogorszenie samopoczucia pewnie jest związane z pogodą..mamy za sobą wiele miesięcy z małą ilością światła dziennego,słońca i stąd taka zmiennosć nastroju.Bez względu na śnieg wiosna i tak się zbliża,fuksje wypuszczają listki,szczepki z pelargonii wypuszczają korzenie...wkrótce będzie nasz dobry,wiosenny czas. Maggla faktycznie pora niesamowita jak na Ciebie..Zawsze się radzi ,żeby nad tym zapanować bo nic się nam nie stanie,ale nie zawsze się to udaje zrobić...mam nadzieję,że teraz choć trochę lepiej... Aniu jak brat się czuje? Martha ....Odwaga bycia sobą,Pomóż sobie,daj światu odetchnąć,Być tutaj,Potęga podświadomości,Zagubiony podręcznik życia......to tytuły niektórych książek ,które mi dawała psycholog do czytania w czasie psychoterapii,wszystkie pomagają w walce z nerwicą,dzięki nim można dużo zrozumieć skąd biorą się objawy,co robimy zle,jak to zmienić żeby pokonać nerwice
Odnośnik do komentarza
Iwonko dzieki za troske troche nerwy mnie ponosza przed wtorkowa biopsja, sasiadka mnie zaprosila zrobilysmy sobie ostatki ale maz jej wysiadl i sie rozeszlismy ale bylo fajnie troche sie rozerwalam, ale cigle mam stres, co tam u Izabeli pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
ola czasem człowiek skumuluje w sobie taka ilość emocji że nie daje sobie zupełnie rady, może koleżance przyda się taki pobyt....może musi uzskać pomoc z zewnątrz....3mam kciuki żeby było jak naj;epiej..... a ja żyję nadzieją że dziś zasnę bez problemów....pozdrawiam ciepło w taki lekki mrozik i zapytuję oficjalnie, gdzie się zapodziała izabella???
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Przy porannej kawce usiłuję nabrać energii,której coś nie mam zupełnie,wręcz przeciwnie czuję rozleniwienie:)Zaczynam czekać z coraz większym utęsknieniem na wiosnę,samopoczucie niby niezłe,ale nie tak całkiem idealne.Może też dlatego ,że w tym tygodniu mam troche do załatwienia,w piatek ekipę do wymiany okna u syna,jutro wizyta u lekarki i odczuwam jakby minimalne napięcie i jestem trochę poirytowana.Ale nie narzekam bo w sumie i tak jest dobrze:) Anulko super,że w sobotę mogłaś się choć trochę rozerwać,rozumiem,że przed jutrem odczuwasz napięcie,ale musi być dobrze. Olu to z pewnością szok,ale teraz takie choroby nie są wyrokiem,są odpowiednie leki,które pomagają..z pewnością teraz będzie potrzebne koleżance wsparcie,ważne żeby się nie załamała. Maggla jak dzisiejsza nocka? Ja spałam świetnie,ale wstałam wcześnie żeby wieczorem nie mieć kłopotów z zaśnięciem. Izabello!!!!! Gdzie jesteś? Martwimy się już o Ciebie....
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
A ja dzisiaj witam Was jeszcze w atmosferze przeżytych wrażeń z zakończenia karnawału.Co fakt nie był to tak bardzo wytworny kulig z zapalonymi pochodniami , a napojami rozgrzewającymi nie były wysoko procentowe jak to bywało za czasów opisywanych przez naszych romantyków , lecz skromny kulig poprzedzony gorącą czekoladą dla dzieciaczków i rozgrzewającą herbatką dla tych dorosłych ,którzy pod opieką dzieciaczków nie mieli .Trasa zaprzęgu pozwoliła podziwiać uroki przepięknej kaszubskiej przyrody przykrytej śnieżnym puchem.Ognisko z dopiekającymi się kiełbaskami witało nas w połowie drogi....i tak opisom wrażeń końca mogło by nie być, wspomnę jeszcze tylko o o roztańczonej nocy przy nastrojowych melodiach ,które to w cieple rozżarzonego kominka co dla poniektórych uczestników do białego rana trwała,gdzie to na niedzielne śniadanie dobudzić ich nie można było.Przyznam ,że i ja zawrót głowy poczułam ,ale na szczęście nie był spowodowany nerwicą hi hi :))))Chciało by się powiedzieć ,że wszystko co dobre jednak skończyć się musi.... Dla mnie karnawał praktycznie się zakończył a w poście postanowiłam kila kilo z siebie zrzucić ....:)W tym jeszcze karnawałowym nastroju jeszcze wieczorkiem postaram się zaglądnąć , bo muszę już kończyć (siostra przed chwilką zadzwoniła) ,że ma wolne do południa i za chwilkę wpadnie do mnie .No to pozdrawiam i tym czasem pa.
