Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość izabella
Witam ! Szczerze to już nie mam wyrzutów sumienia ,że wczoraj nie zdążyłam ani na moment zaglądnąć.Takich jak ja to tu widzę trochę więcej bylo.Niestety grypa żołądka dopadła resztę mojej rodziny i stąd moja nieobecność ,dobrze że chociaż osłabiona , ale byłam wczoraj pomocna w opiece nad dziećmi.Nie wiem jeszcze jak będzie dzisiaj z tą pomocą ,ale wiem ,że mam badania kontrolne ,przed którymi zawsze gdzieś mój optymizm mnie opuszcza i nie pomagają żadne zabiegi nawet najbardziej upiększające. Może i Wam ;Aniu , Aguniu , Anulko ,Maggla , Macieju uda się dziś zaglądnąć na wątek bez względu na nastrój.Wspólne wsparcie zawsze musi być silniejsze i skuteczniejsze:))niektórzy z nas z pewnością aktualnie takiego wsparcia potrzebują. Olu - serdecznie Cię witam i całkowicie się z Tobą zgadzam co do siły optymizmu:))) Justa - miło że nas odnalazłaś a o przyłączenie się to nawet nie pytaj ,przecież jesteś jedną z nas:))) Kasiek -dziewczyno z *zielonej wyspy*- jak przebiegają mam nadzieję, że oczywiście postępy w zwalczaniu choroby? Iwonko-chyba za wcześnie zaczęłyśmy poszukiwać tej wiosny ,ale cóż przecież pomarzyć zawsze można:))) Wszystkim nam życzę udanego dnia, a Tobie Anulko w tym tak trudnym da Ciebie okresie Twojego życia muszę koniecznie przypomnieć ,że tylko optymiści wychodzą zwycięsko ze wszystkich walk przez nich podejmowanych! Mocno wszystkich pozdrawiam.Pa
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich rowniez nowych na forum U nas zima, sniegu napadalo, maly mrozik, fajnie byloby ale wiatr silny i poteguje zimno. U mnie jakos powolutku leci, z nerwica jakos jest ok, czasami mam jakies male napady lekowe, ale staram sie wtedy o tym nie myslec i zajac sie czyms co odpedzi moje mysli od choróbska. Duzo mam na glowie ostatnio, dlatego dosyc rzadko tutaj zagladam, ale nie dlatego, ze nie chce, poprostu z braku czasu. Pracuje od 9-17, wracam, kapiel, obiad i juz jest 19, po 19 gdzies wyjade, a to basen, a to na rower stacjonarny (jeszcze jest ciemno o tej godzinie). Wieczorem tv lub ksiazka i w kimonko, tak wyglada moj dzien. Moze w weekend bede mial wiecej czasu, chociaz przyjezdza do mnie moja Pani, a wiec na pewno zajmiemy sie soba, Walentynki, gdzies trzeba razem wyskoczyc na mila kolacyjke i moze jeszcze gdzies. Pozdrawiam wszystkich i milego dnia zycze. Maciej
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja dochodzę do wniosku że jak tak dalej pójdzie stanę się leniwa,bo przez te ciemne ,ponure dni energii nie mam za grosz,a wszystko co robię to na siłę. Justa po prostu cudowna niespodzianka! Tęskniło mi sie za Tobą,anie miałam jak Cię zawiadomić gdzie piszemy bo nie mam Twojego gg.U ciebie wszystko w porządku? jak się czujesz? Izabello to faktycznie nie macie teraz łatwo...żeby już wszystkie choroby odeszły i zaświeciło słonko...Oczywiście ,że badania będą dobre,ja tam jestem optymistką :) Macieju faktycznie dzień masz dość zajęty:)Najważniejsze ,że samopoczucie dobre,a do nas zagladaj po prostu wtedy gdy na to Ci czas pozwoli.Weekend zapowiada Ci się miło:) Miłego dnia i piszcie :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Przepraszam za małą nieobecnosc ale nie miałam kompa. U mnie jakos leci, mam troche spraw zwiazanych z obrona, kontroli z uchem itd. a poza tym cały czas dzieci szwagra zawracaja mi głowe bo sa u mnie na feriach. Witam wszystkich nowych i zachecam do pisania
