Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość KasiekTK
Dzień dobry dobry kochani ja tylko na chwilkę , bo dziś mam kupę rzeczy do pozałatwiania , a nie mogę ciągle wszystkiego odstawiać na bok:). Klaudio na pewno się będziemy kumplować ale napisz coś o sobie bo reszta troszkę wie ale ja nie bardzo:). Izabello na prawdę twoje słowa potrafią sprawić człowiekowi przyjemność, dziękuję i życzę dużo zdrówka i siły całej reszcie także.
Odnośnik do komentarza
Gość kasia14081987
witam wszystkich ja tutaj pierwszy raz jestem a wiec opisze moj problem oto moj post napisany juz jakis czas temu na ktorym forum nie pracuje obecnie bo ja nawet mam problem ze zrobieniem zakupow!! nie mowiac juz o tym ze szkole przez to zawalilam....moje dolegliwosci zaczely sie w lutym 2008r. a zaczelo sie od tego ze jak bylam w klasie na zajeciach to jakis czas bylo ok a za chwile mialam wrazenie jakbym miala spasc z krzesla.........i musialam wyjsc z klasy i szlam do domu bo balam sie ze cos mi sie stanie....ale problemu z chodzeniem wtedy jeszcze nie mialam. i tak mialam robionych pare badan i nic tam nie wykazywaly...najpierw zazywalam betaserc i cavinton na zawroty glowy jak zaczelam miec problemy z chodzeniem ale szczerze mowiac to one za bardzo nie pomogly...a niedawno jak bylam u lekarza rodzinnego i z nia porozmawialam to powiedziala mi ze to nerwica i ze mam o tym powiedziec temu neurologowi do ktorego chodze i powiedzialam i teraz przyjmuje od tygodnia asentre raz dziennie i doraznie w razie gdybym miala jak ona to nazwala napad leku to mam wziac sedam 3. i jak narazie efektow nie widze. mam te leki brac miesiac i przyjsc znowu do lekarza i jak mi nie przejdzie to zrobi mi kolejne badania...dodam jeszcze ze do moich objawow dochodzi cos takiego ze jak juz mi sie uda dojsc do sklepu z tym chwianiem to jak chwile postoje w sklepie to wtedy mam wrazenie jakbym miala sie zaraz przewrocic i czuje ogromne napiecie miesni szczegolnie w nogach i posladkach modle sie zeby jak najszybciej wyjsc juz z tego sklepu i zaczynaja mi sie nieraz trzasc rece i robi mi sie goraco....masakra i potem ledwo ledwo wracam do domu rozchwiana mam uczucie jakbym plynela po tym chodniku nieraz sie zatrzymuje na chwile bo mam nadzieje ze to minie ale nieraz nie pomaga.....mam juz tego dosc nie potrafie juz tak zyc a musze dobrze funkcjonowac bo wychowywuje mojego mlodszego brata ktory ma 11lat bo moi rodzice umarli 2 lata temu i do tego mam choa okropnie zrzedliwa babcie na glowie ktora ma 83 lata i juz wysiadam powoli.....czy to kiedys minie????? czy to nerwica????? bo lekarze jednoznacznie jeszcze nic nie stwierdzili........pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość kasia14081987
nieraz tak mam ze pare dni jest ok a potem nawet do sklepu obok nie moge dojsc.........a tak przy okazji musze dodac ze jak wypije jakis alkohol np. piwo albo lampke wina jak mam te dolegliwosci to moge wtedy bez problemu wyjsc z domu bo TE dolegliwosci mijaja........