Odnośnik do komentarza
witam izabella ale fajnie czas spędziłaś :) też bym chętnie się na takie cos wybarała a jaka frajda dla dzieciaków:)... iwonka ja tym razem spałam jak niemowlak:)- obudziła mnie tylko zdrętwiała ręka...ostatnio często przysypiam z rękami w dziwnych pozycjach a potem przywracam je do zycia masując:) żeby mi się chciało tak jak mi sie nie chce.... normalnie lenistwo totalne... mecenasów nie ma więc hulaj dusza piekła nie ma :) a od czwartku ja znowu spadam na 2 dni urlopu:) jedziemy do lublina powspominać studenckie czasy:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Izabello ależ cudownie czyta się ten opis....od razu by sie tam chciało być :) Maggla no proszę jaki z Ciebie niemowlak :))Co do lenistwa...nie wiem czy może być większe od tego jakie ja mam ostatnio...niby cos robie bo musze ,ale zupełnie nic mi się nie chce....:)
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Ale jestem zmęczona ,nabiegałyśmy się równo ,coś ostatnio dla siebie nic nie mogę wypatrzeć , za to siostrzyczka obkupiła się jak twierdzi wystarczająco .No i z tego powodu i ja się cieszę .Dopiero teraz poczytałam Wasze posty i; Olu - na pewno przykra wiadomość ,ale nie możesz się załamywać , bo w niczym nie pomożesz , jedynie możesz ją wspierać , bo będzie z pewnością potrzebowała takowego od osób jej bliskich. Maggla - ja po bezsennych dwóch nockach już nie czekam na następną tylko wspomagam się wpierw ziołowymi a jak nie pomoże to i mocniejszymi....bo nie mogę dopuścić do rozhuśtania się następnych symptomów nerwicy...nauczyłam się już kontrolować swój organizm... Anulka - trzymam mocno kciuki z wiarą ,że będzie dobrze , musi być dobrze...mocno Cię pozdrawiam i trzymaj się.. Iwonko - na szczęście lenistwo to nie choroba a niekiedy to i zupełnie przyjemnie jest tak sobie poleniuchować :))))(swoista terapia) Martha- dla mnie każda książka ,która mnie potrafi wyciszyć i oderwać od kłopotów i zmartwień , jest dobra na nerwicę.. Aniu- miło jest przeczytać ,że czujesz się dobrze.Braciszek jeszcze w szpitalu ,czy już jest w domku? Justa - miło Cię znowu widzieć:)) Wszystkim, życzę miłego popołudnia i serdecznie pozdrawiam.Pa Dzięki Wam za to ,że jesteście:)))))))))))))
Odnośnik do komentarza
jutro jadę ją odwiedzic ... nie czuję strachu raczej mały niepokój. Wczoraj byłam zaskoczona dziś rozumiem czemu tak się stało. Wierzę, że wyjdzie z tej próby jeszcze silniejsza!! Najgorsze, że od pół roku mam lęk przed chorobą psychiczną a teraz będę musiała się z nim ostro zmierzyc- nie sądziłam że kiedykolwiek będę musiała widziec szpital psychiatryczny z bliska .... zycie faktycznie jest strasznie ciezkie... milego wieczoru ola
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
No to trzymam kciuki, będzie dobrze , a życie tylko chwilami bywa ciężkie ,a tak na prawdę jest piękne:))Koleżanka wkrótce wyzdrowieje i dalej będziecie razem cieszyć się ze swoich osiągnięć i wspierać się w trudniejszych momentach życia , mocno tego Wam życzę.
Odnośnik do komentarza
Olu dobrze,że jedziesz z koleżanką ,zawsze to razniej.A może będąc w szpitalu okaże się ,że Twoje obawy były nieuzasadnione,często tak bywa.Trzymam kciuki. Izabello Ty dziś tchniesz po prostu optymizmem,bardzo dobrze to na mnie wpływa...nie mam złego nastroju,ale jestem wciąż śpiąca i jakaś poirytowana...ta pogoda mnie przytłacza...cały dzień pochmurno,pada drobny deszcz,a ta niesamowita ilość śniegu zaczyna topnieć...do tego wyjątkowo ciemny dzień.Jak się sprawdzą prognozy to tak ma być u mnie do końca tygodnia,jakoś mi trudno wykrzesać radość...:) Pozostaje przeczekać.. Anulko jutro będę myślami z Tobą,trzymaj się... Mnie jutro czeka wizyta u lekarki,zobaczymy co zdecyduje...No i ze względu na dbanie o sylwetkę zamierzam cześć trasy przebyć marszowym krokiem/ok 4km/ ciekawe w jakiej formie dotre z powrotem do domu ;)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Witam wszystkich! Niestety nie piszę żeby was przywitać ale żeby się na razie pożegnać . Bardzo jesteście fajni, tacy życzliwi i tyle w was zrozumienia , niestety ja jeszcze nie czuję się na siłach żeby podchodzić z dystansem do takich informacji jak napisała na przykład ostatnio Ola (że jej koleżanka wylądowała w szpitalu psychiatrycznym) to się źle na mnie odbija a moja psychoterapia przebiega bardzo dobrze więc rozumiecie... Na pewno wrócę do was niedługo jak już sobie z tym poradzę, bo naprawdę jesteście super!!!!!!! Buziaki życzę wam dużoooooo zdrówka i uśmiechu:)))) Iwonko do zobaczenia na gg my dalej w kontakcie. Jeszcze raz pozdrawiam was i wielkie dzięki, Aniu,Maćku,Izabello,Iwonko , przeprasza jak kogoś pominęłam trzymajcie się wszyscy i nie dajcie się nerwicy.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×