Odnośnik do komentarza
Czytam sobie to forum i klika innych wątków i jestem pod wielkim wrażeniem! Miło,że potraficie napisac sobie coś miłego; podtrzymac na duchu! Tym bardziej, że ludzie *zdrowi* nie potrafią zrozumiec co to znaczy odczuwac paraliżujący lęk. U mnie objawy nerwicowe zaczęły się po wypadku- zaczęłam się bac, że coś mi się stanie, że zemdleje na ulicy i nikt mi nie pomoże. Pół roku temu byłam świadkiem udaru mózgu, który dostała moja sąsiadka (opiekowałam się ją) i zaczełam przeraźliwie bac się śmierci ... miała atki tak silnego lęku, że myślałam, iż serio umieram.... minęło sporo mięsiecy i nabrałam dystansu do świata do tematu życia kalectwa cierpienia i śmierci. Poradziłam sobie z lękami i teraz atakują mnie bardzo rzadko ... ale to była droga przez mękę. Nie sądziłam, że nerwy mogą tak nabałaganic w życiu człowieka.
Odnośnik do komentarza
Wiesz Olu myślę,żeby wyjść z nerwicy lub zmniejszyć jej objawy między innymi jest potrzebny dystans do wielu spraw.Szczególnie do tych bardzo przykrych,które dotykają nas i osób nam bliskich.Nie oznacza to oczywiście stać się kimś zimnym,ale też nie popadać w rozpacz,gonitwę myśli bo to bardzo nam szkodzi.Mnie się to w duzym stopniu udało,ale wciąż jeszcze nad tym pracuję..dalej zdarza mi się /choć już coraz rzadziej/że złe słowa bardzo ranią...tylko teraz wiem że najgorszym błędem to zamykać się wówczas w bólu bo to tylko pogarsza samopoczucie.Co innego jest gdy spotkają nas przykre przeżycia jak choroba czy śmierć wokoł nas bo wtedy nie można udawać ,że tego nie ma...trzeba przeżyć smutek żeby móc zamknąć za sobą bolesny rozdział.No i oczywiście dystans do objawów nerwicowych...najgorsza jest panika bo wtedy trudno nad sobą zapanować,ale teraz gdzieś w głębi wiemy,że nic nam nie grozi i o tym trzeba myśleć,na siłę przenosić się myślami w miłe chwile,odsunąć od siebie lęk. Dziś mam dzień może nie zły,ale jakiś apatyczny...chyba ta pogoda wywiera na mnie wpływ tak że nic mi się nie chce... Izabello jak po badaniach?
Odnośnik do komentarza
Z pewnością nie ma nic gorszego od nakręcania,jesteśmy bardzo zdolni we wmawianiu sobie róznych rzeczy:) Ja miałam strach przed chorobą psychiczną tylko przy pierwszych atakach lęku kiedy nie miałam pojęcia co mi się dzieje.Jak mi psycholog wytłumaczyła czym jest nerwica takie obawy znikły.Ale sporo osób z nerwica miało takie chwile,obawy... A pisząc o czymś przyjemniejszym...drogie są te perfumy o których pisalas ?Może czas na zmiany i nowy zapach:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ależ kochani zaczynam się czuć osamotniona,w końcu będę pisać sama ze sobą...:( U mnie biało,wiatr i pada gęsty śnieg...jakby się zaczynała zima...Noc miałam fatalną,cały czas mnie bolał żołądek uniemożliwiając mi sen,zresztą boli do tej pory...jestem zmęczona i trochę napięta..luty pomimo wyczekiwania na wiosnę zawsze był dla mnie najgorszym miesiącem,chyba kumulacja krótkich,ciemnych dni...