Odnośnik do komentarza
Gość kasia14081987
oto moj ostatni post juz dawno jestem po tych badaniach w szpitalu......ale jakos tak nie mialam glowy zeby napisac. a wiec; zrobiono mi badania tomografie glowy, eeg, badanie dna oka, badania laryngologiczne takie jak badanie blednika, badanie sluchu, badanie tetnic szujnych czyli dopplera, ekg serca i wszystkie wyniki sa dobre!!!!! , sprawdzali mi rowniez pozim roznych pierwiastkow oraz witamin w krwi i sa w normie. wiec jedyne co mi lekarka powiedziala to ze to sprawa nerwow ze to nerwica bo wszystko jest w porzadku i mam brac leki nadal. do tej pory przed szpitalem bralam betaserc 2 razy po pol tabletki i vicebrol 3 razy dziennie po jedenj tabletce i w przypadku jak bym miala nerwowy dzien to wieczorem przd spaniem pol tabletki hydroxizinum. w szpitalu zmienili mi dawke i dostawalam 3 razy dziennie po calej tabletce betaserc i vicebrol tak samo i dostawalam codziennie wieczorem hydroxizinum po calej tabletce. i musze przyznac ze czulam sie jak nowonarodzona jak wyszlam ze szpitala!!! objawow prawie nie mialam i taki stan utrzymywal sie ponad 2 tygodnie!!!!!! ale niestety nieraz one wracaja..;-((( i mam prosbe w takim razie bo nie wiem co robic... znajoma mi powiedziala ze mam prawo starac sie o jakas pomoc np z miejskiego osrodka pomocy spolecznej z tego tytulu bo moje dolegliwosci nie pozwalaj mi jeszcze normalnie funkcjonowac tzn nie jestm w stanie pracowac normalnie narazie a nie mam dochodow...tzn mam rente po rodzicach ale trudno z tego wyzyc...co mam robic ?????? blagam o pomoc!!!a lekarka mi powiedziala ze jakis czas na pewno to potrwa zanim dojde do siebie zanim mi to przejdzie i ciagle bede chodzila do lekarza i brala leki....... pozdrawiam mserdecznie i mam nadzieje ze ktos mi cos podpowie
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Anulko - wiem ,że przeżywasz w tym momencie wielki stres .Powiem Ci coś co na pewno wiesz ,ale trzeba koniecznie sobie powtarzać ,że stres i martwienie się kompletnie w niczym nie pomoże ,jedynie spełnia niestety rolę zupełnie przeciwną.Proszę Cię! tyle miałaś siły i wiary i teraz jej nie trać ,będzie dobrze ,musi być dobrze ,guzki na węzłach to jeszcze nie wyrok..Wola walki to jest to co nie ma prawa Cię ani na moment opuszczać a wtedy będziesz wygrana.Nigdy nie należy tracić wiary i Ty o tym wiesz i ja ,bo to wiara czyni cuda.Jestem w tym momencie z Tobą i z wielką wiarą -trzymaj się Anulko!
Odnośnik do komentarza
Witam KasiekTK, odnosnie tego gdzie bylem w Irlandii, mieszkalem w Wexford, a pracowalem w Kilkenny jako elektryk na budowie. kasia14081987- jezeli robilas badania i wszystkie sa dobre, to wszystko wskazuje na to, iz jestes chora na nerwice. Ja mialem bardzo podobne objawy, do tych ktore Ty masz. Biorac pod uwage Twoje przezycia traumatyczne ostatnich lat, naprawde nie bylbym zdziwiony gdybys miala wlasnie nerwice. Moze to tez byc cos z sercem, jezeli po wypiciu alkoholu czujesz sie dobrze, moze to swiadczyc wlasnie o tym, ale piszesz, iz mialas robione badania pod katem choroby serca i byly dobre, a wiec pozostaje nerwica. Anulko, tak jak napisala Izabella, guzki to jeszcze nie wyrok. Wiem, ze latwo jest nam to powiedziec, poniewaz nie jestesmy na Twoim miejscu, ale badz dobrej mysli i trzymamy za Ciebie kciuki. Bedzie dobrze, zobaczysz. Izabello- mieszkam w zachodniopomorskim, w Choszcznie, 35 km od Stargardu Szczecinskiego, 65 od Szczecina, dlatego mam tak blosko do morza, a Ty z tego co sie zorientowalem mieszkasz blisko Gdanska, a wiec daleko niestety ode mnie. Pozdrawiam wszystkich. Ps. U mnie pogoda kiepska, pada, zimny i silny wiatr. Maciej
Odnośnik do komentarza
Nie było mnie cały dzień i bardzo się za Wami stęskniłam:) Aż miło,że taki ruch na forum.. Klaudio cieszę się bardzo że tak szybko zareagowałaś na moją informacje gdzie nas możesz znalezć,bo brakuje cię od dawna.Jestem ciekawa jak Ci się układa bo dawno nie pisałyśmy,ale to nadrobimy:) U mnie ok czuję się dobrze,mam więcej optymizmu i wiary we własne siły. Anulko! Nikt nie może być zawsze silny,są momenty kiedy czujemy sie gorzej...ale ja wiem,że dasz radę i że wszystko będzie dobrze...po prostu w to wierze.Wiesz jak bardzo jesteś mi bliska. Kasiek oczywiście na terapię trzeba chodzić ona ma sens,tylko potrzeba czasu..musisz być w formie,zaszalejemy w czerwcu w krakowie:) Aguniu! znowu antybiotyk biedna...przejdzie ten pechowy,chorobowy okres... Oczywiście o wszystkich pamiętam,witam Kasie,ale w tym momencie zadzwoniła dentystka że zwolniło się miejsce i za 10 min mam być w gabinecie,więc muszę uciekać
Odnośnik do komentarza
Witam !!! Moze wy mi cos doradzicie??? Mam 30 lat i powoli moje zycie i to co w nim sie dzieje zamienia sie w koszmar.Od dluzszego czasu mam kolatania serca bezdechy potworne bóle glowy z tyłu i w okolicach skroni,dretwienie lewej czesci ciala jestem zmeczony nie mam ochoty na nic boli mnie doslownie wszystko przy tych objawach czesto skacze mi cisnienie,robie sie czerwony jak burak serce mii mało nie wyskoczy mam lęki ze mi sie cos stanie.Smieszne jest to ze cały czas tak nie jest potrafie i zyc spokojnie jakis czas a dopada mnie to z nienacka czesto w nocy albo jak ostatnio np w duzym sklepie....to jest straszne jestem facetem w sile wieku nic mi nie brakuje mam jakies powodzenie wsrod kobiet i jestem lubiany wsrod znajomych ale całkowicie wylacza mnie z zycia najchetniej lezałbym spał i brał leki przeciwbolowe jak ketonal tramal ....pomalu mnie to wyniszcza.....byłem czestym gosciem dyzurujacych przychodni pogotowie u mnie było nie raz lekarze stwierdzaja ze jest to nerwica,stany depresyjne i lekowe + te nadcisnienie w chwilach gdy mnie tak wezmie .....masz juz tego dosyc musze cos z tym zrobic bałem sie do tej pory chodzic do psychiatry ze wzgledu ze bedzie mnie faszerował jakimis proszkami i bede chodzil nieprzytomny caly czas..........co najgorsze jak ja mam zyc jak ja nie moge wejsc do sklepu do roznych miejsc,nie lubie jezdzic autobusami czy tramwajami bo za duszno mi i ten zgiełk ....nie moge pracowac....Prosze doradzcie cos bede wdzieczny!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Kasiu -witam Cię i mam pytanko ,czy przerwaną naukę już podjęłaś ,czy też nie czujesz się jeszcze na siłach.Rozumiem z tego co piszesz w swoich postach ,że masz zdiagnozowaną nerwicę . Czy rozmawiałaś ze swoim lekarzem prowadzącym o psychoterapii .Jeżeli chodzi o pomoc finansową myślę ,że powinnaś osobiście skontaktować się z tą instytucją i dowiedzieć się czy Twoja sytuacja obecna kwalifikuje się do takiej pomocy. Macieju-to nie ja mam 100km do morza to Anulka pisała ,że jest prawdopodobieństwo ,że w pobliżu zamieszkujecie bo macie podobną odległość do morza:))), ja mam zaledwie 20 minut spacerkiem:))) Pozdrawiam wszystkich .Dobrej nocki.
Odnośnik do komentarza
Ja już z powrotem musze powiedziec,ze doprowadziłam dentystkę i asystentkę do śmiechu bo z taką radością rozsiadłam się na fotelu:) No cóż bardzo je lubię,inna sprawa ,że mnie pobolewa ząb,ale mam poczekac 2 dni czy sie nie uspokoi ewentualnie dzwonić przy pogorszeniu,zobaczymy. Izabello ciesze się ,że już wydobrzałaś i jestes cały czas obecna:) Kasiu badania są dobre i stwierdzona nerwica,czy myślałaś o psychoterapii? Możesz na nią chodzić bezpłatnie,a bardzo pomaga,zerknij na wcześniejsze posty tam kilka razy pisałyśmy na czym ona polega....no tak teraz zerknęłam że Izabella już Ci o tym pisała,ale ja dziś wszystko w biegu robię... Witam Andre ! Piszesz ,że byłes częstym gosciem na pogotowiu,czy robiłeś badania żeby wykluczyć