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam! Jakiś od rana mam nastrój kontemplacyjny, no i dobrze bo i tak czuję osłabienie i za bardzo do większych prac się nie nadaję. Dzisiaj następne badanie kontrolne ,ale mam jakieś wewnętrzne przekonanie ,że musi być dobrze.Wczoraj tyle pozytywnej energii do mnie przepłynęło od mojej siostrzyczki i jej córeczki ,zresztą po każdym spotkaniu z nimi jestem wyciszona i mniej skłonna do stresów:) Widzę ,że naszym wątku w jakimś sensie również panuje wyciszenie:) Mam nadzieję ,że dzisiaj się wszyscy odezwiecie ; Aguniu -napisz proszę , czy już lepiej ze zdrówkiem? Anulka- proszę odezwij się do nas, A tak w ogóle to wszyscy się odezwijcie!!!Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim- macie racje trudny okres zimowo-wiosenny nas dopada.U mnie istna Syberia,nawet głowy za drzwi nie da sie wychylic tak wali sniegiem.Humor mi tez nie dopisuje wiec dzien bedzie trudny. iwonko dziwne ale ja tez od wczoraj mam problemy z żołądkiem, jak oglądałam Hausa to myślałam że mi kiszki skręci, a dzisiaj wcale nie lepiej. A co u reszty?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Iwonko , Aniu -od nocy wigilijnej dni są coraz dłuższe i dzisiaj jest już dłuższy dzień około 2 godzin , wiosna kalendarzowa tuż , tuż-pozostało tylko 35 dni:))))) Może i Was na południu wirus grypy żołądka dopadł?Rumianku sobie zaparzcie :)
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Ale się już za wami stęskniłam:) nie oddzywałam się bo byłam bardzo zajęta i chciałam się nacieszyć tym że u mnie jest coraz lepiej:))) Wydaje mi się że coraz lepiej zaczynam wszystko rozumieć. Kurcze tyle pisaliście że teraz nie mogę się połapać ,muszę nadrobić zaległości:) Napiszcie proszę jak tam wasze zdrówko.
Odnośnik do komentarza
Izabello dzięki za pocieszenie:) aniu ja wypiłam herbatę miętową,wzięłam no-spę i...wbrew samopoczuciu wybrałam się do solarium...taka kobieca metoda...lepiej wyglądam ,lepiej się czuję...a zafundował mi tą przyjemnosć syn:)Jutro walentynki więc chce ładnie wyglądać ... Kasiek no przeciez już za Tobą tęskniłyśmy :)Super ,że u Ciebie dobrze:)
Odnośnik do komentarza
...Gdy zbudzi nas dzwięk potłuczonego szkła przejdą fosę i dorwą się do bram mamy coś czego nie zabiorą nam gdy wzrok przesłoni gęsta mgła mamy swoje skarby mamy coś czego nie zabiorą nam.... My to mamy....godność ,miłość,zrozumienie,poczucie własnej wartości...pomimo trudności,nerwicy,będziemy sobą... A teraz chyba jednak pora wziąć się za pracę...:)
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
* Dlaczego sobie składamy życzenia? Bo chcemy żeby świat był lepszy-jak marzenia pragniemy żyć w zgodzie z natury prawami życzymy by zawsze było niebo nad nami. Chcemy by słońce świeciło najjaśniej by było nam zawsze bezpieczniej i raźniej. Życie jest jedno i mija tak szybko dlatego ciesz się jego każdą chwilką. Zamknij przeszłości bram epilog i okno jutra w swej całej krasie niech cieszy wszystkich w każdym czasie. Bądźmy więc zatem dla siebie życzliwi to się opłaca nawet w trudnej chwili. Życzliwych ludzi dziś nie wielu Ty bądź życzliwy *mój przyjacielu* *
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×