inne choroby?Jeśli chodzi o psychiatrę nikt nie będzie Cię faszerował lekami jesli nie będzie do tego wyraznych podstaw,a gdyby były to część z nas jest lub była na lekach,ja jestem obecnie i oprócz pierwszych kilku dni przy wprowadzaniu czujesz się zupełnie normalnie.I podobnie jak pisałam Kasi...psychoterapia pomaga w dotarciu do przyczyn nerwicy,zmian jakie trzeba zaprowadzić żeby z nerwicy wyjść lub zdecydowanie zmniejszyć objawy,to bardziej ci polecam niż leki.Niekiedy łączy się jedno z drugim,wprowadza się chwilowo leki,żeby łatwiej było pracować nad sobą w czasie psychoterapii.To musi zdecydować lekarz.To ,że jestes młody,lubiany nie wyklucza nerwicy której przyczyny mogą sięgać nawet dzieciństwa i to pomaga stwierdzic psycholog.Lęk w sklepach,środkach lokomocji,zdarza się wielu z nas,ale można z tego wyjść.Ja bałam się wyjsć z domu,obecnie wszędzie się poruszam,chodzę po hipermarketach i czuję się dobrze.Tak będzie też u Ciebie...ale najpierw badania,psycholog ,ewentualnie psychiatra...każdy z nas do nich chodzi ,to żaden wstyd.My oczywiście będziemy Cię wspierać bo to wszystko dobrze znamy i rozumiemy:) spokojnego wieczoru dla wszystkich ;)
Odnośnik do komentarza
Witajcie:) Iwona ciesze sie bardzo ze u Ciebie dobrze, ze masz duzo wiary i sily..............no tak sie ciesz,naprawde nawiet nie wiesz jak bardzo ta wiadomosc mnie ucieszyla......calym serduszkiem jestem z Toba i niesamowicie sie ciesze...... U mnie jakos leci.Wlasnie wrocilam z silowni zaraz ide pod prysznic......:) Oczywiscie zapracowana,moze to i dobrze bo nie mam czasu myslec o zlych rzeczach tylo skupiam sie na robocie caly czas:)Rano wychodze w nocy wracam tak jak dzis albo i pozniej:)Zreszat na gg Iwonko Ci napisze co tam u mnie heh:) Kasiek TK Trafilam na forum przypadkowo....moja przygoda z calym tym forum zaczela sie rok temu dokladnie(Kurcze juz rok z dziewczynkami z forum,ale szybko:) ) Bylam wtedy przed ablacja.....milam chore sedruszko troszeczke:( Jak tylko sie dowiedzialm ze jade do W-wy do szpitala na w celu wykonania ablacji zaczelam bardziej interesowac sie i zaglebiac w choroby serca i tak ogolnie zaczelam duzo czytac na temat ablacji i roznych sprawzwiazanych z chorobami serca....i tak nagle trafilam na ,,jakies forum**. I zaczelam sie kontaktowac blizej z ludzmi,ktorzy byli juz po ablacji.... .I tak zaczelam z nimi rozmawiac coraz cesciej i czesciej i pozniej gdzies wpadlam tak odruchowo na jakies forum gdzie byly dziewczyny i zaczelam czytac ich problemy (na poczatku sledzilam wszystko**ale postanowilam dolaczyc za jakis czas bo w sumie spodobalo mi sie ze tak sobie pomagaja:) dla mnie to bylo niesamowite i tak zaczelam pisac i pisac coraz czesciej i czesciej-poniewaz bylam na zwolnieniu lekarski i tak juz zostalo heh:) co prawda rzadko zagladam teraz bo juz w domciu nie siedze hehe:)...ale juz jest dobrze. W sumie tutaj zawsze sie moglam wygadac, doradzic sie lub doradzic komus:) Tutaj zawsze takie fajne grono bylo-sympatyczne same dobre wspomnienia mam heh:) Pozdrawiam Was kochane :*
Odnośnik do komentarza
Gość KasiekTK
Ojojoj ale się tu dziś działo:) Ja dziś miałam bardzo dużo zajęć i powiem wam, że w południe mnie łamało ale nie dałam się i dziś miałam jeden z lepszych dni od dłuższego czasu:) to jeszcze nie to o co mi chodzi ale myślę że będzie dobrze. Zrozumiałam dziś nad czym muszę pracować, mianowicie zatraciłam gdzieś uczucia, muszę je wygrzebać, potrafię się cieszyć ale nie czuję tego w środku, wiem że coś sprawia mi przyjemność ale wewnątrz tego nie czuję. myślę że wiecie o czym mówię bo wy doświadczone dziewczynki i chłopcy jesteście:)) wydaję mi się że przechodzę jakiś kolejny etap w pracy nad sobą. Dziś miałam dwie ciężkie sytuacje ale udało mi się nie złamać. 1- doktor do którego chodzę i dawał mi poczucie bezpieczeństwa (jako jedyny lekarz irlandzki) wyjeżdża do innego miasta. pierwsze co poczułam LĘK - ale szybko go pokonałam .2- zadzwoniła do mnie zapłakana dziewczyna prosząc o pomoc . Byłam rozdarta ponieważ ma problem z facetem i to nie mały, a jest sama jak palec nie ma nikogo, tylko że nie wiedziałam co robić bo jego też znam a wtrącanie się pomiędzy dwojga ludzi z doświadczenia wiem że grozi kalectwem:). Myślałam że nie dam sobie rady sama, pierwsza myśl to powinnam zapytać psychologa co mam robić, ale po chwili spokojnie dałam sobie rady sama i myślę że nawet pomogłam troszkę im obu, choć nie bardzo widzę szansę dla nich. ANULKA kochana ty moja, na pewno wszystko będzie dobrze, dobrze wiesz że wiara czyni cuda , a tu oprócz tego że ty musisz wierzyć , to i my wierzymy że wszystko będzie dobrze. Przetrwałaś już tyle, że teraz musi być już tylko lepiej. Ja życzę Ci zdrówka i dużo wiary.KASIA14081987 witam cię !!! Powiem Ci ze troszkę mnie przeraziło że tak od razu zaczęłaś od leków, bo uważam ze powinnaś spróbować najpierw dać sobie radę sama tzn nie całkiem sama, tylko z pomocą psychologa i oczywiście z nami:) Koniecznie podejmij się psychoterapii bo to bardzo ważne w leczeniu nerwicy. ANDRE798 Ciebie też witam serdecznie!!! Dla pocieszenia mogę ci jedynie powiedzieć, że wszyscy doskonale znamy te objawy jeżeli chodzi o poradę, to raadze tak jak koleżance powyżej wybrać się do psychologa. Piszesz że boisz się psychiatry i leków ,ja nie byłam u psychiatry i nie biorę leków , udałam się do psychologa i jak na razie wizyty te mi wystarczają w postępach w chorobie , no i oczywiście kontakty które nawiązałam tutaj z przemiłymi ludźmi. Pozdrawiam was obojga i życzę sukcesów. KLUDIO miło mi Cię poznać i mam nadzieję , że poznamy się lepiej :) buziaki. ANULKO nie poddawaj się!!!!!! Kochani całej reszcie życzę zdrówka i wytrwałości . Iwonko będę jutro na gg okolo 10.30 polskiego czasu BUźka. Ja już zmykam bo znów książkę piszę :)))
Odnośnik do komentarza
Witajcie w ciemny ponury dzionek! Ale oczywiście nie mający wpływu na dobry humor:) no i ząbek nie boli:)Dziś mam luzniejszy dzień oczywiście oprócz sprzątania bo jeden dzień jak mnie nie było w domu wystarczył żeby utworzyło się małe pobojowisko:) Kasiek widzę ,że coraz lepiej sobie radzisz i to cieszy:) Oby tak dalej.. Anulko jak dziś ? Klaudio same dobre nowiny u Ciebie aż miło:) Miłego dnia dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Alez kochane wczoraj taki ruch na forum,a dziś jakieś pustki zapanowały!Gdzie sie zgubiliście? :) Ja dzielnie ćwiczyłam i tanczyłam w ramach przygotowania do wiosny,ale marna moja kondycja :) Witam Cię Olu! Jak miło czytać ,że pomimo gorszych dni przewaza u Ciebie optymizm...dzięki takiemu nastawieniu z pewnością poradzisz sobie z nerwicą :)
Odnośnik do komentarza
optymizm to moja siła!!:) dodam, że mimo nerwicy lękowej pracuje i studiuje;) normalnie żyje- metoda moja jest prosta gdy mam zly dzien to na przekór myślą podłym maluje się ubieram i wychodzę w miasto;) po zatym czerpie radośc z malowania na szkle, czytania książek oglądania wartościowych filmów. Dużo przeczytałam książek o zaburzeniach lękowych i wypróbowałam na sobie kilka technik. Popracowałam nad własnym zachowaniem nad widzeniem siebie i świata i jest naprawdę dobrze *tfuu tfuu* żeby nie zapeszyc;)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! a ja zastanawialam dlaczego nikt na poprzednim naszym forum nie pisze, myślalam ze zrezygnowałyscie, zastanawiałam sie gdize sie podziewacie i czy u Was wszytko w porzadku, a niestety numerów gg Waszych nie mam. Wchodze na inne forum a tu taka miła niespodzianka:)))))) mozna sie przyłączyć do nowego forum? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×